[Czu]

Naesh, i jak wrażenia?


"Zostawiles mi tylko przeszłość".

[Naesh]

Czu, książka bardzo trudna. Może początek na to nie wskazuje, ponieważ dość przystępnie jesteśmy wprowadzani w całą tematykę (dobry opis różnych zaburzeń, które mają cechy wspólne z BPD - łatwiej dzięki temu zrozumieć, że diagnoza wcale prosta nie jest...), to jednak, gdy w kolejnych rozdziałach czytamy o komunikacji z osobą BPD, zaczynają się schody...

Dość dużo było o komunikacji metodą SET (UP). Przytaczane historie i przykłady odpowiedniej komunikacji tylko mnie uświadamiały, że właściwie ta metoda jest uniwersalna - uważam, że w codziennym życiu jest bardzo przydatna. Nie dotyczy ona tylko BPD.

Jeśli chodzi o rozdziały, które opisywały polecane metody psychoterapii, to troszkę dowiedziałem się o CBT i roli tzw. zadań domowych. Reszta metod bazowała na CBT, więc CBT będzie dla mnie takim punktem zaczepienia, gdy będę chciał zgłębiać temat. Poza tym, moim zdaniem, ten rozdział poświęcony był osobom BPD i ich bliskim, które zamierzają dopiero zacząć terapię lub spróbować czegoś innego.

Z rozdziału o lekach, to niczego nowego się nie dowiedziałem. Generalnie nie mam pamięci do nazw lekarstw, ale główną myśl zrozumiałem i wiem, jaką role mają leki w leczeniu osoby z BPD.

Ostatnie rozdziały troszkę mogą być męczące, ale warto przez nie przebrnąć - ostatni rozdział jest tego warty.

Książka zajęła mi więcej czasu niż planowałem...często dany fragment czytałem po kilka razy... Ciężko sobie wyobrazić jak trudno ją przeczytać osobie BPD... Ale warto.

Czu, książka bardzo trudna. Może początek na to nie wskazuje, ponieważ dość przystępnie jesteśmy wprowadzani w całą tematykę (dobry opis różnych zaburzeń, które mają cechy wspólne z BPD - łatwiej dzięki temu zrozumieć, że diagnoza wcale prosta nie jest...), to jednak, gdy w kolejnych rozdziałach czytamy o komunikacji z osobą BPD, zaczynają się schody...

Dość dużo było o komunikacji metodą SET (UP). Przytaczane historie i przykłady odpowiedniej komunikacji tylko mnie uświadamiały, że właściwie ta metoda jest uniwersalna - uważam, że w codziennym życiu jest bardzo przydatna. Nie dotyczy ona tylko BPD.

Jeśli chodzi o rozdziały, które opisywały polecane metody psychoterapii, to troszkę dowiedziałem się o CBT i roli tzw. zadań domowych. Reszta metod bazowała na CBT, więc CBT będzie dla mnie takim punktem zaczepienia, gdy będę chciał zgłębiać temat. Poza tym, moim zdaniem, ten rozdział poświęcony był osobom BPD i ich bliskim, które zamierzają dopiero zacząć terapię lub spróbować czegoś innego.

Z rozdziału o lekach, to niczego nowego się nie dowiedziałem. Generalnie nie mam pamięci do nazw lekarstw, ale główną myśl zrozumiałem i wiem, jaką role mają leki w leczeniu osoby z BPD.

Ostatnie rozdziały troszkę mogą być męczące, ale warto przez nie przebrnąć - ostatni rozdział jest tego warty.

Książka zajęła mi więcej czasu niż planowałem...często dany fragment czytałem po kilka razy... Ciężko sobie wyobrazić jak trudno ją przeczytać osobie BPD... Ale warto.

[Arashi]

Projekt Mefisto - Marcin Mortka
Mrówka w wielkim mieście - David Safier
Siedem sióstr - Lucinda Riley
Sapiens: od zwierząt do bogów - Yuval Noah Harari
Służąca - Alicja Sinicka
27 śmierci Toby'ego Obeda - Joanna Gierak-Onoszko
Miejsce - Dominika Kluźniak
O mrówkach i dinozaurach - Cixin Liu

[Jednobarwna]

Anna Kańtoch - Jesień zapomnianych
Ostatnia część trylogii, trochę rozczarowujący koniec ale i tak była bardzo fajna.

[Cappy]

Zapach pokusy.

[Czu]

Cytat:

Służąca - Alicja Sinicka

Jakie wrażenia? Czeka na mnie na półce...

[Yennefer]

[Arashi]

[chiroptera]

"To" Stephena Kinga
Aaaah, klasyk. Uwielbiam. 1400 stron naładowanych akcją i nierozczarowujące zakończenie.

[void]

Cytat:

"The Secret Oral Teachings in Tibetan Buddhist Sects" Alexandra David-Néel, Lama Aphur Yongden Bardzo ciężko mi się czyta tą książkę, wielce mnie ciekawią takie tematy, jest dużo ciekawych faktów, ale język jakim jest napisana jest ekstremalnie ciężki

Udało mi się zmęczyć tą książkę, tak jak pisałem w temacie o aktualnie czytanych. Książka ma nieco ponad 120 stron, ale przez język bardzo ciężko się ją czyta. Zważywszy na rok, w którym została napisana to nic dziwnego.
Sama książka jest właściwie jedną wielką dygresją na temat prawdziwych nauk buddyzmu. "Prawdziwych" wszak ciężko zdefiniować co jest prawdziwą doktryną nauk wschodu, ale dla osób zafascynowanych różnymi ideologiami, jest to o tyle ciekawa pozycja, że odziera buddyzm z całego tego "hokus pokus", które dla wielu laików przychodzi wraz z myślą o naukach buddy i pozwala obrać, choć na chwilę, ciekawy punkt widzenia świata.

[maclan]

Aleksander Dumas - Hrabia Monte Christo

[Cappy]

Dotyk ukojenia.

[Sweden]

Cappy, a mogłabyś dorzucać autorów do tytułów przeczytanych książek?

[takajakinne]

Michał, nie dość, że temat, to jeszcze język. Bo czytałeś po angielsku, dobrze pamiętam?

[void]

takajakinne, niestety książka nie była dostępna w przekładzie na język polski. Język książki jest wyzwaniem nawet dla osób dobrze znających język angielski. A temat, tylko dla zainteresowanych i choć trochę zorientowanych. Ale przeczytane i chyba nigdy więcej nie wrócę do tej pozycji.