Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Czuję, że niedługo umrę
Autor Wiadomość
atrophia 
akuku



Wiek: 20
Dołączyła: 27 Gru 2020
Posty: 147
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2021-01-02, 19:47   

Krzysiu,

Czuję powoli, że się kończę. Tak zwyczajnie, po prostu. W ten sam sposób, w jaki kończy się rolka papieru toaletowego czy płatki do mleka na śniadanie. Zupełnie niespektakularnie, a jednak dosadnie. Odnoszę uczucie jakby nic już we mnie nie było. Jakbym nie mogła już więcej z siebie wyciągać kolejnego dnia. Rozmawiając z ludźmi, mam wrażenie, że to ostatnie z rozmów, jakie z nimi prowadzę. To samo tyczy się wykonywania codziennych czynności. Mam pseudo-wiedzę, że to nie zdarzy się już nigdy więcej. Wewnętrzny instynkt. Miałam taki sam, dwa lata temu mniej więcej o tej samej porze roku. Wtedy parktycznie się udało. Plany skaczą w moim umyśle, sposobności też nie brak. Nie radzę sobie już ze sobą. Żałosność ze mnie wypływa. W końcu sama się w niej zatopię.




śpiewały ptaki, gdy wracałem nad ranem
i nie czułem euforii, tylko to,
że przegrałem.
 
 
Czuję, że niedługo umrę
Vozdk
[Usunięty]

Wysłany: 2021-01-02, 20:52   

Cytat:
Odnoszę uczucie jakby nic już we mnie nie było. Jakbym nie mogła już więcej z siebie wyciągać kolejnego dnia.

atrophia, Jednak wydaje się z pozoru, że coś w tobie jest? To ''coś'' co nas wypełnia i z nas w takich momentach wypływa, może się odnowić. Jestem tego pewien, bo poniekąd jestem tego przykładem. Jednak jest to trudne, wymaga dużo bardzo ciężkiej pracy i czasu(no i po tym czasie znów z nas magiczne "coś" wypływa). Bez czyjejś pomocy to już wogóle jest ciężko, ale piszesz, że już tak miałaś. Jest to z jednej strony dołujące, ale też pomaga nam dostrzec, że już to raz pokonałaś, choć było bardzo blisko końca, to jednak otchłań nie zdołała cię pochłonąć. I wierzę, że nie da rady tego zrobić.




 
 
Czuję, że niedługo umrę
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2021-01-02, 21:19   

Vozdk, a czy to „coś” nie jest jednak tylko błędnie wygenerowaną aktywnością prawej części środkowego obszaru skroniowego kory mózgowej lub czegoś innego o równie przydługiej i nudnawej nazwie, mającej przekonać nasze śmiertelnicze potrzeby, że jesteśmy jacyś fajni…?



 
 
Czuję, że niedługo umrę
atrophia 
akuku



Wiek: 20
Dołączyła: 27 Gru 2020
Posty: 147
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2021-01-02, 21:45   

Vozdk,
Cytat:
I wierzę, że nie da rady tego zrobić.

Dziękuję bardzo <3 .




śpiewały ptaki, gdy wracałem nad ranem
i nie czułem euforii, tylko to,
że przegrałem.
 
 
Czuję, że niedługo umrę
Vozdk
[Usunięty]

Wysłany: 2021-01-02, 22:13   

Krzysiu, To "coś" można różnie nazywać. Nie wiem, czy ma to pozwolić nam czuć się fajni. Nie. Może nie jest to poetyckie, ale porównajmy to do samochodu. Zwyczajny samochód nie ma problemów z olejem. Jednak te "zepsute" mają wycieki. Potrzebują więc naprawy. Jednak to nie tak, że ciągle tego potrzebujemy. Czasem wystarczy jedna solidna naprawa na naprawdę długi czas. Jednak nie można zapominać o sobie później. Trzeba dbać o siebie. Gdy znów idziemy w dół szybko reagować.
Nie patrzę w sumie tak na świat. W kwestii, że to chemia podtrzymuje nas do życia, a my jako przeewoluowani jesteśmy zbyt mądrzy by prosta biologia nas oszukała. Jako ludzie nie znamy wcale wielu rzeczy i pewnie jeszcze wiele przed nami. Może dlatego warto ?




 
 
Czuję, że niedługo umrę
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2021-01-02, 22:19   

Że ludzie są niby mądrzejsi od biologii…?



 
 
Czuję, że niedługo umrę
Vozdk
[Usunięty]

Wysłany: 2021-01-02, 22:35   

Oczywiście, że nie. Nauka jest wspaniała. Chodzi mi o to, że to nie którym wydaje się to bardzo proste, a jest złożone. Ja się na przykład na biologi nie znam zbyt dobrze. Wolę historię :>



 
 
Czuję, że niedługo umrę
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2021-01-02, 22:44   

A Krzysiu ani w tę, ani we w tę, za to politolog…



 
 
Czuję, że niedługo umrę
Wiktoria14 


Wiek: 21
Dołączyła: 27 Gru 2020
Posty: 85
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2021-01-04, 01:52   

atrophia napisał/a:
Krzysiu,

Czuję powoli, że się kończę. Tak zwyczajnie, po prostu. W ten sam sposób, w jaki kończy się rolka papieru toaletowego czy płatki do mleka na śniadanie. Zupełnie niespektakularnie, a jednak dosadnie. Odnoszę uczucie jakby nic już we mnie nie było. Jakbym nie mogła już więcej z siebie wyciągać kolejnego dnia. Rozmawiając z ludźmi, mam wrażenie, że to ostatnie z rozmów, jakie z nimi prowadzę. To samo tyczy się wykonywania codziennych czynności. Mam pseudo-wiedzę, że to nie zdarzy się już nigdy więcej. Wewnętrzny instynkt. Miałam taki sam, dwa lata temu mniej więcej o tej samej porze roku. Wtedy parktycznie się udało. Plany skaczą w moim umyśle, sposobności też nie brak. Nie radzę sobie już ze sobą. Żałosność ze mnie wypływa. W końcu sama się w niej zatopię.


Mam to samo uczucie antrophio. Mam niby jakieś plany na życie ale mimo to widzę jedną wielką czarną dziure która mimo usilnego wprowadzania światła sprawia że te światła gasną. Do tego mam cholerne sny prorocze które jakby kontrolują każdą dziedzine mojego życia,po prostu czuje że nie mam wpływu i wpadnę do końca w tą cholerną ciemność. Tymbardziej jak ostatnio mam nasilenie wszystkiego a ja sie głupia oszukuje że a może jednak będzie dobrze,może należne mi życ ale ja po prostu nie potrafię sie wtopić w ten durny swiat. Boli mnie dalsze istnienie i czuje że będzie boleć coraz bardziej z każdym dniem. Mówią że trzeba umieć funkcjonować by żyć. Ja tą zdolność trace i coraz bardziej nikne.




 
 
 
Czuję, że niedługo umrę
finish 



Wiek: 103
Dołączył: 12 Maj 2016
Posty: 77
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-01-07, 19:38   

atrophia napisał/a:


Czuję powoli, że się kończę. Tak zwyczajnie, po prostu. W ten sam sposób, w jaki kończy się rolka papieru toaletowego czy płatki do mleka na śniadanie. Zupełnie niespektakularnie, a jednak dosadnie. Odnoszę uczucie jakby nic już we mnie nie było. Jakbym nie mogła już więcej z siebie wyciągać kolejnego dnia. Rozmawiając z ludźmi, mam wrażenie, że to ostatnie z rozmów, jakie z nimi prowadzę. Żałosność ze mnie wypływa. W końcu sama się w niej zatopię.


Co za piękny opis.. czuje sie jakby ktoś mnie czytał.




Nie żałuj mnie, bo dobrze spędziłem ostatnią noc
Nie żałuj mnie, sam wybrałem sobie taki los
 
 
Czuję, że niedługo umrę
Kass 



Dołączyła: 01 Lip 2020
Posty: 221
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-01-10, 20:09   

Czuję silną potrzebę nicości. Zniknąć, zapaść się w niebyt. Coraz mniej jestem sobą. Chyba nawet poczucie muszenia przestaje być silniejsze.



 
 
Czuję, że niedługo umrę
em11l 



Dołączył: 19 Wrz 2021
Posty: 14
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-09-24, 21:03   

Znam to.



 
 
Czuję, że niedługo umrę
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11