Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Autor |
Wiadomość |
L.M.
bestia
Dołączyła: 12 Lip 2018 Posty: 1284 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2021-04-04, 22:27
|
|
|
I jak zareagowała?
|
"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha" |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Cappy
Wiek: 29 Dołączyła: 29 Paź 2019 Posty: 1679 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: 2021-04-05, 11:17
|
|
|
L.M., była poruszona. I jednocześnie zła, że przed nią to ukrywam. Powiedziałam jej ostatnio o wszystkim, nawet o tym co ukrywam i o tym, że mam myśli samobójcze. Też była poruszona i wyzwała mnie że nie wiedziała o tym wcześniej. Teraz się zastanawiam jak powiedzieć o tym lekarzowi.
|
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Krzysiu
podejrzany
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2020 Posty: 2394 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: 2021-04-05, 13:12
|
|
|
Cappy, może tak samo, jak babci?
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Cappy
Wiek: 29 Dołączyła: 29 Paź 2019 Posty: 1679 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: 2021-04-05, 14:14
|
|
|
Krzysiu, to trudne.
|
You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Krzysiu
podejrzany
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2020 Posty: 2394 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: 2021-04-05, 14:18
|
|
|
Cappy, jak i całe życie…
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
cynthia [Usunięty]
|
Wysłany: 2021-04-22, 13:19
|
|
|
Nauczyłam się rozmawiać o tym z bliskimi. Kiedyś nie potrafiłam, byłam za bardzo zamknięta w sobie.
Z jednej strony niby nie powinnam o tym rozmawiać, bo jedynie martwię rodzinę. Z drugiej strony jak o tym porozmawiałam, to poczułam jak spadł mi wielki kamień z serca.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
atrophia
akuku
Wiek: 20 Dołączyła: 27 Gru 2020 Posty: 147 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: 2023-08-13, 18:41
|
|
|
Do pewnego momentu żałowałam, że powiedziałam komukolwiek. Aktualnie coraz łatwiej mi się zdobyć na podrabianie korzystne sformułowania na temat samopoczucia, gdy już ktoś spyta. Przyzwyczaili się do milczenia, nietreściwych odpowiedzi, znacznie szybciej, niż ja do ich wyglądu w wiadomościach na telefonie czy dźwięku.
Głupie "jest w miarę" zostawia inny posmak w emocjonalnych zakrętach umysłu, niż dawniej. Taki nowy kierunek w tak samo nasilonych wyrzutach sumienia. Brzydzę się sobą. Jednak znowu to czuję, tą idiotyczną gotowość na to, by za poprzestać całemu marnemu procesowi. Może i chciałabym porozmawiać z jedną osobą szczerze o tym, jak bardzo nabrudzone mam na temat własnej śmierci w głowie, jednak nie potrafię. Nie sądzę, by to jakkolwiek obeszło.
Coraz ciszej stąpam po życiu, starając się jedynie zadowolić drugą stronę, nie siebie. Pewnie nieudolnie, więc poprzestaję na wbudowywaniu cichej cegiełki spokoju o mnie, do jego życia.
Po całym ciele skaczą plany na dobicie. Nic się nie zmienia, tak samo żywię się własnymi wyzwiskami i tym ciążącym, zaciskającym się na klatce piersiowej uczuciem. Znów czuję, że nie wytrzymam i mam gulę w gardle. Trochę się kończę, trochę boli ten jeden brak zainteresowania. Szczerze to nie wiem, co ze mną będzie. Ani trochę.
|
śpiewały ptaki, gdy wracałem nad ranem
i nie czułem euforii, tylko to,
że przegrałem. |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Comein
Pokręcona głowa!
Dołączyła: 30 Lip 2015 Posty: 377 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: 2023-08-20, 07:59
|
|
|
Bardzo bym chciała komuś powiedzieć. Wcześniej miałam o tyle szczęście, że niektórzy byli już wyczuleni na moje stany i dopytywali, gdy ja nie potrafiłam się otworzyć. Teraz wszyscy są przekonani, że jestem projektem skończonym, uzdrowionym, wysokofunkcjonującym. Prawda jest taka, że wszystko wróciło ze zdwojoną siłą i odczuwam kosmiczne cierpienie i mam znów zalew myśli o nieżyciu.
Nie potrafię pogadać o tym szczerze. Stać mnie jedynie na żarty i mgliste sugestie. Może dlatego, że wcześniejsze rozmowy prowadziły donikąd?
|
Be the overflow
Pockets full of stones |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
chiroptera
bezmiar
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3502 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2024-04-14, 21:34
|
|
|
Boję się mówić o tych myślach partnerowi, nie chcę, żeby zabrzmiały jak szantaż ani zdystansowały go do mnie. Ale są takie głośne, takie natrętne... Nie potrafię już ich ignorować, więc jak mam być z partnerem szczera?
|
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful. |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Sweden
Dołączyła: 24 Paź 2021 Posty: 1084 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2024-04-15, 17:31
|
|
|
chiroptera, dlaczego te myśli są, jak je zmniejszyć? Co zrobić by odpuściły i nie były dla Ciebie tak natrętne?
Ja nie mówię. Muszę je ogarnąć w sobie, bo powiedzenie nie przyjmie się dobrze. I w ogóle nie wiążę tego ze szczerością lub brakiem szczerości. Czasem mówię, że mi smutno/źle i czego (jakich reakcji, zachowania) w danym momencie życia potrzebuję bardziej.
|
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
takajakinne
bóg
Dołączyła: 27 Lis 2015 Posty: 1867 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: 2024-04-15, 18:39
|
|
|
chiroptera, co byś poradziła osobie w Twojej sytuacji?
Może czasami nie trzeba wszystkiego mówić? Albo mówić niekoniecznie partnerowi?
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
aga_myszka
jednostka urojona
Wiek: 33 Dołączyła: 19 Gru 2009 Posty: 5676 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2024-04-15, 22:27
|
|
|
takajakinne napisał/a: | Może czasami nie trzeba wszystkiego mówić? Albo mówić niekoniecznie partnerowi? |
Myślę, że Taka zadaje słuszne pytania. Chyba że to jest już taki moment, że czujesz, że zaczynasz sama sobie zagrażać. Wtedy partner zdecydowanie powinien wiedzieć.
|
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
chiroptera
bezmiar
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3502 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2024-04-16, 11:33
|
|
|
Rozmawiałam z nim wczoraj po tym, jak się rozkleiłam. Teraz po Waszych postach nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Zmartwiłam go. Może powinnam była zachować to na terapię, a jemu odpowiedzieć o uczuciach i potrzebach jak Ty, Sweden.
Sweden napisał/a: | dlaczego te myśli są |
Depresyjny sposób myślenia. Nie zawsze logiczny.
Sweden napisał/a: | jak je zmniejszyć? Co zrobić by odpuściły i nie były dla Ciebie tak natrętne? |
Zrobiłam sobie 5 list: samobójstwo – za i przeciw; pozostanie żywym – za i przeciw; co musi się zmienić, żeby była przewaga „za pozostaniem żywym”. Wiele z tych rzeczy to drobnostki, na które nie mam siły. Potrzebuję więcej energii do życia. Wczoraj poprosiłam P., żeby mnie wyprowadził na spacer, co pomogło + wypełnienie jakichś obowiązków domowych, poczułam się po tym lepiej. Czyli muszę się aktywizować i grzecznie brać leki, i się nie poddawać.
Takajakinne napisał/a: | co byś poradziła sobie w Twojej sytuacji? |
Wejdź w tryb zadaniowy. Aktywizuj się, nie izoluj. Zrób plan awaryjny – kontakt z psychoterapeutą, psychiatrą, Izba Przyjęć (która).
Myszka napisał/a: | Chyba że to jest już taki moment, że czujesz, że zaczynasz sama sobie zagrażać. |
Wiesz co, ja sama nie wiem. Czuję się przestraszona, bo te myśli są zupełnie inne niż fantazje samobójcze przez ostatnie naście lat.
|
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful. |
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
void
ad absurdum
Wiek: 33 Dołączył: 12 Sty 2019 Posty: 1743 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: 2024-04-16, 13:06
|
|
|
chiroptera napisał/a: | Teraz po Waszych postach nie wiem, czy dobrze zrobiłam. | Chyba nie ma się zastanawiać czy dobrze czy źle zrobiłaś. Bo też każdy ma inne potrzeby, inną sytuację - tu nie ma dobrych i złych sposobów na radzenie sobie. A skoro powiedziałaś, to już przynajmniej nie musisz się nad tym zastanawiać jak to zrobić.
Fajny pomysł z tymi listami, chociaż mi kiedyś utkiwło głowie takie zdanie "You can't logic your way out of depression". Chodzi mi o to, by też nie przywiązywać wagi do takich "racjonalnych" rozkmin. Może to być pomocne, ale trzeba mieć na uwadze, że nie zawsze ma się w takim stanie prawdziwy obraz rzeczywistości.
Mam nadzieję, że będziesz czuć się bezpiecznie pod kątem emocjonalnym oraz pozwoli Ci to otwarcie komunikować w relacji z Przemkiem co na ten moment byłoby dla Ciebie pomocne.
|
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain. |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
chiroptera
bezmiar
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3502 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2024-04-16, 14:35
|
|
|
void napisał/a: | "You can't logic your way out of depression" |
W pełni się zgadzam. Nawet pomogło mi zwrócić uwagę na to zrobienie tych list, bo zauważyłam, ile w tym niejednoznaczności. A pewnie jest ich więcej, niż widzę.
Anyway… ciężko jest. Chciałabym sobie lepiej radzić z życiem.
|
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful. |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
|