Dzisiaj zaszalałam z jedzeniem i zgodziłam się jutro przyjść do pracy na zamianę dnia w którym potrzebowałam wolnego, boję się, że jutro będę opuchnięta. Nie chcę żeby ktokolwiek mnie taką widział.
Chodzi mi po głowie sytuacja sprzed może tygodnia, gdzie tata powiedział, że w naszej rodzinie nikt nie miał problemów z jedzeniem i tak mnie kusiło, przez jedną, krótką chwilę... Żeby powiedzieć, że ja w gimnazjum się głodziłam, tylko nie zauważyliście... Co prawda mama widziała, że jestem chuda, ale przy nich coś jadłam, więc nigdy nikt nie wnikał... I do dziś nie wiedzą.