Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Paplanina religijna
Autor Wiadomość
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 833
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-11-02, 20:29   

Szamanka napisał/a:
Skoro się do kogoś mówi, to ten ktoś "jest". W jakiejś formie. Mi się to kojarzy jednoznacznie z jakimkolwiek wierzeń zaczynając od pierwszych ludzi.

No bo jest. W Twojej głowie, w Twojej wyobraźni.
Szamanka napisał/a:
Z zaskoczenia wiele osób mówi np. "O Boże", "O Jezu" itp. a jest wiele innych słów nie związanych z wierzeniami. Robienie coś dla świętego spokoju

Tak samo mówi się "szlag mnie trafi" albo "tu mi kaktus rośnie", co raczej nie jest oczekiwaniem, że w przewidywanej przyszłości staniesz się chimerą kaktusowo-ludzką. ;) Wiadomo, że pewne zwroty pojawiające się w języku czerpią inspirację z kultury, a religia jest częścią spuścizny kulturowej, ale jak sama zauważyłaś nie trzeba być wierzącym, żeby mówić "O Boże!".
Szamanka napisał/a:
bardzo mi się podoba jak ateista* dla świętego spokoju zasiada do wigilijnego stołu
Jest to równie normalne, co ateista na balu halloweenowym, topiący Marzannę, lejący wosk w Andrzejki albo puszczający wianki w Noc Kupały. Pewne tradycje pierwotnie powiązane z jakimiś wierzeniami stały się częścią kultury danego regionu (a przy obecnej globalizacji częścią kultury całej ludzkości) i są w stanie funkcjonować w świadomości ludzkiej bez odnoszenia się do ich pierwotnych źródeł.



 
 
Paplanina religijna
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2018-11-02, 21:06   

Skoro to jest tak mocno w naszym życiu zakorzenione, jest takie powszechne, naturalne, to brak akceptowania tego i próbowanie, jak czytałam wyzwolenia świata od" zakłamania jakim jest wiara", jest bez celowe?

No i też czarno widzę ten upadek KK, jeżeli nawet ateiści będą to, co ta instytucja ustaliła robić, bo przecież to jednak normalne.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Paplanina religijna
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 833
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-11-02, 21:54   

Szamanka napisał/a:
Skoro to jest tak mocno w naszym życiu zakorzenione, jest takie powszechne, naturalne, to brak akceptowania tego i próbowanie, jak czytałam wyzwolenia świata od" zakłamania jakim jest wiara", jest bez celowe?
Kultura antyczna jest silnie zakorzeniona w naszej kulturze europejskiej i istotną jej częścią były wierzenia ludzi z tamtych czasów, a jednak zostaliśmy "uwolnieni od tego zakłamania" i świat się nie skończył. Wierzenia ludowe też są silnie zakorzenione w naszej kulturze (dzięki nim mamy taki rozchodzący się jak świeże bułeczki towar eksportowy jak "Wiedźmin") i również jesteśmy wolni od uznawania tego za rzeczywistość. Czy porzucenie religii monoteistycznych czymkolwiek by się różniło? U naszych południowych sąsiadów mnóstwo ludzi deklaruje, że są ateistami i jakoś nic się nie dzieje. Co złego z tym, że będziemy traktować Nowy Testament, tak jak Odyseję Homera?
Szamanka napisał/a:
No i też czarno widzę ten upadek KK, jeżeli nawet ateiści będą to, co ta instytucja ustaliła robić, bo przecież to jednak normalne.
No ale jednak jest różnica pomiędzy przebraniem się za Borutę na imprezę, a wiarą w to, że na Księżycu mieszka pan Twardowski.



 
 
Paplanina religijna
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2018-11-03, 06:40   

Castro napisał/a:
Kultura antyczna jest silnie zakorzeniona w naszej kulturze europejskiej i istotną jej częścią były wierzenia ludzi z tamtych czasów, a jednak zostaliśmy "uwolnieni od tego zakłamania" i świat się nie skończył.

Tak zostaliśmy uwolnieni, że Buddyzm ma się całkiem dobrze.


Castro napisał/a:
No ale jednak jest różnica pomiędzy przebraniem się za Borutę na imprezę, a wiarą w to, że na Księżycu mieszka pan Twardowski.

Biedni ci ludzie, którzy co roku idą na te imprezy z musu. Ta niezależność. Jeszcze nie daj...cośtam, ktoś uwierzy, że to dobra zabawa.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Paplanina religijna
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 833
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-11-03, 09:45   

Szamanka napisał/a:
Tak zostaliśmy uwolnieni, że Buddyzm ma się całkiem dobrze.

Gdzie masz rozbudowane wpływy buddyzmu w Europie? Pisałam o kulturze europejskiej. Jedyne wpływy buddyzmu jakie możemy w dużej skali obserwować u nas są dawno przerobione przez popkulturę.
Szamanka napisał/a:
Biedni ci ludzie, którzy co roku idą na te imprezy z musu. Ta niezależność. Jeszcze nie daj...cośtam, ktoś uwierzy, że to dobra zabawa.

W sensie, że ludzie są zmuszani do przebierania się na halloween i udawania, że im się to podoba? Ciekawe. Nie spotkałam się.




 
 
Paplanina religijna
Mustela Nivalis 
no longer human



Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 5163
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-11-03, 11:26   

Dowiedziałam się, że ktoś się codziennie modli w naszej (mojej i męża) intencji.
Żebyśmy mieli zapier**l. Żeby nas los pokarał, brudem, syfem, masą rzeczy do zrobienia przy neidostatku pieniędzy, a najlepiej jeszcze do tego wieloraczkami, żeby te dzieci były mocno wymagające, ple ple ple. Sugestia, że to prawie jak Modlitwa Polaka z "Dnia Świra" skończyła się oburzonymi okrzykami, by nie bluźnić.


Fakt, jest w tym pewne miłosierdzie, przecież ta osoba mogłaby się modlić o te dzieci na przykład z gwałtu, albo chore...




Disqualified as a human being.
 
 
Paplanina religijna
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3487
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-11-03, 14:52   

Mustela Nivalis, o masakra...
Chodź, nałożę na Was zaklęcie ochronne i naładujemy energią talizman, żeby te złe moce nie miały do Was prawa. :*

A tak serio, to... przykre to bardzo.




– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Paplanina religijna
Świetlisty 



Wiek: 34
Dołączył: 25 Sie 2018
Posty: 200
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-11-03, 18:52   

Mustela Nivalis napisał/a:
codziennie modli w naszej (mojej i męża) intencji.
Żebyśmy mieli zapier**l.

Co? o.0 Co to za ludź?
Mustela Nivalis napisał/a:
Żeby nas los pokarał, brudem, syfem, masą rzeczy do zrobienia przy neidostatku pieniędzy

Kto psychiczny się modli w takiej intencji i tak życzy, cóż to za wróg wasz? :świr2: Jeśli to faktycznie prawda to nie wiem co to za człowiek. Przykre, że tak można, przykre że tak jest , jak można tak modlić się , przykre to dla samej jej (tej osoby) jakim musi być człowiekiem nie mnie osądzać lecz to nie dorzeczne do chole*y. Jeszcze się modlić w takiej sprawie i tak życzyć drugiemu... Brak mi słów... Że w niedostatku o.0 , że w syfie i brudzie... a tfu o.0 co ja czytam... A co wyście zawinili z meżem? Szkoda słów na takie coś jestem w szoku. Serio...
chiroptera napisał/a:
żeby te złe moce nie miały do Was prawa.

Tak nałóż kurczę, dobre to podwojona siła.




 
 
Paplanina religijna
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 833
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-11-03, 19:09   

Mustela Nivalis napisał/a:
Fakt, jest w tym pewne miłosierdzie, przecież ta osoba mogłaby się modlić o te dzieci na przykład z gwałtu, albo chore...

Cóż... sadyści jak widać mogą wyznawać dowolny światopogląd. Z drugiej strony... skoro nawet ksiądz mógł się modlić o rychłą śmierć dla papieża, to czemu tu się dziwić.




 
 
Paplanina religijna
pan_da 



Wiek: 26
Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 271
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2018-11-05, 02:51   

Castro napisał/a:
skoro nawet ksiądz mógł się modlić o rychłą śmierć dla papieża, to czemu tu się dziwić.


Przerażają mnie ludzie. A fanatyzm przeraża mnie jeszcze bardziej.
A to, o czym napisałaś, to nawet ciężko mi skomentować.
I to ma być ta cała miłość do bliźniego i czynienie dobra? :)




17.12.2018 - przestałam uciekać od odpowiedzialności.
05.02.2019 - mówię prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
30.06.2019 - jak zagłuszyć wyrzuty sumienia?
 
 
 
Paplanina religijna
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1675
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2021-01-30, 18:29   

Ja nie wiem czy wierzę w Boga. Niby chodzę do kościoła jak mnie babcia wyciągnie( bo z nią muszę chodzić) ale nie odbywam żadnych oznak wierzenia( nie wykonuję niczego, znaków krzyża i w ogóle)
Coraz częściej myślę o apostazji i tak po śmierci nie muszę być pochowana na cmentarzu. Mnie to i tak na tym przestanie zależeć skoro i tak będę już martwa. Boże Narodzenie obchodzę bo po co martwić rodzinę.




You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Paplanina religijna
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2021-01-30, 22:18   

Cappy napisał/a:
bo z nią muszę chodzić
Dlaczego musisz?
Cappy napisał/a:
nie muszę być pochowana na cmentarzu
Jeśli będzie to w kraju, to raczej musisz, tak stanowi ustawa – chyba, że załapiesz się na zatopienie w morzu, katakumby czy zastosowania badawcze…
Cappy napisał/a:
bo po co martwić rodzinę.
Czasem warto zmartwić rodzinę, żeby uświadomić jej, kim jesteś. A przede wszystkim, kim nie jesteś…



 
 
Paplanina religijna
Maze 


Dołączyła: 17 Lut 2021
Posty: 686
Skąd: Europa

Wysłany: 2021-09-24, 00:01   

Bp Janiak umarł.

Ciekawi mnie, co myślał sobie przed śmiercią. Jeśli rzeczywiście był wierzący to raczej nie umierał w komforcie psychicznym i nadziei na spotkanie z bogiem :P .




 
 
Paplanina religijna
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2021-09-24, 09:22   

Cóż to się z tym Wrockiem dzieje.. Biskup, Dominikanin... A takie miasto ładne, a taka historia brzydka.



Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Paplanina religijna
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1730
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2021-09-24, 10:07   

Maze napisał/a:
Ciekawi mnie, co myślał sobie przed śmiercią. Jeśli rzeczywiście był wierzący to raczej nie umierał w komforcie psychicznym i nadziei na spotkanie z bogiem
Ewentualnie żył w zaprzeczeniu, poczuciu krzywdy i niesprawiedliwości.



To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Paplanina religijna
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 11