Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Wegetarianizm, weganizm

Czy popierasz wegetarian i wegan?
Tak, popieram obie grupy.
49%
 49%  [93]
Zgadzam się jedynie z wegetarianami.
18%
 18%  [35]
Zgadzam się jedynie z weganami.
4%
 4%  [8]
Nie popieram ani wegetarianizmu, ani weganizmu.
28%
 28%  [53]
Głosowań: 189
Wszystkich Głosów: 189

Autor Wiadomość
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2019-06-22, 15:57   

toksyczna, jeśli samemu przygotowuje się potrawy to naprawdę nie trzeba mieć jakoś dużo pieniędzy. Soja, ciecierzyca, fasola, groch czy soczewica są zdecydowanie tańsze od mięsa. Mleko ryżowe czy owsiane jest proste do przygotowania w domu. Z 200g płatków owsianych wychodzi litr mleka, to grosze.
Ja uwielbiam wszelkie słodkości (to akurat dość droga impreza w większości) i kotleciki/placuszki z soczewicy, falafele domowe niedawno jadłam i też były całkiem smaczne. Ogółem, gotować, mrozić, wekować, próbować nowości polecam. Nie jestem weganką, wegetarianką też nie, mi po prostu brakuje czasu na jedzenie mięsa, bo jest tyle roślinnego żarcia do spróbowania. Czasem kupuję sobie jakieś kiełbaski na szybko, albo pójdę na kebaba. W domu mięso od dłuższego już czasu przyrządam tylko dla psa.
Pamiętaj tylko, jeśli już przejdziesz na weganizm o suplementowaniu witaminy D (tego trzeba szukać po aptekach, bo jak nie olej z dorsza to znowu w żelatynowej otoczce) i B12.




 
 
Wegetarianizm, weganizm
Żurawek 
Śmiertelna Nogawka



Wiek: 27
Dołączyła: 18 Paź 2014
Posty: 5179
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-06-22, 18:05   

Delphi, jak robisz mleko ryżowe/owsiane? Bo ceny mnie zabijają, a normalnego nie pijam.



Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści. Opowieść Podręcznej M. Atwood
23.10.15r.
 
 
 
Wegetarianizm, weganizm
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2019-06-22, 18:58   

Żurawek, owsiane: 200g płatków rozdrabniasz w blenderze kielichowym, zalewasz 1,5l gorącej wody, mieszasz, odstawiasz na pół godziny. Po tym czasie przelewasz przez sitko, rozcieńczasz przegotowaną wodą jeśli wyszedł budyń - to chyba zależy od płatków. Wyszedł mi z tego litr.
Ryżowe 2/3 szklanki ryżu gotujesz do momentu rozgotowania w 2 litrach wody pod przykryciem. Około 2-2,5h. Blendujesz.
Doprawiasz tak jak wolisz solą, cukrem, albo solą i cukrem.
Jak dla mnie jednak wszelkie konkurencje wygrywa mleko migdałowe i z orzechów laskowych. Niestety w tym wypadku cena jest odpowiednia do ceny składników i robione w domu tańsze nie będzie. A szkoda.




"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Wegetarianizm, weganizm
Piterek1337 


Wiek: 25
Dołączył: 24 Maj 2019
Posty: 22
Skąd: Polska

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2019-06-22, 19:01   

Fuj, mleczko krowie <3



 
 
 
Wegetarianizm, weganizm
Gracje 



Wiek: 22
Dołączyła: 08 Cze 2019
Posty: 32
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-06-22, 19:34   

Ja wegetarianką jestem już od 8-9 r.ż., czyli około 8 lat. Pamiętam, że na swojej komunii wybrzydzałam i nie jadłam rosołu, wszyscy goście się dziwili, a rodzicom było wstyd. Do teraz na wszelakich imprezach rodzinnych próbują mi wcisnąć mięsko, ale nic z tego. Szczerze - nie pamiętam nawet jak ono smakuje, nie tęsknię. Ryb nie jem przez podobny okres czasu, tak samo ze względów etycznych.
- - -
Mimo wszystko weganką nie mogłabym zostać. Podstawą mojej bardzo ubogiej w składniki odżywcze diety (nie, nie zastępuję mięsa soją, soczewicą ani niczym innym) są jogurty naturalne, płatki z mlekiem krowim, różne serki...Nie wyobrażam sobie życia bez tego.
Wegan podziwiam i szanuję, o ile nie są to rzecz jasna ,,wegeterroryści''. Nikomu nie zaglądam do talerza i bardzo irytuje mnie kiedy ktoś nie odpłaca mi się takim samym szacunkiem.




 
 
Wegetarianizm, weganizm
takajakinne 
bóg



Dołączyła: 27 Lis 2015
Posty: 1854
Skąd: zewsząd

Wysłany: 2019-07-01, 10:23   

Gracje, jesz tylko nabiał? Mięsa nie zastąpisz. Niedobory wynikające z diety pozbawionej zwłok - B12, kwas foliowy, można suplementować, albo strączki, zielone warzywa pochłaniać. Strączków nie jesz wcale? A nabiał możesz zastąpić wegańskimi jogurtami. Niekoniecznie sojowymi. Ale skoro masz opór, nie namawiam. Sama nadal odzwierzęco karmię się kurzym okresem i nabiałem właśnie. Bom leń.



 
 
Wegetarianizm, weganizm
Gracje 



Wiek: 22
Dołączyła: 08 Cze 2019
Posty: 32
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-07-01, 12:10   

takajakinne, spokojnie, nie jem tylko nabiału. Stanowi on największy procent mojej diety (taa, też jestem leniem - jogurcik na szybko, płatki zalać mlekiem z butelki i już...), ale teraz w sezonie jem także owocki, niektóre warzywa (cukinia <3 ).
...To znaczy jadłam. Od kilkunastu dni znów mam myśli chorobowe, boję się jak cholera cokolwiek brać do ust z obawy przed przytyciem i żyję na głodowych porcjach, eh.




 
 
Wegetarianizm, weganizm
leila 



Dołączyła: 17 Sie 2019
Posty: 6
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-08-17, 20:04   

ostatnio robie kotleciki z mozliwych kasz



 
 
Wegetarianizm, weganizm
bloodyunicorn 
małe zuo



Wiek: 21
Dołączyła: 22 Wrz 2019
Posty: 62
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2019-10-03, 22:25   

Jestem wegetarianką od prawie 3 lat, decyzję tą podjęłam ze względu na to, że szkoda mi zwierząt zabijanych na mięso, aczkolwiek widzę teraz w niej dużo innych plusów - bycie bardziej eko, mniejsze koszty mojego wyżywienia, otworzenie się na wiele nowych smaków. Chciałam być kiedyś weganką, ale odeszłam od tej decyzji, bo to wiązałoby się z kolejnymi restrykcjami co do jedzenia, a po życiu z zaburzeniami odżywiania od co najmniej kilku lat nie mam ochoty na kolejne odmawianie sobie jedzenia. Lubię wegańskie potrawy, nie jem produktów odzwierzęcych w każdym posiłku i uważam że już tym robię więcej dla zwierząt niż zdecydowana większość ludzi, a stuprocentowy weganizm zle odbiłby się na moim zdrowiu psychicznym.



 
 
Wegetarianizm, weganizm
Mustela Nivalis 
no longer human



Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 5163
Skąd: Europa

Wysłany: 2021-01-16, 15:40   

Cholerka, trochę się porobiło.
Z jednej strony ostatnimi czasy sobie bardzo płynnie szybowałam z wegetarianizmu w stronę weganizmu. A potem przyszedł IBS masakrujący flaki przy choćby połowie jabłuszka czy ząbku czosnku (chlip), może przemilczę temat hummusu czy strączków ogólnie... Ogromnie trudno mi w takich warunkach pogodzić taki styl odżywiania z nową rzeczywistością kreowaną przez bebechy. Dodatkowo miesiączka w zaniku (ferrytyna w odwrocie była już latem, teraz to już pewnie nic nie ma :P ) nie poprawia sytuacji.

Gotuję głównie dla radości, nie mam dostatecznego zaplecza dietetycznego, jak dorzucić do tego ograniczony dostęp do takich cudów jak tofu (czasami) seitan, tempeh (wcale) i inne vege produkty etc. to już mnie czarna rozpacz ogarnia. Kalkulatory odżywania pokazują, że od czasu problemów ze zdrowiem jem dość niedoborowo, choć jednocześnie staję na rzęsach by było jak najbardziej odżywczo.Nie wiem czy nie będę zmuszona pójść na jakieś tymczasowe kompromisy dla niepodkopywania zdrowia (lokalni dietetycy mają ceny zaporowe), jednak tak bardzo nie mam w ogóle najmniejszej ochoty jeść tego, co by mi zalecano. :/




Disqualified as a human being.
 
 
Wegetarianizm, weganizm
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3477
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-01-21, 15:52   

Mustela Nivalis napisał/a:
A potem przyszedł IBS masakrujący flaki

Mustela Nivalis napisał/a:
Nie wiem czy nie będę zmuszona pójść na jakieś tymczasowe kompromisy


Eh, brzmi znajomo. Ale trafiłam na sporo prac naukowych o leczeniu IBS probiotykami (nawet jeśli to nie jest jeszcze oficjalna terapia). Biorę od jakichś dwóch miesięcy i rzeczywiście jakaś poprawa jest.

Tak zerkam na ten weganizm... Ciągnie mnie z powodów etycznych, a z drugiej strony ciężko mi rezygnować z serów i kefiru (jajka zerówki i jedynki bym sobie zostawiła w diecie). Chłopak mnie motywuje, bo on jakiś czas temu już bardziej nabiał ograniczył (wcześniej oboje byliśmy „tylko” bezmięsni).




– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Wegetarianizm, weganizm
Adenium
[Usunięty]

Wysłany: 2021-01-22, 14:29   

Mustela Nivalis, dlatego ja ze swoim IBS przestałam eksperymentować w kierunku wegetarianizmu, bo warzywa strączkowe mi szkodzą. :P
Generalnie jak kiedyś pod badaniach dostałam rozpiskę czego mi nie wolno jeść, to się prawie popłakałam.
Powinnam też dożywotnio brać pewien lek, ale ostatecznie stanęło na tym, że unikam tego co mi szkodzi lub ograniczam szkodliwe produkty.




 
 
Wegetarianizm, weganizm
Mustela Nivalis 
no longer human



Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 5163
Skąd: Europa

Wysłany: 2021-01-28, 14:51   

Cytat:
Tak zerkam na ten weganizm... Ciągnie mnie z powodów etycznych, a z drugiej strony ciężko mi rezygnować z serów i kefiru


Ja mam tak z jajkami. Przez jakiś czas mnie od nich odrzucało, po tym jak przez lata kupowania u etycznego lokalnego rolnika zobaczyłam, jak on rozumie hasło którym się reklamuje (klatki mniejsze niż kury). Jednak potem wróciłam i tak zostało. Dzięki nim teraz czasami nadgonię braki, których nie mogę uzupełnić śmiesznymi ilościami strączków (to duuuży skrót myślowy jak coś, żeby nie było, że porównuję/zestawiam). No i ładnie wyglądają w ramenie. :facepalm:

Niemniej, mąż rozpoczął już kampanię "zjedz wątróbkę", jak mi okres nie wróci po kuracji jakimś suplem, który mi przytargał to pewnie nie będzie kampania, tylko wiercenie dziury w brzuchu. :v

Adenium napisał/a:
Generalnie jak kiedyś pod badaniach dostałam rozpiskę czego mi nie wolno jeść, to się prawie popłakałam.


Mnie wystarczy przejście obok półki z jabłkami w sklepie. Ale otrząsnę się z tego, przynajmniej póki sezon na cytrusy na to mam czas.

chiroptera napisał/a:
Ale trafiłam na sporo prac naukowych o leczeniu IBS probiotykami (nawet jeśli to nie jest jeszcze oficjalna terapia). Biorę od jakichś dwóch miesięcy i rzeczywiście jakaś poprawa jest.


Też o tym czytałam, a w każdym razie natrafiam zawsze dwie wersje - wskazuje się w tym przypadku na konkretne szczepy (przewijało się jedynie kilka nazw) oraz zaznacza, żeby celować indywidualnie, bo można sobie sytuację pogorszyć. Z ciekawości - jakie bakterie łykasz? U siebie mam ograniczony dostęp do takich luksusów, za to dużo szarlatanerii i dziwnych szamańskich supli bez jakiegokolwiek zatwierdzenia (import z "niewiadomoskąd"). W sumie ten temat to tak słabo na odpowiedź, ale mamy adekwatniejszy, więc może pociachasz mój post albo odpowiesz tam? :)




Disqualified as a human being.
 
 
Wegetarianizm, weganizm
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1044
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-12-17, 12:45   

Jak z tą Rybą jest - mięso czy nie mięso dla wegetarian?
Za każdym razem jak słyszę, że "nie jem mięsa, ale rybę jak najbardziej", to mi coś zgrzyta w logicznym przetwarzaniu.

Ostatnio usłyszałam o odmianie wegetarianizmu - semiwegetarianizm, gdzie jednak mięso się jada, chociaż ich jeszcze można podzielić na:
"pollowegetarianizm, który dopuszcza spożywanie mięsa drobiowego,
pescowegetarianizm – uwzględniający w diecie mięso pochodzące z ryb."
Google mówi, że przy tych pojęciach jest jeszcze ogólny fleksitarianizm (elastyczny wegetarianizm – dieta roślinna polegająca na okazjonalnym spożywaniu posiłków zawierających mięso lub ryby)


Chyba właśnie odkryłam, że czasy prostego podziału na wegetarianizm i weganizm dawno minęły i przy każdym jest pewnie wiele odmian, by móc sobie wybrać coś najlepszego dla siebie.
Ja nie mogę jeść warzyw strączkowych, więc mnie pewnie od razu dyskwalifikuje dieta roślinna.
Z kolei taki witarianizm to mnie z kolei przeraża, bo jada się wszystko na surowo, produkty bez obróbki termicznej.




 
 
Wegetarianizm, weganizm
takajakinne 
bóg



Dołączyła: 27 Lis 2015
Posty: 1854
Skąd: zewsząd

Wysłany: 2021-12-17, 13:29   

Sweden, weganin zasadniczo nie jada niczego pochodzenia zwierzęcego. Ryba odpada, bo żyje. Ale odpada również mleko, jaja i miód.

Jestem nadal w pół kroku od weganizmu. Nie jem zwierząt od ośmiu lat. Z mleka i jak nie umiem zrezygnować. Chociaż nie tyle z mleka, co produktów mlekopochodnych- serów, jogurtów. Choć te roślinne są spoko, to jednak drogie..




 
 
Wegetarianizm, weganizm
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 13