Wysłany: 2020-08-17, 14:05 Kraj, który chciał(a)byś odwiedzić.
Czas trwania zabawy 17-24.08.2020 Zasady zabawy:
Na tydzień zmieniamy profilowy avatar na zgodny z odpowiedzią na tytuł tematu:
Charakterystyczny element danego kraju/regionu który lubimy, chcielibyśmy odwiedzić lub może w którym chcielibyśmy zamieszkać. Flagi są zbyt oczywiste, więc przy tej zabawie możemy je pominąć i wybrać coś innego.
Po wzięciu udziału w zabawie i zmianie avataru, odpowiedz na poniższe pytania:
1. Co przedstawia Twój avatar?
2. Dlaczego ten kraj/miejsce/region?
3. Za co lubisz wybrane miejsce?
Nie wyświetlił mi się ten temat w nieprzeczytanych postach, dobrze, że jest info na głównej!
Tradycyjnie u mnie będzie tendencyjnie. W tym tygodniu jestem bibimbapem, jedną z najpopularniejszych potraw kuchni koreańskiej, która w wersji wegetariańskiej bardzo często gości u mnie w domu. Jestem niezmiernie ciekawa kultury kulinarnej Korei Południowej. Ba, ciekawa na tyle, że byłabym nawet w stanie cynicznie zawiesić swoje roślinożerstwo na czas wakacji w tym kraju, by się nawpychać po kokardę wszystkiego (noooo, może nie wierzgających macek ośmiornic obtoczonych w oleju, by się nie przykleiły do gardła...).
Powoli sama sobie eksperymentuję z różnymi prostymi potrawami i bazując na wyobrażeniach oraz tym, co już wszamałam, wydaje mi się, że odnalazłabym się w tych klimach - zarówno jeśli chodzi o podejście do jedzenia jak i o profil smakowy. Poza tym fajną mają też przyrodę, pośmigałabym po parkach i pagórkach.
Tu Seongsan Ilchulbong:
Mam też sentyment do tamtejszej popkultury, bo dramy i kpop potrafią mnie skutecznie podratować w lekkich zjazdach nastrojów w miejsce objadania się, biczowania się dziwnymi myślami czy autoagresji.
Tak, można dodawać surowe, ale ja daję sadzone zazwyczaj. Na miękko też już wrzucałam gdy patelnia była niedostępna i różnicy diametralnej w smaku nie było. Pewnie wyszła mi profanacja, ale co tam. Pałeczkami nie umiem za bardzo, nigdy nie było motywacji, żeby się nauczyć (ale wyjazd byłby wystarczającą zachętą, lol).
Wodospady Parku Narodowego Krka w Chorwacji.
Chorwację uwielbiam, jeden z moich ulubionych kierunków podróży. Piękne plaże, miasta i miasteczka, widoki, atmosfera. Do tego owoce morza. Chętnie bym się teraz zaszyła w domku przy morzu, obserwowała jeżowce, chrupała prażone rybki i korzystała ze słońca.
bardziej może nie odwiedzić ale zamieszkać ale sznasa zerowa jest, chciałbym w USA by być w 100 % nieznanym przez ludzi w wielkiej światowej metropolii gdzie wszystko może się spełnić i wydarzyć
,,Gorąca woda przelana do wielkiej kadzi,stygnie bardzo wolno.
Ale wystarczy porozlewać ją do mniejszych naczyń,
A wychłodzi się błyskawicznie.