Wstydzę się przebywać wśród ludzi i jak już wśró nich jestem to móje myśli od razu stają się przeraźliwe i straszne. Nie wiem co mam z tym zrobić tak właściwie.
Jeżeli kiedykolwiek upadnę, to będzie to spowodowane tym, że chmury zasłaniają mi obraz, a nie dlatego, że to ty mnie przewróciłeś.
Wiek: 24 Dołączyła: 25 Sie 2020 Posty: 14 Skąd: śląskie
Wysłany: 2020-08-25, 12:17
Tak boję się ludzi, że nie mam ani jednego znajomego. Gdy ktoś do mnie napisze to się trzęsę i stresuje przez co marnuje możliwości na poznanie jakichkolwiek przyjaciół.
Nie do mnie to pytanie, ale temat tak bliski, to dorzucę trzy grosze...
Tak, życzliwość cudza tego nie eliminuje, ba, może w niektórych przypadkach wręcz to wzmagać.
Przykład z autopsji. Niestety.
Amomaly,
Wiek: 24 Dołączyła: 25 Sie 2020 Posty: 14 Skąd: śląskie
Wysłany: 2020-08-26, 11:24
Mustela Nivalis napisał/a:
Krzysiu napisał/a:
Nawet, gdy pretendent jest życzliwy?
Nie do mnie to pytanie, ale temat tak bliski, to dorzucę trzy grosze...
Tak, życzliwość cudza tego nie eliminuje, ba, może w niektórych przypadkach wręcz to wzmagać.
Przykład z autopsji. Niestety.
Amomaly,
Zgodzę się jak najbardziej. Gdy osoba jest miła powoduje to u mnie strach, że jest to fałszywa życzliwość.