[Tokio]

Przebrnęłam przez kilka jego książek i nie. Męczy mnie jego styl pisania. I sama się męczę czytając jego książki. Niestety jestem na nie.

Przebrnęłam przez kilka jego książek i nie. Męczy mnie jego styl pisania. I sama się męczę czytając jego książki. Niestety jestem na nie.

[Cthulhu]

Uwielbiam Sklepik z marzeniami. Leland Gaunt rządzi
Miasteczko Salem miało ciekawą fabułę, Wielki Marsz również mi się podobał, chociaż to nieźle zryta książka.
Jeśli chodzi o Lśnienie to dla mnie istnieje tylko film (genialny film).
Nie rozumiem natomiast fenomenu Cujo, mi jedynie podobał się wątek zdrady.

Jeśli chodzi o nowsze książki, to dla mnie są tragiczne.

Uwielbiam Sklepik z marzeniami. Leland Gaunt rządzi
Miasteczko Salem miało ciekawą fabułę, Wielki Marsz również mi się podobał, chociaż to nieźle zryta książka.
Jeśli chodzi o Lśnienie to dla mnie istnieje tylko film (genialny film).
Nie rozumiem natomiast fenomenu Cujo, mi jedynie podobał się wątek zdrady.

Jeśli chodzi o nowsze książki, to dla mnie są tragiczne.

[Zatoichi]

Faktycznie jego twórczość można kochać lub nienawidzić. Po przeczytaniu całej Mrocznej Wieży mam wrażenie ,że czasem troszkę przeciągał opowieść ,choć w tym konkretnym tytule najgorsze(przynajmniej dla mnie) było zakończenie. Chociaż może to go wyróżnia ,nie daje czytelnikom tego czego oczekują ,ale zaskakuje ich bardzo często - co można lubić albo i nie.

Nowsze książki jak zapewne wielu znanych starszych autorów powstają bo autor ma jeszcze wenę i ma to "nazwisko" które w jakimś stopniu wypromuje nową książkę także przyniesie jakikolwiek dochód. Mam wrażenie że problem nowych dzieł jest taki że autorzy(nie tylko sam S.King) czują "wenę" i piszą coś mając wrażenie fajnego ,ale jak się okazuje nie jest to już ten "stary Autor" ,nie te same emocje etc.

Faktycznie jego twórczość można kochać lub nienawidzić. Po przeczytaniu całej Mrocznej Wieży mam wrażenie ,że czasem troszkę przeciągał opowieść ,choć w tym konkretnym tytule najgorsze(przynajmniej dla mnie) było zakończenie. Chociaż może to go wyróżnia ,nie daje czytelnikom tego czego oczekują ,ale zaskakuje ich bardzo często - co można lubić albo i nie.

Nowsze książki jak zapewne wielu znanych starszych autorów powstają bo autor ma jeszcze wenę i ma to "nazwisko" które w jakimś stopniu wypromuje nową książkę także przyniesie jakikolwiek dochód. Mam wrażenie że problem nowych dzieł jest taki że autorzy(nie tylko sam S.King) czują "wenę" i piszą coś mając wrażenie fajnego ,ale jak się okazuje nie jest to już ten "stary Autor" ,nie te same emocje etc.

[Cthulhu]

Zatoichi, ja Mroczną Wieżę mam zacząć czytać od 9 lat, no i nadal tego nie zrobiłam.

Zdałam sobie sprawę, że nie przeczytałam "To". A z racji, iż jest to starsza książka, powinna być dobra.

Zatoichi, ja Mroczną Wieżę mam zacząć czytać od 9 lat, no i nadal tego nie zrobiłam.

Zdałam sobie sprawę, że nie przeczytałam "To". A z racji, iż jest to starsza książka, powinna być dobra.

[Zatoichi]

Cthulhu, co by nie mówić o zakończeniu Mrocznej Wieży i o samym S.Kingu to gorąco Ci polecam ten tytuł . Świetnie się przy nim bawiłem ,a osiem tomów książki(wliczając dodatkową część - niekonieczną do przeczytania) zajmą Ci troszkę czasu. Mnie do przeczytania w pewnym stopniu zmotywowała koleżanka ,może mi uda się zmotywować Ciebie .

Cthulhu, co by nie mówić o zakończeniu Mrocznej Wieży i o samym S.Kingu to gorąco Ci polecam ten tytuł . Świetnie się przy nim bawiłem ,a osiem tomów książki(wliczając dodatkową część - niekonieczną do przeczytania) zajmą Ci troszkę czasu. Mnie do przeczytania w pewnym stopniu zmotywowała koleżanka ,może mi uda się zmotywować Ciebie .

[Szara Eminencja]

Pamiętam jak czytałam Lśnienie s szpitalu i przeklinałam, bo naprawdę nie miałam nic innego do roboty. Był weekend, nikogo innego w sali i nie miałam drobnych na TV i tylko tą jedną książkę...

King nie jest dla mnie. Nudy.

[takajakinne]

Uwielbiam książki Stephena. Zaczęłam od "To", poprzez różne różniste. Nie czytałam tych bardziej fantastycznych, bo nie przepadam za fantastyką.

Lubię prostotę stylu, ciekawe podejście do postaci. Często dość niepoprawne politycznie. Lubię opisy relacji. Lęków.

Lubię też te nowe. Ciepło płynące z historii. Jakbym była w tych wszystkich dziurach z ich dusznym klimatem. Mam kolejną nową do czytania. Jestem ciekawa.

No lubię go i kropka

[Cappy]

Nie czytałam Stephena Kinga. Jakoś nie przemawia do mnie.

[chiroptera]

Cappy, oceniasz bez przeczytania?

[Cappy]

chiroptera, Tak.

[Adenium]

Cappy, a co konkretnie do Ciebie nie przemawia?

Cappy, a co konkretnie do Ciebie nie przemawia?

[Cappy]

Adenium, wydaje mi się taki wielki i jego dzieła takie wielkie. Nawet się za niego nie biorę.

[Zatoichi]

To chyba zależy dla kogo jakie dzieła są wielkie.
Jeśli by spojrzeć na taką Mroczną Wieżę to faktycznie, jest trochę do poczytania .

To chyba zależy dla kogo jakie dzieła są wielkie.
Jeśli by spojrzeć na taką Mroczną Wieżę to faktycznie, jest trochę do poczytania .

[wiedźma]

Nie przemówił do mnie. Przeczytałam jego kilka książek i męczyłam się niemiłosiernie. Zdecydowanie w tych klimatach wolę Grahama Mastertona.

[R. de Valentin]

Najbardziej lubię "Miasteczko Salem", "Smętarz dla zwierzaków", "To". "Pod kopułą" i "Stukostrachy" jeszcze mogą być. "Bastion" nie dał się czytać do końca. Parę innych słabych książek zniechęciło mnie do sięgania po kolejne.

Z ekranizacji oczywiście "Zielona mila", "Lśnienie", "Skazani na Shawshank".