Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Zawód naukowiec
Autor Wiadomość
antymon 
este blestemata



Wiek: 33
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 1861
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2015-11-11, 19:32   Zawód naukowiec



Ostatnio widziałam ten spot (w wersji skróconej). Co sądzicie o takiej kampanii? Potrzebna, nie?

Moim zdaniem to delikatnie przerost nad formą - jaka rzeczywistość uczelniana jest, wiele osób wie, a wynagrodzenia ... Obecnie bycie naukowcem to luksus, a na niego mogą pozwolić sobie tylko ludzie mający inne źródło utrzymania lub zapewniony porządny start w życiu.

Co prawda na doktoracie może i przy odpowiednim zakręceniu sie i wynikach można osiągnąć zadowalające warunki (stypendium, grant, pół etatu), gorzej gdy nie ma się zapewnionego etatu technicznego jako coś ekstra.

Z drugiej strony - ludzi, którzy ewentualnie chcieliby się rozwijać powinny zachęcać możliwości, a nie slogany. Bo tak, możemy wpaść w taką pułapkę, jak z kierunkami zamawianymi, które były wybierane tylko dla kasy, później porzucane lub wypuściły ogromne ilości osób, będących obecnie bezrobotnymi.

A jeszcze inaczej - w moim otoczeniu obserwuję wręcz nurt taki, że miejsc dla doktoratów wręcz nie ma. Z mojego rocznika mnóstwo osób zostało na doktoratach, może będą się rozwijać dalej. A znów - pracy dla doktorów (tytuł naukowy) w Polsce jak na lekarstwo. Dla wielu osób jest to też pewna alternatywa zostania w mieście, gdy po roku nadal nie znalazło się pracy.

A wasze opinie?




Este blestemata
 
 
Zawód naukowiec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-11, 19:39   

antymon napisał/a:
Z mojego rocznika mnóstwo osób zostało na doktoratach

A z mojego rocznika jedna dziewczyna poszła na doktorat, bo cytuję: "nie dostała się do pracy w Rossmannie".




 
 
Zawód naukowiec
Zaq
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-11, 19:43   Re: Zawód naukowiec

antymon napisał/a:
Co sądzicie o takiej kampanii? Potrzebna, nie?
Raczej potrzebna. Przydałoby się część tych tłumów walących bezmyślnie na kierunki humanistyczne przekierować na ścisłe. Ale oczywiście bez przegięcia, jakie ostatnio zaszło w Japonii gdzie rząd rozpoczął kampanię mającą na celu prawie całkowitą likwidację kierunków humanistycznych na rzecz ścisłych.



 
 
Zawód naukowiec
antymon 
este blestemata



Wiek: 33
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 1861
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2015-11-11, 19:47   

Zaq, przypuszczam, ze za wszystkim idzie jedna idea: za studentem idzie kasa. Czy to licencjat, inżynier, magisterka czy doktorat. Dlatego kierunki humanistyczne nie zostaną zminimalizowane. A ścisłowców też nam tylu nie potrzeba - samych około-chemików co roku z uczelni jest wyrzucanych lekko ponad pół tysiąca. I gdzie mają pracować?

Mniej studentów, bo nasza gospodarka nie jest w stanie pomieścić 90% roczników z wykształceniem wyższym. A potem jęczenie o bezrobociu.

A swoją drogą - medialnie lepiej wygląda biolog czy weterynarz niż doktor nauk humanistycznych, więc tu też tkwi diabeł... w szczególe.




Este blestemata
 
 
Zawód naukowiec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-11, 19:47   

Zaq napisał/a:
Przydałoby się część tych tłumów walących bezmyślnie na kierunki humanistyczne przekierować na ścisłe.

Tłumy walące na kierunki humanistyczne wypadałoby przekierować do szkół policealnych albo wręcz techników i zawodówek, bo jak ktoś chce na poważnie studiować coś humanistycznego, to ma spore szanse, żeby coś z tego potem wyciągnąć - forsę, satysfakcję, prestiż itd. I też się może w tym kierunku rozwijać na studiach trzeciego stopnia. A jak ktoś studiuje dla samego studiowania i idzie na jakieś Wyższe Szkoły Grillowania, to pożyteczniej dla niego i dla społeczeństwa będzie, żeby jednak się zajął fryzjerstwem albo protetyką.

antymon napisał/a:
za studentem idzie kasa. Czy to licencjat, inżynier, magisterka czy doktorat. Dlatego kierunki humanistyczne nie zostaną zminimalizowane.

Co więcej są to kierunki dużo tańsze niż ścisłe, bo jednak kreda i tablica, a laboratorium ze sprzętem za grube tysiące, to zupełnie inna bajka finansowa...

antymon napisał/a:
nasza gospodarka nie jest w stanie pomieścić 90% roczników z wykształceniem wyższym. A potem jęczenie o bezrobociu.

Ale serio? Gospodarka jest w stanie pomieścić tych ludzi, ale nie na stanowiskach odpowiadających ich kwalifikacjom... a może raczej mniemaniu o sobie. ;) Przecież doktorat z mechatroniki nikomu jeszcze nie stanął na drodze w pracy w Biedrze. ;) Tylko że czasem trzeba schować do kieszeni dumę i wziąć co dają, zamiast psioczyć.

antymon napisał/a:
medialnie lepiej wygląda biolog czy weterynarz niż doktor nauk humanistycznych

Medialnie lepiej też wygląda biolog od statystyka, a z tego co widzę, to naprawdę teraz warto iść w tym kierunku.




 
 
Zawód naukowiec
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-11, 20:27   

Wiecie, doktoraty się robi nie tylko po to, żeby pracować na uczelni. Wiem doskonale, że te dwie literki przed nazwiskiem często ułatwiają awans/wyższe zarobki w mediach, wydawnictwach czy większych korporacjach.

Przed wprowadzeniem systemu bolońskiego mówiło się, że 3 lata licencjatu służą przygotowaniu do pracy, pozostałe 2 - rozwijaniu własnych zainteresowań i są absolutnie nieobowiązkowe. Dziś właściwie doktorat przejął pod tym kątem rolę dawnej magisterki.




 
 
Zawód naukowiec
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-11, 20:37   

Arya napisał/a:
dwie literki przed nazwiskiem często ułatwiają awans/wyższe zarobki w mediach, wydawnictwach czy większych korporacjach.

Jest coś takiego jak małe korporacje?
Nie tylko tam. Też stanowiska urzędnicze od pewnego szczebla wymagają więcej niż magistra...




 
 
Zawód naukowiec
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-11-11, 20:43   

Chochlik napisał/a:
Jest coś takiego jak małe korporacje?

Średnie i większe firmy, o.

Pewne stanowisko w Samsungu, które bardzo mogłoby mnie interesować i jest stricte związane z moim humanistycznym wykształceniem wymagało niedawno właśnie kogoś z tytułem co najmniej doktora. Więc to nie tak, że jeśli na uczelni nie ma miejsc, to osoby z tym tytułem nie są już potrzebne.




 
 
Zawód naukowiec
Szara Eminencja 
Królowa Matka



Wiek: 36
Dołączyła: 18 Gru 2019
Posty: 256
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2020-05-25, 14:24   

Ludzie z doktoratem nie są mile widziani w "małej korporacji" w której pracuję (branża naukowa). Czemu? Bo panuje przekonanie, że za dużo by chcieli i na pewno nie będą pracować długoterminowo.

***

A tak w ogóle to nie polecam zawodu naukowca. Marna kasa, wymagania z kosmosu.




 
 
Zawód naukowiec
Adenium
[Usunięty]

Wysłany: 2020-05-25, 15:24   

Szara Eminencja, masz jakąś opcję przyszłościowego przekwalifikowania się na jakiś inny zawód?



 
 
Zawód naukowiec
Szara Eminencja 
Królowa Matka



Wiek: 36
Dołączyła: 18 Gru 2019
Posty: 256
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2020-05-25, 15:32   

Adenium napisał/a:
Szara Eminencja, masz jakąś opcję przyszłościowego przekwalifikowania się na jakiś inny zawód?


Tak. Dorywczo jestem fotografem ślubnym i portretowym. Mam też pomysł na rękodzieło. A jak nie, to mogę zawsze do handlu iść. Mam doświadczenie. Pieniądze te same.




 
 
Zawód naukowiec
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1704
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2020-05-26, 09:36   

Mam takie pytanie, może ktoś się orientuje. Jak to teraz wygląda z tymi szkołami doktorskimi? Czym to się różni to od "dawnych" studiów doktoranckich?

Odnośnie zawodu naukowca, to miałem ambicje zrobić doktorat. Przerwałem studia po dwóch latach, m.in. z powodu problemów natury psychicznej. Sama uczelnia raczej mnie rozczarowała i to też było przyczyną dla której porzuciłem tą ścieżkę i próbowałem się przenieść do Warszawy. W dziedzinie, w której zdobyłem wykształcenie raczej spotkałem się z opiniami, że doktorat po za uczelnią bardziej przeszkadza niż pomaga, są to opinie od samych doktorów. Ogłoszeń dla doktorów nie widuję praktycznie, a w branży, w której pracuję nikogo nie obchodzą dyplomy.

Jakby była możliwość dorywczo pracować na uczelni czy robić doktorat, to kto wie czy bym się nie zdecydował, ale chciałbym mieć ten spokój sumienia, że robię to tak jak ja chce i nie jestem na państwowym garnuszku. Lubiłem dydaktykę, prowadzenie badań... ale uczelnie za mało mają do zaoferowania.




To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Zawód naukowiec
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11