Czy akceptują was rodzice takimi, jakimi jesteście? Akceptują wyznanie, opinie, spojrzenie na świat, autoagresję, orientację i resztę nie narzucając swoich, bo ich zdanie jest "lepsze"?
Generalnie tak. Jedynie czego nie zaakceptują to autoagresja i uzależnienia.
O mojej nerwicy chyba nigdy jakoś dłużej nie rozmawialiśmy więc nie mam zielonego pojęcia jak rodzice się na to zaopatrują. Kiedyś przywiozłam do domu segregator i wywiązała się taka króciutka rozmowa:
- A po co Ci to?
- Będę w tym nerwicę rozpisywać bo mam kolejny nawrót.
Zapadło milczenie i każdy wrócił do swoich spraw.
Wszystko wali się a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
minie ten sen
i będzie okay
Pestka napisał/a:
Czy akceptują was rodzice takimi, jakimi jesteście? Akceptują wyznanie, opinie, spojrzenie na świat, autoagresję, orientację i resztę nie narzucając swoich, bo ich zdanie jest "lepsze"?
Tak, moja mama akceptuje mnie we wszystkich tych akceptach.
Akceptuje mój ateizm. Akceptuje moje opinie i spojrzenie na świat, moją autoagresję (strasznie się tym zamartwia), moją orientację również akceptuje od samego początku. Nigdy mi nie narzuca swojego zdania i jest tolerancyjna we wszystkich tych aspektach. Jestem jej za to naprawdę wdzięczna.