Lubię oglądać czyjeś zdjęcia. Nie uspokaja mnie to, ani nie ciągnie. Jedyne złe, że się porównuję. Może to głupie, ale czasem uważam, że są bardzo ładne.
"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha"
Co masz na myśli? Bo ja np. porównuję swoje blizny do innych ze zdjęć i zawsze sobie myślę "on/ona ma ich więcej, ładniej wyglądają, ja też tak chcę" i może to głupie, chore, ale w takiej sytuacji właśnie pragnę by moja ręka wyglądała tak jak dana ze zdjęcia. A jak już się uspokoję i zacznę myśleć logicznie to jest mi po prostu wstyd...