[WhiteBlankPage.]

Nigdy nie pogodzę się z tym, co mi zrobił.
Przez niego wylądowałam u psychiatry. Przez niego biorę leki.
Przez niego każdego dnia przeżywam horror na nowo.
A on jest szczęśliwy z inną. Z którą mnie zdradzal, chociaż nigdy się do tego nie przyznał.

[Cappy]

Mnie zostawił przyjaciel po 9 latach znajomości...

[Anguida Sempiternal]

Quasi w temacie, bo około dwóch miesięcy temu zostawił mnie przyjaciel, z którym - choć znałam go krótko - nawiązałam głęboką relację, i czułam się z tym potwornie źle, jakby część czegoś we mnie umarła. Trwało to miesiąc, później się pogodziliśmy, ale tamta martwa część nie odżyła.

Gdyby mnie też zostawił najlepszy przyjaciel, którego znam już dziewięć miesięcy, pogłębiła by się znacznie moja depresja, i nie wiedziałabym, co ze sobą zrobić... Najpewniej już bym się po tym nie pozbierała. Taka jest cena przywiązywania się do ludzi.

Quasi w temacie, bo około dwóch miesięcy temu zostawił mnie przyjaciel, z którym - choć znałam go krótko - nawiązałam głęboką relację, i czułam się z tym potwornie źle, jakby część czegoś we mnie umarła. Trwało to miesiąc, później się pogodziliśmy, ale tamta martwa część nie odżyła.

Gdyby mnie też zostawił najlepszy przyjaciel, którego znam już dziewięć miesięcy, pogłębiła by się znacznie moja depresja, i nie wiedziałabym, co ze sobą zrobić... Najpewniej już bym się po tym nie pozbierała. Taka jest cena przywiązywania się do ludzi.

[Cappy]

Anguida Sempiternal nie pozbierałam się po tym w ogóle.

[Fenoloftaleina]

Nie wiem, czy da się całkiem pozbierać...

[Cappy]

Właśnie dlatego zawdzięczam mu m.in swoje dolegliwości. Pierwsze załamania, urojeniową depresję. Chyba nikomu już nie zaufam bo jak zaufać skoro ten ktoś i tak cie zostawi?

[Nekomimi]

Po każdej dłuższej znajomości mam coś w rodzaju dziury. Albo blizny, jak kto woli. Wspominam często, smutno mi że już po znajomości i czytam archiwum rozmów czy coś w tym rodzaju (o ile nie przepadło). Przynajmniej do czasu, aż znowu kogoś poznam, ale dziury i tak zostają.
Chyba że to była zła znajomość czy złe doświadczenie, wtedy zamiast wspominania jest nienawiść.

[Krzysiu]

Nekomimi, podobnie, acz wspomnienia po absolutnie każdym, bez względu na znajomości i doświadczenia. To męczące, ale takie wady pamięci…

[Nekomimi]

Krzysiu, to straszne... Niby tyle lat się z tym żyje, ale problem dalej dokucza. Albo samotność.

Do teraz przed oczami mam stronę koleżanki przed i po jej zniknięciu. Niby nic wielkiego, tylko internet, ale jednak było to już coś, co pozostało.

[Krzysiu]

Nekomimi, ponoć to szkodliwe, ale pomaga dysocjowanie.

[Vozdk]

Najgorzej gdy jest to zostawienie z dnia na dzień, choć czym dłużej o tym myślę wydaje mi się że ta osoba nie traciła że mną kontaktu. Po prostu przestała pisać. Tak nagle. Może nie chciała krzywdzić mnie zbywaniem i coraz krótszymi rozmowami. Tęsknię, ale jest to odległe uczucie. Coraz bardziej zapomniane, jakby ta relacja była filmem czy książką z przeszłości.

Najgorzej gdy jest to zostawienie z dnia na dzień, choć czym dłużej o tym myślę wydaje mi się że ta osoba nie traciła że mną kontaktu. Po prostu przestała pisać. Tak nagle. Może nie chciała krzywdzić mnie zbywaniem i coraz krótszymi rozmowami. Tęsknię, ale jest to odległe uczucie. Coraz bardziej zapomniane, jakby ta relacja była filmem czy książką z przeszłości.

[Konrad96]

Ja zostałem zostawiony przez 2 kumpli tak mocno siadło to na mojej psychice że 4 lata się leczyłem się , i do dziś zastanawiam się co robi jeden kumpel , czy go kiedyś spotkam, czy nasze drogi znów się zejdą , czy ma jakieś do mnie żal itd itp do dziś mnie to gnębi przez to nie umiem żyć dalej bo ciągle się zadręczam mimo że chce wyrzucić to z pamięci

<<< Dodano: 2021-01-07, 07:13 >>>

Vozdk, ja czuje się jak takie bezbronne dziecko

[Vozdk]

Konrad96, Dlaczego? Trzeba starać się umacniać siebie, bo twoje zdrowie i pewność siebie to podstawa. Chociaż sam mam z tym problem, to ciągle próbuję. Na innych czasem nie warto patrzeć. Wierzę, że w odpowiednim czasie znajdą się dobrzy ludzie wokół ciebie.

Konrad96, Dlaczego? Trzeba starać się umacniać siebie, bo twoje zdrowie i pewność siebie to podstawa. Chociaż sam mam z tym problem, to ciągle próbuję. Na innych czasem nie warto patrzeć. Wierzę, że w odpowiednim czasie znajdą się dobrzy ludzie wokół ciebie.

[Konrad96]

Vozdk, czuję się jakby to wszystko było moja wina że nie odzywa się 7 rok mimo że to historia dla mnie wszystko do dziś jest mega żywe i czasami nie umiem się pozbierać

[Vozdk]

Konrad96, Współczuję, serio. Wiem jak wspomnienia mogą gnębić człowieka i myśl o utracie. Dlaczego czujesz, że to Twoja wina? Czy serio tak jest? Bardzo nie dobrze, że się obwiniasz i to tyle czasu.

Konrad96, Współczuję, serio. Wiem jak wspomnienia mogą gnębić człowieka i myśl o utracie. Dlaczego czujesz, że to Twoja wina? Czy serio tak jest? Bardzo nie dobrze, że się obwiniasz i to tyle czasu.