Mi chodzi po głowie czerwień, wyzywająca dodająca pewności siebie... Przeglądałam wczoraj trochę sklepów i natchnełam się na markę Chi Chi (*ciach -reklama- ciach*) i powiem wam ze zaczynają mi się podobać taki sukieneczki, wyglądają tak bardzo "lekko" a ja chyba potrzebuje czegoś takiego żeby przełamać kolejne progi
Ostatnio zmieniony przez Mustela Nivalis 2018-11-21, 13:22, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10440 Skąd: świat
Wysłany: 2018-11-21, 13:57
martusia11, no ładne, ładne...
Mnie oświecili, że to będzie impreza w stylu lat 20-tych... już wybrałam, ale jeszcze nie kupiłam, sukienki. Kurna, wystrojenie się będzie mnie więcej kosztować, niż wstęp na imprezę.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 26 Dołączyła: 22 Maj 2017 Posty: 271 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2020-04-12, 02:28
Odkopuję!
Generalnie temat "Jak się ubrać?", ale w opisie "Wszystko o ciuchach", więc myślę, że tu będzie idealnie. Mianowicie, Panie i Panowie, mam pytanie. Nie jestem kobietą z gatunku "mam pełną szafę, ale nie mam się w co ubrać". Mnie dotyczy problem tylko z pierwszej części zdania - mam pełną szafę. Ale tak naprawdę naprawdę, mam ogromny problem z bardzo dużą ilością wszystkiego - nawet bielizny i skarpetek. O ile z wyrzucaniem tych ostatnich nie mam problemu (coś się pruje, jakaś dziurka - to do wyrzucenia), to z selekcją ubrań sobie po prostu nie radzę. Rzadko robię zakupy, ale jak już się na nie wybiorę, to zazwyczaj to minimum 10 nowych rzeczy i cały czas tak pomalutku mi wszystkiego przybywa.
Stąd moje pytanie - jak się zebrać w sobie i jak to wszystko zorganizować? Jak ocenić, ile i jakie ubrania zostawić? Ewentualnie jakby ktoś, kto sam sobie to jakoś organizuje i ma jakieś przydatne porady - jaką mieć bazę ubrań, co jest must have, czego się pozbyć, ewentualnie co na co wymienić, chciałby się podzielić swoimi sposobami... Będę bardzo, bardzo wdzięczna!
17.12.2018 - przestałam uciekać od odpowiedzialności.
05.02.2019 - mówię prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
30.06.2019 - jak zagłuszyć wyrzuty sumienia?
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10440 Skąd: świat
Wysłany: 2020-04-12, 07:32
pan_da, czytałam kiedyś, że "jeżeli czegoś przez cały rok nie założyłaś, to znak, że ten ciuch ci nie odpowiada". Jeżeli takowe masz, to polecam się ich pozbyć - albo do jakiegoś caritasu, gdzie przyjmą z otwartymi rękami każdą odzież, albo na aukcjach powystawiać, gdzie jeszcze na nich zyskasz.
I to już daje Ci, myślę, sporo.
Co do oceny reszty - spróbuj się pobawić w robienie zestawów "na każdą okazję" z tego, co zostawiłaś po w/w. To, co najczęściej zostaje wykorzystane odszukaj jeszcze w 2 wersjach (typu 2 czarne topy), wiadomo, że w jednej bluzce nie będziesz chodzić przez tydzień do pracy, jak Ci się upatrzy akurat taki zestaw przez kilka dni.
I to, co nie niczego nie dopasowałaś, a zostawiłaś, jest kolejną partią do oddania.
Generalnie dla mnie must have to (w ilości 2 lub 3):
mała czarna, czarna koszula, kardigan, czarny top, top z nadrukiem, t-shirt gładki, t-shirs z nadrukiem, spódnica ołówkowa, spódniczka mini czarna, spódniczka mini ze wzorem, sukienka maxi na lato, shorty, jeans: szary, niebieski i czarny, sweter gładki i z nadrukiem, bluza.
Warto też mieć zestawy 2 lub 3 na imprezę
Buty... tu mam problem, bo jestem maniaczką - pn. mam 5 par czarnych botków i we wszystkich chodzę
Torebki to mam po jednym egzemplarzu np. duża czarna, mała czarna, mini czarna, duża czerwona, średnia granatowa.
Polecam wybierać rzeczy w miarę klasyczne jako bazę a jak lubisz podążać za modą, to baw się dodatkami i dopełnieniem image'u. np. makijaż, fryzura, biżuteria.
Fajną opcją jest też przerabianie odzieży, jak masz zacięcie to polecam:
np. Masz białą koszulę. Kup sobie "prasowankę" za 2 zł, jakiś kwiatek/zwierzaka/cokolwiek i już masz unikatową koszulę za około 80zł z galerii handlowej
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
pan_da, ja mam dość minimalistyczną garderobę, to co sprawdziło się u mnie:
- oddałam wszystkie rzeczy, które nie pasują na mnie rozmiarem,
- pozbyłam się "kompletów", czyli rzeczy mało uniwersalnych, np. jedna spódniczka pasowała tylko do kednej-dwóch koszulek, więc out. Dzięki temu mam w szafie rzeczy, które mogę łączyć prawie dowolnie i zawsze wyglądają dobrze,
- schowałam na jakiś czas rzeczy, których nie byłam pewna. Jeśli czegoś mi brakowało, wracało do szafy. Jeśli nie, pozbyłam się.
To co myślę powinnaś zrobić najpierw to zastanowić się nad swoim stylem, wyjmij rzeczy które lubisz najbardziej nosić i te, które najbardziej Ci się podobają a nosisz je rzadko, a chciałabyś częściej i wokół tego stworzyć swoją bardziej minimalistyczną szafę .
No i też nie warto robić tego z przymusu. Nie musisz mieć 30, 50 ani nawet 100 rzeczy w szafie. Bez presji.
Dokonałam brutalnych czystek w swojej garderobie i to, co się ukazało moim oczom nie zachwyca.
Wnioski wyciągnięte: brak poczucia stylu, luźne szmaty w stylu worków na ziemniaki, fasony robiące kuku sylwetce oraz masa roboczych dresów. Ech. Tak się kończy kupowanie na ślepo po lumpeksach i wyprzedażach oraz nieznajomość własnego ciała.
Niby już doszłam do tego, jaka kolorystyka i wzory mi się podobają, ale chyba one pasują jedynie do wysokich dziewczyn z niedowagą. I w związku z tym postanowiłam sobie poszukać inspiracji, jakiejś dziołchy/blogerki/modelki whatever o proporcjach i ciągotach estetycznych podobnych do moich, aby podpatrzeć, jak nie pozbawić się wizualnie korpusu czy nie zrobić z siebie hobbita. Jak tylko taką znaleźć? Powinien być jakiś katalog osób związanych z branżą fashion, żeby można było wklepać odpowiednie kryteria i przebierać w wynikach.
Maze, przestań, proszę.. Uwielbiam gotyckie śluby, zazdroszczę, że ktoś tak miał..
Na cywilny ślub można iść jsk się chce. Ja byłam w kremowych spodniach.
Czuj się dobrze, a ludzie? Oni zawsze gadają