[Evi]

Ponieważ ostatnio jestem w żałobie po śmierci Davida Bowiego, wpadłam na pomysł, aby założyć taki temat. Dlaczego akurat pytam o martwych muzyków? Bo wierzmy w swoje marzenia i z tymi żywymi gwiazdami może nam się kiedyś uda porozmawiać, wysłuchać koncertu. Z tymi których już nie ma niestety na pewno nie porozmawiamy...

Ja oczywiście chciałabym porozmawiać z Bowie'm, jestem nim absolutnie zafascynowana, to nie jest piosenkarz tylko artysta, a ja kocham artystów. Poza tym, Bowie był naprawdę pozytywnym i sympatycznym człowiekiem, uwielbiam na niego patrzeć. Chętnie poszłabym z nim na kawę i długo rozmawiała o muzyce, o różnych gatunkach muzycznych, bo przecież jego repertuar jest bardzo różnorodny. Chętnie bym z nim pośpiewała o tym, że boję się Amerykanów i o tym, że kontrola lotu zgłasza się do majora Toma. Na pewno dużo byśmy się śmiali.

Drugim zmarłym artystą, z którym chciałabym porozmawiać jest Kurt Cobain. Podobne powody co wyżej, też artysta, bardzo skomplikowana osobowość i moja fascynacja od wielu lat. Porozmawiałabym z nim o jego tekstach, o Courtney Love, o fascynacji narkotykami i muzyką.

A Wy?

[Zaq]

Zdecydowanie Freddie. To była magiczna postać i prawdziwy wulkan charyzmy. No i chętnie zaliczyłbym którąś z jego słynnych imprez, na których karły roznosiły na srebrnych tacach k******.

Zdecydowanie Freddie. To była magiczna postać i prawdziwy wulkan charyzmy. No i chętnie zaliczyłbym którąś z jego słynnych imprez, na których karły roznosiły na srebrnych tacach k******.

[Chambers]

Napisałbym że z Elvisem, Michaelem Jacksonem albo Tupakiem, ale oni nie są martwi tylko żyją razem na Kubie i mają się dobrze.
P.S. to prawda

Napisałbym że z Elvisem, Michaelem Jacksonem albo Tupakiem, ale oni nie są martwi tylko żyją razem na Kubie i mają się dobrze.
P.S. to prawda

[Rauko]

Pierwsza i jedyna osoba, która wpadła mi do głowy po przeczytaniu tematu - Grzegorz Ciechowski. Dla mnie artysta przez wielkie A, człowiek z niebywałą osobowością i wrażliwością. Jestem mu wdzięczna, że pozostawił po sobie tak piękne utwory, które są ze mną już od wielu lat i nigdy mi się nie nudzą. Na pewno o nich chciałabym z nim porozmawiać.
Bardzo żałuję, że nie uda mi się usłyszeć ich na żywo... na pewno stałabym w pierwszym rzędzie.

[Aisza91]

Michael Jackson jak nic. Ten to miał dopiero zrąbaną psychikę, w dodatku każdy jego ruch był śledzony przez kamerę. Pewnie miałby dużo do powiedzenia

[PhiPhiK]

Zdecydowanie Michael Jackson. Powody jak u Aiszy praktycznie. Plus strasznie ciekawi mnie jaki on był prywatnie.

[Aisza91]

[Mustela Nivalis]

Ja tam bym mogła sobie posłuchać z pierwszej ręki, co miał do powiedzenia na temat nieśmiertelności, duchów przodków, leczenia krowim(?) łajnem oraz UFO i tego typu spraw Fela Kuti.

Z Esbjörnem Svenssonem nawet w milczeniu fajnie byłoby się napić kawy i uraczyć domowymi wypiekami w ramach wdzięczności za umilanie bezsennych nocy.

To dwie osoby, które pierwsze przyszły mi na myśl, bo gdzieś leciały mi w głośnikach niedawno. Nad resztą musiałabym się zastanowić, pamięć odświeżyć. Ale raczej z żadnym muzykiem nie rozmawiałabym o jego muzyce. Ani o muzyce w ogóle. Jakoś tak.

Edit:

Jeszcze może wieczór z nikotyną dzielony Cesárią Évorą, bo mam takie romantyczne wyobrażenie jej osoby, że wyszłabym z tej pogadanki nie tylko struta fajkami ale i bardziej dojrzała i kobieca.

[NoMen]

Bardzo chciałbym zamienić kilka słów z Ryśkiem Riedlem- bo wydaje mi się, że byśmy się zrozumieli. A w drugiej kolejności z Niemenem. Chociaż stojąc naprzeciw Geniusza zapomniałbym języka w gębie i skurczył się jak Prezes...

[Empiria]

Chciałabym porozmawiać z... Korą. Wciąż nie mogę uwierzyć, że już jej nie ma. Była niezwykle inteligentną, utalentowaną, a przede wszystkim wrażliwą kobietą. I to właśnie tą wrażliwością w połączeniu z silną osobowością i charakterem tak bardzo mnie zawsze inspirowała. Każdy wywiad, którego udzieliła, to zwyczajnie miód dla uszu, nawet mimo tego że w rozmowie zazwyczaj nie używała jakichś wyszukanych słów. Mam wrażenie, że nawet długość przerw między wypowiadanymi słowami, była w jej wydaniu po prostu sztuką na najwyższym poziomie. Kora była artystką pod każdym możliwym względem. Była... Pewnie gdybym mogła z nią porozmawiać, to nie wydusiłabym z siebie ani słowa, ale przynajmniej, tak jak w jednej z jej piosenek - po prostu bym była i patrzyła na nią z podziwem i respektem w oczach.

Chciałabym porozmawiać z... Korą. Wciąż nie mogę uwierzyć, że już jej nie ma. Była niezwykle inteligentną, utalentowaną, a przede wszystkim wrażliwą kobietą. I to właśnie tą wrażliwością w połączeniu z silną osobowością i charakterem tak bardzo mnie zawsze inspirowała. Każdy wywiad, którego udzieliła, to zwyczajnie miód dla uszu, nawet mimo tego że w rozmowie zazwyczaj nie używała jakichś wyszukanych słów. Mam wrażenie, że nawet długość przerw między wypowiadanymi słowami, była w jej wydaniu po prostu sztuką na najwyższym poziomie. Kora była artystką pod każdym możliwym względem. Była... Pewnie gdybym mogła z nią porozmawiać, to nie wydusiłabym z siebie ani słowa, ale przynajmniej, tak jak w jednej z jej piosenek - po prostu bym była i patrzyła na nią z podziwem i respektem w oczach.

[LuxioS]

Również tak jak niektórzy poprzednicy chętnie porozmawiałbym z Michael'em Jacksonem. Jednak to nie wszystko, gdyż z Johnem Lennonem też bym pogawędził, czy posłuchał na żywo jego muzyki. Ale tak ogólnie to można byłoby wymieniać i wymieniać

Również tak jak niektórzy poprzednicy chętnie porozmawiałbym z Michael'em Jacksonem. Jednak to nie wszystko, gdyż z Johnem Lennonem też bym pogawędził, czy posłuchał na żywo jego muzyki. Ale tak ogólnie to można byłoby wymieniać i wymieniać

[R. de Valentin]

[Cappy]

Ja bym wolała z żyjącymi muzykami gadać.

[Szara Eminencja]

Chciałabym powiedzieć Chesterowi, że mi bardzo przykro i podziękować mu za twórczość, bo gdyby nie Linkin Park, to ja nie przeżyłabym gimnazjum.

[Sadist]

Chciałabym porozmawiać z Hayley Williams i powiedzieć jej, że współczuję, ale w sumie fajnie wiedzieć, że ona też czuje się tak chuj*wo jak ja.