[Exmit]

Cały czas mnie to męczy.. Chęć zrobienia sobie krzywdy. Nie daję rady. Nikt mnie nie rozumie, nie zostało mi nic innego

Cały czas mnie to męczy.. Chęć zrobienia sobie krzywdy. Nie daję rady. Nikt mnie nie rozumie, nie zostało mi nic innego

[littlemiss]

"Zrobić to, czy nie? Odpuść - najwyżej nie zjesz. Nie, nie mogę pozwalić sobie nie jeść, więc się potnę." - i tak w kółko. Boję się, że w końcu ulegnę. Powstrzymuje mnie jedynie to, że nie chcę zobaczyć ich smutnego/zmartwionego wzroku i wolę, aby młodsze rodzeństwo nie musiało mnie znów widzieć z bandażem na ręce.

[Avenoria]

Coraz wiecej mam na ciele ran i blizn. Nie umiem sie od tego powstrzymać.
W jakim miejscu robicie sobie najwiecej ran i dlaczego ?

[wihszyciel]

No i prawie 4 czyste dni poszły się.... Było juz tak dobrze ale ktoś musiał mnie zdenerwować. :---)

No i prawie 4 czyste dni poszły się.... Było juz tak dobrze ale ktoś musiał mnie zdenerwować. :---)

[Adenium]

[Exmit]

Nie mogę... Za dużo wszystkiego: nerwów, krzyków, negatywnych emocji. Nie mam siły dłużej wytrzymać.

Nie mogę... Za dużo wszystkiego: nerwów, krzyków, negatywnych emocji. Nie mam siły dłużej wytrzymać.

[Arashi]

Może tym razem pomoże.

[D-astel1704]

Jestem czysta od ponad roku, ale to czasem tak ciągnie, że po prostu dostaję histerycznego płaczu i napadów lękowych i nie wiem co ze sobą robić... nie chcę skrzywdzić nawet nie tyle, co siebie, a bliskich...

Jestem czysta od ponad roku, ale to czasem tak ciągnie, że po prostu dostaję histerycznego płaczu i napadów lękowych i nie wiem co ze sobą robić... nie chcę skrzywdzić nawet nie tyle, co siebie, a bliskich...

[czarna200]

Cześć, dawno mnie tu nie było.... Wczoraj sięgnęłam po żyletkę... Dość mocno pocięłam nadgarstek. Najdziwniejsze jest to, że tylko na początku czułam ból, później już nie...

[LuxioS]

czarna200, zrobiłaś to, stało się, czasu już nie cofniemy. Lecz proszę, zastanów się, czy było warto? Nie lepiej byłoby z kimś porozmawiać, wyjść na spacer, wyładować swoje uczucia w inny sposób nie robiąc sobie krzywdy?

Wczoraj dzięki jednej z osób na tym forum podjąłem decyzje o zaprzestaniu samookaleczania się
i nie ukrywam, jest bardzo, ale to bardzo trudno ale walczę z tym jak mogę i nie zamierzam się bez tej walki poddać.

czarna200, zrobiłaś to, stało się, czasu już nie cofniemy. Lecz proszę, zastanów się, czy było warto? Nie lepiej byłoby z kimś porozmawiać, wyjść na spacer, wyładować swoje uczucia w inny sposób nie robiąc sobie krzywdy?

Wczoraj dzięki jednej z osób na tym forum podjąłem decyzje o zaprzestaniu samookaleczania się
i nie ukrywam, jest bardzo, ale to bardzo trudno ale walczę z tym jak mogę i nie zamierzam się bez tej walki poddać.

[Exmit]

Dość długo się nie raniłem, z jakiś miesiąc, ale wczoraj coś się stało. Dziwne uczucie, po prostu nagle potrzebowałem ostrza. Nie byłem wściekły, ani smutny. Tak bez powodu. Coś tego chciało. Czasem myślę że to jest na całe życie, może nie u wszystkich Nie wiem, ale na pewno samemu bardzo ciężko z tego wyjść.

Dość długo się nie raniłem, z jakiś miesiąc, ale wczoraj coś się stało. Dziwne uczucie, po prostu nagle potrzebowałem ostrza. Nie byłem wściekły, ani smutny. Tak bez powodu. Coś tego chciało. Czasem myślę że to jest na całe życie, może nie u wszystkich Nie wiem, ale na pewno samemu bardzo ciężko z tego wyjść.

[LuxioS]

Exmit, jedna chwila słabości nie przekreśla całej Twojej pracy, oraz całego Twojego postępu jaki poczyniłeś! Postaraj się więcej tego nie robić. Rozumiem, że to jest dla Ciebie bardzo trudne, ale nie poddawaj się po jednej przegranej bitwie! Jeszcze cała wojna przed Tobą, którą wygrasz!

Exmit, jedna chwila słabości nie przekreśla całej Twojej pracy, oraz całego Twojego postępu jaki poczyniłeś! Postaraj się więcej tego nie robić. Rozumiem, że to jest dla Ciebie bardzo trudne, ale nie poddawaj się po jednej przegranej bitwie! Jeszcze cała wojna przed Tobą, którą wygrasz!

[Exmit]

LuxioS Dzięki za słowa otuchy, ale widmo całej tej wojny mnie przytłacza... Ech.. Chyba jakiś czas temu osiągnąłem apogeum dobrego samopoczucia i znowu jadę w dół

LuxioS Dzięki za słowa otuchy, ale widmo całej tej wojny mnie przytłacza... Ech.. Chyba jakiś czas temu osiągnąłem apogeum dobrego samopoczucia i znowu jadę w dół

[LuxioS]

Exmit, spokojnie. Jeszcze nie raz Twoje samopoczucie będzie dobre, aż w końcu takie pozostanie. Owszem, będą zdarzały się gorsze dni, ale będzie trzeba zacisnąć zęby i brnąć dalej przed siebie.

<<< Dodano: 2018-10-02, 21:05 >>>

Jednak ja też jestem słaby... Ta myśl ciągle jest ze mną, ręce, ciało, umysł, wszystko myśli tylko o jednym... Ale to tylko 4 dzień... a może to już 4 dzień? Czy to aby na pewno ma sens?

Exmit, spokojnie. Jeszcze nie raz Twoje samopoczucie będzie dobre, aż w końcu takie pozostanie. Owszem, będą zdarzały się gorsze dni, ale będzie trzeba zacisnąć zęby i brnąć dalej przed siebie.

<<< Dodano: 2018-10-02, 21:05 >>>

Jednak ja też jestem słaby... Ta myśl ciągle jest ze mną, ręce, ciało, umysł, wszystko myśli tylko o jednym... Ale to tylko 4 dzień... a może to już 4 dzień? Czy to aby na pewno ma sens?

[Exmit]

LuxioS To JUŻ czwarty dzień, u mnie trzeci. Trzymaj się.

LuxioS To JUŻ czwarty dzień, u mnie trzeci. Trzymaj się.