Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Aborcja
Autor Wiadomość
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 825
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-07-20, 07:28   

_Azazel napisał/a:
czy chciałybyście urodzić dziecko będąc w zdrowym, fajnym związku, z kochającym facetem wiedząc, że będzie upośledzone?
Czy ktokolwiek CHCIAŁBY urodzić upośledzone dziecko? Słyszałeś jakąkolwiek kobietę, która mówi 'a ja to bym chciała urodzić dziecko z wielowadziem"?



 
 
Aborcja
Flamaster 



Dołączył: 28 Sty 2018
Posty: 133
Skąd: Polska

Ostrzeżeń:
 4/3/4
Wysłany: 2018-07-20, 09:22   

Castro napisał/a:
Czy ktokolwiek CHCIAŁBY urodzić upośledzone dziecko? Słyszałeś jakąkolwiek kobietę, która mówi 'a ja to bym chciała urodzić dziecko z wielowadziem"?

Rzeczywiście, źle to brzmi. Źle to napisałem. Każdy chcę przecież aby dzieci były zdrowe. Chodziło mi, że nie czy 'chciałabyś' tylko czy 'urodziłabyś' wiedząc, że co tam jest nie tak będąc w ciąży.




When you have insomnia, you’re never really asleep… and you’re never really awake.
 
 
Aborcja
Triskel 



Wiek: 24
Dołączył: 28 Lip 2017
Posty: 585
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2018-07-20, 11:42   

Castro, może ktoś kto chce 4k+ od rządu. :P



Umiesz liczyć, licz na siebie.
 
 
Aborcja
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2018-07-20, 12:55   

Triskel, na chore dziecko taka kasa nie starczy. Na życie co najmniej 2 osób (bo przecież jeden z rodziców nie może pracować a musi sprawować opiekę nad chorym do końca jego życia), leczenie, rehabilitację. To jest "ochłap" nie pomoc.



Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Aborcja
R. de Valentin 



Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 2803
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2019-05-21, 16:47   

Nie jest dzieciobójczynią ta, która sprowadza poronienie, zanim dusza wstąpi w ciało (Non est homicida, qui abortum procurat, antequam anima corpori sit infusa) powiada św. Augustyn...

Płód nie może być uważany za samodzielny organizm, ale za część matki. Siłą rzeczy ona nim rozporządza. Płód nie jest, przynajmniej w pierwszych miesiącach, samoistnym życiem. Co innego foetus animatus a inanimatus. Takie rozróżnienie czynił kiedyś sam Kościół...

Takie rzeczy ostatnio przeczytałem... Zna ktoś?

Albo:

Cnotliwa dziewica, która wbrew swojej woli została zgwałcona przez młodzieńca, może, jak wielu sądzi, usunąć płód przed wstąpieniem weń duszy, iżby nie postradała czci, która jest czemś więcej niż życie“ (Airault, Propositions dictées au collège à Paris, 1644, str. 322).

 Kiedy niewiasta zamierza podnieść na siebie rękę, aby ujść hańbie ciąży, czy wolno jej wówczas doradzać poronienie? Kardynał de Lugo powiada: Tak, jeśli w żaden inny sposób nie da się jej odwieść od zamiaru, gdyż nie znaczy to wówczas przywieść do grzechu, tylko skłonić do wybrania mniejszego zła“. (Escobar, Liber theologiae moralis, Ljon 1656, str. 155. 46-te wydanie książki, aprobowanej przez władzę kościelną).




dead but delicious
 
 
Aborcja
niczyja 
nadzieja



Wiek: 25
Dołączyła: 22 Mar 2013
Posty: 49
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2019-05-22, 22:13   

R. de Valentin, niektóre tezy św. Augustyna zostały stanowczo odrzucone przez Kościół np. ta o predestynacji. Nie sądzę, aby był on odpowiednim autorytetem w tym temacie...

R. de Valentin napisał/a:
Takie rozróżnienie czynił kiedyś sam Kościół...

Tak, KIEDYŚ. To podobnie jak zagadnienie wypraw krzyżowych.

R. de Valentin, Proszę, nie wprowadzaj ludzi w błąd. Kościół zakazuje aborcji. Jest dużo świadectw kobiet, które po dokonaniu aborcji cierpią z powodu syndromu postaborcyjnego. To trudny temat i myślę, że osoby, które dokonały aborcji powinny być bardziej zapewniane o Bożym Miłosierdziu, o tym, że spowiedź może je uzdrowić i dać szczęście, bo to grzech, który bardzo obciąża sumienie. Ale Miłosierdzie Boże jest zawsze większe niż nasz grzech.




"Odkąd umiłowałam Boga całą swoją istotą, całą mocą swego serca, odtąd ustąpiła bojaźń i choćby mi nie wiem jak już mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość, a Duch Jego- jest spokój."
 
 
 
Aborcja
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 825
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-05-23, 08:07   

niczyja napisał/a:
Tak, KIEDYŚ. To podobnie jak zagadnienie wypraw krzyżowych.

Nie bardzo rozumiem na czym to podobieństwo polega. W sensie, że cel pozostaje ten sam, ale zmieniają się metody stosowane przez KK? Że współczesne czasy wymagają bardziej zaawansowanych form kontroli i manipulacji i stąd zmiana retoryki? Że w związku z emancypacją kobiet KK czuje, że musi bardziej integrować w ich macice, aby nie stracić pozycji?




 
 
Aborcja
takajakinne 
bóg



Dołączyła: 27 Lis 2015
Posty: 1854
Skąd: zewsząd

Wysłany: 2019-05-23, 08:40   

Castro, yyy? Nie chodzi o to. Chodzi o pojęcie początku życia. Ma to związek z wiedzą, która była dostępna za czasów Augustyna czy Tomasza, a jaka jest teraz. Chociaż w sumie ciekawy wątek. Bo z jednej strony KK chroni życie na każdym etapie, a kończy z ochroną, gdy na szali stoi życie dziecka w łonie i matki. Chociaż też nie do końca, bo te, które zdecydowały się urodzić mimo groźby śmierci, wystawia na ołtarze.
https://m.deon.pl/pro-life/aborcja/art,133,poswiecila-zycie-dla-nienarodzonego-dziecka-bedzie-blogoslawiona.html




 
 
Aborcja
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 825
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-05-23, 17:19   

takajakinne napisał/a:
Chodzi o pojęcie początku życia. Ma to związek z wiedzą, która była dostępna za czasów Augustyna czy Tomasza, a jaka jest teraz.

Dawno temu myślano, że w plemnikach siedzą malutkie płody, które po dostaniu się do macicy wyłącznie rosną. Dziś wiemy bardzo dużo o gametach, zygotach, bruzdkowaniu czy innych procesach biologicznych związanych z rozmnażaniem i w żaden sposób ta wiedza nie uzasadnia stawiania znaku równości pomiędzy urodzonym dzieckiem i zygotą. Zarodek mógł się jawić jako dużo bardziej tożsamy z dzieckiem w świetle dawnych wyobrażeń o ciąży i życiu płodowym niż obecnie.
Co zaś się tyczy KK, to dopiero od lat 60 ubiegłego wieku zaczął on postrzegać aborcję w kategoriach zabójstwa. Dwa tysiące lat chrześcijańskiej myśli teologicznej, ale dopiero 50 lat temu, KK uznał, że aborcja jest zabójstwem i oczywiście nie miało to absolutnie nic wspólnego z drobnym faktem, że dokładnie w tym samym czasie wprowadzono antykoncepcję hormonalną dając kobietom prawo wyboru w kwestii posiadania lub nie posiadania dzieci.

Jeżeli by przyjąć interpretację, że zygota jest tak samo człowiekiem, jak dorosły człowiek i analogicznie uznać, że kocia zygota jest tak samo kotem jak dorosły kot, to na tym zdjęciu są dwa koty:




 
 
Aborcja
R. de Valentin 



Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 2803
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2019-05-23, 18:51   

niczyja napisał/a:
Miłosierdzie Boże jest zawsze większe niż nasz grzech.

Istnieje jednak piekło.

Kościół błądzi odrzucając niektóre tezy św. Augustyna.




dead but delicious
 
 
Aborcja
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1044
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-12-14, 11:30   

Temat na czasie, mocno polityczny... obserwuję na FB stronę "Aborcyjny Dream Team" i... z jednej strony dobrze, że działają, że pomagają ogarnąć aborcję za granicą, a z drugiej strony trochę mam mieszane uczucia, gdy wrzucają historie kobiet, które są z tego dumne i które dokonały już kilku aborcji.
Zastanawiam się czy częste aborcje nie wpływają jakoś na organizm kobiety? Psychicznie, fizycznie? Nie niesie to za sobą żadnych konsekwencji?
Czasem czytam sekcję komentarzy, gdzie przewijają się argumenty, że aborcja tak a sterylizacja nie, bo nie wiadomo czy komuś się kiedyś nie zachce mieć dziecka. Innym razem ktoś wspomniał, że w trakcie zabiegu coś poszło nie tak, i ktoś już nie może mieć dzieci.
Podobno tabletki nie wyrządzają żadnej szkody i są bezpieczne. I że lepiej mieć 2 aborcje niż 2 niechcianych dzieci. Lepiej łyknąć tabletkę "po" niż zabezpieczyć się przed, bo ktoś nie uznaje żadnego dostępnego wyboru antykoncepcji.

Niby każdy powinien mieć możliwość decydowania o sobie, niby to nic złego. Niby jedna aborcja jest do przełknięcia przez społeczeństwo, ale już 2 i więcej powodują opór.
Czy gdzieś ogólnie powinna być granica, czy "wszystko Ci wolno, dopóki nie szkodzisz innym"?

Z innej strony, co mi do tego ile ktoś dokonuje aborcji w swoim życiu? Ci mi do jego życia, do jego zdrowia, by się nim przejmować?




 
 
Aborcja
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2021-12-15, 10:46   

Sweden napisał/a:
Z innej strony, co mi do tego ile ktoś dokonuje aborcji w swoim życiu? Ci mi do jego życia, do jego zdrowia, by się nim przejmować?

To analogia do równie gorącego tematu konieczności szczepień.
Co mi do czyjegoś zdrowia? Tyle, że przez nich ja nie mam gdzie się leczyć, bo oddział zrobili covidowy.
Ale to wszyscy ci, co namawiają do szczepień i noszenia maseczek ograniczają wolność, to, że chorujący na COVID "zabierają" lekarzy ludziom, co czekają w kolejkach na operacje - nieważne,
To ja musiałam przez swój stan, siedzieć tydzień w domu zamknięta przy przeziębieniu, bo w autobusie siedzą ludzie "wolni" i nie chciałam ryzykować zarażeniem mimo zaszczepienia - nieważne, ale wynagrodzenie to ja mam ucięte o 20% przez 5 dni i tyle byłam "uwięziona".

To taki mój bulwers, o. :lol:

To wracając do tematu:

Szerzenie dumy z dokonanych aborcji - to albo ma mnie to nie obchodzić, albo słyszę to jak otwieram lodówkę.

aborcja tak a sterylizacja nie, bo nie wiadomo czy komuś się kiedyś nie zachce mieć dziecka - przyznam, że jak panna tak niezdecydowana, to się boję pomyśleć ile taka spędza czasu na zakupach w galeriach handlowych.

Lepiej mieć 2 aborcje niż 2 niechcianych dzieci - lepiej popracować nad zdolnością do ponoszenia konsekwencji swoich czynów.

Lepiej łyknąć tabletkę "po" niż zabezpieczyć się przed, bo ktoś nie uznaje żadnego dostępnego wyboru antykoncepcji - Lepiej... tego rozwijać nie będę, dość jadu z mojej strony.

i z początku - co mi do zdrowia? - to, że "na życzenie", czyli tak jak aborcja któraśtam z kolei, robią kolejki do lekarzy, laboratorium.

I ponawiam - po gwałcie, ryzyko śmierci matki, ryzyko śmierci dziecka zaraz po porodzie itd, - dla mnie to są argumenty "za".




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Aborcja
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1044
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-12-15, 11:29   

Euphoriall napisał/a:
To analogia do równie gorącego tematu konieczności szczepień.

Nie zgodzę się, ale to dyskusja na oddzielny temat i nawet nie zamierzam jej tu rozwijać.


Euphoriall napisał/a:
lepiej popracować nad zdolnością do ponoszenia konsekwencji swoich czynów.

Zabieg aborcyjny czy tabletko "po" to także jakaś zdolność do ponoszenia konsekwencji swoich czynów, zwłaszcza w sytuacji jak kogoś nie stać na dziecko albo jak ojciec dziecka uciekł gdzie pieprz rośnie. Ktoś decydując się na taką formę, bierze także po uwagę konsekwencje tego - powikłania po zabiegu.
To za duże uproszczenie sprowadzać wszystkich do beztroskich dziewczyn mających w poważaniu, bo sobie łykną tabletkę "po" i po sprawie.


Euphoriall napisał/a:
i z początku - co mi do zdrowia? - to, że "na życzenie", czyli tak jak aborcja któraśtam z kolei, robią kolejki do lekarzy, laboratorium.

Kolejki zajmowane przez innych chorych przełykasz ze spokojem i Cię nie denerwują, że takie "stare dziadki" zajmują miejsce młodym chorującym?
Przy porodzie cesarka na życzenie też przeciwko, bo należy rodzić wyłącznie naturalnie, a cesarka tylko w sytuacjach zagrożenia życia?
Czy nawet karmienie dziecka tylko i wyłącznie piersią, a jak ktoś nie chce to jego widzimisie i kobieta powinna brać odpowiedzialność?
Chyba nie idziesz aż taką skrajnością w swoich poglądach? Czy może trzymasz się konsekwentnie?

Euphoriall napisał/a:
I ponawiam - po gwałcie, ryzyko śmierci matki, ryzyko śmierci dziecka zaraz po porodzie itd, - dla mnie to są argumenty "za".

Nielimitowane? Czy akceptowalna jedna aborcja?


Podejdź do tego może... mniej emocjonalnie?
Faktycznie więcej jadu się wylewa niż konstruktywnej rozmowy.


Ja nie mam pełnego, wyrobionego zdania. Na pewno argumenty "za" - po gwałcie, ryzyko śmierci matki, wady wrodzone. Co do reszty to mam mieszane odczucia po obserwacji stronki na FB.




 
 
Aborcja
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2021-12-15, 13:54   

Sweden, zauważ, że moje odpowiedzi są do postawy aborcja na życzenie, bo argumenty "za" mamy takie same, co napisałam.
Więc nie widzę powiązania ze starszymi osobami to miały wątpliwy wpływ na to, czy się zestarzeją (nie wnikam w tendencje suicydalne), co o cesarce to w ogóle nie widzę z czym tu powiązać prócz tego, że z dzieckiem tak samo karmienie i...
Sweden napisał/a:
Chyba nie idziesz aż taką skrajnością w swoich poglądach? Czy może trzymasz się konsekwentnie?

Na to odpowiedziałam wyżej.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Aborcja
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1044
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-12-15, 17:13   

Euphoriall, zauważyłam jak i też to, że się nie da wszystkiego upchnąć do jednego wora, bo skąd będziesz wiedziała kiedy jest na życzenie a kiedy towarzyszą temu jakieś głębsze powody? Lekarze też są różni w ocenie czy coś mogłoby być "na życzenie" czy nie, bo niektórzy mogą mieć swoją klauzule sumienia.
Znam kogoś kto zaliczył 'wpadkę' w bardzo słabym wydaniu, ale po rozmowie z lekarzem ostatecznie ciąży nie usunęła, chociaż poszła tam z takim nastawieniem.
Nie mogłabym powiedzieć jej: "Tobie się nie należy aborcja, bo byłaś głupia i trzeba było myśleć przed".

Euphoriall napisał/a:
Więc nie widzę powiązania ze starszymi osobami to miały wątpliwy wpływ na to (...)

Chodzi mi o to, że zawsze ktoś będzie zajmował kolejkę do lekarza/laboratorium i nikt nie ma na czole/plecach napisane z jakiego powodu tą kolejkę zajmuje. Nie wydaje mi się, by skala aborcji była z kolei aż tak wielka, by ta kolejka miałaby drastycznie wzrosnąć.

To tak czysto teoretycznie dyskusja w obecnym stanie prawnym, gdzie każda aborcja jest złem i można beknąć odpowiedzialnością karną, albo straszeniem taką odpowiedzialnością.

Euphoriall napisał/a:
co o cesarce to w ogóle nie widzę z czym tu powiązać prócz tego,

Cesarka na życzenie w tym społeczeństwie też jest emocjonującym tematem, że nie powinno się mieć jej na życzenie, bo to zachcianka rodzącej (poza medycznym wskazaniami), a po to są porody naturalne by kobieta brała odpowiedzialność itd, itp.
(Mam nadzieję, że tu nikt z polityków-fanatyków nie wpadnie na pomysł, by kazać kobietom rodzić wyłącznie naturalnie).
Tak samo karmienie - chociaż teraz już chyba tolerancja się poszerzyła, że jak kobieta nie chce karmić piersią to już nie ma narzucanego, że musi, bo to zdrowsze.
Powiązanie opiera się na sformułowaniu "na życzenie", gdzie podstawą jest zachcianka.




 
 
Aborcja
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 11