[Jednobarwna]

No i się nie rozwiązało.
Znowu się zaczęło, ona nie chce kontaktu, rzadnego.
On, przywozi prezenty, najróżniejsze. Nie daje o sobie zapomnieć.
Wszyscy mieszkamy w jednej miejscowości. W różnych dzielnicach. Ale wszędzie jak się chce można dotrzeć na piechotę.
Co ja jej mam powiedzieć? Co mam zrobić?

[użytkownik]

Jednobarwna, chciałbym napisać, żeby ignorowała go tak długo, aż mu się zbrzydnie, bo to najlepsza metoda, niestety jest to skrajnie chora sytuacja. Może najlepiej pójść na policje i zgłosićnękanie?

Jednobarwna, chciałbym napisać, żeby ignorowała go tak długo, aż mu się zbrzydnie, bo to najlepsza metoda, niestety jest to skrajnie chora sytuacja. Może najlepiej pójść na policje i zgłosićnękanie?

[Jednobarwna]

użytkownik, Ja wiem, że ona tego nie zrobi. Ona jest bardzo miłą i spokojną osobą, przeważnie. Ja jej powiedziałam żeby go raz, drugi, trzeci zdzieliła po mordzie to może by mu się odechciało. Ale powiedziała, że nie może, że nie chce go widzieć.

[Delphi]

Jednobarwna, jest miłą i spokojną osobą, więc odradzasz jej ignorowanie natręta i szuanie pomocy u odpowiednich służb, a za to namawiasz do stosowania przemocy. Logiczne.

[Jednobarwna]

Delphi, Ja jej tego nie odradzam. Nie wiem gdzie to wyczytałaś. Wiem, jaki miała problem żeby zadzwonić na policję i pogotowie, kiedy chciał się zabić. Wiem jak było jej ciężko kiedy mówiłam, żeby go olała. Więc wiem, że na niego nie doniesie. Nigdzie.
A propozycja przemocy, jak to stwierdziłaś, wychodzi co chwilę od różnych osób.

[Delphi]

Inni kradną, to ja też mogę? Równie logiczne.

[Jednobarwna]

Delphi, Co?
Masz jakiś problem ze sobą? Co się gdzieś wypowiem, to Ci wszystko nie pasuje.
Nie znasz mojej koleżanki. Nic o niej nie wiesz.

[Delphi]

A zrozumiałaś chociaż poprzedni post, czy po prostu z założenia grasz ofiarę? Nie zamierzam się bawić w trójkąty dramatyczne.
Przemyśl czy postępujesz moralnie zanim się obrazisz. Zwłaszcza przemyśl kwestię, czy dobry jest ten, kto podżega do popełnienia przestępstwa i stosowania przemocy, czy ten kto mówi, że przemoc to nie jest właściwe rozwiązanie.

[Jednobarwna]

Delphi, Jakie przestępstwo, oszalałaś, zrób ze mnie wariatkę jeszcze!
Jakby każdy tak podchodził do dania komuś po mordzie, to każdy by musiał zgłaszać ten fakt, nawet wtedy kiedy dostanie po mordzie od rodzica. A jemu by się to naprawdę przydało, może by się opamiętał i zmienił nastawienie, jakby to zrobiła "kobieta jego życia".

[Delphi]

Naruszenie nietykalności cielesnej jest przemocą i przestępstwem ściganym z oskarżenia prywatnego, cokolwiek ty o tym myślisz. Bicie dzieci też jest przemocą i przestępstwem i choćbyś cały dzień usiłowała negować rzeczywistość, to nie zmienisz faktów.

I bardzo współczuję ci rodziców, skoro uważasz 'lanie po mordzie' za całkowicie normalne.

[Jednobarwna]

Delphi, To byl przykład, nie mówiłam o swoich. Ale ty i tak już lepiej wiesz.

[Delphi]

Z jakiegoś powodu uznałaś znęcanie się nad dzieckiem za normę. Sama sobie odpowiedz dlaczego, to już nie ten temat.
Faktów nie zmienisz. Bicie ludzi to przemoc. Podżegasz do używania przemocy.

[blackcherry]

Jednobarwna, sytuacja którą opisałaś idealnie do mnie pasuje. Tkwie w związku do którego chyba zmuszam... zmuszam moją drugą połówkę. Tyle kłótni i łez, a za każdym razem kiedy chce ode mnie odejść to szantażuje samobójstwem i tym, że tego pożałuje.
To chore i nienormalne, wiem. Nienormalne, że bez kogoś nie widzę sensu życia.