Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: chiroptera
2019-05-15, 20:56
Brak sensu istnienia
Autor Wiadomość
Złośnica
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-19, 07:20   

Jak tam Azazel? Udało się zająć czymś i odciągnąć myśli?



 
 
Brak sensu istnienia
Loneyall 



Wiek: 29
Dołączył: 25 Lut 2018
Posty: 17
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2018-05-20, 22:14   

Dla kogo żyć, jeśli nie ma się nikogo?



Samotność,
moja wierna przyjaciółka.
 
 
 
Brak sensu istnienia
Fatigue
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-21, 05:34   

Loneyall, dla siebie najlepiej



 
 
Brak sensu istnienia
Milijon 
1 000 000



Wiek: 28
Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 968
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-05-21, 17:54   

Loneyall, nie żyjesz dla innych, tylko dla siebie. Gdybyśmy mieli żyć dla innych, życie miałoby jeszcze mniej sensu niż ma w chwili obecnej.



Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
 
 
 
Brak sensu istnienia
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-22, 12:16   

Loneyall, myślę że odpowiedź na to pytanie już znasz, od siebie dodam tylko, że nie żyjemy dla innych tylko wśród innych. A to oznacza, że inni ludzie są wstanie dostarczyć Ci sporo radości, ale jeśli nie będziesz czuł się ze sobą dobrze, ta radość spłynie po Tobie jak ślina po oplutym gitarzyście.



 
 
Brak sensu istnienia
Flamaster 



Dołączył: 28 Sty 2018
Posty: 133
Skąd: Polska

Ostrzeżeń:
 4/3/4
Wysłany: 2018-05-22, 14:16   

Złośnica napisał/a:
Jak tam Azazel? Udało się zająć czymś i odciągnąć myśli?

same odeszły po jakimś czasie:)
zauważyłem i przeraża mnie tylko to, że 'arbitrzy' mogą usuwać każdą treść postu jaką napiszę, mogą wpływać na to co piszę, korygować albo może nawet za mnie pisać, całkowita kontrola jak w 'domu bez klamek':)
ps po jakimś czasie pewnie usunę konto bo nie czuję się tutaj swobodnie tylko ograniczony, co mnie dziwi
pozdrawiam




 
 
Brak sensu istnienia
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-05-22, 14:52   

_Azazel, tak jak piszesz jest w przypadku kiedy jesteś w grupie "na celowniku", ty masz tylko ostrzeżenie. Pewnie jak coś jest niezgodnego z regulaminem to to ocenzuruja albo usuną. Nikt za ciebie nie pisze postów. Leczysz się psychiatrycznie na coś? U mnie takie objawy zawsze świadczą, że będzie nawrót psychozy, dlatego pytam.



 
 
Brak sensu istnienia
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-22, 20:08   

_Azazel, piszesz na forum rzeczy bardzo nieprzyjemne, momentami zahacza to o pewne skrajności. Jasne, forum poświęcone jest takiej a nie innej tematyce, ale treść powinna mieścić się w granicach zdrowego rozsądku. Tutaj nie chodzi o Ciebie, tylko o innych użytkowników którym niektóre słowa mogą zaszkodzić, sprowokować.



 
 
Brak sensu istnienia
Adenium
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-22, 20:18   

_Azazel napisał/a:
bo nie czuję się tutaj swobodnie tylko ograniczony, co mnie dziwi

Chyba każde miejsce ma jakieś ustalone zasady, regulaminy, które dobrze jest przestrzegać dla dobra ogółu, dla lepszej atmosfery gdy przebywa się z innymi ludźmi. To forum także posiada regulamin, który zaakceptowałeś, więc nie dziwne, że gdy piszesz coś niezgodnego z nim, to administracja ingeruje w Twoje posty.




 
 
Brak sensu istnienia
Złośnica
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-22, 20:21   

Z postu zostały usunięte treści niezgodne z regulaminem. Możemy o tym podyskutować dalej w Pytaniach i zażaleniach, tam również można zgłosić administracji, jeśli uznałeś edycję posta za zbyt ingerującą w Twoje wypowiedzi. :)



 
 
Brak sensu istnienia
Flamaster 



Dołączył: 28 Sty 2018
Posty: 133
Skąd: Polska

Ostrzeżeń:
 4/3/4
Wysłany: 2018-05-31, 12:49   

użytkownik napisał/a:
_Azazel, piszesz na forum rzeczy bardzo nieprzyjemne, momentami zahacza to o pewne skrajności

pewne, jakieś, któreś, prawdopodobnie, napisz konkretnie a tworzysz niedopowiedzenia

użytkownik napisał/a:
_Azazel, Tutaj nie chodzi o Ciebie, tylko o innych użytkowników którym niektóre słowa mogą zaszkodzić, sprowokować

wiem, że ja się nie liczę, mi jak się nie podobają niektóre posty i mam inne zdanie w danym temacie to nie mogę tego skrytykować tak? aha rozumiem


<<< Dodano: 2018-06-01, 22:33 >>>


gdy chcę podyskutować to czytam
Jednobarwna napisał/a:
_Azazel, Leczysz się psychiatrycznie na coś? U mnie takie objawy zawsze świadczą, że będzie nawrót psychozy, dlatego pytam.

myślę, że takim wpisem obraziłaś wszystkich tych co leczą się psychiatrycznie, tak jakbyś z nich zrobiła wariatów, tak jakby leczenie było czymś czego powinienem/powinnaś się wstydzić

gratulacje pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez: Żurawek: 2018-06-01, 22:39 ]
Spuść z tonu i nie offtopuj. Nie będę tolerować naskakiwania na użytkowników.




 
 
Brak sensu istnienia
atrophia 
akuku



Wiek: 20
Dołączyła: 27 Gru 2020
Posty: 147
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2021-01-01, 16:48   

Bezsens. Słowo, które wyżera mnie od środka. Pustka, którą nie potrafię niczym objąć, niczym wypełnić, a rozciągnięta przez próby wypychania jej rzeczami zbyt wielkimi i nazbyt wieloma.
Już dawno dla mnie nie ma poniedziałku czy soboty. Są tylko dni, popychające się i spadające na kolejne z kolejnych, bez końca. Jak klocki w długim ciągu żałośnie, specjalnie na złość ułożonego mi domina. W szeregu. W drodze na zesłanie do Nigdzie. A gdy pada pytanie, który z kolei i tak wszyscy milczą. I wśród tych cisz wszelakich, robi się zamęt tak straszny od tego nadmiaru milczenia, że nie wiem już gdzie jestem i nie wiem dokąd zmierzam.
Powoli wariuję. Popadam w urojenia coraz to większe, szersze, wyższe, bardziej wypukłe, wyraźne. Wydaje mi się, że jestem na zupełnie innym stopniu samoświadomości, niż byty inne. Na znacznym wyższym progu. Bo doszłam tutaj, gdzie nic już nie ma. Ani kszty, ani okrucha ciała obcego, dla którego można by było nadal egzystosować. Innego niż ja sama. Nie ma X, nie ma Y. Nie ma całego alfabetu, który uzbierałam przez te wszystkie lata. Zostawiałam. Zostawili. Tęsknota mnie przygniata. Jestem pruchnem.
Wszystkie czynności denerwują mnie jak cholera. Wiem, że donikąd nie prowadzą. Każdy kolejny oddech do niczego mnie nie prowadzi, każde kolejne nakładanie pasty na szczoteczkę do zębów czy niemrawy dialog nie da czegoś ponad moją pustkę.
Wiem więcej, niż inni. Jestem ponad nimi. Oni ciągle wikłają się w te karuzele marzeń i celów, w labirynty przesiąknięte ułudą, które i tak rezultat dadzą identyczny, co stanie w miejscu i zapadanie się pod ziemię przy jakiejkolwiek interakcji. Doszłam tam gdzie jest koniec.
Wszystkie dni różnią się tylko datą. Kwestia upodobania do liczb.




śpiewały ptaki, gdy wracałem nad ranem
i nie czułem euforii, tylko to,
że przegrałem.
 
 
Brak sensu istnienia
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2021-01-01, 19:31   

Atrophio, po czym poznajesz, że wiesz więcej? Liczb nie należy bagatelizować, wszak to byty obiektywne, które istnieją nawet, jeśli nas tak naprawdę nie ma…



 
 
Brak sensu istnienia
atrophia 
akuku



Wiek: 20
Dołączyła: 27 Gru 2020
Posty: 147
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2021-01-01, 20:28   

Krzysiu,
Przede wszystkim nawet nie chodzi mi o to, że wiem więcej, tylko wiem jakby inaczej czy bardziej, choć to samo. Przepraszam, jeśli tamta moja wypowiedź zabrzmiała zbyt narcystycznie, nie to miałam na celu.

Poznaję to głównie wtedy, kiedy dane jest mi być w roli biernego obserwatora. Patrzę wtedy na te wszystkie otaczające mnie byty i przeświadczenie nachodzi mnie takie, że są one prosto zaprogramowanymi marionetkami, a wszystko marnym przedstawieniem. Wszyscy się kręcą jak na karuzeli, powielając jedno i to samo w kółko i nikt nie pomyśli nawet o tym, by z niej zejść. Być może postrzegam to w zły sposób, a zwyczajnie mają oni w sobie więcej radości, spontaniczności w cieszeniu się chwilą i chwytaniu dnia. W pewien sposób zazdroszczę im tego. Tego braku rozmyślań, masy rozważań na tematy filozoficzne. Tego braku ciągłego pytania samego siebie o sens egzystencji. Tej umiejętności skupiania się na codziennych rzeczach i czynnościach, jakby końca miało nie być, a które już od dawna uchodzą u mnie za zbyt banalne i bezsensowne. Tego usilnego trzymania się pragnień, marzeń i dążenia do nich, samego faktu posiadania ich. Bo wszystko, nawet zwykłe robienie kanapki, sprowadza się u mnie do znaczenie głębszych rozmyślań dotyczących życia i przemijania. Bo nie widzę już żadnego sensu nawet w podstawowych czynnościach, obowiązkach, zaspokajaniu swych potrzeb. Gniję.

Wszyscy wydają się gdzieś gonić za wszelką cenę, jakby wszystko było jakimś niesamowicie ważnym wyścigiem szczurów. Każdy wydaje się mi być taki nieświadomy śmierci, która i tak nadejdzie. Nie chcę ich uświadamiać, że wszystko jest ułudą, mimo, że czasem mam ochotę aż nimi potrząsnąć i ściągnąć te rzekome 'klapki z oczu' . To dobrze, że potrafią żyć w taki, a nie inny sposób. Ja tak nie umiem.




śpiewały ptaki, gdy wracałem nad ranem
i nie czułem euforii, tylko to,
że przegrałem.
 
 
Brak sensu istnienia
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2021-01-01, 22:47   

Atrophio, spostrzeżenia Twe nie są błędnymi, lecz droga Twa długą. Istotnie, nie warto poprzestawać na poziomie nędznych śmiertelników, tedy gnicie jest wręcz pożądane. Jesteś jednak niewolnicą swych emocji tak wielce, że pozostajesz bez kontaktu z językiem Twoim. Przez to tracisz na komunikatywności i nie jesteś w stanie artykułować przekonująco. Nie osiągniesz wyższej świadomości siebie, dopóki nie staniesz się jednością z Twoimi słowami. A wówczas ilekroć kaleczyć będziesz język, to skaleczysz siebie, dbaj tedy o swą tak ortografię li interpunkcję, jak też semantykę ze składnią wraz…



 
 
Brak sensu istnienia
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12