Przejrzałam forum, zauważyłam że nie ma takiego tematu (jeśli jest to przepraszam, pominęłam przypadkowo), więc zakładam.
Zastanawiam się, czy ktoś poza mną ma tutaj obsesję na punkcie zdrowia swoich włosów. Jak o nie dbacie? Czytacie składy produktów, zanim je kupicie? Unikacie jakichś konkretnych składników w kosmetykach?
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-10-09, 16:07
nutshell, bardzo się cieszę, że stworzyłaś taki temat, bo sama mam lekką obsesję na punkcie włosów
Niestety nie widać tego po nich. Są zniszczone, suche, puszące, przetłuszczające się, wypadają...
- przed myciem używam nafty kosmetycznej z biopierwiastkami,
- nie myję włosów gorącą wodą.
- unikam szamponów z silikonami i SLS (choć za bardzo i tak się na tym nie znam, po prostu czytam opinie innych, którzy mówią czy dany produkt to ma czy nie),
- po każdym myciu używam lekkiej odżywki lub płynnego jedwabiu,
- używam sprayów termoochronnych kiedy je suszę (zimnym powietrzem) lub prostuję (na najmniejszej liczbie stopni),
- nie trę ręcznikiem, tylko lekko 'wygniatam',
- używam serum na zniszczone końcówki,
- biorę Skrzypovitę (ale jak skończy mi się opakowanie to z tego zrezygnuję)
- raz na tydzień lub dwa staram się używać maski do włosów, pod folię i ręcznik, na godzinę lub dwie.
Poza tym, zapuszczam włosy...
A jak Ty, nutshell, o nie dbasz? Może pokażesz je na zdjęciu? Jestem ciekawa
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Ostatnio zmieniony przez Ella 2011-10-09, 16:08, w całości zmieniany 1 raz
Poza tym, zapuszczam włosy...
A jak Ty, nutshell, o nie dbasz? Może pokażesz je na zdjęciu? Jestem ciekawa
Hm, moje włosy też są dość przesuszone, zniszczyłam je chyba przez kilkumiesięczną przerwę w pielęgnacji, kiedy używałam tylko szamponów ziołowych z SLS i SLES.
Jak o nie dbam?
- staram się nie używać kosmetyków z silikonami,
- myję włosy odżywką, raz w tygodniu używam szamponu z SLS żeby lepiej oczyścić skalp,
- przed każdym myciem (poza jednym weekendowym) na noc nakładam oleje (zazwyczaj kokosowy/rycynowy/oliwę z oliwek, dołączę do tego olej z pestek winogron, kupię oliwkę Babydream fur Mama i zrezygnuję z rycyny),
- w weekendowe mycie nakładam mieszankę nafty kosmetycznej, żółtka, oleju rycynowego i cytryny, po czym zmywam to szamponem - chyba z tego zrezygnuję, być może to nafta przesusza mi włosy,
- co drugie mycie nakładam maskę (na razie Wax zagraniczny, dzisiaj zamówiłam Kallosa mlecznego i waniliowego więc zamienię),
- poza dniami, kiedy nakładam maskę, używam odżywki do spłukiwania,
- po każdym myciu końcówki zabezpieczam odrobiną jakiegoś lekkiego oleju,
- nie suszę włosów, nie czeszę ich na mokro, nie prostuję, nie kręcę (mam zamiar zakręcić lokówką za 1,5 tygodnia, mam nadzieję że ich nie spalę )
- codziennie mgiełka Radical, bardziej z przyzwyczajenia niż dla efektu.
A moje włosy na dzień dzisiejszy wyglądają mniej więcej tak: LINK
Masz jakieś zdjęcie swoich włosów? Może tylko wydaje Ci się, że są suche?
Ostatnio zmieniony przez Lina Inverse 2011-10-09, 16:34, w całości zmieniany 4 razy
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-10-09, 16:35
Jakiej odżywki używasz do mycia? Kiedyś robiłam tak odżywką z Apteczki Babuni, ale zrezygnowałam. Na masaż trzeba jednak poświęcić trochę czasu.
Mam w domu olejek rycynowy, ale nie mam odwagi użyć go na włosy, bo póki co nie mam odpowiedniego szamponu, który byłby w stanie go spłukać. Chyba, że dałoby się Babydream'em...
Skąd bierzesz oleje? Dużo słyszałam o tym kokosowym, ale nie wiem gdzie mogłabym go dostać.
Na początku używałam Garniera z olejkiem z awokado i masłem karite, ale trochę mi go szkoda, moim zdaniem jest zbyt treściwy na odżywkę myjącą i używam go teraz zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem ale wrażenia miałam całkiem przyjemne. Teraz używam wygładzającej odżywki Isana z olejem z babassu (w Rossmanie jest promocja teraz, kosztuje jakieś 3 zł, taka różowa) i jestem zadowolona, dobrze myje i nie obciąża, w dodatku nie szkoda mi wylać jej dużo bo jest tania.
Nie używałam nigdy szamponu z Babydreamu, ale wydaje mi się, że powinien sobie poradzić, to chyba kwestia techniki. Dwa razy zmywałam naftę z olejem rycynowym i żółtkiem samą odżywką i dało radę.
Olej kokosowy kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością (jeśli kupisz nierafinowany to będziesz miała dodatkowo ładny zapach kokosa ), w ogóle w takich sklepach jest duży wybór różnych nietypowych olejów. Olej z pestek winogron jest w Biedronce za 12 zł za litr. Można zamawiać oleje przez internet, na samym Allegro jest tego pełno.
Masz takie grube włosy. I gęste, zdrowe końcówki - nie takie poszarpańce jak moje. Na pewno nie wyglądają na zniszczone.
Ostatnio zmieniony przez Lina Inverse 2011-10-09, 16:51, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-10-09, 17:10
nutshell napisał/a:
Masz takie grube włosy. I gęste, zdrowe końcówki - nie takie poszarpańce jak moje. Na pewno nie wyglądają na zniszczone.
Cieszę się, że tak mówisz
Niestety, grube włosy nie było dla mnie przyjemne, kiedy miałam krótsze, bo strasznie się puszyły i wyglądałam jak Chopin Teraz jest trochę lepiej, ale mam nadzieję, że jak będą dłuższe to pod wpływem ciężkości opadną i nie będą się puszyć... Chcę, aby sięgały do zapięcia stanika, wtedy zetnę je całkiem na prosto, żeby się za bardzo nie wywijały, bo z natury mam proste.
Na końcówki używam serum z Avonu, o, tego: Serum. Co prawda jest to mieszanka różnych chemicznych rzeczy, ale działa, no i nakładam tylko na końcówki
Nie wiem co zrobić na te krótkie odstające włoski na całej ich długości. Chcę mieć gładkie włosy. Używam szamponu z Isany, ale to nadal nie to, czego szukam. I zamiennie płynnego jedwabiu lub odżywki z nivea do intensywnej regeneracji (kupiłam ją przypadkiem, pomyliłam z inną, lepszą, no i teraz muszę ją wykończyć...).
Poczytam opinie o oleju z pestek winogron i może wybiorę się do Biedronki
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
A może właśnie rzecz w tym, że wcale nie masz z natury prostych włosów? Wyglądają, jakby chciały się pofalować, może odpowiednia pielęgnacja dla włosów tego typu (nie znam się na kręconych, mam całkiem proste włosy) po pewnym czasie wydobyłaby fale?
A co do oleju winogronowego, to użyję go pierwszy raz w poniedziałek wieczorem i zmyję we wtorek rano, ale słyszałam, że jest całkiem fajny. Z tym, że moje włosy w ogóle lubią oleje.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-10-10, 11:23
Hmm... zawsze miałam idealnie proste włosy aż do momentu, kiedy mniej więcej w wieku 12 lat poszłam do fryzjera. Pocieniował mi je na całej długości. Wtedy zaczęły się trochę wywijać. Ale dopiero, gdy jakieś 2 lata temu inna fryzjerka pocieniowała mi włosy brzytwą, od tamtego czasu puszą się, nie układają i strasznie mnie drażnią. Nie są gładkie. Ale może to przez ich długość? Krótkie, puszące się włosy. Dlatego teraz zapuszczam.
Nie sądzę, by moje włosy miały skłonność do falowania - wszyscy w rodzinie mają prościutkie. A kiedy w zeszłą niedzielę mama zaplotła mi dwa francuzy przy samej głowie, żeby następnego dnia rano były fale - szybko się wyprostowały
Możesz mi dokładnie powiedzieć jak wygląda mycie włosów odżywką? Jak często w ogóle je myjesz?
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Ostatnio zmieniony przez Ella 2011-10-10, 11:24, w całości zmieniany 1 raz
Włosy ogólnie myję co drugi dzień, z czego raz w tygodniu szamponem z SLS żeby lepiej oczyścić włosy i skalp z tego co się mogło nadbudować.
Najpierw dokładnie mocnym strumieniem wody spłukuję oleje, część z tego co nałożyłam zmywa się już na tym etapie. Później biorę odżywkę i wybieram po 3 "porcje" wielkości orzecha laskowego, jedną z przodu, drugą na środek głowy, trzecią z tyłu. Rozprowadzam to w miarę możliwości (zazwyczaj dokładam jeszcze trochę odżywki) i robię dokładny masaż skalpu. Spłukuję, powtarzam wszystko, przy czym drugi raz nakładam odżywkę też na długość, dokładnie płuczę.
Nie powinno przetłuścić włosów, chyba że będzie miała zbyt bogaty skład - podobno np. Kallos może obciążać włosy przez proteiny. Do mycia używa się takich najprostszych, jeśli dokładnie umyjesz to powinno być w porządku. U mnie nawet przetłuszczanie się zmniejszyło, bo nie wysuszam skóry, więc ona nie produkuje nadmiaru sebum. Szału nie ma, bo zawsze myłam co 2 dzień, ale teraz jakoś lepiej się trzymają.
Hm, nie widziałam jej chyba nigdzie u siebie, ale kojarzy mi się z Naturą, tam jest chyba sporo kosmetyków z Joanny.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-10-10, 12:57
Ja także myję włosy co dwa dni, choć tego drugiego zdarza mi się użyć suchego szamponu. No i codziennie samą grzywkę, bo czoło się przetłuszcza...
W moim mieście nie ma drogerii Natury, więc nie wiem co mam zrobić... może po prostu poszukam czegoś innego
Planuję kupić odżywkę z jojobą z Ziaji. Na pewno będzie się nadawać do mycia.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Ostatnio zmieniony przez Ella 2011-10-10, 12:58, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2011-10-10, 21:08
megi -s, niestety, w Rossmannie na pewno jej nie znajdę. Z tego co wiem, może być dostępna w salonach fryzjerskich lub w internecie, ale gdziekolwiek bym nie zamówiła, przesyłka kosztuje mniej więcej 15zł...
No nic, na pewno jest mnóstwo innych dobrych odżywek
Emaleth, czy te ampułki przesuszyły Ci włosy?
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Ostatnio zmieniony przez Ella 2011-10-10, 21:10, w całości zmieniany 1 raz