Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Żurawek
2017-06-14, 21:34
Wasz pierwszy raz
Autor Wiadomość
Juras 


Wiek: 24
Dołączył: 13 Sty 2017
Posty: 5
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-01-06, 19:49   

Szczerze to nigdy nie rozumiałem tego sposobu na odreagowanie z powodu nienawiści do własnej osoby? Intryguje mnie, dlaczego jest to tak silne, że nie jesteście w stanie na tym zapanować?



.....................
 
 
 
Wasz pierwszy raz
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2018-01-07, 20:18   

Przed chwilą. Nie spodziewałem się, ze zrobię to w stabilnym stanie. Golarka się napatoczyła i poszło, bez uczuć.



 
 
Wasz pierwszy raz
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2018-01-11, 10:11   

Cytat:
Szczerze to nigdy nie rozumiałem tego sposobu na odreagowanie z powodu nienawiści do własnej osoby? Intryguje mnie, dlaczego jest to tak silne, że nie jesteście w stanie na tym zapanować?

To kwestia podejścia. Ja zawsze sobie wyobrażałam, że mnie to od czegoś uwalnia. Tego napięcia, a nie lubię chodzić spięta.
Od jakiegoś czasu się nie okaleczam, ale cały czas potrafię sobie przywołać to uczucie "uwolnienia" gdy praktykowałam autoagresję.
Ale nawet wtedy nie kusi mnie powrót do samookaleczeń. Jakoś mam czas na nie-cięcie.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Wasz pierwszy raz
R. de Valentin 



Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 2803
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-01-11, 10:34   

Szamanka napisał/a:
To kwestia podejścia.

Kiedy ból psychiczny był nie do zniesienia, zadawanie sobie bólu fizycznego przynosiło mi ulgę.




dead but delicious
 
 
Wasz pierwszy raz
jo_aśka 



Wiek: 29
Dołączyła: 12 Cze 2017
Posty: 341
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-01-11, 13:36   

Juras rozładowanie napięcia emocjonalnego. Ciężko nam znaleźć inna alternatywę



 
 
Wasz pierwszy raz
breakdancexdd 



Wiek: 25
Dołączyła: 01 Sty 2017
Posty: 24
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-04-12, 00:02   

ja przeżyłam pierwszy raz w wieku 13 lat, kiedy razem z koleżankami (byłyśmy wtedy paczką) ruszylysmy do małego lasku i wszystkie oprócz mnie zaczęły sobie pokazywać blizny. w końcu stanęło na tym, ze kazda z nas wyryła sobie szkłem na ręku pierwszą literę chłopaka którego kochała, a że ja zanim skończyły, bylam juz na 4 literze, to dokończyłam dzieło do końca. Jak to zobaczyły to byly ewidentnie przerażone, ja osobiście nie przejęłam się tym jakoś specjalnie.Później porządna gadka ze strony mamy, a później zostałam lesbijką :D :D :yahoo:



Strzeż swych racji jak Twojej kobiety między innymi mężczyznami.
 
 
Wasz pierwszy raz
wihszyciel
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-01, 19:15   

10 letni dzieciak uświadomił sobie, że może zrobić sobie krzywdę, zaczął i nie przestał, eh. ;_;



 
 
Wasz pierwszy raz
Fosco 



Dołączył: 24 Sie 2018
Posty: 16
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-09-02, 22:20   

Mnie nie rajcuje ból. Jest obojętny. Tylko krew. Im więcej tym lepiej. Raz na jakiś czas muszę przestać, bo kołatanie serca, nadpotliwość itp. Ale chodzi o widok krwi. Wszędzie. Jak spływa. To przynosi ulgę, uśmiech, dystans. Potem parę dni jest lepiej i znowu zjazd.



Czas nie leczy ran. Czas przyzwyczaja do bólu.
Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2018-09-02, 22:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wasz pierwszy raz
LuxioS
[Usunięty]

Wysłany: 2018-09-28, 10:38   

Zacząłem to robić stosunkowo niedawno, bo z rok temu. Na pewno zrobiłem to z ciekawości, jednak od zawsze lubiłem patrzeć na swoją krew. Pierwsza niewinna kreska, potem druga, trzecia, dziesiąta. Na początku płytko - lekkie draśnięcia, potem coraz głębiej... Wiem jedno, nie żałuję. Miewałem momenty, kiedy robiłem to codziennie, ale też takie, kiedy nie robiłem tego wcale. Na początku nie byłem pewien tego co robię, w nocy płakałem, przyrzekałem, że więcej nie tknę ostrza, nie zrobię kreski, jednak w końcu to zaakceptowałem, potraktowałem jako część swojego marnego życia, które pewnie według niektórych nie byłoby wcale marne...



 
 
Wasz pierwszy raz
piter574 
Płomień



Wiek: 29
Dołączył: 02 Kwi 2020
Posty: 47
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2020-04-07, 18:29   

To było jakieś 10 lat temu, ostatni dzień wiary że rodzina jest wszystkim, nagle wszystko się posypało jak rozbite pięścią lustro. Pierwszy taki w życiu napływ gniewu, nienawiści, złości oraz pytanie bez odpowiedzi "Dlaczego?". Mój mózg zachowywał się jak woda podczas wrzenia. Mniej więcej w około 2 w nocy przyszło rozwiązanie które uspokoiło umył. Ból wypłynął, spłyną na podłogę, został starty, znikną... niestety tylko na moment. Po tym wieczorze już wszystko się posypało...



Życie jest piękne jak poranek na kacu.

Nie zapamiętuj mnie, ucieknę jak tylko powiem coś prosto z serca
 
 
 
Wasz pierwszy raz
Śugestia 
Niegroźna



Wiek: 21
Dołączyła: 31 Sie 2017
Posty: 427
Skąd: śląskie

Wysłany: 2022-12-20, 18:47   

W sumie śmiesznie mi myśleć o pierwszym razie, bo wszystko zaczęło się przez aska (czyli tę stronę, gdzie zadaje się pytania ludziom). Miałam maksymalnie trzynaście lat. Wpadłam tam w osoby, którym bliżej było do śmierci niż życia i zaczęłam podłapywać taki sposób myślenia. I zrobiłam to z ciekawości, aby zobaczyć, czy naprawdę to takie fajne. Na lewej ręce trzy drobne kreski. Stwierdziłam, że nic ciekawego i już więcej tego nie zrobię. :evil:



 
 
 
Wasz pierwszy raz
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 13