Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Już nie mam siły...
Autor Wiadomość
Seba3rv 



Wiek: 27
Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 35
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2017-12-27, 01:00   

:D a co jeśli jutra nie będzie? Ohh co za marzenie, not tudej stary. Jeszcze kilka dni.
Wiedziałem, że grudzień będzie do D.
Zaczął się z wysokiego C.
1.12- 21 urodziny.
Po długich namowach dałem się namówić na alko u przyjaciela.
Z rana po cichu wsta..., a nie.. nie mogłem zasnąć..
Po cichu się ubrałem, obudziłem go żeby nie zgłaszał zaginięcia heh, powiedziałem że wychodzę. Był mocno zdziwiony, ale zbyt zaspany by protestować..
W drodze na dworzec uświadomiłem sobie, że muszę pobyć sam. Zamiast do domu, wskoczyłem do busa do Mielna. Poza sezonem jest tam fajniej :) .
Udałem się deptakiem oddalając od głównej plaży.. usiadłem na schodach, morze było blisko. Większe niż w sezonie fale. Siedziałem i jadłem oreo... przez maksymalnie 20 minut. Kusiło tak wszystko zostawić na plaży i iść popływać. Nie umiem pływać :D
Ale wróciłem..
Od hmm. Dnia po urodzinach. Czyli drugiego przestałem wchodzić na fejsa, przestałem odpisywać, odbierać też.
Odziwo się nie ciąłem.
Znajomi się dobijali.. między innymi dlatego, że miał być u mnie sylwester. Heh, odpisałem jednemu w wigilię, bo wypisywał już do rodziny.
Umówiliśmy się we trójkę tej samej nocy na picie.
Nie wiedzieli na czym stoją. Odpuścili.
Też bym odpuścił. Nie chcę mi się nic szukać na ostatnią chwilę, nikogo męczyć.
Kupię sobie zielsko, nie żebym palił ;) .. chociaż mimo wstrętu do fajek palę żeby się truć.
Zielsko i Jacka. Chociaż zawsze chciałem spróbować coś mocniejszego, takie gwiazdorskie zakończenie.
Pociąłem się :D
Spokojnej nocy




 
 
 
Już nie mam siły...
Comein 
Pokręcona głowa!



Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 377
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2017-12-30, 06:53   

Bycie w takim zawieszeniu między życiem a śmiercią to koszmar, mówię wam.
Od 8 lat tak analizuję życie, plusy i minusy, scenariusze. Byłam u miliona szamanów, dałam się zamknąć, próbowałam samą siebie oszukać - rozwiązanie było, jest i będzie zawsze to samo.
Jak to jest, że odwagi starczyło mi raz, teraz wiem, że tam później nie ma już bólu, muszę się tylko za to zabrać. Potrzebuję ostatniej kłody pod nogi.
Zabić się w sylwestra - jak to romantycznie brzmi, w końcu sezon w pełni.
Zobaczymy.




Be the overflow
Pockets full of stones
 
 
Już nie mam siły...
Onirism 



Wiek: 25
Dołączył: 04 Gru 2017
Posty: 95
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2017-12-30, 14:31   

Wszystko się we mnie kumuluje, każdy wymaga czegoś ode mnie, ale ja nie potrafię niczego obiecać, czuję się ciężarem dla całej rodziny. Uważam, że nic już dobrego w życiu mnie nie spotka, coraz częściej żałuje swoich czynów i jest mi po prostu wstyd. Wciąż trzymam się wyznaczonej przeze mnie daty.



Baby I will love you so hard like a seventies porno
 
 
Już nie mam siły...
Comein 
Pokręcona głowa!



Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 377
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2018-01-04, 15:47   

Drugi raz w ciągu tygodnia. Mam mnóstwo rzeczy, których zrobienia nie uniknę. Muszę się zebrać albo wszystko się posypie nie tylko w mojej głowie. Psychiatra nie odbiera, już od jakiegoś czasu. Wczoraj kupiłam wino, dojrzałe decyzje.
Nie podołam, tego jest za dużo. Wszystko składa się w jakąś chorą układankę,w której nie ma dla mnie miejsca, przynajmniej na nic dobrego. Nie chcę tak żyć. Nie będę tak żyć.




Be the overflow
Pockets full of stones
 
 
Już nie mam siły...
shyrens 



Wiek: 24
Dołączyła: 01 Gru 2017
Posty: 14
Skąd: śląskie

Wysłany: 2018-01-09, 21:48   

A jakby tak nie przeżyć tych wyczekiwanych osiemnastych urodzin, hm...



 
 
Już nie mam siły...
Milijon 
1 000 000



Wiek: 28
Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 968
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-01-10, 18:55   

Boję się śmierci, boję się, że po śmierci nic nie ma. Z drugiej strony, chciałabym, żeby nic nie było. Żeby to wieczne cierpienie wreszcie się skończyło. To nie tak, że nie mam siły. Mam jej w sobie dosyć sporo. Po prostu nie panuję nad lękiem. Nie panuję do tego stopnia, że mogę w końcu zrobić coś głupiego. Lęk przejmuje kontrolę nad moim życiem i powoli brakuje mi siły, żeby walczyć z nim o autonomię.



Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
 
 
 
Już nie mam siły...
PanNikt 


Wiek: 25
Dołączył: 02 Sty 2018
Posty: 15
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2018-01-11, 00:05   

Odkąd mam tu konto, byłem pewny siebie. Pewny, że dam rade - do dziś. Sukces osiągnąłem - już nie dopatruje się "problemów"na siłę. Jednak, gdy wydawało mi się, że poradziłem sobie z problemami to pojawiły się koleje i wizyty u terapeuty nie są w stanie ich objąć.... Mimo mojego dotychczas pozytywnego podejścia zwątpiłem. Poszedłem tam, gdzie przed nowym rokiem planowałem swój koniec. Wszystko było gotowe, nadal jest, jednak dziś... W sylwestra miałem powód żeby walczyć, pojawił się na ostatnią chwilę, jednak wydarzenia z bieżącej nocy mnie odepchnęły, więc dziś? Jest to tylko strach i nadzieja... Dlaczego nie mam na tyle odwagi, żeby to skończyć, dlaczego wciąż łudzę się, że wszystko będzie dobrze? Chciałbym, żeby moja historia się teraz skończyła, chciałbym nie mieć na to wpływu... Mam nadzieję, że kiedyś zbiorę się na odwagę i zamiast żalić się na tym forum będę rozmawiał z tym wyżej.. Dziś zostają mi kolejne blizny na kostkach...


<<< Dodano: 2018-01-11, 20:57 >>>


Gdy na spokojnie przeczytałem to co napisałem czułem wstyd. Wstyd, że jestem taki jaki jestem... Dziś to się skończy. Żałuję tylko, że nie będę mógł zobaczyć jak zareagują osoby, na których mi zależy. Może gdybym teraz wiedział czy darzą mnie w choć małym stopniu takim samym uczuciem to znów bym się upił i dalej to odkładał. Pozostaje tylko czekać. O ironio, dziś w końcu mam siłę 😊 czesc




Ostatnio zmieniony przez PanLew 2018-01-11, 01:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Już nie mam siły...
Inertia
[Usunięty]

Wysłany: 2018-01-12, 07:52   

Walczę chociaż nie mam siły, ale nie ma innego wyjścia. Tylko walka.



 
 
Już nie mam siły...
Astaroth 


Dołączyła: 14 Sty 2018
Posty: 17
Skąd: małopolskie

  Wysłany: 2018-01-20, 11:16   Brak siły.

Nie wiem gdzie to napisać ale czuję że jest coraz gorzej. Już nie mam siły jestem naprawdę zmęczona tym całym życiem, ta szopka udawanie że wszystko jest dobrze... Nie jest! Wczorajszy dzień, dzisiejsza noc były pięknymi chwilami bo spędziłam je przy boku ukochanego ale gdy tylko wyszedł poczułam jakiś niepokój w głębi duszy zaczęłam płakać... Tak źle się czuje juz nie wiem co robić. Gdzie radość?! Gdzie marzenia?! Dlaczego ja?! Tyle pytań i brak odpowiedzi.



Ostatnio zmieniony przez Żurawek 2018-01-20, 13:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Już nie mam siły...
Żurawek 
Śmiertelna Nogawka



Wiek: 27
Dołączyła: 18 Paź 2014
Posty: 5179
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-01-20, 13:26   

Scaliłam z odpowiednim tematem.




Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści. Opowieść Podręcznej M. Atwood
23.10.15r.
 
 
 
Już nie mam siły...
Zamordowana
[Usunięty]

Wysłany: 2018-01-21, 18:20   

Nie mam już siły udawać, ale muszę...



 
 
Już nie mam siły...
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-01-27, 22:34   

Mam już dość... nie wytrzymam tego... jestem naiwna, nikt nie wie jak bardzo... już nawet płakać się nie chce czy naprawiać czegokolwiek.



Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Już nie mam siły...
Sawcia 



Dołączyła: 28 Sty 2018
Posty: 416
Skąd: świat

Wysłany: 2018-01-28, 20:22   

Czasami - raz częściej, raz rzadziej - przychodzą takie momenty, że mam wrażenie, iż już dłużej nie dam rady i w sumie chciałabym no wiecie, ale wtedy dociera do mnie, że w sumie nawet tego nie potrafię zrobić, co jeszcze doprowadza mnie do większej beznadziejności.



 
 
Już nie mam siły...
AdaDrawing 


Wiek: 23
Dołączyła: 28 Sty 2018
Posty: 2
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2018-01-29, 00:36   

Jedni mówią : oznaka słabości, poddanie sie ,brak walki
A drudzy mówią : nie ma im kto pomóc, biedni ,osamotnieni
Kazdy moze to sobie nazywać jak chce Ale nikt nie jest w stanie poczuć tego co czuje ja .Ich rady na marne...
Naprawde nie chce już więcej tego wysluchiwac .
A zwłaszcza kolejnych opini "specjalistów " .




 
 
Już nie mam siły...
Sawcia 



Dołączyła: 28 Sty 2018
Posty: 416
Skąd: świat

Wysłany: 2018-01-29, 23:25   

Chyba znowu jakiś mega dół i panika mnie dopadły w zasadzie bez powodu. Chce mi się krzyczeć, płakać... :cry:



 
 
Już nie mam siły...
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 13