Inertia, noir, pod koniec pierwszego sezonu było, że kolejna osoba popełniła samobójstwo. Myślałam, że kolejny sezon będzie o powodach tej osoby, ale jeśli tak, to nie tylko.
KLIK 2 sezon
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
thunderstruckk, ja właśnie dzisiaj obejrzałam ostatni odcinek. Jeden moment w tym serialu był dla mnie strasznie szokujący, że po prostu czułam jakbym miała drgawki, albo się telepała. To była naprawdę mocna scena... Było też kilka takich, gdzie po prostu miałam łezkę w oku.
Ogólnie rzecz biorąc ten sezon był dla mnie tak samo dobry jak ten pierwszy. Naprawdę wiele pokazał, że nie zawsze co mówią ludzie naokoło jest prawdą, też naginają rzeczywistość. Pokazał też to, że mimo, że ktoś nie użył konkretnych słów co do tego co się stało to nie oznacza, że nam o tym nie powiedział. Czasem trudno jest powiedzieć prosto z mostu, że nam ktoś coś zrobił dla tego staramy się powiedzieć o tym tylko ledwo dotykając tego tematu. Ja mam nadzieję, że ten serial da jednak wiele do myślenia.
I mam takie niejasne przeczucie, że mógłby być trzeci sezon zważając na tą ostatnią scenę.
I znowu stoi obok lustra na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla spłynęła w dół po porcelanie
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Lip 2014 Posty: 1923 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-05-25, 16:32
Jestem przy 10 odcinku, ale jakoś nudzi mnie to. Pierwszym sezonem byłam zafascynowana. Nie nazwę tego dnem, ale ciężko mi się ogląda, męczące i kompletnie nie wciąga, po obejrzeniu odcinka nie mam potrzeby włączyć kolejnego.
Ja właściwie nie jestem do końca pewna swojego zdania co do drugiego sezonu. Był dobry. Inny niż pierwszy sezon. Nie jestem pewna czy lepszy czy gorszy, bo po prostu był inny i poruszał trochę inne kwestie. We mnie uderzyło to jak podkreślano uczucia tych osób, które zostają, kiedy ktoś się zabija, ich ból i trauma. Może dlatego, że sama miewam myśli samobójcze i oglądałam sezon w takim przejściowym dla siebie okresie. Ale paradoksalnie serial, który dużo osób wpędza w zaburzenia, mnie odwiódł od tego. Poza tym drugi sezon był świetnym uzupełnieniem pierwszego. W połowie miałam wrażenie, że Hanna, którą wydawało mi się, że znałam z pierwszego sezonu była jednak inną Hanna. Osoby z kaset zostały pokazane też w końcu z tej drugiej strony. Nie tylko jako oprawcy, ale też jako ofiary. No i w jednym momencie nawet mi łezka poszła.
A z kolei ostatnia scena ta z Tylerem. Była mocna, szokująca i nie jestem pewna, czy będę chciała obejrzeć 3 sezon, jeśli taki wyjdzie, bo pewnie wtedy zahaczą o taką tematykę.
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Maj 2017 Posty: 833 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-05-29, 23:18
No ja niedawno skończyłam 2 sezon i uważam, że nagonka na tej serial zrobiła mu krzywdę.
Spoiler zdradzający treść 2 sezonu :
Mam wrażenie, że nagle wszyscy dokonują właściwych wyborów, znajdują wsparcie u przyjaciół i rodziny i generalnie rzygają tęczą. No dobra... może nie jest aż tak pozytywnie i kolorowo, ale chwilami miałam wrażenie, że scenarzyści ściągali z broszurki wyłożonej w ośrodku interwencji kryzysowej. W sumie w całym sezonie były chyba dwie fajne sceny - bójka na szkolnym korytarzu i Clay idący z bronią do domu Bryce'a, ale oczywiście na końcu tej ostatniej musiał się pojawić "hero", który uratował sytuację. Analogiczna końcowa scena z Clay'em i Tylerem to był według mnie szczyt żenady. Liczyłam cały sezon na dobrą szkolną strzelaninę i gdyby Tyler wpadł na tą potańcówkę z tą śliczną Mką i zrobił im wszystkim z rzyci jesień średniowiecza, to bym wybaczyła temu serialowi wszystko i bym przebierała nogami w oczekiwaniu na 3 sezon, a tak to... nuda, żenada i właściwie to nie wiem o czym by miał być ewentualny kolejny sezon.
Finał był tak poprawny politycznie... Osobiście nie uważam, żeby Tyler miał motywy do odpuszczenia. Amerykanie pewnie nie mogliby dobrze znieść serialu o dokonanej strzelaninie w szkole - wtedy nagonka dopiero weszłaby na wyższy level...
Obejrzałam pierwszy odcinek trzeciego sezonu i jakoś mi się nie chce oglądać dalej.[/spoiler]