Dołączyła: 23 Sie 2017 Posty: 37 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2017-11-08, 22:45
Ja ostatnio mam problem ze stresem, zwłaszcza w pomieszczeniach w których jest dużo ludzi i nie mogę z nich wyjść np. kino, klasa. Nie mogę się skupić na czymkolwiek jestem spięta, dostaje drgawek i chce zwymiotować, odliczanie w myśli często mi pomaga ale nie zawsze i nie na długo. Ostatnio też okropnie boli mnie głowa, potrafi tak przez 3-2 godziny nieustannie. Możliwe że to nic wielkiego ale może ma ktoś sposób na takie dolegliwości bo przez to zaczynam słabo radzić sobie ze szkołą .
Bo oni nawet cię nie znają,wszystko co widzą to blizny , nie potrafią dostrzec anioła mieszkającym w twoim sercu
Edisni, jeszcze nie. Wizytę mam dopiero za miesiąc. Choć tu mała zmiana: przemogłam się i poszłam do psychodni czy nie przyjąłby mnie lekarz wcześniej: nie wiem jakim cudem się udało, ale w następnym tygodniu mnie przyjmie: może ktoś zrezygnował z wizyty lub tak wcisnął mnie pomiędzy pacjentami. Byleby wizyta była owocna, boje się, że zatne się już na początku rozmowy i tyle z tego będzie lub nagle doznam uzdrowienia przed wizytą.
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
AmyBlue, znam to. Przez ból cały świat jest zaćmiony i rzadko co pamiętam oraz słabo docierają do mnie informacje ze świata zewnętrznego.
Najlepiej się czymś zająć. Liczyć, ugniatać coś w dłoni (np. na lekcji często bawię się modeliną i coś z niej lepię). A jak stres przejmuje nad nami kontrolę, nie panikować jeszcze bardziej, że to się dzieje. Trzeba to zaakceptować. Zauważyłem, że jak mówię >dobrze, panikuj, stresuj się jeszcze bardziej, to po chwili to uczucie się zmniejsza.
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-11-17, 00:00
Ostatnio często kręci mi się w głowie, boli mnie głowa i mam nudności. Nie wiem w sumie dlaczego. Wyniki mam dobre. Miał ktoś podobnie?
Drugi problem to moje zęby, kolejny się złamał/ukruszył. Już nie mam pomysłu od czego to.
Mam też nieustanną zgagę. Kompletnie nie mam pomysłu dlaczego.
Ostatni problem to strasznie swędząca skóra, głównie na rękach (dłoniach) i stopach. Krem z apteki trochę pomaga ale ja je rozdrapuje do krwi.
Czy ktoś coś wie na temat tego co napisałam?
Drugi problem to moje zęby, kolejny się złamał/ukruszył. Już nie mam pomysłu od czego to.
Mam też nieustanną zgagę. Kompletnie nie mam pomysłu dlaczego.
Jeżeli masz zgagę, to ten kwas może Ci rozmiękczać zęby. Dlatego mogą się na przykład ukruszyć. Lepiej jednak może udać się do gastrologa, aby sprawdzić dlaczego masz zgagę.
Jednobarwna napisał/a:
Ostatni problem to strasznie swędząca skóra, głównie na rękach (dłoniach) i stopach. Krem z apteki trochę pomaga ale ja je rozdrapuje do krwi.
Od wczoraj cały czas kręci mi się w głowie, tak się wieczorem bałem, że coś mi się stanie i tylko tak siedziałem i się chwiałem. W końcu załapała mnie odwaga(i znużyło czekanie na wiadomość), położyłem się i zasnąłem. Dzisiaj zauważyłem, że nie potrafię prosto chodzić, a przy noszeniu drzewa do piwnicy w pewnym momencie musiałem sobie usiąść na podwórku nie wiedząc, czy uda mi się jeszcze wstać. Teraz jak zamykam oczy widzę jakieś abstrakcyjne obrazy, to już prawie jak halucynacje. Gorączki chyba nie mam, więc nie wiem co mi jest. Zjadłbym coś, ale nie potrafię. Chce mi się płakać, czuje się żałośnie, wiedziałem, że nie zawsze będzie ze mną idealnie, ale nie spodziewałem się, że nastąpi moment w którym będzie tak źle. Zdrowie podupada, psychika siada, a ja zaczynam się poddawać. Ehh... niech mnie ktoś przytuli. Czy coś.
użytkownik, też na przestrzeni września - października miałem problemy - momentalnie zaczynało kręcić mi się w głowie, nie tyle abstrakcyjne obrazy co mroczki przed oczami, brak ostrości i czerń oraz zaburzenie równowagi. Zdarzało mi się tak głównie rano, gdy wychodziłem z domu i trwało 15-30 sekund. Nie wiem co było powodem, nie zrobiłem nic żeby się dowiedzieć i na szczęści przeszło - Tobie życzę tego samego. Teraz okazjonalnie mam po prostu lekkie zawroty w głowie, nic więcej - może przemęczenie.
Z tego co ciągnie się za mną od dłuższego czasu jest kontuzja stawu skokowego w lewej stopie i prawe kolano- ciągle powraca. Zaczęło się od tego, gdy podczas początków mojej przygody z bieganiem nie rozgrzewałem się przed treningiem. Do tego duża intensywność, uwielbiałem się katować i gdy coś mi się stało zamiast po kogoś zadzwonić to biegłem dalej kulejąc - a poźniej kilka dni nie mogłem chodzić Teraz o rozgrzewce nie zapominam, ale duża intensywność i kiepskie warunki pogodowe też potrafią przysporzyć kontuzji. Tylko i wyłącznie moja głupota.
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-12-18, 19:39
Czarny Pan, polecam zaopatrzyć się w urządzenie do mierzenia ciśnienia w domu lub jeżeli go posiadasz to go użyć. Może za bardzo się stresujesz, denerwujesz albo wkurzasz to często skutkuje bólem głowy. Zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniu może świadczyć o bólu głowy, polecam wietrzenie albo zakręcenie kaloryfera. Zbyt duża ilość czasu spędzana przed monitorem, ekranem może spowodować ból głowy. Albo leki, nie wiem czy jakieś bierzesz.
Wiek: 27 Dołączyła: 18 Paź 2014 Posty: 5179 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-12-19, 10:37
Rainbow, ja też odczuwam dolegliwości ze strony żołądka. I zastanawiam się, czy to tylko od leków, czy niedbałej diety. I czy pomoże na to miże zwykły probiotyk.
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.Opowieść Podręcznej M. Atwood 23.10.15r.