Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przegrałam życie
Autor Wiadomość
littlemiss 



Wiek: 25
Dołączyła: 08 Kwi 2017
Posty: 203
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2017-11-23, 19:51   

Nie wiem, czy piszę w dobrym temacie, ale muszę się wyżalić, bo jest mi strasznie ciężko.
Jutro są moje dziewiętnaste urodziny i ludzie w takiej sytuacji chyba normalnie się cieszą z nadchodzącego świętowania, jednak mi się chce płakać na samą myśl o tym dniu. Nigdy nie sądziłam, że dożyję 19. Zawsze myślałam, że do tego czasu już umrę i uważam, że byłoby lepiej, gdyby tak się stało. W tamtym roku skończyłam liceum, ale nie mam matury, bo w czasie, gdy były egzaminy, ja byłam w szpitalu. Nie mam planów na przyszłość, bo skąd miałabym mieć, jeśli nie przewidywałam tego, że pożyję dłużej. Jasne, mogę coś wymyślić, zacząć planować teraz, ale nie wiem już, co sprawia mi przyjemność. Zresztą nadal nie mam pewności, ile jeszcze będę stąpać po tym świecie. Wiem, że nikt nie zna długości swojego życia, ale wiadomo, o czym mówię. Kiedy pojawiają się te wszystkie myśli, trudno mi nic sobie nie robić. Mimo to nadal żyję, bo staram się wymyślać powody, dla których nie mogę jeszcze się zabić.
Myślę o poprzedniej nieudanej próbie samobójczej i strasznie żałuję, że mi nie wyszło. Myślę o tym, że kolejną planowałam na 10 listopada, ale zrezygnowałam z jej podjęcia i mam to sobie za złe. Nie wiem, co robić. Zastanawiam się nad odebraniem sobie życia jeszcze dziś, ale nie mogę tego zrobić. Nie mogę.




 
 
Przegrałam życie
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3496
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-11-23, 20:59   

littlemiss, chyba miałam trochę podobnie... Dla mnie tym magicznym progiem były 20 urodziny. Przez lata mówiłam, że do 20-tki będę martwa. A potem ten dzień nadszedł... i strasznie we mnie uderzył.
Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować Ci przeżycia 19 lat i życzyć przetrwania kolejnego roku. Trzymaj się.




– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Przegrałam życie
Alessa 
Samara



Wiek: 26
Dołączyła: 25 Lut 2017
Posty: 804
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2017-11-23, 21:06   

littlemiss, Też miałam chyba trochę podobnie. W wieku 13 lat pomyślałam sobie, że dożyję do 18 a potem się zabiję. Jednak później co jakiś czas przesuwałam datę bliżej albo dalej. Nigdy nie myślałam, że dożyję 20 lat. A ostatecznie żyję dalej ale nie sadzę, że dożyję 22 roku życia.



Wszystko wali się a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
minie ten sen
i będzie okay
 
 
Przegrałam życie
littlemiss 



Wiek: 25
Dołączyła: 08 Kwi 2017
Posty: 203
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2017-11-23, 23:22   

chiroptera, dziękuję. Jednak co do kolejnego roku nie byłabym taka pewna. U mnie nigdy nic nie wiadomo, ale staram się.

Samara, dałaś radę dobić do 20 to może i przetrwanie do dwudziestkidwójki nie będzie tak straszne.




 
 
Przegrałam życie
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-24, 19:10   

Jestem młody, naprawdę młody... Ale przegrałem życie już w dzieciństwie. Moje całe życie to ciągłe upadki, ciągłe pasmo cierpienia i chorych rzeczy. A ja sam jestem chory. Zostałem skazany. Zostałem naznaczony.
Choćbym się starał, nigdy nie zostanę człowiekiem.




 
 
Przegrałam życie
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-24, 20:30   

Perwers napisał/a:
Choćbym się starał, nigdy nie zostanę człowiekiem.

A co znaczy dla Ciebie być człowiekiem?




 
 
Przegrałam życie
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-11-24, 22:36   

Samara napisał/a:
littlemiss, Też miałam chyba trochę podobnie. W wieku 13 lat pomyślałam sobie, że dożyję do 18 a potem się zabiję. Jednak później co jakiś czas przesuwałam datę bliżej albo dalej.


Znam to, to przesuwanie granicy. Były plany, że zabije się gdy skończę 18, później było, że jak skończę 19 i tak dalej. Zawsze planowałam, że zabije się w dniu moich urodzin, ale jak na razie ciągle żyje. Też czuję, że przegrałam życie, nie mam jakiegoś planu na nie, tyle szans zmarnowanych. Tyle okazji było, a ja nie potrafię wyrwać się ze swojej apatii. Nie cieszy mnie nic, nie mam już tej pomocnej i cieszącej się z głupot dziewczyny, teraz jest smutna, żyjąca pozorami kobieta, która pod uśmiechem skrywa te negatywne uczucia.




Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Przegrałam życie
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-25, 23:58   

użytkownik napisał/a:
A co znaczy dla Ciebie być człowiekiem?

Nie być mną.
Ludzie są tacy... tacy niewinni i nieświadomi. Oczywiście popełniają błędy, ale uczą się na nich, a przynajmniej próbują albo nawet nie próbują, ponieważ jeszcze się nie nauczyli.
Przede wszystkim nie rozumieją chorych jednostek. Strzegą się zła.
Każdy ich ruch jest niewytłumaczalnie normalny, nawet te jednostki nieco odstające od reszty wydają się tworzyć pełne oraz normalne społeczeństwo.
Właśnie. Ludzie są jak puzzle, wszystkie pasują do siebie i tworzą całość. Te niepasujące są izolowane lub niszczone.




 
 
Przegrałam życie
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-11-26, 00:55   

Perwers napisał/a:
użytkownik napisał/a:
A co znaczy dla Ciebie być człowiekiem?

Nie być mną.
Ludzie są tacy... tacy niewinni i nieświadomi. Oczywiście popełniają najlepiej ze uczą się na nich, a przynajmniej próbują albo nawet nie próbują, ponieważ jeszcze się nie nauczyli.
Przede wszystkim gdzie rozumieją chorych jednostek. Strzegą się zła.
Każdy ich ruch jest niewytłumaczalnie normalny, nawet te jednostki nieco odstające od reszty wydają się tworzyć pełne oraz normalne społeczeństwo.
Właśnie. Ludzie są jak puzzle, wszystkie pasują do siebie i tworzą całość. Te niepasujące są izolowane lub niszczone.

Unikają ich (chorych jednostek), moim zdaniem bo jak tu się wobec nich zachować. Zaburza ten ich piękny świat, a niej daj Boże tą chorą jest członek rodziny to problem najlepiej zamieść pod dywan. A próbuj wyrwać się ze swojej roli, o to, to nie. Nie myśl sobie, że będzie tak łatwo, gnij tam gdzie jesteś i nie wychylaj się bo nie masz do tego prawa.




Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Przegrałam życie
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-26, 11:21   

Perwers napisał/a:
Nie być mną.

Czyli wychodzi na to, że wszyscy poza Tobą są ludźmi tylko Ty, tak jakoś dla odmiany, człowiekiem nie jesteś. Dobrze rozumiem?




 
 
Przegrałam życie
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-26, 14:00   

użytkownik napisał/a:
Czyli wychodzi na to, że wszyscy poza Tobą są ludźmi tylko Ty, tak jakoś dla odmiany, człowiekiem nie jesteś. Dobrze rozumiem?

Nie jestem sam. Jest mnóstwo takich osób. Jest dla nich taki uroczy przytułek- więzienie. Trafiają tam mordercy, pedofile, porywacze...
Robimy off top.




 
 
Przegrałam życie
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-26, 15:47   

Perwers napisał/a:
Trafiają tam mordercy, pedofile, porywacze...

A Ty którym z nich jesteś?




 
 
Przegrałam życie
bar34 


Dołączył: 26 Lis 2017
Posty: 10
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-11-26, 20:36   

Wszystko jest dla ludzi również więzienie. Tak samo psychiatryk. Nie chcę usprawiedliwiać złych postępków, ale ludzie ci przyczyniają się do rozwoju nauki, bo będzie można wyeliminować geny odpowiedzialne za psychopatię lub rozpisać przyczyny doprowadzające do psychopatii. Dzięki temu w przyszłości będzie coraz mniej osób zagrażających innym. Tak więc te puzzle do siebie pasują.

PS dzięki nauce będzie można zapewne zmieniać zachowania takich osób, więc więzienia potrzebne nie będą. Już się słyszy o usuwaniu z mózgu pojedynczych neuronów, więc będzie możliwość trwałego wyeliminowania niechcianych wspomnień czy zachowań. Oczywiście mam świadomość, że to trochę utopijna wizja przyszłości, ale myślę że w jakimś stopniu uda się to wprowadzić w życie, a skala zjawiska zmaleje.




 
 
Przegrałam życie
CzarnyAnioł 
Bez skrzydeł



Dołączyła: 05 Lis 2017
Posty: 49
Skąd: podlaskie

Wysłany: 2017-11-26, 21:03   

bar34 napisał/a:
Już się słyszy o usuwaniu z mózgu pojedynczych neuronów, więc będzie możliwość trwałego wyeliminowania niechcianych wspomnień


Poproszę o usunięcie wszystkich wspomnień .
Dziękuje.




Demony co żyją we mnie. Szepczą krzyczą całe dnie. W nocy historie opowiadają. I nigdy mnie nie opuszczają. Moje ciało jest ich domem. Lub to ja jestem demonem
 
 
Przegrałam życie
bar34 


Dołączył: 26 Lis 2017
Posty: 10
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-11-26, 21:48   

CzarnyAnioł napisał/a:
Poproszę o usunięcie wszystkich wspomnień.


Na pewno masz jakieś miłe wspomnienia. Te złe są wynikiem ohydnych ludzi, którzy na Ciebie nie zasługiwali. Ty jesteś wyjątkowa i zasługujesz na ludzi dobrych którzy będą Cię wspierać i kochać. Źli ludzie nie ranią wybranych, a biorą za cel osoby w polu widzenia - ostatnia akcja z bronią maszynową w Las Vegas: https://www.nytimes.com/v...-las-vegas.html Patologicznych ludzi jest jednak garstka. Wspomnienia zostaną, ale nie muszą zatrzymywać Twoich działań, pojawią się nowe pozytywne i budujące. Ludzi dobrych nie brakuje, można się na nich otworzyć i zaufać Życiu, które daje nam ciepło, szczęście, radość, spokój, kolory, dźwięki, obrazy, dotyk, ruch, zmianę, promienie słońca(ubolewam że tylko kilka miesięcy je mamy, południowcy zioną ogniem energii).

Również chciałbym niektóre wspomnienia usunąć, bo są one twierdzą wymówką, bym nie ruszał z miejsca - a muszę bo życie to zmiana. Jutro idę złożę CV może na początek na pół etatu - ale będę mieć czas przynajmniej na rozwój, analizę książek.

PS W samotności człowiek potrzebuje mądrości. Warto siedzieć w oświetlonym miejscu, wieczorami zapalać świeczki. Światło jest bardzo ważne - ogień to życie. Rośliny i zwierzęta nie powstałyby bez słońca. Ropa naftowa czy węgiel pochodzą z pradawnych roślin i zwierząt. Energii nie znajdziemy w rzeczach martwych, kamieniach, figurkach, murach, farbach, pięknych wizualnie rzeczach etc. Dlatego słońce czy źródło ognia są tak ważne. Warto jeszcze obstawić pokój np. wodospadami wodnymi, woda i ogień to dwa życiodajne żywioły. To wpływa na nasze myśli, nasze samopoczucie dużo bardziej niż nam się wydaje.

PSS dlaczego pary tak lubieją siedzieć przy kominku ? Żeby się ogrzać ? Nie, przecież równie dobrze mogą stanąć przy grzejniku a tego nie robią - patrzenie się na ogień i słuchanie skwierczącego drewna daje jakąś pradawną moc :) To samo z wodą jest ruch i dźwięk: https://youtu.be/Qa6-YXfgcuk Ludzie gromadzili się blisko strumyków, zasypiali przy ogniskach - płynie w nas krew przodków. Ehh co ja z tymi kadzidłami - chodziło mi o świeczki, źródło ognia a nie dymu http://www.medonet.pl/zdr...ul,1687120.html w dodatku dymy kojarzą mi się z ostatnimi patologicznymi zachowaniami w internecie. Oczywiście są pewnie bezpieczniejsze dla zdrowia kadzidła - piękne zapachy również zmienią nasze nastawienie do życia na bardziej pozytywne. http://polki.pl/zwiazki-i...37,artykul.html Również ruch na świeżym powietrzu - nawet w zimowe dni, ubrać się ciepło zakryć nos szalikiem i spacerować z 30 minut po lesie.

PSSS Zauważyłem po sobie, że jeśli nic nie zrobię to nic się nie zmieni - włączenie nawet w tle https://youtu.be/bmGsQkLb4yg zmienia naszą percepcję, wyostrza przyjemne doznania. Jak robiłem codziennie przed snem po 100 pompek to nie cierpiałem na bezsenność, a na drugi dzień czułem się znacznie lepiej. Teraz znowu mam doła, potrzebne są pieniądze żebym wszystko sobie ładnie zrealizował więc do dzieła.




 
 
Przegrałam życie
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 12