Wiek: 30 Dołączyła: 20 Sie 2017 Posty: 241 Skąd: śląskie
Wysłany: 2017-08-24, 21:42
Arya napisał/a:
Czy ktoś z Was nauczył się jakiegoś języka obcego samodzielnie? Ile czasu Wam to zajęło i z jakich metod/stron korzystacie?
Ja nauczyłam się samodzielnie angielskiego. Choć nie wiem czy mogę to nazwać nauką, po prostu oglądałam dużo filmów po angielsku (z polskim lektorem) i jakoś zapamiętywałam słowa. I sama nie wiem, słuchałam dużo piosenek po angielsku, więc może w ten sposób oswajałam się z językiem. W szkole nauczyłam się tylko dni tygodnia, zwykle nie miał nas kto uczyć bo każda nauczycielka angielskiego dziwnym trafem zachodziła w ciążę
Nie wiem jak długo, ale jestem pewna, że w połowie podstawówki nie znałam nawet alfabetu, a poziom średnio zaawansowany osiągnęłam mniej więcej pod koniec gimnazjum.
Dlatego lubię uczyć się języków obcych, bo dosłownie same wchodzą mi do głowy. Nawet nie wiem ile słów po japońsku nauczyłam się oglądając anime.
Wiek: 29 Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 711 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-08-24, 21:56
Arya, ja uczę się obecnie hiszpańskiego. Korzystam z Duolingo dla najbardziej używanych słów, dodatkowo tak jak Nocny Motyl, oglądam sporo i słucham piosenek analizując ich teksty. Oglądam różne filmiki na YouTubie, które tłumaczą gramatykę a ostatnio też dostałam komiksy właśnie w tym języku, też pomaga na gramatykę. Czasem jak mam okazję, to wykorzystuję tych, co tym językiem władają, żeby mieć drobne konwersację, tak żeby pozbyć się bariery językowej. Nie chcę powtórki z angielskim.
"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
Nocny Motyl, Artemisia, dzięki! W takim razie spróbuję koniecznie Waszych metod, żeby trochę podszkolić się samodzielnie w nauce gramatyki rosyjskiego- bo na jakiś zorganizowany kurs nie bardzo mam czas.
Wiek: 28 Dołączyła: 09 Lut 2014 Posty: 855 Skąd: świat
Wysłany: 2017-08-27, 07:25
Ja tak się uczyłam. Był to rosyjski.
Wbrew pozorom to nie jest takie trudne. Używałam trochę książek (takich starych, radzieckich, gdzie się Lenin pojawiał) i taką aplikację na komórkę 6000 słów czy jakoś tak. Jak ogarnęłam podstawy podstaw, by cokolwiek rozumiałam, zaczęłam oglądać ogrom rzeczy po rosyjsku (zaczynałam od pory na przygodę, tam język jest prosty no i uwielbiam tą bajkę). Na początku mało się rozumie, ale zanim się zorientowałam nauczyłam się sporego zasobu słów (sama byłam zdziwiona) i przede wszystkim składni, zwrotów itp. Pisanie ćwiczyłam z przypadkowym facetem, który streamował sobie codziennie. Zaczynałam od prostych zdanek, przeprosiłam, że będzie źle, ale uczę się jego języka (ludzie uwielbiają takie sytuacje i chętnie pomogą), potem on mnie o coś pytał, ja starałam się odpowiedzieć jak najszybciej, czasem poprawiał i tak jakoś. A mówić to już z Rosjanami.
Szuu - powiedział ręcznik, fan wielkich prędkości.
Wiek: 28 Dołączyła: 09 Lut 2014 Posty: 855 Skąd: świat
Wysłany: 2017-08-28, 07:52
Wiesz, to zależy od intensywności tych wszystkich czynników. No i trzeba dodać, że jestem maniakiem wszystkiego co jest związane z Rosją. Po pół roku potrafiłam płynnye czytać, rozumiałam dużo, całkiem nieźle pisałam, ale nadal głupio mi było się odzywać.
Szuu - powiedział ręcznik, fan wielkich prędkości.
Rozumiem. U mnie z mówieniem jest trochę łatwiej, w tym roku pracowałam z osobami rosyjskojęzycznymi i bardzo to było dla mnie rozwijające. Pisanie i gramatyka to natomiast tragedia.
Wiek: 32 Dołączyła: 17 Wrz 2017 Posty: 55 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-09-17, 21:41
Języki programowania i formalne też się liczą?
Nauka języków zawsze była dla mnie bardzo trudna. W sumie z obcych znam jako tako tylko angielski, ale i tak uważam, że na niewystarczającym poziomie. Najłatwiej radzę sobie z czytaniem, trochę gorzej z pisaniem, ale w mowie kompletnie kuluję.
Staram się uczyć koreańskiego. Znam już trochę te znaczki. Czasem się mylę. Umiem przywitać się i powiedzieć "Co u Ciebie słychać?" Jakoś ciężko idzie mi nauka słówek, dlatego mój angielski to dno.
Wiek: 30 Dołączyła: 20 Sie 2017 Posty: 241 Skąd: śląskie
Wysłany: 2017-11-21, 11:33
Inertia, podziwiam, podziwiam. Próbowałam swoich sił z koreańskim, ale stwierdziłam, że japoński jest łatwiejszy. Podoba mi się nauka znaków, więc od jakiegoś czasu skupiam się na chińskim tradycyjnym. Kupiłam ostatnio specjalny papier do pisania pędzlem i samą wodą (bez użycia tuszu) i mogę bez końca ćwiczyć hanzi. Żeby przypadkiem nie zapomnieć jak się pisze jakiś znak, przepisuję go w zeszycie 2 tysiące razy
Staram się uczyć koreańskiego. Znam już trochę te znaczki. Czasem się mylę. Umiem przywitać się i powiedzieć "Co u Ciebie słychać?" Jakoś ciężko idzie mi nauka słówek, dlatego mój angielski to dno.
Nadal siłujesz się z hangulem czy się jednak poddałaś?
Ja się masy wyrażeń nauczyłam oglądając koreańskie produkcje, ale są to totalnie przypadkowe wyrażenia najczęściej przewijające się w dramach i filmach. Także nie umiałabym się zapytać o drogę, ale za to powiedzieć komuś, że jest szalonym draniem, kłamcą by zaraz potem błagać, żeby nie odchodził etc. etc już tak.
A przeskakując w rejony Skandynawii: chyba się w tym roku porwę na Norskprøve.
Egzaminy zaczęto organizować w mojej gminie, więc perspektywa bardzo niewygodnej, wielogodzinnej podróży do większego miasta poszła w niepamięć (i tym samym moja główna wymówka). Teoretycznie mogłabym się zapisać już teraz i zdawać pod koniec maja, ale zdecydowałam się na wariant jesienny nieśmiało sobie zakładając, że może porwałabym się na B2...
Mnie się totalnie rozkraczyły plany nauki, chciałam sobie podziubać w końcu jakiś nowy język albo podszliować gramatycznie "stary obcy", aby może w końcu jakiś egzamin państwowy zdać, ale jakoś mi nie idzie... Szukam sobie wymówek, a to trudno o materiały w wybranym standardzie, a to artykuły w okalnej prasie wybitnie nieinteresujące (chociaż i tak czytam, ale mało które), a to trudno o kogoś, kto mi odpowie na nurtujące kwestie gramatyczne okiem nauczyciela (a nie tylko native speakera)... I tak czas leci. Chyba naprawdę muszę się po prostu na taki ezgamin zgłosić, wysoka cena może będzie odpowiednim kopem do działania.