Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Zajadanie problemów
Autor Wiadomość
Bartek 
Osamělý Vlk



Wiek: 31
Dołączył: 07 Kwi 2015
Posty: 402
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2015-09-20, 23:56   

Ja popadam w skrajności, albo nie jem praktycznie nic przez dzień czy dwa, albo pakuję do ust co popadnie i mimo to cały dzień chodzę głodny.



"Gdybym kiedyś odszedł stąd, nie obrażaj się na śmierć."
 
 
Zajadanie problemów
lenka 



Dołączyła: 27 Lut 2014
Posty: 195
Skąd: śląskie

Wysłany: 2015-09-21, 21:30   

Mam ostatnio identiko, tyle, że cały dzień prawie nic nie jem, a na noc wpycham mase słodkości i mieszam chrupki z batonami, czekoladą, nutellą i czym popadnie. :roll: Chyba coraz bardziej sięgam dna.

[ Komentarz dodany przez: Evicka: 2015-09-21, 22:34 ]
Używaj proszę znaków interpunkcyjnych.




Ciągle mam swój świat i tą dziurę w sercu ...
Miłość to pułapka ...
Ostatnio zmieniony przez Evi 2015-09-21, 21:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zajadanie problemów
Fenoloftaleina 
Fenoloftaleina



Wiek: 25
Dołączyła: 01 Paź 2012
Posty: 6439
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2015-09-21, 22:03   

lenka, u mnie dokładnie tak samo... wieczorem bez opanowania mogę jeść łyżeczką nutellę lub masło orzechowe, czasem w ciągu dnia cały mój posiłek to np.tabliczka czekolady.



She always has a smile
From morning to the night
 
 
 
Zajadanie problemów
lenka 



Dołączyła: 27 Lut 2014
Posty: 195
Skąd: śląskie

Wysłany: 2015-09-22, 07:50   

Fenoloftaleina, no ja identiko zapomniałam dodać o jedzeniu flipsów z masłem orzechowym prosto ze słoika, a w dzień posucha ... i do tego litry pepsi max. :(



Ciągle mam swój świat i tą dziurę w sercu ...
Miłość to pułapka ...
Ostatnio zmieniony przez Evi 2015-09-22, 08:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zajadanie problemów
Astral 



Wiek: 28
Dołączyła: 30 Gru 2015
Posty: 395
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-02-03, 16:01   

Bartek napisał/a:
Ja popadam w skrajności, albo nie jem praktycznie nic przez dzień czy dwa, albo pakuję do ust co popadnie i mimo to cały dzień chodzę głodny.
Miałam takie okresy. Teraz jedzenie raczej mnie dostręcza... Ale pamiętam, że kiedy zajadałam kłopoty, czułam się tylko okropnie winna, a i tak mi to nic nie pomagało. Więc może przynajmniej z jedną rzeczą dałam radę skończyć... Może.



 
 
Zajadanie problemów
Reaper 
to hell and back



Wiek: 23
Dołączył: 28 Sty 2016
Posty: 385
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-02-03, 19:54   

Bartek, Mam to samo. Nie myślałem mad tym, że to może mieć podłoże psychiczne.



"- Pokaż mi blizny.
- Dlaczego?
- Chce zobaczyć ile razy mnie potrzebowałaś, a mnie nie było."
 
 
Zajadanie problemów
Sympatyczny 


Wiek: 43
Dołączył: 26 Sty 2017
Posty: 12
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2017-01-27, 19:33   

Dobrze czułem, że na tym forum znajdę temat dla siebie. Przeczytałem te kilkanaście stron i przynajmniej o tyle mi lepiej, że wiem, że nie jestem z tematem zażerania stresu sam. U mnie wygląda to tak, że potrafię zamówić w promocji 3 średnie pizze z Telepizzy i zjeść je w jeden wieczór przegryzając pudełkiem ptasiego mleczka. Oczywiście potem spać nie mogę z przejedzenia i ogólnie fatalnie się czuję, ale dla mnie jest to ewidentnie forma uzależnienia - czuję, jak w trakcie takiego obżarstwa krew odpływa do żołądka, myśli zwalniają i jak kiedyś robiłem to zaraz po powrocie z pracy (mocno stresującej), to zapadałem w drzemkę zapominając o wszystkich problemach.

Teraz jest inaczej, bo na co dzień mam u siebie córeczkę, więc nie mogę sobie na to pozwolić, ale wieczorem, jak ona pójdzie spać, to zdarza mi się zamawiać pizzę tuż przed zamknięciem lokalu.

Ważę już tyle, że fizycznie źle się z tym czuję. 2 lata temu, jak miałem przez kilka miesięcy więcej czasu dla siebie, to udało mi się wdrożyć dietę i zacząć biegać - wróciłem do wagi z czasów liceum, ale niedawno przyszło bardzo stresujące pół roku i wszystko wróciło. Brak czasu dla siebie przy wychowywaniu dziecka równał się powrotowi dawnej wagi, bo powrócił dawny styl "radzenia" sobie ze stresem...

To, czego najbardziej żałuję, to że nie można całkiem przestać jeść. Bo nie mam problemu z żadnymi używkami poza jedzeniem właśnie, a tego wykluczyć całkiem nie można.

Ostatnio próbuję diety pudełkowej. Jest to wygodne - przywożą rano zestaw posiłków na cały dzień i niby problem z głowy. Tylko przy mojej pracy zdarza się, tak jak w ostatnich tygodniach, że wyjeżdżam na 4-5 dni w tygodniu i wtedy z diety dupa, a potem przestawić się znowu na pudełka jest ciężko. Bo najgorzej powstrzymać w sobie żarłoka i zacząć się ruszać na początku. Potem to jakoś już idzie, tylko chciałbym już bardzo, żeby znowu było to "potem"...

To taki pierwszy "wyrzut", jak bym się gdzieś jasno nie wyrażał, to chętnie wyjaśnię no i oczywiście wszelkie rady mile widziane :-)

ps. Próbowałem też kawy - pomaga rozkręcić metabolizm i kilogramy lecą szybciej, ale na dłuższą metę picie 5-6 kaw dziennie zdrowe nie jest...




 
 
Zajadanie problemów
Arche 



Wiek: 25
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 1923
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-01-28, 08:28   

Sympatyczny, oj rozumiem Cię bardzo dobrze.

Mam pytanie do reszty. Czy komuś udało się z tego wyjść, tak na zawsze?
Od 20 kilku dni nie ruszałam słodyczy, fast foodów, żadnej pizzy i tym podobne. jem tyle, ile muszę na diecie. Ale cholerna walka na życie i śmierć w sklepie, czy aby nie kupić znów 10 pączków, 5 batoników czy litra lodów razem wziętych w niektórych sytuacjach mnie strasznie boli. Ja już tak nie mogę, chcę zjeść cokolwiek, nie jestem głodna, po prostu psychicznie nie wytrzymuję. W chwilach stresu to zawsze była czekolada, pączki, hurtowymi ilościami, a teraz czuję, że powoli wymiękam psychicznie. Ciągle o tym myślę, o tych smakach, o tym uczuciu... Najgorzej, kiedy waga stoi w miejscu, jak dziś, od 3 czy 4 dni, gdzie powinnam już mieć przynajmniej 0,5 kg w dół. Nie wiem co się dzieje, czasem myślę, że po co mi to było, już wolę umrzeć w samotności gruba, niż walczyć pół życia o sylwetkę, której nigdy nie uzyskam.




 
 
Zajadanie problemów
Sue 
Ziemniak



Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 91
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-01-28, 10:22   

Czy wyjść na dobre? Kiedy przestałam sama siebie piętnować za zjadane rzeczy, kiedy racjonalizowałam wszystko, powtarzając: "a co Ci da zjedzenie tego? Teraz, jutro? Poczujesz smak? Znasz smak, a za 10 razem wcale nie będzie lepszy. Co w tym jest takiego specjalnego, że aż się na to rzucasz?" wtedy napady przychodziły dużo rzadziej oraz same w sobie były lżejsze... Zawsze mam problem, kiedy nakładam sobie konkretne ograniczenia.

Cytat:
chcę zjeść cokolwiek, nie jestem głodna, po prostu psychicznie nie wytrzymuję


O tak, to jest to uczucie! Wtedy jem... jabłka. Albo brokuły. Zapycham się zdrowiem. Piję wodę ile mogę. Staram się nie trzymać w domu rzeczy łatwych do "przedawkowania" jak orzechy, które kupuję na bieżąco w małych porcjach.

Cytat:
czasem myślę, że po co mi to było, już wolę umrzeć w samotności gruba, niż walczyć pół życia o sylwetkę, której nigdy nie uzyskam


Nawet tak nie myśl. To jest jak najbardziej realne i do zrobienia. Sama złapałam się na tym, że mam problem w uzyskaniu figury, bo po prostu nie widzę siebie w takim wydaniu, nie uznaję tego za coś prawdopodobnego.
Nie dąż do sylwetki, dąż do zdrowia - sylwetka przyjdzie razem z nim. Dużo inaczej odmawia się "bo to nie jest dla mnie dobre, bo mnie nie odżywia, bo nic poza ulotnym smakiem mi nie daje" niż "będę gruba, jestem beznadziejna, nie wolno mi tego tknąć".
Walczenie pół życia o subiektywnie fajną sylwetkę może i nie jest najlepszym pomysłem, ale o dobro dla siebie już chyba można się pomęczyć. ;)




 
 
Zajadanie problemów
craving 


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Paź 2013
Posty: 1326
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2017-01-28, 11:02   

Napisałam długaśnego posta, ale mnie wywaliło.
Widzę jednak, że Sue napisała to, co ja chciałam, tylko ładniej. ;)
To ja dorzucę jeden link, na który kiedyś trafiłam, polecam poczytać:
http://www.wysokieobcasy....B_wysokieobcasy http://www.wysokieobcasy....B_wysokieobcasy




 
 
 
Zajadanie problemów
sematary 



Dołączył: 30 Sie 2017
Posty: 36
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2017-08-30, 22:50   

Ja potrafie zjeść całą lodowkę, doslownie wszysciutko co w niej się znajduje w jeden wieczor, a na następny dzień mam takie wyrzuty sumienia, że nie zjem kompletnie nic, lub przez kilka kolejnych dni i tak w kolko.




 
 
 
Zajadanie problemów
craving 


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Paź 2013
Posty: 1326
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2017-10-13, 23:26   

Mam trochę tego dość. Bo przecież wiem, że to nie jest związane tylko z jedzeniem, ale wszystko rozbija się o emocje.
I jeszcze te pytania "jaki związek mają emocje z" jedzeniem?".
No, spory.




 
 
 
Zajadanie problemów
pan_da 



Wiek: 26
Dołączyła: 22 Maj 2017
Posty: 271
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2017-10-29, 00:23   

Proszę, pomóżcie... :( Cały czas jem. Nawet moi znajomi, z którymi utrzymuję kontakt przez komunikatory, często zwracają mi uwagę, że "cały czas coś jem"... Jestem załamana. Przytyłam i to bardzo dużo. Cały czas zajadam stres i to, że brakuje mi papierosów. Co mam robić?

:załamka:




17.12.2018 - przestałam uciekać od odpowiedzialności.
05.02.2019 - mówię prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
30.06.2019 - jak zagłuszyć wyrzuty sumienia?
 
 
 
Zajadanie problemów
Milijon 
1 000 000



Wiek: 28
Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 968
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-10-29, 10:16   

pan_da, chciałabym umieć pomóc. Problem pojawił się po odstawieniu papierosów? Jeśli tak, możliwe, że po prostu ciągle musisz robić coś z rękami, a jedzenie "pomaga" je czymś zająć.
Myślałaś o terapii? Może przerzuć się na jakieś lżejsze jedzenie... Nie wiem. Poczekajmy, aż wypowie się ktoś mądrzejszy i bardziej doświadczony.




Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
 
 
 
Zajadanie problemów
Porcelaine 
Annie_



Wiek: 23
Dołączyła: 31 Lip 2016
Posty: 132
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2017-10-29, 13:07   

Milijon napisał/a:
Problem pojawił się po odstawieniu papierosów? Jeśli tak, możliwe, że po prostu ciągle musisz robić coś z rękami, a jedzenie "pomaga" je czymś zająć.

Dokładnie, jeśli to po rzuceniu to po prostu nie masz czym zająć rąk. Jeśli źródło leży w czymś innym to powinnaś zgłosić się do specjalisty, bo takie problemy nie biorą się znikąd. :(
Na tę chwilę polecam Ci po prostu jak najmniej czasu spędzać "na siedząco", np przy komputerze. Wtedy bardziej ciągnie do jedzenia. Możesz też rzeczy kaloryczne zastępować bardziej zdrowymi typu owoce, warzywa (pokrojone w małe kawałki, żeby było wrażenie że jesz więcej) wafle ryżowe. Nie kupować słodyczy, a jeśli masz je w domu to schować do szafki, tak żeby nie były "zapalnikami".




It's not your fault.
 
 
 
Zajadanie problemów
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14