Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-09-22, 23:29
Zdajesz sobie sprawę, że większość klientów tych "restauracji", to gówniarze, którzy będą chcieli zaimponować sobie nawzajem darciem japy i zatruwaniem ci życia? Dla dobra własnego zdrowia psychicznego radziłabym inne kierunki. Jeśli handel to może... pasmanteria albo sklep medyczny? Gdzieś, gdzie nie ma hord dzikusów.
Jeśli chodzi o grafik, to każdy sklep,a nawet każdy kto układa grafik ma inaczej. W jednym sklepie miałam dziewczynę, która przychodziła codziennie po zajęciach na kilka godzin. W innym się wkurzali, jeśli ktoś nie chciał lub nie mógł pracować mniej niż 12 godzin dziennie. I to pytanie od babki, która pracuje po 7 godzin: "jutro masz na rano, czy na popołudnie?", kiedy dla ciebie "na popołudnie", to od 9 do 21.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Wiek: 26 Dołączyła: 22 Maj 2017 Posty: 271 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2017-09-22, 23:43
Delphi
Niestety, zdaję sobie z tego świetnie sprawę, ale...
No właśnie, ale. Potrzebuję BARDZO elastycznego grafiku, bo oprócz pracy i studiów muszę znaleźć czas na siłkę, treningi jazdy konnej i być może uda mi się wcisnąć jeszcze w swój tygodniowy plan wolontariat w schronisku. Praca w godzinach wieczornych będzie wręcz wybawieniem, a ciężko znaleźć coś takiego i to z elastycznym grafikiem. Niby jeszcze mogłabym rozważyć pracę na stacji benzynowej, ale pewnie musiałabym pracować całe noce, a to już odpowiada mi mniej.
17.12.2018 - przestałam uciekać od odpowiedzialności.
05.02.2019 - mówię prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
30.06.2019 - jak zagłuszyć wyrzuty sumienia?
pan_da, jeśli chodzi o maka (bo tutaj mogę powiedzieć z doświadczenia), to jest okej. Idą na rękę z grafikiem czy wielkością etatu.
Jeśli chodzi o gości, to bywa różnie, ale da się żyć. Oczywiście, zdarzają się niemiłe jednostki, ale jak to wszędzie, gdzie jest się narażonym na kontakt z klientem.
No i na pewno wielkim plusem maka jest możliwość awansu, warto się starać.
Reszta zależy naprawdę tylko od Twojego nastawienia, bo jeśli za ludźmi nie przepadasz i uważasz ich za wrogów, to się nie odnajdziesz. A tak naprawdę... Ludzie są w porządku. Warto spróbować.
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-09-22, 23:52
Po co ci tego tak dużo? Będziesz szczęśliwsza, kiedy umrzesz z przemęczenia?
A co do pracy wieczorami, to Żabki są zawsze do 23, więc nie ma całej nocy pracy, a nikt nie będzie stał za ladą od 6 do 23, więc kiedyś musi przyjść druga zmiana... no i większość ludzi lubi mieć życie prywatne, więc wolą pracować rano. Dlatego zakładam, że kogoś "chce tylko od 18 do 23" przyjmą z pocałowaniem ręki.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Wiek: 26 Dołączyła: 22 Maj 2017 Posty: 271 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2017-09-23, 00:35
craving, dziękuję Ci bardzo!
Mam nadzieję, że uda mi się "zagrzać" miejsce na trochę dłużej niż w call center...
Jeśli mogę jeszcze o coś spytać, ciężko się tego wszystkiego nauczyć? Długo zajęło Ci wdrażanie się w obowiązki?
Delphi
Delphi napisał/a:
Po co ci tego tak dużo? Będziesz szczęśliwsza, kiedy umrzesz z przemęczenia?
Jestem osobą, która potrzebuje "palącego się gruntu pod stopami". Lepiej działam i lepiej się organizuję w stresie. A jeśli chodzi o Żabki to naczytałam się (co dziwne) o wiele więcej negatywnych opinii niż o takim Maku. Podobno szefostwo robi wszystko, żeby znaleźć jakieś błędy i uciąć pracownikowi z wypłaty (niepowiedzenie "dzień dobry", słabszy nastrój w pracy itd).
17.12.2018 - przestałam uciekać od odpowiedzialności.
05.02.2019 - mówię prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
30.06.2019 - jak zagłuszyć wyrzuty sumienia?
pan_da, trzy miesiące i umiesz już wszystko. Potrzeba jednak być osobą energiczną, bo tam wszystko jest na już i trzeba wbić się w to tempo pracy. Nie zaszkodzi spróbować.
Wiek: 24 Dołączyła: 29 Mar 2015 Posty: 566 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2017-10-12, 08:35
Zaczęłam niedawno pracę na weekendy. Siedzę po 12-13 godzin w takim kiosko-sklepie. W sumie nawet mi się tam podoba. Nie sądziłam, że kontakt z ludźmi może być fajny, ale zawsze mi się poprawia humor od usłyszenia "miłego dnia", czy nawet zwykłego uśmiechu. Zdarzały się i sytuacje, gdzie ktoś mnie ochrzanił, bo np. nie wiedziałam jakie papierosy chce (z 10 rodzajów jednej firmy tam sprzedaję ), ale takie były dokładnie dwie jak na razie. Potem ciężko mi było znowu się ogarnąć, żeby przestać się trząść jak głupia, ale najważniejsze, że ogólnie daję radę. Nie sądziłam, że się przełamię.
"Wiesz dlaczego żółw jest taki twardy? Bo jest taki miękki..."
Wiek: 26 Dołączyła: 22 Maj 2017 Posty: 271 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2017-10-21, 17:17
shady, jak w pracy? Nadal tak samo pozytywnie?
<<< Dodano: 2017-10-23, 22:30 >>>
Wiadomo, jak poniedziałek to "nowa ja, nowe życie, nowe wyzwania", więc czas w końcu ruszyć dupkę z kanapy. Zabrałam ze sobą CV i poszłam do McDonald's. Znalazłam managera (kurcze, strasznie przystojny był! ) i powiedziałam, że jestem zainteresowana pracą. Jutro mają dzwonić w sprawie zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną. Cały czas do przodu, oby tak dalej.
17.12.2018 - przestałam uciekać od odpowiedzialności.
05.02.2019 - mówię prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
30.06.2019 - jak zagłuszyć wyrzuty sumienia?