Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Psycholog
Autor Wiadomość
Arashi 



Dołączyła: 05 Lip 2017
Posty: 712
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-07-24, 10:33   

Co Was skłoniło do pierwszej wizyty? Wewnętrzna potrzeba? Rodzina? Konkretne zdarzenie?
I czy to pierwsze spotkanie spowodowało, że chcieliście wrócić?
Sama od dłuższego czasu chciałabym z kimś porozmawiać. Jednak jestem dość uprzedzona... z góry zakładam, że psycholog niewiele mi pomoże. Nie doradzi, nie da rozwiązania, nie wpłynie na sposób myślenia (a jeszcze trzeba zapłacić). Psychiatra co najwyżej wypisze leki. Póki co jakoś sama daję sobie radę. I jak jest dobrze, to przecież pomocy nie trzeba. ;) Ale jednak chęć rozmowy jest.




 
 
Psycholog
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2017-07-24, 16:06   

Idę w czwartek do nowego psychologa pierwszy raz, i to do kobiety :shock: :?



 
 
Psycholog
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-07-24, 20:41   

Arashi napisał/a:
Co Was skłoniło do pierwszej wizyty?

U mnie kto - mama.
Cytat:
I czy to pierwsze spotkanie spowodowało, że chcieliście wrócić?

A co Ty, pierwsze spotkania były trudne, a teraz odkąd miałam innych terapeutów, wciąż tęsknię za tą pierwszą.

Arashi napisał/a:
z góry zakładam, że psycholog niewiele mi pomoże.

Jak będziesz uparcie trwać przy "nie" to masz rację.
Arashi napisał/a:
Nie doradzi, nie da rozwiązania,

Od tego nie jest
Arashi napisał/a:
nie wpłynie na sposób myślenia

Od tego też nie. Ty musisz do tej konkluzji sama dojść.

Arashi napisał/a:
(a jeszcze trzeba zapłacić).

Za każdego pracę trzeba płacić, Ty wypłaty nie dostajesz? W pracy w sklepie często jest stawka godzinowa. ;)

On powinien być jak najbardziej obiektywny, nie stać po żadnej ze stron.

Ludzie wymagają od psychologów Bóg jedyny wie, jakiej pomocy i rozwiązań "na tacy".
Błąd, to nie na tym przecz polega. Takie rzeczy to u nachalnych przyjaciół.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Psycholog
Arashi 



Dołączyła: 05 Lip 2017
Posty: 712
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-07-24, 23:59   

Szamanka napisał/a:
Ludzie wymagają od psychologów Bóg jedyny wie, jakiej pomocy i rozwiązań "na tacy".
Tak własne byłoby najwygodniej. I jeszcze niech zrobią za mnie. :D
A poważnie, to chyba jeszcze do tego nie dorosłam. Żeby na tyle też się obnażyć przed obcym. I przyznać, że potrzebuję większego wsparcia.
Z ciekawostek, koleżanka była u "szamanki". Kobiety przyjmującej we własnym domu, która po przez rozmowę oraz "łączenie się z wewnętrznymi stanem pacjenta" (aurą?) oczyszcza z negatywnych emocji. Nie wierzę w takie czary-mary, ale zastanawiam się czy to nie byłoby to dla mnie jakimś przełamaniem się. Taką próbą rozmowy z kimś.

Szamanka napisał/a:
A co Ty, pierwsze spotkania były trudne, a teraz odkąd miałam innych terapeutów, wciąż tęsknię za tą pierwszą.
To jak tam wróciłaś? Ja obawiam się, że po ciężkich pierwszych momentach mogę się bardziej zniechęcić.

Jednobarwna, może tym razem kobieta Tobie podpasuje. Będzie dobrze. :)




 
 
Psycholog
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 833
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-07-25, 00:21   

Szamanka napisał/a:
Arashi napisał/a:

nie wpłynie na sposób myślenia

Od tego też nie. Ty musisz do tej konkluzji sama dojść.

To zależy od nurtu w jakim pracuje. W przypadku behawioralnej cały proces polega na wyuczeniu się podejmowania określonych działań w określonych sytuacjach i dotyczy to również sytuacji, w których przychodzą nam do głowy określone myśli.


Szamanka napisał/a:
Ludzie wymagają od psychologów Bóg jedyny wie, jakiej pomocy i rozwiązań "na tacy".

I bardzo prawidłowo. Jeżeli ktoś chce jakiś proces nazywać leczeniem, to ów proces powinien mieć udokumentowaną skuteczność. Boli mnie głowa, wdrażam leczenie i głowa mnie przestaje boleć. To są zupełnie normalne oczekiwania wobec czegoś, co chcemy nazywać leczeniem. Pacjent stosujący się do zaleceń obowiązujących w danym procesie leczniczym powinien zdrowieć (a przynajmniej określony odsetek owych pacjentów powinien zdrowieć). Obarczanie pacjenta stosującego się do zaleceń winą za niepowodzenie leczenia jest praktyką ze wszech miar skandaliczną, więc jeżeli nie podobają Ci się oczekiwania wobec psychoterapii, to psychoterapeuci sami je sobie ściągnęli na głowy, kiedy zaczęli swoją szarlatanerię stosowaną nazywać leczeniem.




 
 
Psycholog
Blutet 



Wiek: 29
Dołączyła: 11 Sie 2013
Posty: 1778
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-07-25, 01:40   

Arashi napisał/a:
Co Was skłoniło do pierwszej wizyty?

Chyba głównie namowy ze strony szkolnej Pedagog, choć myślę, że wewnętrznie też gdzieś tego potrzebowałam.
Arashi napisał/a:
I czy to pierwsze spotkanie spowodowało, że chcieliście wrócić?

Po pierwszym spotkaniu jakoś mało przekonana byłam do terapii, dłuższy czas miałam mieszane uczucia co do tego. Choć dlaczego tak było to już kilka czynników się składało. No ale nie tutaj o tym. W tym momencie nie wyobrażam sobie zakończenia terapii. Wdzięczna jestem, że trafiłam na tak dobrą terapeutkę.
Arashi napisał/a:
Psychiatra co najwyżej wypisze leki.

Z reguły tak to wygląda ale czasem i ich wsparcie jest potrzebne.
Arashi napisał/a:
Ale jednak chęć rozmowy jest.

To może jednak warto spróbować? ;>




"Bóg zsyła na każdą górę tyle śniegu, ile ta w stanie jest udźwignąć."
 
 
 
Psycholog
Arashi 



Dołączyła: 05 Lip 2017
Posty: 712
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-07-25, 08:25   

Castro napisał/a:
Jeżeli ktoś chce jakiś proces nazywać leczeniem, to ów proces powinien mieć udokumentowaną skuteczność.
Prawda. Ale rozumiem, że sposób psychologa jest zupełnie inny niż po prostu "realizacja recepty". I wychodzi na to, że mam spore oczekiwania. Albo już podważam metody. Cóż, kiedyś pierwsza wizyta pokaże.

Blutet napisał/a:
To może jednak warto spróbować?
Powoli tak... dlatego chce poznać Wasze doświadczenia najpierw. Nie lubię takich nieznanych terenów. Wywiad pomaga się oswoić. :)



 
 
Psycholog
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-07-26, 16:57   

Castro napisał/a:
To zależy od nurtu w jakim pracuje. W przypadku behawioralnej cały proces polega na wyuczeniu się podejmowania określonych działań w określonych sytuacjach i dotyczy to również sytuacji, w których przychodzą nam do głowy określone myśli.

ok, ale psycho nie powie Ci wprost "myśl tak, a nie inaczej" nie jest nachalny w swoich działaniach
Cytat:
I bardzo prawidłowo. Jeżeli ktoś chce jakiś proces nazywać leczeniem, to ów proces powinien mieć udokumentowaną skuteczność. Boli mnie głowa, wdrażam leczenie i głowa mnie przestaje boleć. To są zupełnie normalne oczekiwania wobec czegoś, co chcemy nazywać leczeniem. Pacjent stosujący się do zaleceń obowiązujących w danym procesie leczniczym powinien zdrowieć (a przynajmniej określony odsetek owych pacjentów powinien zdrowieć). Obarczanie pacjenta stosującego się do zaleceń winą za niepowodzenie leczenia jest praktyką ze wszech miar skandaliczną, więc jeżeli nie podobają Ci się oczekiwania wobec psychoterapii, to psychoterapeuci sami je sobie ściągnęli na głowy, kiedy zaczęli swoją szarlatanerię stosowaną nazywać leczeniem.

Chyba się nie rozumiemy. Ja zwróciłam uwagę na to, że terapeuta nie steruje pacjentem tylko daje mu myśleć samemu. Jak ma sobie radzić po terapii, skoro wszystko było robione za niego. Terapia to jednak nie danie tabletki, bo to raczej pomoc przy leczeniu właściwym u psychiatry. trochę podobnie jak czasem rehabilitacja - bez grubszego leczenia (leki, albo nawet operacje) nie pomogą w takim stopniu jakbyśmy chcieli.
Arashi napisał/a:
To jak tam wróciłaś? Ja obawiam się, że po ciężkich pierwszych momentach mogę się bardziej zniechęcić.

Po chamskim zachowaniu drugiej terapeutki, postanowiłam wrócić do pierwszej. Z pierwszej zrezygnowałam po namowach psychiatry, która też okazała się v złośliwą jędzą.
Cóż, psycho też człowiek, też może być sukowaty.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Psycholog
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 833
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-07-26, 18:44   

Szamanka napisał/a:
psycho nie powie Ci wprost "myśl tak, a nie inaczej" nie jest nachalny w swoich działaniach

Behawiorysta może ustalić z Tobą jakie myśli Cię relaksują i będzie polecał Ci skupiać się na nich kiedy się stresujesz albo boisz. Jednocześnie będzie Ci mówił jakiego myślenia powinnaś się wystrzegać. Behawiorysta będzie także zadawał Ci 'zadania domowe', czyli polecenia wykonania bardzo konkretnych czynności, z których będziesz musiała się 'wyspowiadać' na kolejnym spotkaniu.

Ilu behawiorystów potrzeba aby zmienić żarówkę?
Żadnego. Trzeba ją zignorować i otaczać się jasno świecącymi żarówkami, a wtedy zaburzona żarówka zmodyfikuje swoje zachowanie.
;)

Szamanka napisał/a:
Ja zwróciłam uwagę na to, że terapeuta nie steruje pacjentem tylko daje mu myśleć samemu.
A ja zwróciłam uwagę, że pacjent oczekuje efektów i zapewne niewiele go obchodzi czy te efekty będą wynikiem tego, że terapeuta będzie na niego wymownie patrzył czy tego, że będzie wykonywał tradycyjny taniec deszczu. Zapewne dla większości ludzi terapeuta może się nawet nie pojawiać w gabinecie o ile pacjent po wyjściu z tego gabinetu będzie zdrowszy. ;) Są różne nurty terapeutyczne - jedne bardziej, drugie mniej dyrektywne.



 
 
Psycholog
damian92 


Wiek: 32
Dołączył: 03 Maj 2017
Posty: 14
Skąd: kujawsko-pomorskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2017-07-30, 18:14   

Jestem po teście psychologicznym, czy daje wam terapia dużo?



 
 
Psycholog
sunehri 


Wiek: 32
Dołączyła: 17 Wrz 2017
Posty: 55
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-09-17, 21:18   Re: Psycholog

Tracy napisał/a:
Byłam, dziękuję.

Pieprz*** kota w bambosz i opowiadanie o sobie jakiejś niedouczonej siuśce i słuchanie jej cennych inaczej rad.

Never again.

Ech... Zawsze niechętnie spoglądałam w stronę psychologów. Nie wierzyłam, że mogliby mi pomóc. Słuchając historii znajomych tylko utwierdzałam się w tym przekonaniu. Znam tylko jedną osobę, której ktoś taki pomógł. Ale nadal nie jestem przekonana, czy jest w stanie coś zdziałać w każdej sytuacji.




 
 
Psycholog
noir 



Dołączyła: 15 Maj 2016
Posty: 1042
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-09-17, 23:04   

sunehri, trzeba najpierw spróbować i zobaczyć. ;) W dużej mierze wszystko zależy od nas samych bo psycholog czy terapeuta za nas nic nie zrobi.



 
 
Psycholog
sunehri 


Wiek: 32
Dołączyła: 17 Wrz 2017
Posty: 55
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-09-18, 00:29   

noir napisał/a:
sunehri, trzeba najpierw spróbować i zobaczyć. ;) W dużej mierze wszystko zależy od nas samych bo psycholog czy terapeuta za nas nic nie zrobi.

Naprawdę wątpię, żeby obca osoba która patrzy na godzinę z zegarkiem w ręku mogła mi realnie pomóc. Mniej więcej wiem co muszę zrobić aby osiągnąć założone cele. To wymaga raczej rzetelnej pracy a nie pogadanki. Są oczywiście takie tematy, przy których chętnie wysłuchałabym opinii innych. Ala jak mówiłam, mam średnie zaufanie do psychologów a po drugie chciałabym usłyszeć raczej opinie i rady od kilku osób, żeby wyrobić sobie własne zdanie.




 
 
Psycholog
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-09-20, 11:22   

sunehri, tylko widzisz, psycholog czy psychoterapeuta (bo do 2 lepiej) ma opracowane metody pracy na danych problemach. krótko mówiąc "wie z czym to się je", bo przez jego gabinet przebiegło sporo osób z podobnymi problemami (nie ma co się łudzić, że jesteśmy jedyni w swoim rodzaju i nikt takich jak my problemu nie ma). Oczywiście nie jest to toćka w toćkę to samo ale schemat działania ten sam.

Nie każdy terapeuta patrzy z zniecierpliwieniem na zegarek, serio można trafić na ludzi z powołaniem. psycholog/terapeuta to też ludzie, są lepsi i gorsi.

A wydaje mi się, że prócz 45min na NFZ czy stówki prywatnie niewiele więcej stracisz a myślę, że warto spróbować.
I też to nie uzdrowi Cię po jednym spotkaniu, a tam również pracujesz nad sobą.
Psycholog i terapeuta nie leczą, oni wspierają w Twojej pracy nad sobą.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Psycholog
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-02, 15:08   

Już tylko kilka dni mi zostało przed tym jak zawitam do poradni. Szykuję się na to pierwsze spotkanie niczym na ścięcie. Czytałem jak wygląda takie spotkanie, ale niewiele mi to mówi. Mam się czegoś obawiać? Co mam robić, a czego mam nie robić? Moglibyście mi udzielić porady? :/



 
 
Psycholog
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 12