Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Co byście wybrali?
Autor Wiadomość
Screwdriver 



Wiek: 27
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 58
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-10-12, 11:02   

Dobra zdecydowałem się i rzucam to w cholere, nie ma sensu się męczyć, zwłaszcza że odbiera mi to chęci do życia



Jeden strzał i znika świat
Jeden strzał i nie ma wad
Jeden strzał i Twoja krew
Aniołowie są martwi, grzech wypełza na żer.
 
 
Co byście wybrali?
Konrad96 
fan Imagine Dragons



Wiek: 27
Dołączył: 28 Paź 2015
Posty: 339
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2016-10-12, 20:18   

Screwdriver, ja chciałbym pojść na studia muzyczne bo to kocham ale jak ci nie sprawia to przyjemności pieprz te studia i rób to co lubisz i nie słuchaj się rodziny,albo odczekaj rok i idź na studia pod kierunkiem które kochasz ;)



,,Gorąca woda przelana do wielkiej kadzi,stygnie bardzo wolno.
Ale wystarczy porozlewać ją do mniejszych naczyń,
A wychłodzi się błyskawicznie.
 
 
 
Co byście wybrali?
Screwdriver 



Wiek: 27
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 58
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-10-12, 21:18   

Rodzina rozumie mój wybór, ale wiem że od zawsze chcieli żebym poszedł na studia na dobrą uczelnie i na pewno strasznie im żal że się poddałem po 2 tygodniach... Czuje się jak największy przegraniec. Zazdroszcze ludziom którzy umieją takie decyzje podejmować bez namysłu w sekunde i się nimi nie przejmować.



Jeden strzał i znika świat
Jeden strzał i nie ma wad
Jeden strzał i Twoja krew
Aniołowie są martwi, grzech wypełza na żer.
 
 
Co byście wybrali?
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-10-15, 05:30   

Jeśli nie będziesz lubił w jakimkolwiek stopniu swojego zawodu to nigdy nie będziesz dobrym specjalistą. To naprawdę widać, że ktoś studiuje/pracuje z jakiegoś przymusu. Fakt, pieniądze mogą trochę to wynagrodzić, ale w porównaniu do rodzącej się i narastającej frustracji, a może nawet czegoś dalej idącego, te pieniądze nie są takie ważne.
A jeśli lubisz to co robisz to po jakimś czasie, gdy już nabierzesz doświadczenia, możesz sobie dorabiać do tej niskiej pensji. Pełno jest teraz inicjatyw indywidualnych czy choćby możliwości otwarcia jakiejś działalności. A dobrego fachowca widać od razu i taki zawsze znajdzie klientów.

Ty chciałbyś pracować w służbach mundurowych - osobiście uważam, że to świetny wybór! Spróbuj, jeśli się okaże, że czegoś Ci jeszcze brakuje to zrób rok przerwy - mógłbyś wtedy pracować, żeby się utrzymać, a przede wszystkim uzupełnić ewentualne braki. Jeśli tego naprawdę chcesz, naprawdę to kochasz to nie porzucaj tego dla rachunkowości. Popatrz - minęło 10 dni, a Ty masz dość, więc nie wyobrażam sobie reszty życia w branży, której nie znosisz.

I brak studiów nie oznacza bycia nieudacznikiem. W ogóle nie rozumiem skąd w wielu ludziach takie przekonanie. O wiele bardziej opłaca się nawet nie mieć tego wyższego - ale coś konkretnie, naprawdę dobrze umieć, a żeby się w tym spełniać musi być jakaś pasja.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Co byście wybrali?
Justyna1234 


Dołączyła: 14 Wrz 2016
Posty: 128
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2016-11-15, 16:09   

Na studia zawsze zdążysz wrócić i często tak jest, że ludzie dopiero po latach odnajdują największą satysfakcję ze studiowania o ile w ogóle taka musi być w ich życiu. Uważam, że wybór wojska czy innych służb mundurowych jest o wiele ambitniejsze dla niektórych, niż bycie kolejną "wyprodukowaną" (już milionową) osobą po rachunkowości. Wejdziesz do korpo i już nigdy nie zaznasz życia, a pensje porównywalne do tych w wojsku! Co państwowa posada to państwowa :)
Rzucaj studia i zrealizuj się w życiu :yahoo:




Justyna ;)
 
 
Co byście wybrali?
QuinnNightmare 



Dołączyła: 06 Wrz 2017
Posty: 90
Skąd: świętokrzyskie

Wysłany: 2017-09-09, 18:03   

Jeśli mam być szczera, chyba wolałabym się męczyć 3 lata. Fakt, odebrałabym sobie niezłą szansę, ale do wymarzonej pracy mogę iść równie dobrze po szkole, a studiów nie nadrobię tak po prostu po roku czy dwóch. Przemęczając tę szkołę, mam więcej możliwości, zarówno na to co opłacalne i to, co chcę.
Nie martw się, wiem jak to jest czuć się śmieciem robiąc codzienne pewne rzeczy, ale kiedy starasz się o tym nie myśleć, idzie jakoś łatwiej ;3




Poddanie się nigdy nie było opcją!
 
 
Co byście wybrali?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11