Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Ślub
Autor Wiadomość
dorota1877 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2013
Posty: 340
Skąd: sama nie wiem

Wysłany: 2017-08-28, 20:37   

Nam tylko 6 osób.



Ostatnio zmieniony przez Sourlie 2017-08-28, 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ślub
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 834
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-28, 21:55   

Szamanka napisał/a:
mój ojciec uparł się

A to jego ślub czy Twój?
Szamanka napisał/a:
jakoś obstawie się psychotropami i przeżyję

A ja myślałam, że to ma być piękna chwila w życiu pary młodej, a nie coś co trzeba 'jakoś przeżyć' po unieszkodliwieniu się lekami. :roll:




 
 
Ślub
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-08-29, 17:59   

Cytat:
A to jego ślub czy Twój?

Mój
Castro napisał/a:
A ja myślałam, że to ma być piękna chwila w życiu pary młodej, a nie coś co trzeba 'jakoś przeżyć' po unieszkodliwieniu się lekami.

To ktoś Ci bzdur naopowiadał. Z każdym z kim rozmawiałam na temat ślubu, stwierdzenie było jedne: Ogromny stres.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Ślub
eithné
[Usunięty]

Wysłany: 2017-08-29, 18:17   

Szamanka napisał/a:
To ktoś Ci bzdur naopowiadał. Z każdym z kim rozmawiałam na temat ślubu, stwierdzenie było jedne: Ogromny stres.

Też bardzo stresowałam się na myśl o ślubie i weselu, szczególnie że moja matka nalegała na dużą imprezę, na którą specjalnie odłożyła pieniądze. I z tego powodu zrezygnowaliśmy z tego cyrku - odbębnimy formalności w urzędzie w towarzystwie około 20 osób i zaprosimy ich na przyjęcie.

Zastanawiam się, skąd ta presja na huczne śluby i wielkie wesela, skoro właściwie nikt ich nie chce...




 
 
Ślub
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-08-29, 18:22   

eithné napisał/a:
Zastanawiam się, skąd ta presja na huczne śluby i wielkie wesela, skoro właściwie nikt ich nie chce...

Czy presja... chyba że wynika z głęboko zakorzenionej tradycji i to chyba klu.

Ja mam inne nastawienie - ojciec się uparł i płaci... ale prezentów i kopert z pieniędzmi nie zabierze. ;) A nam się przydadzą dlatego nie oponuję.

Kiedyś usłyszałam takie zdanie: "Ślub dla pary młodej, wesele dla gości". Jakoś mam wrażenie, że to danie bardzo przekłada się na rzeczywistość.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Ślub
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2017-08-29, 19:18   

Szamanka napisał/a:
"Ślub dla pary młodej, wesele dla gości". Jakoś mam wrażenie, że to danie bardzo przekłada się na rzeczywistość.

Z tym, że jeśli para młoda sama płaci za wszystko (a nie np. rodzina pary), to jednak średnio widzę robienie ogromnego wesela, na które będzie się odkładało pieniądze przez kilkanaście lat.




 
 
Ślub
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 834
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-29, 22:03   

Szamanka napisał/a:
Z każdym z kim rozmawiałam na temat ślubu, stwierdzenie było jedne: Ogromny stres.

Moja koleżanka A. (ta która brała ślub na rowerze ze świadkami, który dowiedzieli się pod USC, że owymi świadkami mają być) wspominała, że była podekscytowana, ale uważa, że ślub miała fantastyczny i za nic by nie chciała innego.
Mój chrzestny wziął kameralny ślub (może 10 osób było) i mówił, że żałuje, że pierwszy (jaki brał z poprzednią żoną) był huczny i pełen ludzi.
Zgodzę się natomiast, że każdy, kto robił wielkie weselisko mówił, że się tym stresował. Po cóż więc takie weselisko urządzać, jeżeli się nie chce?
Szamanka napisał/a:
ojciec się uparł i płaci

W takim wypadku istotnie utrzymankowie muszą się dostosować do życzeń sponsora, ale przecież dorośli ludzie mogą zdecydować, że będą niezależni finansowo.
Szamanka napisał/a:
Ślub dla pary młodej, wesele dla gości

Też słyszałam to zdanie i uważam, że jest bardzo smutne. Dwoje ludzi przyrzeka sobie, że będą o siebie dbać i się wspierać, bo się kochają i chcą być dla siebie osobami najbliższymi, a najważniejszą kwestią okazuje się to czy serwetki pasują do stroików i czy cioci Grazi, widzianej ostatnio dekadę temu, przypadnie do gustu menu. Nie kupuję tej wizji. Na moim ślubie serwetki, ba nawet cała zastawa nie będą miały żadnego znaczenia.
Arya napisał/a:
Z tym, że jeśli para młoda sama płaci za wszystko (a nie np. rodzina pary), to jednak średnio widzę robienie ogromnego wesela, na które będzie się odkładało pieniądze przez kilkanaście lat.

Pełna zgoda. Były przypadki, że małżeństwo dawno się rozpadło, a kredyt zaciągnięty na wielkie wesele wciąż trzeba było spłacać. Wyczytałam gdzieś, że istnieje ujemna korelacja pomiędzy ilością pieniędzy wydanych na ślub, a trwałością małżeństwa. Najbardziej trwałe okazały się małżeństwa, w których budżet na ślub nie przekroczył 1000 dolarów.




 
 
Ślub
Yennefer 
obserwator



Wiek: 30
Dołączyła: 29 Lis 2010
Posty: 3161
Skąd: Europa

Wysłany: 2017-08-29, 22:21   

Ja nie widze sensu w odkladaniu kilka lat pieniedzy na huczny slub. Wolalabym je przeznaczyc na jakas podroz czy zakup mieszkania.
Jesli kiedykolwiek bede miala wyjsc za maz, to chce miec skromna uroczystosc, kolacje w restauracji dla najblizszych osob.




"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
 
 
 
Ślub
Arashi 



Dołączyła: 05 Lip 2017
Posty: 712
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-29, 22:53   

Szamanka napisał/a:
stwierdzenie było jedne: Ogromny stres.
Stres, ale przeważnie związany z samymi przygotowaniami. Jakieś wyobrażenie się ma o tym dniu, niezależnie czy ma być dla 4, czy dla 400 gości. A nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem (chyba że, jak moja znajoma, planuje się wesele przez całe dwa lata).
Szamanka napisał/a:
"Ślub dla pary młodej, wesele dla gości".
Ja to zdanie rozumiem trochę inaczej. Organizator każdej imprezy, przejmuje się czy goście będą zadowoleni. Na weselu też tak jest, tylko gorzej że chce się spróbować zadowolić wszystkich (a to może być niemożliwe już przy 2-3 osobach ;) ). Niemniej jednak, para młoda powinna stawiać na swoim, jeśli ma jakieś wymarzone punkty programu, czy dekoracje. Ciocia Jakaśtam zapewne miała już swój dzień.
Castro napisał/a:
W takim wypadku istotnie utrzymankowie muszą się dostosować do życzeń sponsora
Właśnie zauważyłam, że jeśli para młoda ma wyprawiane wesele przez rodzinę, stres naprawdę jest większy. Ale to też inny rodzaj stresu. Bo wtedy każdy uważa, że powinno być po jego myśli. Młodzi - przecież ich dzień, rodzina jedna i druga - przecież płaci. Niestety, jak się wymarzyło wielkie wesele, ale trzeba poprosić o pomoc finansową, to coś za coś.

Z jednej strony uważam, że wesela są naprawdę drogie i wszędzie po dodaniu słowa "wesele" koszta skaczą w górę. Ale z drugiej, chyba warto przeżyć ten dzień ze wszystkimi, trochę huczniej. Jednak bez nie wiadomo jakich poświęceń. Ogólnie: kto co lubi.




 
 
Ślub
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-08-30, 09:44   

Castro, Ty sprowadzasz to do udowodnień że powinnam być niezależna, a ja w tym widzę dobry biznes o czym zresztą wspomniałam.
Nie czuję potrzeby udowadniania komukolwiek, czegokolwiek.
A hucznego wesela nie robię. Mam dużą rodzinę, dlatego może się wydawać huczne czy pszaśne. Ale ja i tak mam swoją wizję tego wesela i jej się trzymam, akurat tutaj nie wchodzi im w paradę, po prostu chce swoje rodzeństwo na tej ceremonii.
Z resztą i tak bym ich zaprosiła, bo mam z nimi dobry kontakt i tego chcę. A kwestia leków.
Wiadomość z ostatniej chwili - biorę je od wielu lat i nadal potrzebuję ich przed wyjściem z domu.
Po prostu mi to różnicy nie robi, a całą imprezę z gośćmi siedzieć nie będę.

Yennefer napisał/a:
Wolalabym je przeznaczyc na jakas podroz czy zakup mieszkania.

I od tego są właśnie prezenty od gości. ;) Szczególnie gdy masz sponsora imprezy.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Ślub
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 834
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-30, 10:11   

Szamanka napisał/a:
ja w tym widzę dobry biznes

A no to chyba, że tak. Mamy zwyczajnie skrajnie różne wizje tego, czym jest ślub.
Szamanka napisał/a:
udowodnień że powinnam być niezależna

Niczego nie każę udowadniać, jedynie stwierdziłam fakt, że ten, kto płaci ma prawo wymagać. Ja jestem mocno sceptycznie nastawiona do finansowej pomocy rodziców... im większym przepływ pieniędzy od rodziców do dorosłych dzieci, tym bardziej się tym rodzicom wydaje, że mają prawo dyktować warunki jak młodzi mają żyć, jak mają mieszkać, jak mają się dziećmi zajmować itd. Zwykle nic dobrego z tego nie wynika.
Szamanka napisał/a:
A kwestia leków.
Wiadomość z ostatniej chwili - biorę je od wielu lat i nadal potrzebuję ich przed wyjściem z domu.

Twoja wypowiedź raczej sugerowała, że będzie to działanie specjalnie na tą okazje, a nie coś, bo robisz rutynowo każdego dnia.




 
 
Ślub
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-08-30, 10:30   

Castro napisał/a:
A no to chyba, że tak. Mamy zwyczajnie skrajnie różne wizje tego, czym jest ślub.

Raczej wesele ;) bo o nim rozmawiamy.
Castro napisał/a:
jedynie stwierdziłam fakt, że ten, kto płaci ma prawo wymagać

No i tak jest - zapłacił za obecność i to dostanie.
A to potem zależy jak kto bardzo bierze od rodziców i daje sobie wejść na głowę. Bo i bez ich wsparcia finansowego można być przez nich sterowanym. Ale kasa to duży argument.

Castro napisał/a:
Twoja wypowiedź raczej sugerowała, że będzie to działanie specjalnie na tą okazje, a nie coś, bo robisz rutynowo każdego dnia.

Możliwe.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Ślub
dorota1877 


Wiek: 37
Dołączyła: 04 Maj 2013
Posty: 340
Skąd: sama nie wiem

Wysłany: 2017-10-09, 03:58   

Dzisiaj o 12.00 dzień mojego ślubu tylko my świdkowie i tata



 
 
Ślub
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 834
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-10-09, 08:10   

dorota1877 napisał/a:
Dzisiaj o 12.00 dzień mojego ślubu tylko my świdkowie i tata

Fajnie, że zdecydowałaś się na spokojną ceremonię bez gawiedzi i nadęcia. Powodzenia.




 
 
Ślub
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2017-10-09, 12:47   

Marzę o ślubie. Obrączce na palcu. Chcę być jego w każdy możliwy sposób.



 
 
Ślub
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 12