Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Rozgrzebywanie ran
Autor Wiadomość
silhouette 


Wiek: 35
Dołączyła: 13 Gru 2016
Posty: 87
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-07, 17:35   Rozgrzebywanie ran

Po pierwsze - żaden z lekarzy nie uznaje tego za autoagresję, chociaż według mnie, to jest autoagresja.

Po drugie - porobiłabym opatrunki, ale są upały i to wszystko się zapoci.

Po trzecie - nawet jeśli zrobię opatrunki, to co mak 24h muszę je zmieniać i lekko zetrzeć (martwy naskórek) i dać chwilę pooddychać. W tym momencie, jak zauważę, że jakaś skórka odstaję to trrach - pociągam i już rana rozwalona z powrotem.

Po czwarte - temat raczej dotyczy ran, które powinny zostać zszyte, a nie były. Czyli rozwartych. Chociaż jak się taką małą non stop drapie, to też się robi większa.

Po piąte - pomóżcie. Jak sobie z tym radzicie? (jeśli ktoś też ma taki problem). Mam nawet rany z jesieni tamtego roku...




 
 
Rozgrzebywanie ran
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2017-08-08, 18:47   

silhouette, Ja mam tak z naskórkiem wokół paznokci, non stop drapię, urywam skórki, jak się zagoi to od nowa. Musiałabym wszystkie palce obkleić plastrami. To wygląda koszmarnie, mam maść z antybiotykiem na to, która ułatwia gojenie ran ale co z tego, że ja i tak to później rozdrapię. Mam leki na depresję i jeszcze jakiś nowy, który ostatnio dostałam ale czekam aż go sprowadzą do apteki. W piątek jadę nad morze, nie wyobrażam sobie dotknąć morskiej wody. Palce bolą przy zginaniu i prostowaniu, skóra się tam bardzo naciąga i sprawia mi to ból.



 
 
Rozgrzebywanie ran
silhouette 


Wiek: 35
Dołączyła: 13 Gru 2016
Posty: 87
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-10, 16:42   

Jednobarwna, ja kiedyś na kciuku naskórek zdarłam prawie do połowy opuszka. O ja Cię, chodziłam obandażowana i wszystko sprawiało mi ból.

Wczoraj źle się czułam i wzięłam leki, które spowodowały, że spałam prawie 20h. Wiecie, jak ładnie mi się rana zagoiła? Oczywiście już rozdrapałam. Ehh




 
 
Rozgrzebywanie ran
readog 
Wulkan Radości



Wiek: 24
Dołączyła: 30 Kwi 2016
Posty: 753
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-08-11, 16:37   

Też mam ten problem, każda najmniejsza rana goi się u mnie zazwyczaj miesiącami. Jak tylko mam strupek, kawałeczek skóry odstaje: trach: muszę ją zerwać i rozdrapać do krwi. W gimnazjum miałam z dwie ranki na twarzy, rozdrapałam je do tego stopnia, że ludzie się mnie pytali wprost czy mam ospę... :lol:



 
 
Rozgrzebywanie ran
jo_aśka 



Wiek: 29
Dołączyła: 12 Cze 2017
Posty: 341
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-12, 21:32   

silhouette zgodnie z literaturą rozdrapywanie gojących się ran zaliczane jest do autoagresywnych zachowań.

Ja tak mam, jeśli chodzi o skórki z paznokci, lub jakieś inne skórki na palcach, dłoniach. Nienawidzę jak cokolwiek odstaje. Jednak staram sie z tym walczyć zaklejając rany, lub skupiając się na czymś innym by oderwać myśli. [/b]




 
 
Rozgrzebywanie ran
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5673
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2017-08-13, 21:02   

silhouette, na małe rany dobry jest Akutol. To środek dezynfekujący i opatrunkowy, tzw. "sztuczka skóra". Tworzy przezroczystą powłokę, którą trudno ściągnąć paznokciami.



:myszka:
 
 
Rozgrzebywanie ran
Kumeqq 
genderfluid



Wiek: 22
Dołączyła: 26 Kwi 2018
Posty: 7
Skąd: opolskie

Wysłany: 2018-04-26, 22:30   

Też mam taki problem, często łapię się na tym, że np. idę do łazienki tylko po to, żeby z premedytacją rozwalić coś gojącego się. Zdarza się, że nawet bezwiednie drapię coś na rękach. Z jednej strony niby bandażowanie/zaklejanie to jest jakieś rozwiązanie, jednak rany lepiej się goją jak mogą "oddychać". A przynajmniej tak mi się wydaje



 
 
Rozgrzebywanie ran
L.M. 
bestia



Dołączyła: 12 Lip 2018
Posty: 1284
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-07-18, 15:53   

W sumie to jakoś tak samo wychodzi... Rany czasem swędzą, to niby tak się podrapię, a potem robi się dziura, albo po prostu stwierdzę, że "o, już pewnie się zagoiło", zacznę zrywać wszystkie strupy, a tu oczywiście niezbyt się ruszyło i znowu się leje... No dobra. Lubię w nich gmerać i się im przyglądać. Bandażowanie nawet nie ma sensu, bo i tak będę tam zaglądać.



"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha"
 
 
Rozgrzebywanie ran
D-astel1704
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-01, 00:30   

Ja też właśnie zawsze mam problem z ranami... drapię, szarpię, skubię, rozwalam, poszerzam, rozrywam... tylko mam coś tam z układem odpornościowym i moje skóra czasem bardzo dziwnie reaguje, co w sumie jakoś pomaga w zostawieniu tego w spokoju, bo rana robi się lepka i bardzo, bardzo piekąca, że ciężko ruszyć ją, czy coś blisko wokół niej...



 
 
Rozgrzebywanie ran
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-10-01, 15:02   

D-astel1704 napisał/a:
bo rana robi się lepka i bardzo, bardzo piekąca, że ciężko ruszyć ją, czy coś blisko wokół niej...

To nie jest tak, że jest coś nie tak z układem odpornościowym. Jak rozgrzebujesz z pomocą paznokci to nic dziwnego, że sobie z tym nie radzi. Jeśli masz problem z tym, żeby ran nie ruszać to lepiej od początku, do zasuszenia strupa nosić opatrunki.




"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Rozgrzebywanie ran
D-astel1704
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-01, 15:45   

Delphi, w sumie dobrze wiedzieć, że to przynajmniej nie jest powiązane.
Już staram się bandażować, czy naklejać plasterki, żeby tego wszystkiego ciągle nie rozdłubywać, ale to nadal taki głupi odruch...




 
 
Rozgrzebywanie ran
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1660
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2019-12-06, 20:10   

Ja mam to samo. Dokładnie to samo. Czekam tylko aż trochę się podgoi a potem... krew od początku.



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Rozgrzebywanie ran
takajakinne 
bóg



Dołączyła: 27 Lis 2015
Posty: 1854
Skąd: zewsząd

Wysłany: 2019-12-25, 12:22   

Nie umiem z tym skończyć. Wszędzie mam jakieś rany, które rozwalam w każdym możliwym momencie. Nałogowo się krzywdzę. A to wydaje się być najmniej inwazyjne.



 
 
Rozgrzebywanie ran
L.M. 
bestia



Dołączyła: 12 Lip 2018
Posty: 1284
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-12-25, 12:29   

takajakinne, zazwyczaj, jak rozgrzebuję rany, próbuję zająć łapy, albo uniemożliwić sobie dostęp (choć bandaże lub plastry nie mają sensu, bo mam manię zaglądanie pod spód).


<<< Dodano: 2020-09-02, 22:32 >>>


Cóż, jest sprawa.
Przez ostatnie 6 miesięcy byłam grzeczna, ale wczoraj i dziś ze stresu paznokciami nieświadomie rozwaliłam ziarninę przy kolczyku.
Czy powinnam to zaliczyć jako akt aa i wyzerować licznik dni?




"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha"
 
 
Rozgrzebywanie ran
takajakinne 
bóg



Dołączyła: 27 Lis 2015
Posty: 1854
Skąd: zewsząd

Wysłany: 2020-09-02, 21:48   

L.M., tak patrząc, moje aa nigdy się nie kończy. Mocno rozwaliłaś?



 
 
Rozgrzebywanie ran
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 11