Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3477 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-04-09, 13:23
readog napisał/a:
Czy sądzicie, że to chciwość Rowling na pieniądze?
Nie no, na pewno nie chciwość. 100% dochodu ze sprzedaży Baśni idzie na organizacje charytatywne.
Poza tym:
Ukryta Wiadomość:
Zaloguj się, aby zobaczyć tą wiadomość --- Log in to see the message ---
Osobiście mam oprócz oryginalnej sagi tylko Baśnie i Przeklęte Dziecko, ale resztę też muszę w końcu kupić! Marzy mi się kupić całą serię z tymi nowymi okładkami, po angielsku...
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
Jako, że posiadam całą serię książek o przygodach Pottera, nie mogłam przejść obojętnie obok pozycji dodatkowych. Posiadam Przeklęte dziecko i Fantastyczne zwierzęta. Dwie pozostałe książki zamierzam kupić. Nie żałuję zakupu, przeczytałam je chętnie i zapewne kiedyś jeszcze do nich wrócę, zwłaszcza do Fantastycznych zwierząt.
nobody.more, brak listu tłumaczę sobie tym na różne sposoby... ale nadal wierzę.
Moje ulubione sceny z filmu to niemal cała walka o Hogwart (przede wszystkim zabicie węża i walka matki Rona z Bellatrix), wejście Longbottoma, który mówi Voldemortowi, co o nim myśli. Pokaz fajerwerków urządzony przez bliźniaków na rzecz buntu. Śmierć Zgredka.
Uwielbiam Longbottoma, który udowodnił, że jest bohaterem, choć wszyscy się z niego śmiali. Uwielbiam bliźniaków, którzy przez cały czas byli wierni sobie i walczyli do samego końca. Strasznie przejęłam się śmiercią Freda. Kocham ich mamę... I ubóstwiam Hermionę, która jest niezwykle barwną postacią. A nade wszystko oddałam serce Sewerusowi, którego przez tyle części nie cierpiałam całym sercem, a któremu później między innymi zawdzięczałam miłość do tej serii książek.
A Bellatrix? Oh, szalona kobieta. A jej kreacja i obłęd w oczach w filmie - coś pięknego.
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-08-10, 20:52
Ostatnimi czasy miałam okazję pomieszkać trochę w Rotterdamie. I ku mojemu szczęściu, z Rotterdamu do Utrechtu było bezpośrednie połączenie. A jaka to była cudowna podróż. Ale to nieistotne. Istotne jest to po co tak bardzo chciałam dostać się do Utrechtu. Od jakiegoś czasu trwa objazdowa wystawa scenografii z serii filmów o Harrym Potterze i latem właśnie tam stanęła.
Wydałam na to mnóstwo forsy (na szczęście holenderskie zarobki na to pozwalały), kupiłam sobie kubek ze Zgredkiem za 15 euro i zobaczyłam Expres Hogwart i mnóstwo innych wspaniałych rekwizytów. Niestety nie można było używać lamp błyskowych, a wystawa była w półmroku, więc zdjęcia wyszły beznadziejnie, ale najważniejsze, że zobaczyłam, a co zobaczyłam to moje po wieki wieków. Jeśli będzie gdzieś w okolicy, to polecam wszystkim fanom wysupłać te parę stów kosztem...dachu nad głową, jedzenia, papierosów, samochodu czy czego tam chcecie, żeby tylko tam być.
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-08-11, 17:56
chiroptera, musisz śledzić, a nóż będzie gdzieś w Niemczech za jakiś czas. Może w Niemczech tłumacz nie był taki straszny. Holenderski przesadził z tłumaczeniem imion. Aż bolało jak się na to patrzylo.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Wiek: 29 Dołączyła: 27 Lip 2016 Posty: 711 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-08-12, 00:51
Delphi, ale super!! Muszę się wybrać wreszcie do Harry Potter Warner Bros. Studio, tam też ponoć fajne rzeczy są. A tak ostatnio poszłam do House Of MinaLima, tam też mieli rożne interesujące rekwizyty.
"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
Uwielbiam Harry'ego, takie piękne wspomnienia mam związane z tą serią :')
Obecnie ponownie czytam Czarę ognia, dalej mi się nie nudzi.
Jeżeli chodzi o dom, to raczej jestem z Ravenclaw
Baby I will love you so hard like a seventies porno
Zacząłem sobie czytać jakiś czas temu. Siedemnaście lat temu, po wydaniu czwartej części, dostałem pierwsze cztery książki na urodziny. I tak na mnie przez te wszystkie lata czekały, nigdy się za nie nie brałem, bo po pierwsze miałem na tamten czas straszny wstręt do książek, a po drugie nie lubiłem tego co jest modne. Aktualnie kończę część szóstą i muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony: cieszy, bawi, wciąga, momentami nawet i takiego starego konia jak ja intryguje.
Ja zawsze bardzo chciałam mieć całą serię Harry'ego Pottera w domu, na własność, ale jak na razie się nie doczekałam. Chciałabym też kubek i poduszkę, ale pewnie nie ma perspektyw w tym zakresie. Dodatkowo od jakiegoś już czasu gram w grę typowo rodem z Harry'ego Pottera.