Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Gender
Autor Wiadomość
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-10, 20:26   

Lucretia napisał/a:
Proszę, przekonsultuj swoją teorię z lekarzami odbierającymi poród, może oni będą Ci w stanie wytłumaczyć ile jest płci, bo ja już naprawdę nie mam siły.

Czasem lekarz odbierający poród zleca badania genetyczne, jeżeli nie jest w stanie określić płci. Czasem te badania również nie są jednoznaczne, bo jakiej płci będzie mozaika posiadająca komórki XX i XXY?
Lucretia napisał/a:
Jeżeli kobieta ma zbyt dużo hormonów męskich to koryguje się je stosownie właśnie do płci.
Nie odwrotnie.
Zaburzenie tożsamości płciowej jest tylko teorią.
Brak równowagi hormonalnej to fakt, który można doświadczalnie wykazać.

Zgadza się, że nie posiadamy na dzień dzisiejszy badań laboratoryjnych ani innych obrazujących pozwalających na stwierdzenie zaburzeń tożsamości płciowej. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy także badań laboratoryjnych ani innych obrazujących w diagnostyce depresji czy innych zaburzeń psychicznych. Nie oznacza to, że one nie istnieją. Jesteśmy w fazie poszukiwań. Może kiedyś znajdziemy, a może dojdziemy do wniosku, że nie znaleźliśmy, bo nie było czego znaleźć.
Lucretia napisał/a:
Bo leczy jedno, a psuje drugie.

Czyli efekty niepożądane przewyższają zyski z efektu terapeutycznego, a w takim wypadku był to zwyczajny błąd medycyny, że taki zabieg nie tylko przeprowadzała, ale też uznała za wielkie odkrycie.
Lucretia napisał/a:
Hitler jak gazował żydów też miał dobre intencje.

Prawo Godwina. :lol:
Lucretia napisał/a:
Poza tym, c panowie instruktorzy na pewno nie będą stosować "złego dotyku" tylko będą malutkim dziewczynkom "pomagać" osiągać przyjemność.

Jeżeli wyznaczniki edukacyjne będą stwierdzać, że należy doprowadzać dzieci do orgazmu, to się z Tobą zgodzę. Nie spotkałam się jednak z takim sformułowaniem w oficjalnych dokumentach.
Lucretia napisał/a:
Unia Europejska dawała dotacje farmom istniejącym wyłącznie na ekranach komputerów, więc to dla mnie żaden wyznacznik.
Poza tym Unia wspiera środowiksa LGBT i nawet na najbardziej idiotyczne projekty pieniądze przyzna, no bo przecież musimy być taaacy tolerancyjni.

Jakkolwiek możesz się nie zgadzać z polityką UE czy dowolnego innego sponsora badań, to faktem pozostaje, że istnieją instytucje, które widzą w tych badaniach wystarczająco dużo sensu, aby je finansować. Innymi słowy - istnieją ludzie, którzy mają inne zdanie niż Ty.
Lucretia napisał/a:
To albo się kierujesz logiką, albo na mocy umowy społecznej można Ci wszystko wcisnąć, nawet rażącą nieprawdę.

Obowiązujące prawo jest obowiązującym prawem, stąd, jeżeli ktoś podaje jakieś dane bazując na oficjalnym stanie prawnym, to nie jest to samo w sobie podstawą do kwestionowania jego inteligencji bądź zdolności do logicznego myślenia.




 
 
Gender
Lucretia
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-11, 03:42   

Lewe napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Gdyby ciocia miała wąsy to by była wujkiem

Doprawdy? A ponoć o płci decydują narządy. Jeszcze wczoraj uparcie twierdziłaś, że nawet po korekcie płci będę kobietą (mimo że z wąsem), w dodatku okaleczoną. Skąd ta nagła zmiana?
Ciotka z wąsem...
Mojej babci zaczęły rosnąć. Ewolucja?


Gdyby ciocia miała wąsy to by była wujkiem
Cicha woda brzegi rwie
Gdzie kucharesz sześć, tam nie ma co jeść.

Wiesz może co to są przysłowia? :lol:
Wiesz na czym polega metafora? :lol:

Czekam, aż z przysłowia powyżej wysnujesz w niosek, że w dobrej restauracji nie może pracować sześciu kucharzy ;)

Lewe napisał/a:
Lucretia, czasem przeczysz własnym słowom. Istnieje coś takiego jak tożsamość płciowa. Korekty płci są przeprowadzane, dochodzi do tego po masie badań. Nadal twierdzisz że to wymysł głupich ludzi?
Czy może za naukę i fakty uważasz tylko to co jest wygodne dla twoich poglądów?
Wiesz, nie twierdzę że we wszystkim nie masz racji. Zgadzam się z niektórymi założeniami (niektórymi dotyczącymi edukacji seksualnej małych dzieci), ale niektóre opinie, czy jak ty to nazywasz "fakty" są zwyczajnie krzywdzące (przynajmniej dla mnie) i niesprawiedliwe.


Tak, jest tożsamość płciowa= tożsamość to inaczej identyczność, zgodność czyli zgodność z własną płcią.
Faktem jest, że ślimak nie jest rybą, ale w Unii ludzie na potrzeby handlu umówili się, że ślimak tą rybą jednka będzie mimo tego, że naukowo-doświadczalnie wiemy, że nią nie jest.
Z korektą płci jest identycznie, jest możliwa tylko dzięki umownemu przyjęciu teorii, które nie są potwierdzone doświadczalnie i naukowo.
Ale, że ludzie mogą umówić się na wszystko, więc i na to także.
To nie jest żaden fakt, nie myl nauki z ustaleniami społecznymi.

Tym bardziej, że gdyby to co mówisz było prawdą to nie miałoby prawa dojść do takich przypadków do jakich już dochodziły, że osoby po kilkuletnim staraniu się o zmianie płci, po dokonaniu operacji nie mogły zaakceptować siebie popełniały samobójstwo czy prosiły o eutanazję.
Jeżeli był to wieloletni proces przeprowadzany pod okiem rady spejalistów: psychologów, seksuologów, psychiatrów, zatwierdzany decyzją sądu
to każdy człowiek u którego zdiagnozowano, taki problem po zmianie płci powinien ozdrowieć,
jeżeli niektórzy decydowali się na śmierć to znaczy, że coś tu nie tak, bo w każdym innym przypadku jeżeli medycyna usuwa przyczynę choroby to choroba ustępuje i nie ma tu wyjątków.
A tu po usunięciu przyczyny, jak widać skutki mogą być opłakane.

Przykro mi, że czujesz się pokrzywdzona, ale wiem, że na pewno z czegoś to wynika, tak samo jak domyślam sie, że Twoje rozterki odnośnie płci nie wzięły się z niczego.

Jeszcze do umów społecznych, a faktów naukowych.
Nie wiem czy wiesz w jaki sposób homoseksualizm przestał być dewiacją, bo jak spojrzysz wstecz to tak naprawdę nie jest dewiacją od jakiś ponad 50 lat, nie paimiętam dokładniej dat.
W każdym razie :homoseksualizm i pedofilia, po zbadaniu określono mianem dewiacji.
Natomiast późnie rada lekarzy ustaliła sobie i umówiła się, że od "dziś" deiwacja przestaje być deiacją, bo tak się umawiamy.
Trzeba odróżnić umowy społeczne, ustępstwa co do teorii od doświadczalnych naukowo faktów.

Cieszy mnie, że chociaż widzisz jakim zagrożeniem ta ideologia jest dla dzieci.
Oczywiście wszystko jest celowe, bo łatwiej jest później kierować człowiekiem wręcz uzależnionym od seksu czy jakiegokolwiek sprawiania sobie przyjemności.
A najłatwiej zdegenerować i zniszczyć dzieci.

Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Proszę, przekonsultuj swoją teorię z lekarzami odbierającymi poród, może oni będą Ci w stanie wytłumaczyć ile jest płci, bo ja już naprawdę nie mam siły.

Czasem lekarz odbierający poród zleca badania genetyczne, jeżeli nie jest w stanie określić płci. Czasem te badania również nie są jednoznaczne, bo jakiej płci będzie mozaika posiadająca komórki XX i XXY?

Już wypowiadałam się na ten temat, że jest promil przypadków, gdzie w wyniku błędu genetycznego mamy organy zarówno żeńskie jak i męskie, ale to zaburzenia, a nie rozmawiamy o stanie patologicznym tylko o zdrowym. A są nim dwie płcie: mężczyna i kobieta.
Nie poruszam już więcej tej sprawy, a do pogawędki z ginekologiem położnikiem więcej niż serdecznie zapraszam.
Jeżeli masz w tym temacie tak wiele pytań to nawet sama chętnie Cię umówię, tylko najpierw będę musiała uprzedzić, że dla Ciebie zespół Downa to czwarta płeć.

Scarlet Halo napisał/a:
Zgadza się, że nie posiadamy na dzień dzisiejszy badań laboratoryjnych ani innych obrazujących pozwalających na stwierdzenie zaburzeń tożsamości płciowej. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy także badań laboratoryjnych ani innych obrazujących w diagnostyce depresji czy innych zaburzeń psychicznych. Nie oznacza to, że one nie istnieją. Jesteśmy w fazie poszukiwań. Może kiedyś znajdziemy, a może dojdziemy do wniosku, że nie znaleźliśmy, bo nie było czego znaleźć.

Akurat mózg czowieka chorego na depresję znacznie rózni się od zdrowej osoby, wiec dowody mamy.
Wystarczy dobra tomografia.

Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Bo leczy jedno, a psuje drugie.

Czyli efekty niepożądane przewyższają zyski z efektu terapeutycznego, a w takim wypadku był to zwyczajny błąd medycyny, że taki zabieg nie tylko przeprowadzała, ale też uznała za wielkie odkrycie.

Nadal pacjentom amputuje się nogi nawet gdy nie wymaga tego sytuacja, bo nie ma pieniedzy na inne skuteczniejsze leczenie, co nie oznacza, że amputacja skutecznie nie leczy problemu.


Scarlet Halo napisał/a:
Jeżeli wyznaczniki edukacyjne będą stwierdzać, że należy doprowadzać dzieci do orgazmu, to się z Tobą zgodzę. Nie spotkałam się jednak z takim sformułowaniem w oficjalnych dokumentach.

Oficjalnie obozów koncentracyjnych nie było w dokumentach oficjalnych.

Scarlet Halo napisał/a:
Jakkolwiek możesz się nie zgadzać z polityką UE czy dowolnego innego sponsora badań, to faktem pozostaje, że istnieją instytucje, które widzą w tych badaniach wystarczająco dużo sensu, aby je finansować. Innymi słowy - istnieją ludzie, którzy mają inne zdanie niż Ty.

Cieszę się, ze są ludzie, którzy myślą inaczej niż ja, jednakze mierzi mnie, że pompuje się gigantyczne pieniądze w promowanie sztucznych degenerujących ludzkość Tworów, które manipulują większością młodych ludzi lepiej niż komuniści.

Scarlet Halo napisał/a:
Obowiązujące prawo jest obowiązującym prawem, stąd, jeżeli ktoś podaje jakieś dane bazując na oficjalnym stanie prawnym, to nie jest to samo w sobie podstawą do kwestionowania jego inteligencji bądź zdolności do logicznego myślenia.

Jeżeli obowiązujące prawo będzie głosiło, że chleb jest mrówką to też to przyjmiesz?
Jeżeli co chwilę dopraszasz się o dowody naukowe, a wystarczy, że dla pieniędzy ktoś zrobi z ślimaka rybę, a Ty to przyjmujesz to... cóż, albo w lewo, albo w prawo.
Właśnie na tym polega problem w dyskusji z Tobą, w jednych tematach interesują Cię tylko twarde dowody kliniczne, a w innych za taki sam dowód robi nawet nieprawdziwa i irracjonalna umowa społeczna.
Albo opowiadasz się za nauką, albo przeciw.
Sama zgodziłaś się, ze w dyskusji trzeba mieć aksjomaty, więc albo ustalamy, że jeżeli umowa społeczna przeczy faktom naukowym to nie jest żadnym argumentem, albo możemy tak wałkować temat w nieskończoność, bo jakimś ludziom coś sie zachciało lub coś ustalili i się umówili i robią badania.
Niech sobie robią, na razie nauka świadczy przeciwko nim i tego należy się trzymać.

[ Komentarz dodany przez: Adriaen: 2016-11-11, 11:50 ]
Masz 60 minut na edycję posta, nie musisz pisać jednego pod drugim.




Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2016-11-11, 11:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Gender
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-11, 11:41   

Lucretia napisał/a:
Jeżeli był to wieloletni proces przeprowadzany pod okiem rady spejalistów: psychologów, seksuologów, psychiatrów, zatwierdzany decyzją sądu
to każdy człowiek u którego zdiagnozowano, taki problem po zmianie płci powinien ozdrowieć

To mniej więcej tak jak byś mówiła, że jeżeli dobry kardiochirurg wszczepił Ci stent w renomowanej klinice, to nie miało prawa dość do rozwarstwienia ściany naczynia.

Lucretia napisał/a:
tożsamość płciowa= tożsamość to inaczej identyczność, zgodność czyli zgodność z własną płcią.

Tak lubisz Google, więc pierwszy wynik z Wiki:
Tożsamość płciowa (ang. gender identity) lub tożsamość płci – termin, przez który rozumie się gender – psychologiczną, kulturową płeć – z którą jednostka się identyfikuje. Kulturowo i społecznie zdeterminowane wyobrażenie własnej osoby – koncepcja samej lub samego siebie – jako kobiety (dziewczyny) lub mężczyzny (chłopca). Jest to forma tożsamości społecznej.

Lucretia napisał/a:
jeżeli medycyna usuwa przyczynę choroby to choroba ustępuje i nie ma tu wyjątków

Żadnych wyjątków? Nigdy? Czyli przykładowo zgony po przeszczepach narządów nie występują?

Lucretia napisał/a:
A tu po usunięciu przyczyny, jak widać skutki mogą być opłakane.

A z jakiej to przyczyny osobnik o zestawie chromosomów XX czuje się mężczyzną, a nie kobietą? Z tego co wiem, to nauka dopiero bada to zjawisko.

Lucretia napisał/a:
nie rozmawiamy o stanie patologicznym tylko o zdrowym. A są nim dwie płcie: mężczyna i kobieta.

Co nie zmienia faktu, że stany patologiczne istnieją, realne, wokół nas. Zaburzenia tożsamości płciowej też normą nie są.

Lucretia napisał/a:
tylko najpierw będę musiała uprzedzić, że dla Ciebie zespół Downa to czwarta płeć

Widzę, że nie czytasz moich postów ze zrozumieniem.

Lucretia napisał/a:
Akurat mózg czowieka chorego na depresję znacznie rózni się od zdrowej osoby, wiec dowody mamy.
Wystarczy dobra tomografia.

Jak napisałam - nie jest to stosowane w diagnostyce depresji, bo jest wciąż na etapie badań, znów nie czytasz ze zrozumieniem.

Lucretia napisał/a:
Nadal pacjentom amputuje się nogi nawet gdy nie wymaga tego sytuacja, bo nie ma pieniedzy na inne skuteczniejsze leczenie, co nie oznacza, że amputacja skutecznie nie leczy problemu.

A lobotomia skutecznie leczy zaburzenia psychiczne czy raczej powoduje stępienie afektu na tle uszkodzenia mózgu?

Lucretia napisał/a:
Oficjalnie obozów koncentracyjnych nie było w dokumentach oficjalnych.

Znów prawo Godwina. Jeżeli ktoś nie postępuje zgodnie z oficjalnymi wytycznymi, to znaczy, że nie wywiązuje się ze swoich obowiązków służbowych i należy go zwolnić lub ukarać.

Lucretia napisał/a:
Cieszę się, ze są ludzie, którzy myślą inaczej niż ja, jednakze mierzi mnie, że pompuje się gigantyczne pieniądze w promowanie sztucznych degenerujących ludzkość Tworów, które manipulują większością młodych ludzi lepiej niż komuniści.

Rozumiem Twoją zmierzłość, mnie mierzi pompowanie środków w instytucję KK z jego totalitarnymi i średniowiecznymi zapędami.

Lucretia napisał/a:
Jeżeli co chwilę dopraszasz się o dowody naukowe, a wystarczy, że dla pieniędzy ktoś zrobi z ślimaka rybę, a Ty to przyjmujesz to... cóż, albo w lewo, albo w prawo.

Przyjmuję, że takie jest obowiązujące prawo, a więc przyjmuję fakt, że prawo dokładnie tak stanowi. Twierdzenie, że prawo stanowi inaczej przeczy w tym przypadku rzeczywistości. Jeżeli więc ktoś na mocy obowiązującego prawa podaje statystyki gdzie ślimaki są liczone razem z rybami, to uznaję, że ma do tego podstawy w obowiązującym prawie i nie wyciągam na tej podstawie wniosków o jego inteligencji.

Lucretia napisał/a:
Sama zgodziłaś się, ze w dyskusji trzeba mieć aksjomaty, więc albo ustalamy, że jeżeli umowa społeczna przeczy faktom naukowym to nie jest żadnym argumentem, albo możemy tak wałkować temat w nieskończoność, bo jakimś ludziom coś sie zachciało lub coś ustalili i się umówili i robią badania.

Pamiętaj, że temat wyszedł ponieważ wyśmiałaś panią Płatek. Ja jedynie pozwoliłam sobie zauważyć, że mogą istnieć dane, na których opierała swoją wypowiedź. Czy takowe istnieją to nie wiem, bo się nie wgłębiałam, a dane te mogły zostać pozyskane na podstawie obowiązującego w niektórych krajach prawa. Obowiązujące prawo nie jest hipotezą o obowiązującym prawie, jego obowiązywanie jest faktem. Prawo może być źle skonstruowane, może przeczyć logice lub nauce, ale faktem obiektywnie stwierdzalnym jest, że obowiązuje. Klasyfikacja zebranych danych zgodnie z obowiązującym prawem nie jest błędem, jest klasyfikacją danych zgodnie z obowiązującym prawem.




 
 
Gender
Lucretia
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-11, 15:40   

Scarlet Halo napisał/a:
To mniej więcej tak jak byś mówiła, że jeżeli dobry kardiochirurg wszczepił Ci stent w renomowanej klinice, to nie miało prawa dość do rozwarstwienia ściany naczynia.

Nieadekwatny przykład.
Reakcje organizmu na ciało obce mogą być różne, nie o tym w ogóle mówimy.
Mówimy, że jeżeli usuniemy przyczynę choroby to choroba ustąpi.
Czyli jeżeli stent spelniłby swoją rolę czyli usunął przyczynę to skutkiem byłoby uzdrowienie.
Analogicznie jeżeli twierdzisz, że może być jakaś inna, wydumana płeć kulturowa, społeczna, może też warzywna to jeżeli przyczyną probelmów pacjenta było osadzenie jego "ja" w ciele o niewłaściwej płci to po zmianie płci na "prawidłową" pacjent powinien wyzdrowieć.
Czyli wadliwą płeć, zamieniany na tę odpowiednią, więc jedynym skutkiem może być ozdrowienie.
Jeżeli nie jest stuprocentowa skuteczność to znaczy, że teoria właśnie padła jak mucha, bo zawsze usunięcie przyczyny choroby daje uzdrowienie.
Porównując do Twojego przykładu, który źle sforumułowałaś.
Celem działania stentu jest lecznie drożności naczynia czyli mamy niedrożne naczynie i jeżeli za pomocą stentu usuniemy przyczynę czyli niedrożnosć to uzyskamy efekt=uzdrowienie.
Wszelkie powikłania nie mają tu znaczenia, bo każdy zabieg, każde przerwanie ciągłości naskórka jest ryzykiem obarczone.
W każdym razie nie zmienia to prawdziwosci stwierdzenia, że usuwając przyczynę leczymy chorobę.
Czyli przywrócenie "poprawnej" płci powinno nam chorobę uleczyć, a jakiekolwiek powikłania pozabiegowe nic nie wnoszą do prawdziwości stwierdzenia.
Dla uproszczenia wyobraź sobie, że nieprawidłowa płeć to bakteria, podajemy Ci antyybiotyk, który ją niszczy(oczywiście wyjałwiajajac Ci przy tym całą florę ), ale po pozbyciu się bakterii jesteś zdrowa.
Tak samo tu, masz płeć, która ciąży Ci jak bakteria, usuwamy ją , więc jedynym rezultatem musi być ozdrowienie, wszak przyczyną choroby tych ludzi jest posiadanie niewłaściwej płci, prawda?
Przecież nie leczą się psychiatrycznie po to żeby sie do tej płci dopasować tylko uznają ją za raka i chcą się jej pozbyć, bo to ponoć owa płeć jest do nich niedopasowana, także nie ma siły żeby po pozbyciu się przyczyny choroby nadal być chorym.
Czysta logika.

Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
tożsamość płciowa= tożsamość to inaczej identyczność, zgodność czyli zgodność z własną płcią.

Tak lubisz Google, więc pierwszy wynik z Wiki:
Tożsamość płciowa (ang. gender identity) lub tożsamość płci – termin, przez który rozumie się gender – psychologiczną, kulturową płeć – z którą jednostka się identyfikuje. Kulturowo i społecznie zdeterminowane wyobrażenie własnej osoby – koncepcja samej lub samego siebie – jako kobiety (dziewczyny) lub mężczyzny (chłopca). Jest to forma tożsamości społecznej.

Jak już wspomniałam z google też trzeba umieć korzystać, to podstawa ;)
Wikipedia=świetne źródło, w którym każdy pisze co chce ;)
Może zajrzyj do słownika jężyka polskiego, który opracowują specjaliści, a nie genderofobowie, żeby sprawdzić co w języku polskim oznacza słowo tożsamość/tożsamy.

Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
jeżeli medycyna usuwa przyczynę choroby to choroba ustępuje i nie ma tu wyjątków

Żadnych wyjątków? Nigdy? Czyli przykładowo zgony po przeszczepach narządów nie występują?

Odpowiedzź również na to pytanie, zawarłam odpowiadając Ci na pierwszą myśl.
Zgodny przy przeszczepach narządów występują właście dlatego, że nadal nie udało się wyleczyć przyczyny.
Masz organ, który źle funkcjonuje=przyczyna choroby.
wylecznie=organ, który będzie funkcjonował właściwie.
Wnisoki: Jeżeli wstawisz organ, który będzie funkcjonował właściwie to wyleczysz przyczynę choroby, bo warunkiem jej wyleczenia jest posiadanie sprawnie funkcjonującego naraządu,
Jeżeli wszczepisz organ, który w założeniu miał prawdłowo funkcjonować w organiźmie, ale jednak z różnych przyczyn tego nie robi= brak uzdrowienia, bo organ nie spełnia swojej funkcji czyli w nie funkcjionuje właście, gdyby tak robił przeszczep byłby udany.
Innymi słowy, upraszczając za każdym razem przy przeszczepie jeżeli dany organ się przyjmuje następuje uzdrowienie, bo przyzyczną choroby był źle funkcjonujący organ, a wszczepiając ten dobrzefunkcjonujący zawsze osiągamy cel=uzdrowienie pacjenta.


Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
A tu po usunięciu przyczyny, jak widać skutki mogą być opłakane.

A z jakiej to przyczyny osobnik o zestawie chromosomów XX czuje się mężczyzną, a nie kobietą? Z tego co wiem, to nauka dopiero bada to zjawisko.

A z jakiej przyczyny czuję, że najlepiej gra mi się na fortepianie?
To zbyt złożone pytanie by określić dlaczego ktoś akurat się w dany sposób czuje.
Jest milion czynników dlaczego tak, a nie inaczej.
Ale konkretne przypadki w zaburzeniu tożsamości się leczy.
Tak samo jak w zaburzeniach osobowości, leczenie pacjenta nie polega na tym by mu przytakiwać i jeżeli twierdzi, że jest batmanem to umożliwiać mu bycie batmanem tylko wyprowadzać go z błędu.
Identyczna sytuacja przy ludziach, któzy zgłaszają, że wolą być kobietami niż mężczyznami i odwrotnie, zmiast wciskać im, że mogą być kim chca nawet wiewiórką to trzeba im pomóc zaakceptować własną płeć, jeżeli mają z tym problem.
Bo właściwie czemu ktoś, kto nie czuje się człolwiekiem, a np niedźwiedziem miałby się zachowywać jak człowiek, jezeli on tego człowieczeństwa nie czuje?
Niech sąd stwierdzi z grupą psychiatrów, że jest niedźwiedziem i pozwólmy mu egzystować jako niedżwiedż.
Dlaczego takie zaburzenia się leczy zmiast dać tym ludziom być szczęśliwymi tak jak chcą?
I jeżeli kobieta może prawnie stać się mężczyzną i otrzymywać jego przywiljeje, tak człowiek-niedźwiedź też powinien mieć niedżwiedziowe przywileje i np chodzić bez ubrania czy splądrować Ci mieszkanie jak jest głodny.
W końcyu zyskał status dzikiego zwierzeta, a dziki zwierzeta tak robią?


Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
nie rozmawiamy o stanie patologicznym tylko o zdrowym. A są nim dwie płcie: mężczyna i kobieta.

Co nie zmienia faktu, że stany patologiczne istnieją, realne, wokół nas. Zaburzenia tożsamości płciowej też normą nie są.

W kółko to samo, stan patologiczny można wykazać naukowo-mutacje chromosomowe.
To co promuje gender to nie leczenie zaburzeń tożsamości tylko utwierdzanie ludzi w przekonaniu, że de facto jak chcą to mogą zostać nawet poduszką czy prześcieradłem.


Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Oficjalnie obozów koncentracyjnych nie było w dokumentach oficjalnych.

Znów prawo Godwina. Jeżeli ktoś nie postępuje zgodnie z oficjalnymi wytycznymi, to znaczy, że nie wywiązuje się ze swoich obowiązków służbowych i należy go zwolnić lub ukarać.

Pewnie, więc najpierw daj pedofilom dostęp do przedszkoli a jak się nie uda im siebie powstrzymać to dopiero każ.
Idź do gwałcicieli i powiedz im, że nie mogą Cię zgwałcić, bo to prawnie zabronione, a jak już Cię zgwałcą to wyciągaj konsekwencje.,


Scarlet Halo napisał/a:
Rozumiem Twoją zmierzłość, mnie mierzi pompowanie środków w instytucję KK z jego totalitarnymi i średniowiecznymi zapędami.


Mediewistką to Ty nie jesteś, bo współczesny KK ma tyle wspólnego ze średniowieczem, co ja z Twoimi poglądami.


Scarlet Halo napisał/a:
Przyjmuję, że takie jest obowiązujące prawo, a więc przyjmuję fakt, że prawo dokładnie tak stanowi. Twierdzenie, że prawo stanowi inaczej przeczy w tym przypadku rzeczywistości. Jeżeli więc ktoś na mocy obowiązującego prawa podaje statystyki gdzie ślimaki są liczone razem z rybami, to uznaję, że ma do tego podstawy w obowiązującym prawie i nie wyciągam na tej podstawie wniosków o jego inteligencji.

Jeżeli wiesz, że trawa jest trawą, a przyjmujesz, że może być lwem to cóż...
Nie będę komentowała.

Scarlet Halo napisał/a:
Pamiętaj, że temat wyszedł ponieważ wyśmiałaś panią Płatek.


Stwierdzenie, że małżeństwo jednopłciowe w ogóle może zrodzić jakiekolwiek potomstwo jest z gruntu rzeczy błędne, bo nigdy ani z dwóch plemników, ani z dwóch komórek jajowych dziecko nie powstanie.




 
 
Gender
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-11, 19:13   

Lucretia napisał/a:
Reakcje organizmu na ciało obce mogą być różne, nie o tym w ogóle mówimy.
Reakcje organizmu i psychiki na rozległy zabieg jakim jest korekcja płci również mogą być różne i właśnie o tym mówimy.
Lucretia napisał/a:
Czyli jeżeli stent spelniłby swoją rolę czyli usunął przyczynę to skutkiem byłoby uzdrowienie.
Operacja się udała, tylko pacjent zmarł. :lol:
Lucretia napisał/a:
przyczyną probelmów pacjenta było osadzenie jego "ja" w ciele o niewłaściwej płci

Już pisałam, że nie znamy przyczyn ani mechanizmu powstawania zaburzeń tożsamości płciowej.
Lucretia napisał/a:
jedynym skutkiem może być ozdrowienie

Przy zastosowaniu prawidłowego leczenia przyczynowego możliwe jest tylko i wyłącznie ozdrowienie? Jakim cudem mamy więc tyle zgonów?
Lucretia napisał/a:
W każdym razie nie zmienia to prawdziwosci stwierdzenia, że usuwając przyczynę leczymy chorobę.

Czy korygując płeć usunęliśmy przyczynę zaburzeń tożsamości, skoro tej przyczyny nie znamy?
Lucretia napisał/a:
Wszelkie powikłania nie mają tu znaczenia, bo każdy zabieg, każde przerwanie ciągłości naskórka jest ryzykiem obarczone.

Dokładnie. I zabieg korekcji płci również jest obarczony ryzykiem.
Lucretia napisał/a:
Czyli przywrócenie "poprawnej" płci powinno nam chorobę uleczyć, a jakiekolwiek powikłania pozabiegowe nic nie wnoszą do prawdziwości stwierdzenia.

Przywrócenie oznacza, powrót do jakiegoś wcześniejszego stanu, więc raczej do żadnego przywrócenia nie dochodzi. Operacja korekcji płci w żaden sposób nie zmienia chromosomów płci. Nie powoduje także korekcji większości zmian jakie dokonały się w organizmie pod wpływem działania hormonów w czasie rozwoju tego organizmu. Osoba po korekcji płci nadal pozostaje z pierwotnym zestawem chromosomów i ukształtowaniem organizmu, na które wpływ miały wytwarzane wcześniej hormony.
Lucretia napisał/a:
przyczyną choroby tych ludzi jest posiadanie niewłaściwej płci, prawda

Przyczyną cierpienia tych ludzi jest fakt, że ich płeć biologiczna nie zgadza się z tym jaką oni mają tożsamość płciową. Z tego co wiem, to mamy jedynie hipotezy na temat tego w jaki sposób dochodzi do takiej sytuacji i co jest przyczyną tego dysonansu. Operacja korekcji płci wcale nie musi tego dysonansu usuwać, chociażby z tych względów, o których pisałam powyżej.
Lucretia napisał/a:
Przecież nie leczą się psychiatrycznie po to żeby sie do tej płci dopasować tylko uznają ją za raka i chcą się jej pozbyć, bo to ponoć owa płeć jest do nich niedopasowana, także nie ma siły żeby po pozbyciu się przyczyny choroby nadal być chorym.

Gdyby dało się cofnąć daną osobę transseksualną do etapu zygoty i tam podmienić jej chromosomy płci na 'właściwe', a następnie pozwolić jej przejść wszystkie etapy rozwojowe jako osoba 'właściwej' płci i po całym tym zabiegu ta osoba nadal by nie akceptowała swojej płci, to faktycznie bym się zgodziła z Twoją argumentacją. Na dzień dzisiejszy operację korekcji płci można porównać jedynie do bardzo inwazyjnej operacji plastycznej, a jak wiemy te nie zawsze są satysfakcjonujące.
Lucretia napisał/a:
zajrzyj do słownika jężyka polskiego, który opracowują specjaliści, a nie genderofobowie

No właśnie zajrzałam do źródła, którego nie opracowują genderofobowie. :lol:
Lucretia napisał/a:
Jeżeli wszczepisz organ, który w założeniu miał prawdłowo funkcjonować w organiźmie, ale jednak z różnych przyczyn tego nie robi= brak uzdrowienia, bo organ nie spełnia swojej funkcji czyli w nie funkcjionuje właście, gdyby tak robił przeszczep byłby udany.

Organ wszczepiony funkcjonuje właściwie, to układ odpornościowy biorcy, a więc zupełnie inny (wcześniej sprawny) system się burzy.
Lucretia napisał/a:
Identyczna sytuacja przy ludziach, któzy zgłaszają, że wolą być kobietami niż mężczyznami i odwrotnie, zmiast wciskać im, że mogą być kim chca nawet wiewiórką to trzeba im pomóc zaakceptować własną płeć, jeżeli mają z tym problem.

Być może, ale z tego co mi wiadomo, to wysiłki specjalistów nie przynosiły pożądanych efektów. Nie istnieje terapia psychiatryczna/psychologiczna gwarantująca akceptację własnej płci biologicznej przez osobę transseksualną. Mówisz więc o leczeniu, które nie istnieje i stąd nie można go zaaplikować.
Lucretia napisał/a:
To co promuje gender to nie leczenie zaburzeń tożsamości tylko utwierdzanie ludzi w przekonaniu, że de facto jak chcą to mogą zostać nawet poduszką czy prześcieradłem.

Jak już mówiliśmy wcześniej gender studies zajmują się kwestią tego na ile obserwowane różnice pomiędzy płciami są uwarunkowane kulturowo, a na ile biologicznie. W każdej dziedzinie nauki znajdzie się parę oszołomów, co nie oznacza, że wszyscy zajmujący się daną dziedziną są oszołomami.
Lucretia napisał/a:
Pewnie, więc najpierw daj pedofilom dostęp do przedszkoli a jak się nie uda im siebie powstrzymać to dopiero każ.

Wszyscy nauczyciele mają obowiązek przedstawić zaświadczenie o niekaralności przy podjęciu pracy. Osoba skazana za pedofilię w oczywisty sposób takiego dokumentu nie będzie w stanie przedstawić. Każdy człowiek w wolnym kraju jest sądzony i skazywany za czyn popełniony, a nie prewencyjnie. Reasumując - zasady związane z dopuszczaniem ludzi do pracy z dziećmi, a ramowy program nauczania, to dwie różne sprawy.
Lucretia napisał/a:
Stwierdzenie, że małżeństwo jednopłciowe w ogóle może zrodzić jakiekolwiek potomstwo jest z gruntu rzeczy błędne, bo nigdy ani z dwóch plemników, ani z dwóch komórek jajowych dziecko nie powstanie.

Natomiast w trakcie trwania małżeństwa jednopłciowego mogą urodzić się dzieci każdemu z małżonków. Jak już pisałam nie znam danych na temat dzietności kobiet żyjących w małżeństwach jednopłciowych.




Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2016-11-12, 10:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Gender
Lucretia
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-12, 00:25   

Scarlet Halo,
Nie mam zamiaru już odpowiadać, bo z medycyną nie masz nic wspólnego- wnioskuję to z z wypowiedzi i zarzutów, które wysnuwasz, a dla lekarza są irracjonalne i z założenia nieprawdziwe i nieadekwatne.
Myślę, że na żywo w środowisku lekarzy nie sfromułowałabyś połowy myśli, z które tu tak swobodnie do mnie wypowiadasz bo było by Ci po prostu wstyd.
Jeżeli jesteś tak przekonana o trafności i racjonalności swoich argumentów to podyskutuj z nami.
Na żywo, każdy z nas przedsatwi Ci swój tytuł naukowy, pokaże dorobek pracę, a także zapozna z obowiązkami, za które jest odpowiedzialny na co dzień.
Możesz sobie wybrać czy chciałabyś rozmawiać z kimś po filozofii czy skonfrontować się z kimś po medycynie.
Możesz się nawet przygotować, zabrać niezbędne materiały i swoje dowody, badania, doświadczenia.
Chętnie z Tobą porozmawiamy, mamy różne specjalizacje także będziemy w stanie odpowiedzieć Ci na większość pytań związanych z medycyną.
Zapraszam.




 
 
Gender
Empiria
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-12, 09:50   

Lucretia napisał/a:
Scarlet Halo,
Nie mam zamiaru już odpowiadać, bo z medycyną nie masz nic wspólnego- wnioskuję to z z wypowiedzi i zarzutów, które wysnuwasz, a dla lekarza są irracjonalne i z założenia nieprawdziwe i nieadekwatne.

Skoro, jak wnioskuję, Ty jesteś lekarzem, to po co piszesz na tym forum, skoro wiesz, że pewnie ze 2% całej naszej forumowej społeczności skończyło medycynę? Sugerujesz, że nie jesteśmy lekarzami i że nasza wiedza w porównaniu z Twoją to jakieś 3 do 100. Ok, przyjmijmy, że faktycznie jesteś jakimś besserwisserem. W takim razie po co tutaj piszesz, skoro uważasz, że Ty wiesz wszystko najlepiej i najdokładniej? Żebyśmy przeczytali Twojego posta i pomyśleli "Kurde, teraz wiem już wszystko"? Ogólnie z tego, co piszesz wyciągam wniosek, że Twoim celem jest napisanie czegoś na jakiś temat, żeby Twoja publika (my) przyjęła to do aprobującej wiadomości i żeby nikt się już pod Twoim postem nie udzielał, bo, z założenia, Ty wyjaśniasz wszystko idealnie i nikt nie ma prawa tego kwestionować. :roll2: Jeśli taki był Twój zamiar, to nie trafiłaś we właściwe miejsce. Forum to miejsce do wymiany poglądów, a nie prześcigania się w tym, kto ma rację. Jeśli to, co piszesz, uważasz za jedyną prawdę, to nie wiem, może pisz artykuły do gazet, wtedy nikt nie będzie mógł skomentować i skrytykować tego, co napiszesz :roll2:

Oczywiście nie miałam zamiaru Cię jakoś obrażać, no ale radzę podchodzić z większym dystansem do swoich racji, a przede wszystkim nie narzucać ich innym.




 
 
Gender
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-12, 10:22   

Lucretia napisał/a:
Nie mam zamiaru już odpowiadać, bo z medycyną nie masz nic wspólnego- wnioskuję to z z wypowiedzi i zarzutów, które wysnuwasz, a dla lekarza są irracjonalne i z założenia nieprawdziwe i nieadekwatne.
Myślę, że na żywo w środowisku lekarzy nie sfromułowałabyś połowy myśli, z które tu tak swobodnie do mnie wypowiadasz bo było by Ci po prostu wstyd.

Bardzo źle myślisz. :lol:




 
 
Gender
Hedum 
Kotoizm



Wiek: 28
Dołączył: 06 Cze 2015
Posty: 1164
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2016-11-12, 12:56   

Lucretia, wiesz, korekta płci nie zawsze przynosi pożądane efekty. Bo na przykład taki trans cierpi, bo jego penis nie jest tak funkcjonalny jak penis cis faceta. Czaisz, nie?
Czuje się zwyczajnie gorszy.




Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
 
 
Gender
Lucretia
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-12, 14:24   

Scarlet Halo napisał/a:
Lucretia napisał/a:
Nie mam zamiaru już odpowiadać, bo z medycyną nie masz nic wspólnego- wnioskuję to z z wypowiedzi i zarzutów, które wysnuwasz, a dla lekarza są irracjonalne i z założenia nieprawdziwe i nieadekwatne.
Myślę, że na żywo w środowisku lekarzy nie sfromułowałabyś połowy myśli, z które tu tak swobodnie do mnie wypowiadasz bo było by Ci po prostu wstyd.

Bardzo źle myślisz. :lol:


Zawsze możemy to zweryfikować :lol:
W internecie każdy może kreować się na specjalistę, warto potwierdzić swój profesjonalizm w życiu realnym ;)


<<< Dodano: 2016-11-12, 17:33 >>>


Lewe,
Posłuchaj, nie mam pojęcia przez co musiałaś przejść, że Twój brak akceptacji nie tylko nie dotyczy wyglądu Twojej twarzy czy sylwetki, która jest problemem wielu kobiet, ale że nie jesteś w stanie zaakceptować nawet swojej płci.
Nie chcę robić Ci przykrości,
może faktycznie łatwiej byłoby utwierdzać Cię w przekonaniu, że możesz być mężczyzną, a nawet wiewiórką, jeżeli zechcesz.
Być może byłoby dla Ciebie pocieszające i wprawiałoby Cię w lepszy nastrój, ale przede wszystkim byłoby to wobec Ciebie nieuczciwe.
Rozumiem, że możesz mieć różne problemy inne preferencje, inne zdanie, ale sposób, który wybrałaś do walki z nimi jest po prostu niewłaściwy.
Jeżeli kiedykolwiek będziesz chciała zawalczyć o siebie i swoją kobiecość, chętnie Ci pomogę(wiem, że w tym momencie zapewne ani moja propozycja, ani moja osoba nie wydają Ci się właściwe, ale może kiedyś, kto wie.)
Zapewne masz w sobie wiele wrażliwości, miło mi było również przeczytać, że w najbardziej istotnej kwestii nie dałaś się zmanipulować i od razu wyczułaś, że pod płaszczykiem nowoczesnej edukacji przemycane jest coś bardzo destruktywnego.
Także naprawdę, wielki szacunek dla Ciebie, zwłaszcza, że znalazłaś się w sytuacji, w której się znalazłaś.
Na koniec mogę Cię tylko przeprosić jeżeli byłam zbyt ostra w moich wypowiedziach, bo na pewno personalnie nie chciałam Cię urazić, na pewno merytorycznie nic bym w nich nie zmieniła, jednakże te treści można było na pewno podać w bardziej przyjazny sposób.
Nie chcę mówić, że wiem przez co przechodzisz, bo nie wiem.
Mogę tylko próbować sobie wyobrazić, ale to mało miarodajne.
Jednakże wydaje mi się, że masz wolę walki, na pewno odwagę także jeżeli kiedyś zechcesz wykorzystać to we właściwym kierunku na pewno zwyciężysz.
Życzę Ci wszystkiego najlepszego, mam nadzieję, że nic nie zabrzmiało sarkastycznie.
Chcę już definitywnie zakończyć tę dyskusję, więc pozwolisz, że sie już nie będę tu wypowiadała.
Wszystkiego dobrego!




 
 
Gender
Empiria
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-12, 19:55   

Lucretia napisał/a:
Jeszcze jedno, homoseksualizm.

Lucretia napisał/a:
Kobieta, która jest bezpłodna jest po prostu chora.
Tak samo jak kobieta, która ma sparaliżowane nogi.
Gdyby nie była chora to mogłaby się rozmnażać.

A ani dwóch mężczyzn, ani dwie kobiety nawet jak są zdrowi nie zrodzą z siebie potomstwa.

Lucretia napisał/a:
tak np. o ile wpółżycie przez homoseksualistów o ile tym nie epatują i nie mieszeją w to osób trzecich dotyka tylko ich, tak ustanawiaie ich rodziną, nadawanie praw, które im się nie należą, wciąganie w to dzieci niesie za sobą potężne konsekwencje.

Jakie konsekwencje? Jak już słusznie zauważył Lewe, mężczyzna i kobieta mogą tworzyć rodzinę, nawet jeśli któreś z nich, albo oboje, są bezpłodni. I jest to identyczny model 1+1, co w rodzinie homoseksualnej. I jedni i drudzy nie mogą wydać na świat potomstwa, więc dlaczego jednych uznajesz za rodzinę, a drugich nie? Pewnie zaraz powiesz, że jednak więcej jest osób homoseksualnych, niż ludzi bezpłodnych, i pewnie masz rację, ale w Polsce, jak wiesz, mamy obecnie niż demograficzny i nie jest on bynajmniej spowodowany rosnącą ilością par homoseksualnych :roll2: No chyba że uważasz, że owe pary odbierają komuś możliwość stworzenia rodziny hetero, bo, nie wiem, na terenie Polski, dajmy na to, mieszka więcej kobiet i dla kogoś "zabrakłoby partnera" :lol: Jeśli dla Ciebie rodzina jest tylko furtką do rozmnażania się i podnoszenia wskaźnika demograficznego na poziom równy Chinom, to proponuje iść do Kaczyńskiego. Niech podniesie daninę do 1000+ W końcu to, czy Polki rodzą dzieci zależy tylko od kasy :roll2:
Lucretia napisał/a:
A niedlugo kasta bogatych bedzie kupowała i wyprodukowywała sobie dzieci jakie zechca, ładne, zdolne, wysokie.
Chińczycy już pracują nad tym, żeby wychodowywać ponadludzko odpornych żołnierzy.

Generalnie podczas zapłodnienia z komórką jajową łączy się ten najlepszy, najsilniejszy plemnik, więc gdybyś się uparła, to mogłabyś się przyczepić i do natury, że taka nietolerancyjna i w ogóle nieczuła dla słabszych :lol: To samo masz z ewolucją. Organizmy nie wrzucają na wsteczny, tylko sukcesywnie idą do przodu, z każdym pokoleniem stają się bardziej przystosowane, odporne i silne. Można to też odnieść do ludzi.
Lucretia napisał/a:
Cóż, jest mięcej niż przykro, że tak łatwo jest manipulować ludźmi.

Po tym, co piszesz mniemam, że i Ty uległaś pewnej agitacji społeczeństwa, choć polemizowałabym, czy tej dobrej.
Lucretia napisał/a:
I jeżeli tak bardzo cenisz sobie badania i dowodzenie doświadczalne to chyba nie powinnaś miec tutaj również tego problemu i przyjąć to, co zbadała medycyna.

Medycyna zbadała też to, że pochodzisz od małpy. I że stan Twojego zdrowia można określić po barwie Twojego moczu.
Zależy kto w co wierzy. I komu wierzy.
Lucretia napisał/a:
Scarlet Halo napisał/a:
Brzmi jak przyszłość, która prędzej czy później nadejdzie, czym się ekscytować?

To czy nadejdzie zależy od nas.

W sumie to co w tym aż takiego złego, żeby ludzie się doskonalili? To po prostu przyspieszanie ewolucji, nic innego.
Lucretia napisał/a:
Jeżeli uważasz, że dzieci, które nie umieją nawet dobrze mówić już należy seksualizować
to może kiedyś Twoje dziecko czy dziecko któregoś z Twoich znajomych, rodziny, jakiś Pan instruktor będzie dotykał i "pokazywał" co i jak.

No może i wpajanie dzieciom genderu nie jest całkiem właściwe, ale jeśli chodzi o seksualność samą w sobie, to myślę, że powinno się jej uczyć od najmłodszych lat. Nie wiem w sumie co w tym złego, żeby dzieciaki wiedziały skąd się biorą i skąd być może wezmą się ich potomkowie. Co to za różnica, czy ktoś je uświadomi, jak będzie miało 6, czy 12 lat? To coś zmienia? Czy seks jest tak straszny jak czarownica z "Jasia i Małgosi", żeby robić z niego aż taki temat tabu? A później dziecko rysuje penisy gdzie popadnie, bo myśli, że w ten sposób się buntuje :lol:
Lucretia napisał/a:
A ludzie mogą się umówić na wszystko, nawet na to, że od jutra przestajesz być człowiekiem a jesteś żabą.

Jeśli dla Ciebie w temacie gender najważniejsza jest tylko nazwa zwyczajowa danego organizmu ludzkiego, a nie to, kim on się czuje, to w sumie mogłabym powiedzieć, że podzielam Twoje poglądy :roll2: :lol:
Lucretia napisał/a:
Poza tym, c panowie instruktorzy na pewno nie będą stosować "złego dotyku" tylko będą malutkim dziewczynkom "pomagać" osiągać przyjemność.

Czyli wg Ciebie w piątej klasie podstawówki na wdż dzieci są obmacywane przez nauczycieli? :lol: Gdyby tak to wyglądało, to już dawno odrzucono by tę lekcję i wpakowano by na jej miejsce dodatkową religię :lol: Żeby kogoś uczyć, nie trzeba go od razu obmacywać. Książki wydają się jednak lepszym źródłem wiedzy.
Lucretia napisał/a:
Cieszy mnie, że chociaż widzisz jakim zagrożeniem ta ideologia jest dla dzieci.

Zakładając, że nauczycielami byłby jakiś dziwny typ nauczyciela, który woli praktykę od teorii, to faktycznie można się z Tobą zgodzić. Jeszcze nie słyszałam o takim przypadku, ale kto wie? :lol:
Lucretia napisał/a:
Tak samo tu, masz płeć, która ciąży Ci jak bakteria, usuwamy ją , więc jedynym rezultatem musi być ozdrowienie, wszak przyczyną choroby tych ludzi jest posiadanie niewłaściwej płci, prawda?

Oesu, a co byś zrobiła, gdybyś jako kobieta urodziła się z narządami żeńskimi, ale Twoje gruczoły produkowałyby więcej testosteronu, niż u przeciętnej kobiety i występowałaby przez to u Ciebie maskulinizacja (zakładamy, że żyjesz w 1700 roku, kiedy medycyna nie zna jeszcze żadnych sposobów na zrównoważenie ów hormonu) Wypłukiwałabyś go sobie jakoś, czy jak? Tak samo masz z osobami homoseksualnymi. Jakiś czynnik (nie wiem dokładnie jaki) warunkuje ich orientację i muszą z tym żyć, albo od razu zmienić sobie tę płeć, skoro się z nią z jakiegoś powodu nie utożsamiają.
Lucretia napisał/a:
Mediewistką to Ty nie jesteś, bo współczesny KK ma tyle wspólnego ze średniowieczem, co ja z Twoimi poglądami.

Racja, współczesny kk bardziej podchodzi pod prehistorię.
Lucretia napisał/a:
W internecie każdy może kreować się na specjalistę, warto potwierdzić swój profesjonalizm w życiu realnym

Kiedy w końcu przyznasz się, że szukasz tutaj miłości? :lol:
Lucretia napisał/a:
Jak już wspomniałam z google też trzeba umieć korzystać, to podstawa

To może podasz strony, z których Ty korzystasz? Coś dziwnie czuję, że odeślesz nas do bloogów Twoich znajomych z akademii, albo od razu do swojego profilu na Linkedlnie.




 
 
Gender
Hedum 
Kotoizm



Wiek: 28
Dołączył: 06 Cze 2015
Posty: 1164
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2016-11-12, 20:25   

Lucretia napisał/a:
Posłuchaj, nie mam pojęcia przez co musiałaś przejść, że Twój brak akceptacji nie tylko nie dotyczy wyglądu Twojej twarzy czy sylwetki, która jest problemem wielu kobiet, ale że nie jesteś w stanie zaakceptować nawet swojej płci.

To przez co przeszedłem poskutkowało innymi efektami i wierz mi - o wiele, wiele gorszymi i bardziej zagrażającymi mojemu zdrowiu i życiu. Co więcej - poprosiłem byś nie używała damskich końcówek w stosunku do mojej osoby. Twoje olanie mojej prośby uważam za zniewagę.

Lucretia napisał/a:
Nie chcę robić Ci przykrości,

Spokojnie, już zrobiłaś.

Lucretia napisał/a:
może faktycznie łatwiej byłoby utwierdzać Cię w przekonaniu, że możesz być mężczyzną, a nawet wiewiórką, jeżeli zechcesz.
Być może byłoby dla Ciebie pocieszające i wprawiałoby Cię w lepszy nastrój, ale przede wszystkim byłoby to wobec Ciebie nieuczciwe.

Nie potrzebuję, by ktokolwiek mnie w tym utwierdzał, współczuł, czy pocieszał. Potrzebuję tego, żeby nikt się do tego nie wtrącał, bo to mój interes. No i przydałoby się, gdyby nie nazywano mnie chorym człowiekiem. Czy tam ogłupiałym.

Lucretia napisał/a:
Rozumiem, że możesz mieć różne problemy inne preferencje, inne zdanie, ale sposób, który wybrałaś do walki z nimi jest po prostu niewłaściwy.

Ale to jest tylko Twoje zdanie. Ja uważam swój sposób za najlepszy dla mnie.

Lucretia napisał/a:
Jeżeli kiedykolwiek będziesz chciała zawalczyć o siebie i swoją kobiecość, chętnie Ci pomogę(wiem, że w tym momencie zapewne ani moja propozycja, ani moja osoba nie wydają Ci się właściwe, ale może kiedyś, kto wie.)
Zapewne masz w sobie wiele wrażliwości, miło mi było również przeczytać, że w najbardziej istotnej kwestii nie dałaś się zmanipulować i od razu wyczułaś, że pod płaszczykiem nowoczesnej edukacji przemycane jest coś bardzo destruktywnego.

Raczej nie będę chciał. Raczej. Nie jestem pewien, bo mam dopiero dwadzieścia lat. Cóż, zanegowałem tylko jedno z założeń, a nie całe przedsięwzięcie. To nie koncept zero jedynkowy.

Lucretia napisał/a:
Nie chcę mówić, że wiem przez co przechodzisz, bo nie wiem.

Więc nie powinnaś usiłować mnie naprostować i wmawiać, że robię źle, skoro nie wiesz przez co przechodzę ja i mi podobni.

Lucretia napisał/a:
Na koniec mogę Cię tylko przeprosić jeżeli byłam zbyt ostra w moich wypowiedziach, bo na pewno personalnie nie chciałam Cię urazić, na pewno merytorycznie nic bym w nich nie zmieniła, jednakże te treści można było na pewno podać w bardziej przyjazny sposób.

Przeprosiny są przyjęte, chociaż w zasadzie się ich nie spodziewałem, ale no... :drapanie: dzięki.




Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
 
 
Gender
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2017-07-11, 01:54   

:zlotalopata:

Czytam teraz książkę poświęconą gender i rozbawił mnie jeden fragment. :lol:

"(...)Potrafił (biskup Pieronek) za to formułkę powyższą powtórzyć. I dodać, że gender stoi w sprzeczności z naturą.
Nie wiedzieć czemu, zawsze w sporach światopoglądowych księża głoszą, że zgadzając się na in vitro, aborcję, antykoncepcję, związki partnerskie albo ucząc wychowania seksualnego, postępujemy niezgodnie z naturą. Tak jakby objawienie albo sami księża razem z obowiązującym ich celibatem byli podręcznikowymi przykładami ewolucji."




Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Gender
Usagi 
Krwawy Króliczek



Wiek: 29
Dołączył: 14 Sie 2014
Posty: 747
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2017-10-23, 09:02   

Nie wiem gdzie to napisać, ale niech będzie tu. Co jeśli czuję się kobietą i mężczyzną jednocześnie? Nie uważam, że moja płeć jest tym co mnie identyfikuje jako człowieka. To tylko... dodatek? Czuję się strasznie sama w świecie albo kobiet albo mężczyzn albo trans. Bo w sumie nie pasuje nigdzie? Nie chce zmieniać płci. Jest mi dobrze jak jest. Ale czuję się nikim? Dosłownie. Doczytałam, że w angielskim jest odpowiednik genderqueer. Ktoś, coś? Jakieś źródła po polsku?






平和 heiwa (z jap. spokój ducha)
 
 
Gender
Adriaen 
Adriaen



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2014
Posty: 5632
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-10-23, 11:50   

Usagi, non-binary, genderfluid?




Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure

 
 
Gender
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 12