Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Autoagresja u znajomych
Autor Wiadomość
dyingsooul 



Wiek: 26
Dołączyła: 06 Maj 2014
Posty: 211
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2015-02-01, 00:55   

Moja była przyjaciółka podczas naszej znajomości, gdy ja robiłam to już długi czas zaczęła się ciąć. Mimo zakończonej przyjaźni ponad 7 miesięcy temu, nadal się obwiniam. Nawet nie mogę zapytać co u niej, mogę mieć nadzieję, że przestała... I kilka dni temu zobaczyłam świeże sznyty u koleżanki z klasy, nie wiedziałam co mam zrobić, ale nic nie powiedziałam i rozmawiałam z nią dalej, od tamtej pory często przez te kilka dni automatycznie wzrok mi leciał na jej nadgarstek..



„Powiem wam jakie to ma znaczenie. Absolutnie żadnego! Nadzieja i modlitwy to strata czasu. Znajdziemy Sophie całą i zdrową. Czy tylko ja tu wyznaję filozofię zen? Dobry Boże…”
~ Daryl Dixon (The Walking Dead)
 
 
 
Autoagresja u znajomych
Iroisai 



Wiek: 25
Dołączyła: 03 Lut 2014
Posty: 708
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-04-26, 22:03   

Niedawno (od czasu kiedy zaczęło być ciepło i można nosić krótkie spodenki/spódnice) zauważyłam u koleżanki z klasy blizny na udach. Totalnie mnie zamurowało, przecież ona to taki dzieciak, jej zachowanie, sposób bycia, wyrażania się... Nigdy bym nie pomyślała, że mogłaby sobie coś robić.
Siedzę za nią w ławce, a ona zazwyczaj siedzi bokiem, więc mam dobry wzgląd na jej nogi. Blizny są dawne, a przynajmniej tak mi się wydaje. A dziewczyna, co siedzi ze mną, jak to zauważyła, to od razu taakie oczy i mówi mi jak można to robić? - nie wie, że sama mam z tym do czynienia.
Ta dziewczyna, to chyba jedyna osoba w klasie, oprócz mnie, która przejawia jakieś formy autoagresji.




Odciski naszych palców na życiu innych nigdy nie znikają.
:iso:
Ostatnio zmieniony przez Morcades 2015-04-27, 08:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Autoagresja u znajomych
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-05-07, 20:52   

Kilka tygodni temu zauważyłam blizny na ręce koleżanki ze studiów. Niewielkie, jedynie na przedramieniu.
Podejrzewałam, że ma jakieś problemy i po cichu wierzyłam, że też się okalecza. No i faktycznie...

Dziwnie mi z tą świadomością.
Plus jest taki, że nie jestem jedyną osobą w grupie, jaka paraduje z bliznami. Szkoda tylko, że moje są o wiele bardziej widoczne... Podejrzewam, że o problemie koleżanki mało kto wie.




Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Autoagresja u znajomych
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-08, 06:08   

Ella, z ciekawości - rozmawiałaś z nią o tym?



 
 
Autoagresja u znajomych
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-05-10, 19:32   

Arya napisał/a:
Ella, z ciekawości - rozmawiałaś z nią o tym?

Trochę tak. Na pewnych zajęciach siedziałyśmy obok siebie. Coś mnie naszło, by napisać do niej "liścik". Narysowałam na kartce kilka małych kresek i dopisałam "Chyba się rozumiemy, co?". Zrozumiała. Od razu odpisała, pokrótce przedstawiła kiedy to się u niej zaczęło. Podobno już tego nie robi, choć chwilami ma ochotę.
Zapytała, czy spotkamy się kiedyś poza studiami, by o tym pogadać.
Jeszcze nam się nie udało, ale chciałabym kiedyś z nią o tym porozmawiać.




Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Autoagresja u znajomych
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-10, 20:55   

Ella napisał/a:
Coś mnie naszło, by napisać do niej "liścik". Narysowałam na kartce kilka małych kresek i dopisałam "Chyba się rozumiemy, co?". Zrozumiała.

Jaki świetny sposób... Taki pełen wyczucia i zrozumienia. :)




 
 
Autoagresja u znajomych
CandleTea 



Dołączyła: 17 Mar 2015
Posty: 108
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-08-05, 20:53   

Jedna z moich najbliższych przyjaciółek parę miesięcy temu zaczęła się wycofywać. Wcześniej - dusza towarzystwa, to ona była od "rozruszania" naszej znajomości, proponowała spotkania, gadała, wychodziła do ludzi. Dzisiaj ciężko jest wyciągnąć ją z domu. Jakby trochę... zgasła. Zauważyłam u niej ślady na ręce, chociaż wcześniej zawsze mówiła mi, że nie jest w stanie mnie zrozumieć, że ona by się bała sama sobie cokolwiek zrobić, że brzydziłby ją widok otwartej rany na swojej ręce. Strasznie się zmartwiłam, potem opowiedziała mi resztę tego, co się dzieje i dziękuję wszystkim siłom tego świata za to, że zadziałała dość szybko i poszła do psychologa. Trzymam za nią cholernie mocno kciuki i teraz to ja staram się, żeby ta znajomość nie wygasła, a ona nie zgniła we własnym łóżku patrząc w ścianę. Nie pozwolę jej na to. Wiem przez co przechodzi aż zbyt dobrze i nie pozwolę jej leżeć na dnie. Po prostu zamierzam ją wspierać i motywować do tego, żeby nie poszła moim śladem i nie rzuciła terapii w połowie.



 
 
Autoagresja u znajomych
_w_cieniu_latar 



Wiek: 20
Dołączyła: 10 Cze 2017
Posty: 9
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2017-06-23, 22:54   

Moje przyjaciółki się tną. Tylko nie że coś się stało tego dnia więc się potnie tylko że chcą zrobić wokół siebie zamieszanie. Niby wszystkie tak na poważnie ale tylko 3 z 5 mają takie problemy 4/10 . A nawet jak mają te problemy, robią to dla zamieszania. Wszystko udają, że mają depresje a uśmiech nie schodzi im z twarzy. Słuchają rapu tylko po to, żeby wyglądać na dojrzałe. Tak naprawdę to te 3 które mają prawdziwe problemy to są moimi przyjaciółkami. Ehhh...



Ostatnio zmieniony przez Sourlie 2017-06-23, 23:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Autoagresja u znajomych
Morcades 
rider



Wiek: 30
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 1083
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-06-24, 12:26   

_w_cieniu_latar napisał/a:
Moje przyjaciółki się tną. Tylko nie że coś się stało tego dnia więc się potnie tylko że chcą zrobić wokół siebie zamieszanie.

Widzę, że nic się nie zmieniło. 10 lat temu, kiedy byłam w gimnazjum, wyglądało to dokładnie tak samo... Przykre.




Sen jest iluzją śmierci.
 
 
 
Autoagresja u znajomych
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2017-06-24, 12:34   

_w_cieniu_latar napisał/a:
ale tylko 3 z 5 mają takie problemy 4/10 .
Nie rozumiem tego zdania. :drapanie:
_w_cieniu_latar napisał/a:
Wszystko udają, że mają depresje a uśmiech nie schodzi im z twarzy.
To, że ktoś ma cały czas uśmiech na twarzy nie oznacza, że w środku nie cierpi.
_w_cieniu_latar napisał/a:
Moje przyjaciółki się tną. Tylko nie że coś się stało tego dnia więc się potnie tylko że chcą zrobić wokół siebie zamieszanie. Niby wszystkie tak na poważnie ale tylko 3 z 5 mają takie problemy 4/10 . A nawet jak mają te problemy, robią to dla zamieszania.
Ogólnie jestem zdania, że nawet jak ktoś to robi, żeby zwrócić na siebie uwagę to to już stanowi jakiś problem. Może rodzice nie poświęcają im uwagi tyle ile potrzebują, może coś innego. No nie wiem, ale może tylko tak potrafią zwrócić na siebie uwagę, sprawić by ktoś się nimi zainteresował.



Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Autoagresja u znajomych
Empiria
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-25, 10:53   

_w_cieniu_latar napisał/a:
Niby wszystkie tak na poważnie ale tylko 3 z 5 mają takie problemy

Nie wiesz tego. To, że ktoś Ci o czymś nie mówi, nie znaczy, że nie ma problemów, więc to "robienie wokół siebie zamieszania" nie musi być wcale na pokaz. Zresztą sama napisałaś, że te dwie laski nie są Twoimi przyjaciółkami, więc w sumie nie byłoby nic dziwnego w tym, że nie o wszystkim Ci powiedziały.




 
 
Autoagresja u znajomych
_w_cieniu_latar 



Wiek: 20
Dołączyła: 10 Cze 2017
Posty: 9
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2017-07-08, 15:48   

Trudno jest mi to wytłumaczyć jedną z tych dwóch była moją przyjaciółką i nadal mnie tak traktuje a druga wszystkich traktuje jako przyjaciół nawet jeśli mówią że jej nie lubią. Ta druga tak jak to mówiła pocięła się bo niby się z niej pewna dwójka śmieje chociaż tak nie jest i chwali się tymi kreskami dookoła i się z nich śmieje a druga bo było jej smutno bo "jej chłopak" ją rzucił ale ona sama by go później rzuciła bo nigdy nie jest w długich związkach i nie to nie była prawdziwa miłość ona ogółem nie preferuje przegranej lub 4 z np. sprawdzianu,.we wszystkim musi być najlepszą i być w centrum zainteresowania a jak jej przyjaciółka coś zrobi nie po jej myśli to już wielce obrażona ( chodzi o to że np. Ze mną siedzi w ławce i gada a nie z nią ) uważa ją za swoją własność i nie chce by miała innych przyjaciół niż ona ale sama to może mieć wszystkich za przyjaciół. Moje przyjaciółki te które akurat mają problemy ( 2 to rodzinne 1 anoreksja i problemy no nie wiem jak to nazwać) wiedzą że ja też mam jakiś problem nie wiedzą jaki bo nie jestem gotowa im o tym powiedzieć, wiedzą też o tym że kiedyś też się pocięłam ale nie dla tego że ktoś powiedział że jestem gruba lub brzydka bo zdanie innych mnie nie obchodzi i się do tego przyzwyczaiłam ( tylko dlatego że nie mogłam już wytrzymać atmosfery w domu ale o tym nie tutaj) oby dwie mają szczęśliwe rodziny ( w porównaniu do mojej i jednej z moich przyjaciółek) nikt im nie dokucza a mnie traktują jak przyjaciółkę czy dobrą koleżankę więc mówią mi o wszystkim dlatego nie rozumiem o co im chodzi...


Usunąłem zdublowany post. | PanLew




Ostatnio zmieniony przez PanLew 2017-07-08, 16:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Autoagresja u znajomych
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2017-07-09, 23:00   

_w_cieniu_latar napisał/a:
pocięła się bo niby się z niej pewna dwójka śmieje chociaż tak nie jest i chwali się tymi kreskami dookoła i się z nich śmieje
Może w ten sposób chce zwrócić na siebie uwagę. Może brakuje jej takiej uwagi np. w domu, a przez to, że to jest łatwy sposób no to...dlatego to robi.
_w_cieniu_latar napisał/a:
4 z np. sprawdzianu,.we wszystkim musi być najlepszą i być w centrum zainteresowania a jak jej przyjaciółka coś zrobi nie po jej myśli to już wielce obrażona ( chodzi o to że np. Ze mną siedzi w ławce i gada a nie z nią ) uważa ją za swoją własność i nie chce by miała innych przyjaciół niż ona ale sama to może mieć wszystkich za przyjaciół.
Myślę, że kwestia wychowania. Może rodzice wymagają za dużo, może wywierają na nią presję, żeby była zawsze najlepsza.
_w_cieniu_latar napisał/a:
mam jakiś problem nie wiedzą jaki bo nie jestem gotowa im o tym powiedzieć
Może tamte dwie, które uważasz, że nie mają problemów, też nie mówią Tobie/Wam wszystkiego.
_w_cieniu_latar napisał/a:
oby dwie mają szczęśliwe rodziny
Skąd wiesz?
_w_cieniu_latar napisał/a:
więc mówią mi o wszystkim
Jesteś pewna?

Nie, żebym wiedziała lepiej czy coś i ich w pewien sposób broniła, tylko wiesz...czasami wydaje nam się, że ktoś nie ma problemów, albo nam wydaje się, że te problemy są niczym przy naszych, a rzeczywistość jest zupełnie inna.




Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Autoagresja u znajomych
takatamosóbka 


Dołączyła: 21 Lip 2017
Posty: 26
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2017-07-25, 19:27   

_w_cieniu_latar napisał/a:
Moje przyjaciółki się tną. Tylko nie że coś się stało tego dnia więc się potnie tylko że chcą zrobić wokół siebie zamieszanie


Z moim kolegą jest podobnie. Tnie się, podpala się, robi zdjęcia, pokazuje wszystkim dookoła. Chce być popularnym. A gdy zakochał się w mojej przyjaciółce, ona nie odwzajemniała jego uczuć, groził że sobie coś zrobi.
Jestem ciekawa czy jest jakiś głębszy powód dlaczego to robi.




 
 
 
Autoagresja u znajomych
Nocny Motyl 



Wiek: 30
Dołączyła: 20 Sie 2017
Posty: 241
Skąd: śląskie

Wysłany: 2017-08-20, 20:11   

Mam koleżankę, którą znam z 15 lat. Zawsze wydawało mi się, że jesteśmy blisko i wszystko sobie mówimy, każdy dzień spędzałyśmy razem - w szkole i poza nią. Kilka lat temu wyprowadziła się na drugi koniec polski do swojego chłopaka. Mieszkała z nim kilka miesięcy, aż w końcu z nim zerwała i wróciła do domu. Przez jakiś czas w ogóle o nim nie wspominała. Dopiero pewnego razu wyznała, że chłopak ją bił. Wtedy zaczęła się ciąć (po powrocie już tego nie robiła). Czułam się strasznie, niby znałam ją tyle czasu, ale nic nie wiedziałam.

Przyznam, że patrząc po jej charakterze do tej pory wydaje mi się, że cięła się "dla szpanu". Ale nie będę jej osądzać, w końcu mnie tam nie było, nie wiem co działo się naprawdę.




There is no heaven, wariaty.
 
 
Autoagresja u znajomych
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 15