Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Schizofrenia
Autor Wiadomość
readog 
Wulkan Radości



Wiek: 24
Dołączyła: 30 Kwi 2016
Posty: 753
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-01-27, 00:24   

Lewe, myślę że jak Jednobarwna się z nim dogaduje i ogólnie jest w porządku to wystarczy dać do zrozumienia lekarzowi że czegoś innego od niego oczekujesz lub powiedzieć co o tym myślisz. Ale racja, też jestem trochę zniesmaczona, ale rozumiem że dla niektórych wiara jest bardzo ważna i patrzą przez jej pryzmat.



 
 
Schizofrenia
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-01-27, 07:19   

Jednobarwna napisał/a:
Tylko, że rodzina myśli (psychiatra też, po części), że to działanie złego ducha.

:facepalm:
To ja już nie jestem pewna, kto rzeczywiście ma schizofrenię...
readog napisał/a:
chciała umówić na spotkanie z księdzem bo MOŻE TO OBJAWIENIA.

Właśnie się zakrztusiłam herbatą! :shock:




 
 
Schizofrenia
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2017-01-28, 01:39   

Znowu te same objawy co ostatnio. Przeraża mnie to. Mam dość.



 
 
Schizofrenia
BlackLily 



Wiek: 39
Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 412
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2017-04-30, 17:08   

Hej, ja tu nie do końca o sobie. (ja - deprecha, autoagresja w historii, myśli s. itp) Ale chciałam zapytać was o rady, poprosić o wsparcie.
Około 2 lata temu moją Młodszą (obecnie siostra ma 20 lat) zdiagnozowano z osobowością schizotypową. Przestała chodzić do szkoły (III klasa liceum), potem dostała się do liceum dla "szczególnej młodzieży" (Kąt, jeśli ktoś kojarzy), ale tam była ze 2 razy, może 4 i też przestała chodzić. Była kilka dni w Zagórzu na oddziale stacjonarnym, ale przepłakała tych kilka dni i wróciła. Obecnie chodzi na oddział dzienny, ale też nie codziennie.
Męczy się ta moja Miśka, albo deprecha ją przyciska, albo myśli paranoiczne. Ciągle mnie pyta "nic się nie stanie?". Boi się, że ludzie będą jej czytać w myślach. Czasem boi się wchodzić na facebooka. Jak więcej jest tych myśli paranoidalnych, chodzi po pokoju w kółko i słucha muzyki, albo śpi cały dzień.
Przy tym jedna nauczycielka w szkole (to "zwykłe" liceum) była dość wredna i mniej więcej od czasu kontaktu z nią Młoda ma ataki paniki rano, kiedy ma wyjść (np. na oddział).
Siostra jest na lekach, ma i antydepresanty (*********) i przeciwpsychotyczne (********* najlepiej działa), ale nadal się męczy.
Jeździ czasem na spotkania z terapeutą, ale czasem i tego odmawia (nie wiem, może też jakaś schiza się jej odpala).
Co tu robić.. Poradźcie coś..

[ Komentarz dodany przez: EverPaiin: 2017-04-30, 18:39 ]
Regulamin V.7! Zapoznaj się z Regulaminem!




Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Ostatnio zmieniony przez EverPaiin 2017-04-30, 17:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Schizofrenia
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2017-05-02, 22:12   

BlackLily, a oddziały leczenia zaburzeń osobowości? Czy to takie "tradycyjne psychiatryki".



Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Schizofrenia
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-07-02, 05:41   

Jeśli chodzi o schizofrenię to polecam oddziały schizofrenii i psychoz, a nie te ogólne. Wyspecjalizowane dają naprawdę dużą możliwość wyjścia z psychoza (bo przecież schizofrenia to pewien specyficzny rodzaj psychozy). Ja byłam na takim gdzie są od poniedziałku do piątku trzy rodzaje zajęć, codziennie rozmowy z lekarzami i konkretna terapia indywidualna i grupowa (nurt: analiza). Czwartek to tzw. dzień starosty. Wtedy gotowaliśmy, piekliśmy ciasta, wychodziliśmy całą grupą na wspólne zajęcia sportowe czy do jakiejś galerii sztuki. Praktycznie codziennie oglądaliśmy razem filmy (na rzutniku). No i oczywiście nie jest to oddział całkiem zamknięty. Pierwsze dwa tygodnie są bez wyjść, potem stopniowo dostaje się różne wyjścia, aż w końcu można sobie iść w dowolne miejsce - byleby wrócić na 20. Przebywa się tam średnio 10 tygodni, ale to i tak jest ustalane indywidualnie.

Takie oddziały mają sens, bo zajęcia uczą systematyczności, pełnione w grupie funkcje odpowiedzialności, a możliwości wychodzenia poczucie obowiązku powrotu.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Schizofrenia
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2017-07-04, 15:39   

Dzisiaj mi pan doktor powiedział, że jest artykuł psychiatryczny, przy którym powiedzmy "prace są toku", gdzie jest napisane, że schizofrenia to nie jedna choroba a grupa chorób. Że to, iż jeden pacjent odbiega od 10 innych nie znaczy że tej choroby nie ma.
Mówiłam o tym, że co chwilę mi diagnozują co innego a taką odpowiedź uzyskałam. Ale będą mnie badać jeszcze do postawienia diagnozy.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Schizofrenia
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2017-07-05, 10:32   

Zmieniłam psychiatrę i odstawiłam leki na schizofrenię bo lekarz uznał, że nie powinnam ich brać przy braku objawów a po za tym nie wyglądam jak osoba chora na schizofrenię. Więc aktualnie biorę tylko antydepresanty :)



 
 
Schizofrenia
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-07-08, 13:07   

Jednobarwna, ja też odstawiłam jakoś w lutym czy w marcu... no a dalej nie pamiętam za wiele...


<<< Dodano: 2017-09-16, 15:18 >>>


Choruję. Nieoficjalnie wiem to od dawna. Oficjalnie od niedawna, odkąd dostałam diagnozę na piśmie.

Szamanka, urojenia nie świadczą same o schizofrenii. Tym bardziej jeśli są świadome. W zasadzie urojenia polegają na tym, że nie są świadome. W zaburzeniach osobowości także występują.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Schizofrenia
John Franky
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-15, 14:52   

O ile wiem było wiele prób udowodnienia przyczyn schizofrenii i wszystkie spełzły na niczym. Obecnie popularne jest zdanie że jest to wiele dysfunkcji organicznych wpływających na pracę układu neuronalnego. Sam jestem zdania że przyczyny takiego stanu rzeczy są różne choć często obrazują się tymi samymi skutkami. Ogólnie dotyczy to zaburzeń w przetwarzaniu dopaminy na szlakach dopamino-energicznych. Bardzo lubię teorię pewnego kanadyjskiego psychiatry który wiąże nadawanie znaczeń myślom z przetwarzaniem dopaminy.
Sam mam wpisywaną taką diagnozę od 2000 roku. Ale pamiętam z dzieciństwa proste dźwięki którym nadawałem nadnaturalne znaczenie. To jest akurat wpływ kulturowy. Wychowałem się w katolickiej rodzinie i niewiele słyszałem o przetwarzaniu dopaminy w wieku 14-u lat. Później miałem spokój czasem tylko odzywały się kaloryfery jakby ktoś w nie stukał czy stukanie laski na strychu. Lekarze opierali swoje diagnozy na urojeniach i co jak co urojeń nie mam.
Pierwszą prawdziwą psychozę przeszedłem może trzy lata temu. Zaczęły się omamy i halucynacje. Do dziś pamiętam głos lektora z filmu Aliny Czerniekównej - Odkryć prawdę w mojej głowie. Opowiadał o mnie w samych superlatywach i przeszedłem prawie połowę 200-u metrowej hali w pracy zanim zdałem sobie sprawę co to jest. Później było tylko coraz gorzej. Im bardziej narastał stres tym bardziej nasilała się psychoza. W końcu całkiem utraciłem zdolność oceny czegokolwiek. Pozostało jedynie zmienione postrzeganie omamy głosowe i halucynacje. Napewno wiele osób ma niezłe używanie ze względu na to co się ze mną działo...
Ogólnie w schizofrenii wyróżnia się dwa typy zaburzeń. Jedne określa się jako pozytywne - te o które jest wzbogacona psychika, związane z nadmiarem dopaminy, oraz negatywne - tzn te o które psychika jest zubożona... Te drugie wiążą się z niedoborem dopaminy na szlakach dopamino-energicznych. O ile wiem objawy negatywne w dużej mierze wywoływane są przez same leki na schizofrenię. Wiążą one sobą dopaminę a co za tym idzie tłumią popędy. To stąd ludzie piszą często o pustce w schizofrenii...




Ostatnio zmieniony przez Żurawek 2017-10-15, 18:00, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Schizofrenia
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 825
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-10-16, 18:48   

John Franky napisał/a:
Ogólnie dotyczy to zaburzeń w przetwarzaniu dopaminy na szlakach dopamino-energicznych.

Mnie nie przekonują żadne hipotezy mono-aminowe. Uważam, że jest to ślepa uliczka w badaniach naukowych i ewentualne dysfunkcje synaps to skutek, a nie przyczyna. Z zainteresowaniem patrzę natomiast na badania nad interferonem i cytokinami w rozwoju zaburzeń psychicznych.




 
 
Schizofrenia
fufu 
Marzyciel



Wiek: 43
Dołączył: 04 Lis 2017
Posty: 138
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2017-11-07, 20:55   

Mnie sie przytrafil jakies 6 lat temu pierwszy epizod psychotyczny i jak dotad jedyny.

Moje objawy z tego co pamietam:

kamery w domu
podsluchy
skradanie sie w nocy po mieszkaniu
magiczne przeslanie, znaki czyli np napis na scianie bloku i juz myslalem ze odnosi sie do mnie.
urojenia ze ktos mnie sledzi
mysalem ze jestem w magicznym swiecie
swiat plynie jak film a ja obserwuje go z boku
czesto myslalem ze ktos nasyla mi mysli ( to podobno najbardziej typowe dla objawow schizofrenii )

Jednak u mnie nie wystepowaly glosy.


Jak pisalem w innym temacie przyczyna moich problemow byla nieudana terapia psychodynamiczna ( do dzis zaluje ze tam poszedlem ) tam terapeutka weszla mi na podswiadomosc, dodam jeszcze ze to byl czas kiedy schudlem 35 kg w rok na wyniszczajacej diecie bialkowej dukana ( mozg mi zle pracowal ) mialem zaburzenia snu w pewnym momencie nie spalem nawet 3 tyg!


Obecnie jestem pod opieka psychiatry wizyty kontrolne raz na 3 miesiace leki najnizsza dawka tylko z rana. W styczniu koncze "przygode" z lekami i zaczynam nowe zycie wiem ze bedzie dobrze bo juz jest od lat ok nie mam tego co bylo kiedys. Staram sie cieszyc zyciem.

Pozdrawiam.




SAMOTNIK z wyboru.
 
 
Schizofrenia
Lady Blair 
Diamante



Wiek: 26
Dołączyła: 20 Kwi 2017
Posty: 156
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-04-02, 16:12   

Ja mam schizofrenie. Niektore objawy mi juz przeszly, a niektore zostaly. Ale chcialabym sie zapytac, czy widzenie roznych spraw, ludzi, w skrajnosciach, jest wlasnie od schizofrenii, czy to bardziej od borderline?




 
 
Schizofrenia
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-04-02, 19:02   

Cytat:
czy widzenie roznych spraw, ludzi, w skrajnosciach, jest wlasnie od schizofrenii, czy to bardziej od borderline?

A co masz na myśli? Jakich skrajnościach?




 
 
Schizofrenia
Lady Blair 
Diamante



Wiek: 26
Dołączyła: 20 Kwi 2017
Posty: 156
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-04-02, 19:28   

Jednobarwna napisał/a:
Cytat:
czy widzenie roznych spraw, ludzi, w skrajnosciach, jest wlasnie od schizofrenii, czy to bardziej od borderline?

A co masz na myśli? Jakich skrajnościach?


Raz mysle o kims w ten sposob, ze jest dobry, wrazliwy, mily, a potem, ze jest zly i ze moze mi zaszkodzic. Albo o swoim przyszlym forum, raz jestem pelna entuzjazmu, ze bedzie tam milo, a potem sie zamartwiam, ze pewnie bedzie zle, bo beda klotnie forumowiczow. To nie sa takie zwykle wachania, bo one sa zbyt czesto i sa wlasnie za bardzo skrajne.





 
 
Schizofrenia
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 14