Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Czy to była już próba samobójcza?
Autor Wiadomość
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-06-10, 16:53   

Bliżej niż dalej.
Jeszcze nie teraz ale czuję, że już niewiele mi brakuje.
Mimo, że nie przechowuje dużej ilości czegoś co może mi zaszkodzić ale mam takie przeczucie, że pewnego dnia wstanę i to zrobię.




Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Nightmare
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-10, 20:22   

Zakręcona napisał/a:
Bliżej niż dalej.
Jeszcze nie teraz ale czuję, że już niewiele mi brakuje.
Mimo, że nie przechowuje dużej ilości czegoś co może mi zaszkodzić ale mam takie przeczucie, że pewnego dnia wstanę i to zrobię.


Dokładnie. Jakbym czytała swoją wypowiedź. Pewnego dnia wstanę i to zrobię. Pewnego dnia...




 
 
Czy to była już próba samobójcza?
ogeig
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-10, 23:24   

Wiem, że nie powinienem pisać, zwłaszcza teraz. (I tak do moderacji) Powinniście wiedzieć, że jesteście tysiąckroć bardziej potrzebni społeczeństwu niż cała reszta. To w Was jest całe piękno, uczucie, coś co jest niestety teraz pogardzane...
Może się wygłupiłem, może na pewno... Piszę z poziomu właśnie tego wieszającego się tyle lat temu i strasznie się cieszę, że nie udało mi się wtedy :) Ok, ja Was nie zrozumiem, ale to Wy macie serce...




 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Sadnessa 
nihil.


Wiek: 27
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 265
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-07-09, 06:12   

tup_tuś napisał/a:
Kiedy według Was to już próba samobójcza a kiedy próba skrzywdzenia siebie czy też wyładowywania się czy inne takie... ?

Zależy od tego, co mamy w zamyśle. Próbą samobójczą jest dla mnie chęć uśmiercenia siebie. Nie jest to próba odreagowania, ale skończenia czegoś. Wydaje mi się, że decyzji o śmierci nie podejmuje się 'na szybko' (chyba, że zaistniało jakieś traumatyczne wydarzenie). Człowiek musiał myśleć o tym już wcześniej. Po wszystkim człowiek ma poczuć ulgę, czyli nic nie czuć.
Próba zranienia siebie, to przede wszystkim próba odreagowania. Finalnie, ulga jest inna, liczymy na poprawę nastroju.

tup_tuś napisał/a:
Czy próba samobójcza która nie skończy się odejściem z tego świata czy też udziałem lekarzy jest próba samobójczą ?

Próba samobójcza, to próba samobójcza. Jeżeli nie kończy się śmiercią, to musimy nazywać to próbą. Okoliczności uratowania nie są ważne.

tup_tuś napisał/a:
Co zrobić kiedy będziemy próbować się zabić a nie uda nam się to i się obudzimy, ockniemy. Powinniśmy się gdzieś udać ? Czy męczyć się na własną rękę na pozbyciu się dolegliwości czy też próbowaniu usunięcia pozostałości po zdarzeniu ?

Ciekawe pytanie. Pierwsze, co mi przyszło do głowy to spróbować jeszcze raz, poprawić. ;)
Ale to nie takie oczywiste, nie dla każdego. Myślę, że ciężko jest udawać, że nic się nie stało. Z drugiej strony nie mam pojęcia, jak by o tym np bliskim powiedzieć. Pewnie najlepszą opcją jest psycholog.




Kochana, nie wiem, jak i co miałabym Ci powiedzieć. Jak odejdziesz, to zaczekaj na mnie, tam, po drugiej stronie. Dołączę do Ciebie. Znów się spotkamy. I znów porozmawiamy.
 
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-04-09, 13:07   

Zmieniłam nazwę tematu na: Czy to była już próba samobójcza?




Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Krwawa kotka 


Wiek: 26
Dołączyła: 26 Sty 2016
Posty: 6
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2016-11-20, 08:50   

maniek111 napisał/a:
Nie da się naprawić.. Minęło sporo czasu, do końca grudnia się starałem, a ona powtarzała, że nie chce naprawdę teraz nikogo mieć. Minął miesiąc, a ona buja się z moim największym wrogiem :(

Jestem w podobnej sytuacji :(




 
 
Czy to była już próba samobójcza?
shady 
4w5



Wiek: 24
Dołączyła: 29 Mar 2015
Posty: 566
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2017-02-28, 11:56   

Znalazłam ten temat i tak mi się przypomniało pewne wydarzenie sprzed prawie roku. Od długiego czasu dręczą mnie myśli samobójcze, lecz pewnego dnia nastąpiła pewna jakby kumulacja. Po prostu weszłam do domu i bez większego myślenia wzięłam całe opakowanie tabletek. Coś po prostu mnie tam popchnęło, nie planowałam tego. Miałam nadzieję typu "może umrę, a jak nie to trudno". Czy to można zaliczyć jako próbę samobójczą?
Obyło się nawet bez interwencji lekarskiej, bo mimo widocznych skutków przedawkowania, jakoś przeszło.




"Wiesz dlaczego żółw jest taki twardy? Bo jest taki miękki..."
 
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
AmI? 



Wiek: 25
Dołączyła: 02 Sty 2017
Posty: 29
Skąd: opolskie

Wysłany: 2017-03-02, 14:57   

shady, Jeśli wzięłaś je myśląc o tym, że to może być Twój koniec to tak, była to próba samobójcza. Następnym razem nie rób takich rzeczy, bo widzę że masz wątpliwości i szkoda by było gdyby coś Ci aię stało gdy nie jesteś na to gotowa. Pomęcz się jeszcze trochę i może w końcu będzie lepiej. Też na to liczę ;)



"Jak mogę uleczyć rany, kiedy nie czuję czasu który je leczy?"
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
shady 
4w5



Wiek: 24
Dołączyła: 29 Mar 2015
Posty: 566
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2017-03-04, 22:03   

AmI?, Cały czas staram się liczyć, że będzie lepiej, bo jednak na dłuższą metę te złe myśli hamuję, jak potrafię. Dziękuję za wiarę. :) Powyższy incydent nie był zbyt kontrolowany, dlatego mnie właśnie zastanawiał.



"Wiesz dlaczego żółw jest taki twardy? Bo jest taki miękki..."
 
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Nomea 



Wiek: 25
Dołączyła: 04 Sie 2017
Posty: 17
Skąd: podlaskie

Wysłany: 2017-08-04, 23:59   

shady, ja miałam podobnie, tylko że zrobiłam to z myślą aby nigdy się nie obudzić i u mnie nie obyło się bez interwencji lekarskiej, uważam że jeżeli masz jeszcze nadzieje to powinnaś się gdzieś udać po pomoc, po co masz się męczyć, może będzie ci łatwiej.



Chce tylko poczuć jak resztki życia uchodzą z mojego ciała
 
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Bezsilny^^ 



Dołączył: 07 Maj 2018
Posty: 29
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2018-05-07, 15:51   

Intencją działania -smierc (próba samobójcza)



 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Kasiaa26 


Dołączyła: 09 Maj 2018
Posty: 37
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2018-05-09, 15:27   Re: Czy to była już próba samobójcza?

tup_tuś napisał/a:
Tak się zastanawiam... Sądzę, że wielu ludzi ma inne pojęcie próby samobójczej, że nie dla wszystkich te granicę są jasno wyznaczone. Że każdy na swój sposób wyznacza granicę lub może inaczej wszyscy na swój sposób odczuwamy, że ta granica została już przekroczona czy też nie.
Dlatego chcę zapytać:
Kiedy według Was to już próba samobójcza, a kiedy próba skrzywdzenia siebie czy też wyładowywania się czy inne takie...?
Czy próba samobójcza, która nie skończy się odejściem z tego świata czy też udziałem lekarzy jest próba samobójczą?
Co zrobić kiedy będziemy próbować się zabić, a nie uda nam się to i się obudzimy, ockniemy. Powinniśmy się gdzieś udać? Czy męczyć się na własną rękę na pozbyciu się dolegliwości, czy też próbowaniu usunięcia pozostałości po zdarzeniu?

Jeżeli był już taki temat to przepraszam, nie zauważyłam :)



Moim zdaniem człowiek który naprawdę planuje zakończyć swoje zżycie nie ocknie się sam z Siebie i nie uratuje się przed śmiercią. No bo jak ktoś ***?
To niemożliwe.

[ Komentarz dodany przez: Złośnica: 2018-05-09, 17:59 ]
Zapoznaj się z regulaminem. Na forum nie podajemy sposobów na odebranie sobie życia.




Ostatnio zmieniony przez 2018-05-09, 16:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Nekomimi 
Neko-chan



Wiek: 22
Dołączyła: 13 Sie 2016
Posty: 403
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2018-12-13, 00:15   

Nie wiem czy powinnam się tu odzywać, by mi nie wymsknęło się jak chciałam to zrobić... Ale próbowałam to zrobić dobrych kilka razy... Za każdym razem się bałam i jednak nie robiłam tego, co chciałam... Mam kilka sposobów w głowie jak chcę to zrobić... Nad każdym myślę, do jednego się przyszykowałam, drugi próbowałam kilka razy, ale tchórzyłam, trzeciego boję się trochę za bardzo...
A interwencji lekarza, stanu zagrożenia życia czy (wręcz) jakichkolwiek obrażeń, uszkodzeń, problemów zdrowotnych nie było.




 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Cappy 



Wiek: 28
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1660
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2020-04-07, 17:54   

Czy cięcie się jest próbą samobójczą?



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Tokio
[Usunięty]

Wysłany: 2020-04-07, 18:09   

Cappy, zależy, czy robisz to z zamiarem [śmierci, ], czy nie.

[ Komentarz dodany przez: Szamanka: 2020-04-07, 19:13 ]
tak, żeby nie było to tak dosłownie powiedziane jaka metoda... ;)

Szami.



<<< Dodano: 2020-04-07, 19:14 >>>


Oj, wybaczyć proszę, nie to miałam na myśli. :drapanie:

[ Komentarz dodany przez: Szamanka: 2020-04-07, 19:16 ]
Spoooko, nic się nie stało :P

Szami.




Ostatnio zmieniony przez 2020-04-07, 18:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Czy to była już próba samobójcza?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14