Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Autor Wiadomość
monor 
Nieistotny dysonans.



Wiek: 23
Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 274
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-08-12, 11:45   

Jak wyglądała pierwsza wizyta?
Przyszłam z tatą, lekarz pytał o sytuację rodzinną, choroby itd. Potem wyprosił tatę i pytał mnie. Miliony pytań. Jak się czuję, jak długo się to utrzymuje, jakie mam kontakty z ludźmi itd. Stwierdził mniej-więcej, co mi dolega, przepisał leki, pokierował do ośrodka terapeutycznego i zlecił wizytę za 2 tygodnie. Także chyba w miarę dobrze.




What if I left and it made no sense
And you tell your friends and they hold your hands?
 
 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Andzia 


Wiek: 26
Dołączyła: 21 Sie 2016
Posty: 47
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2016-08-21, 01:34   

Pierwsza wizyta u psychiatry polegała na tym, że Pani pytała mnie o kilka ogólnych rzeczy (ile mam lat, czy jestem wdową, z kim mieszkam itp.), ale także o to, dlaczego zdecydowałam się na wizytę i co mi dolega. Generalnie nie wspominam tych wizyt miło, na szczęście po tej kobiecie udałam się prywatnie do innej, która znacznie bardziej mi przypasowała.



"Dzień dobry, że tak pozwolę sobie skłamać".
 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
winyl 


Dołączył: 07 Lis 2013
Posty: 522
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-02-09, 20:16   

Niezbyt przyjemnie.Pytania, pytania, pytania, za dużo pytań.Po krótkim wywiadzie powiedział że muszę iść do szpitala psychiatrycznego.Oczywiście o autoagresji nie powiedziałem. Chciałem jak najszybciej stamtąd uciec.Zraziłem się na tyle że już chyba do innego nie pójdę.Chociaż wiem że nie poradzę sobie sam to aktualnie wole niszczyć się dalej niż się przełamać.



"Jak tu żyć? Kiedy iść nie mamy już dokąd i po co,
O czym śnić? Kiedy najgorsze koszmary przychodzą nocą"
 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
papergirl 


Dołączyła: 04 Wrz 2016
Posty: 39
Skąd: śląskie

Wysłany: 2017-02-14, 15:42   

Pierwsza i każda inna była naprawdę miła, a to za sprawą lekarki. Wizyta odbyła się na uniwersytecie w centrum obsługi studenta. Lekarka była młoda, bardzo miła i ciepła. Opowiedziałam jej wszystko płacząc. Wysłuchała mnie cierpliwie. Każdą wizytę wspominam pozytywnie.



She loved misteries so much that she became one.
 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
poetka 



Wiek: 25
Dołączyła: 08 Gru 2014
Posty: 401
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2017-02-15, 14:34   

Pierwsza moja wizyta była bardzo nieprzyjemna. Pojechałam do lekarza, z rodzicami, miałam wtedy 16 lata, czekałam w poczekalni 3h (prywatnie bez umawiania na godziny :zły: ). W poczekalni wszyscy zachwalali lekarza, że taki miły, wspaniały itd. Lekarz był kompletnym burakiem. Zadawał tylko pytania, o stan mojego zdrowia fizycznego i o choroby fizyczne, ani razu się na mnie nie spojrzał, wciąż był zapatrzony w biurko. Nie brał na poważnie tego co do niego mówiłam, miałam wrażenie, że wręcz kpił ze mnie i miał mnie totalnie gdzieś. Wciskał mi, że jak zacznę biegać, to moje życie zmieni się kompletnie i będę szczęśliwa. :zły: Wypisał receptę, bez większej wiedzy o moim stanie psychicznym. Powiedział jak dawkować leki, nie powiedział nic odnoście leków, jak działają, po jakim czasie zaczynają działać. Gdy zaczęłam pytać, dopytywać odnośnie leków, spojrzał się na mnie i powiedział "dziękuję, należy się 120 zł" (oprócz leków zapisał SSRI, zapisał mi leki "nasenne", których skutkiem ubocznym jest senność :zły: to chciał mi wcisnąć milion róznych suplementów). Najgorsze jest to, ze moi rodzice stwierdzili, że to mi tylko nie pasuje ten lekarz, i przez prawie rok mnie do niego ciągneli "bo to świetny psychiatra". A ja jako 16 letnia dziewczyna nic nie mogłam z tym zrobić.



Nie czuję,że żyję, lecz czuję, że umieram.
 
 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Sue 
Ziemniak



Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 91
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-02-21, 17:30   

Fantastyczne to było. Gość potrafił wysłuchać, zadawał dużo pytań, potem łączył fakty i zadawał jeszcze więcej, przywiązywał uwagę do szczegółów. Ja od razu otworzyłam się całkowicie, bo wiedziałam, że to moja ostatnia nadzieja i nie mogę zmarnować takiej szansy. Rozwiał wszystkie moje obawy i wątpliwości, odpowiadał na niekończące się pytania. :D Byłam uczuciowo zdystansowana (poza momentem, kiedy mówiłam o samotności - podał mi wtedy chusteczkę nawet), zdeterminowana na wykrycie i rozwiązanie problemu, miałam za sobą ocean autoanalizy i innych przemyśleń, więc sprawnie poszła pierwsza diagnoza. Przepisał jeden lek i wskazał, gdzie mogę szukać psychoterapeuty.
Skosił 100 zł ale nie mam zupełnie nic przeciwko. Niech bierze moje pieniądze - zasłużył.




 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Nightmare
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-21, 17:50   

poetka, okropieństeo...

Sue, prywatnie? Prywatnie zazwyczaj lepiej. :3

Ja byłam i chodzę nie płacąc. Fakt, że muszę czasami trochę poczekać i nie poświęci mi nie wiadomo ile czasu, ale jest miła, sympatyczna. Ta pierwsza też była spoko. Jednakże i tak nienawidzę psychiatrów itp. :3




 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Sue 
Ziemniak



Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 91
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2017-02-21, 18:48   

Nightmare napisał/a:
Sue, prywatnie? Prywatnie zazwyczaj lepiej.

Prywatnie. Najpierw dostałam od mojego katechety (socjoterapeuty, swoją drogą) numer do jego kumpla - też zakonnika, psychologa. Potem ten psycholog również dał mi numer do swojego kumpla - psychiatry, który okazał się być aktualnie wojewódzkim konsultantem w dziedzinie psychiatrii, więc zupełnie przypadkiem uderzyłam od razu dość wysoko.
Może to rekompensata za okropną psycholog z gimnazjum. :/




 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
miniu89 


Wiek: 42
Dołączył: 07 Mar 2017
Posty: 9
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2017-03-08, 20:24   

Moja pierwsza wizyta u psychiatry, prawdziwa wizyta była w szpitalu psychiatrycznym a dokładniej w klinice psychiatrii, gdzie miałem bardzo młodziutką lekarkę. Bardzo dobrze mi się z nią rozmawiało, ale później kiedy powiedziałem jej więcej o sobie to pamiętam że podeszła do mnie z ironią. Okazało się, że jestem bardzo wrażliwy na ironię i to mnie gubi w sytuacjach, kiedy spotykam takich ludzi na swojej drodze.Ogólnie rzecz biorąc miałem mieszane uczucia jeśli chodzi o pierwszą wizytę u psychiatry.

winyl napisał/a:
Chociaż wiem że nie poradzę sobie sam to aktualnie wole niszczyć się dalej niż się przełamać.


Skąd ja to znam. Z jednej strony chodzę na oddział dzienny, mówię o swoich problemach, które są stale niezmiennymi problemami, dotyczącymi samozniszczenia a mam takie wrażenie, że nikt mi nie pomoże ani nic, bo napięcie emocjonalne jest bardzo silne, które staram się niwelować.Ja też odnoszę wrażenie że wolę się niszczyć, bo wypowiedziane słowa na terapii grupowej nie wnoszą niczego pozytywnego do mojego życia. Mam swoje mechanizmy obronne przed stresem, które się ukształtowały, np. afonia szeptana, mówienie do siebie w bezgłosie.

Usunęłam zdublowaną treść. Zło.




Ostatnio zmieniony przez 2017-03-08, 22:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-03-18, 09:40   

Nie myślałam, ze dożyję chwili, gdy psychiatra poprosi mnie o przedstawienie dokumentacji leczniczej z poprzednich lat i poprosi o zrobienie badan krwi, ze wzgledu na problemy ze zdowiem somatycznym, by ewentualnie dobrać mi leki.
I to wszystko na NFZ.

Cud czy podpucha?




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Jeff_the_dealer 



Wiek: 25
Dołączył: 06 Mar 2017
Posty: 23
Skąd: śląskie

Wysłany: 2017-03-21, 20:07   

Ludzie, od tygodnia myślę żeby się zapisać do jakiegoś psychologa i mam kilka pytań do was:
-ile się czeka mniej-więcej na wizytę przez NFZ?
-O co konkretnie będzie pytać?
-Ile trwa średnio taka terapia?




 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-21, 20:27   

Jeff_the_dealer, co przychodnia to obyczaj - czas oczekiwanie może być różny. Ja czekałem kilka miesięcy. Pytać bedzie głównie o to Ci dolega i pewnie o jakies podstawowe informacje na temat Twojego zdrowia. Co do czasu trwania to raczej indywidualna kwestia.



 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2017-03-21, 22:26   

Ryba napisał/a:
co przychodnia to obyczaj - czas oczekiwanie może być różny.

A ja 2 tygodnie. Absolutnie nie ma reguły.
Cytat:
-O co konkretnie będzie pytać?

O to z czym przychodzisz. Z kosmosu tego nie weźmie.
Pierwsza to taka bardziej konsultacyjna wizyta - zarysuje sobie ktoś Ty, co trzeba z Tobą zrobić i się dowiesz, co dalej.
Jeff_the_dealer napisał/a:
-Ile trwa średnio taka terapia?

Pytasz o sesję czy terapię ogólnie?
W innym temacie się dowiedziałam że masz NFZ-towską przydziałkę 45min./sesję

A w ogóle wiesz, że musisz mieć skierowanie?


Swoją drogą... tak trudno przejrzeć ten temat? Tak kwestia jest średnio wałkowana co 4 strony, nawet nie trzeba wertować całego.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
littlemiss 



Wiek: 25
Dołączyła: 08 Kwi 2017
Posty: 203
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2017-04-19, 20:42   

Pierwszą wizytę u psychiatry mam już za sobą. Pomimo, że wolałabym mieć mężczyznę za psychiatrę, nie było źle. Nawet powiedziałabym - było dobrze. Cały dzień starałam się nie myśleć o wizycie i zestresowałam się dopiero pod gabinetem. Gdy siedziałam w poczekalni, z pomieszczenia, do którego miałam wejść wyszła kobieta. Na około trzydziestoletnia. Nie uśmiechała się, dlatego bałam się, że będzie niemiła, jednak bardzo się pomyliłam. Potraktowała mnie serio, nie zbagatelizowała problemu. Wizyta trwała godzinę i 15 minut. Psychiatra zadawała pytania, ja odpowiadałam. Stwierdziła depresję. Pod koniec zapytała, jak widzę swoje leczenie, czy zgadzam się na leki. Ustaliłyśmy, że zapiszę się na terapię, jednak muszę iść po skierowanie do lekarza rodzinnego (na terapię chcę iść na NFZ), ponieważ widzi, że jest dużo kwestii do omówienia, natomiast leki to taka forma pomocy na teraz, dopóki tej terapii nie rozpocznę, no i dodatkowe oparcie w trakcie jej trwania.
Kwestię, którą będziemy rozpatrywać na następnej wizycie (za tydzień) jest sprawa mojej matury. Psychiatra zaproponowała - jeśli naprawdę nie czuję się na siłach - wystawienie zaświadczenia o niemożliwości przystąpienia do tego egzaminu w pierwszym terminie. Jednak obie mamy się nad tym dobrze zastanowić, a ja dodatkowo mam za zadanie zapytać w szkole, jak dokładnie ma takie zaświadczenie wyglądać.
Podsumowując, jestem zadowolona z przebiegu wizyty. Nie żałuję, że się zgłosiłam po pomoc, chociaż nadal jakoś wypieram ze świadomości to, że jednak jest mi coś poważniejszego, skoro specjalista nie powiedział "nic ci nie jest, marsz do domu". ;)




 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Misza
[Usunięty]

Wysłany: 2017-04-19, 21:34   

Wszystko to wygląda naprawdę rozsądnie. Cieszę się, że idziesz w kierunku świata wyposażonego w kolory ;)



 
 
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 13