Bo psycholog jedynie co może to porozmawiać luzno sobie z człowiekiem,pocieszyc i nic więcej.
Psychoterapeuta prowadzi proces terapii w zaburzeniach osobowosci, lękowych czy chorobach psychicznych (tu musi współpracować z psychiatra bo nie przepisie leku)..
Psychiatra (to lekarz) zna się na chorobach, może przepisać leki psychotropowe, przeciwlekowe itp.
Zależy kto co potrzebuje ale w poważniejszych przypadkach psycholog właściwie niewiele zdziała.
Psychoterapeuta prowadzi proces terapii w zaburzeniach osobowosci, lękowych czy chorobach psychicznych (tu musi współpracować z psychiatra bo nie przepisie leku)...
Mój terapeuta jest także psychiatrą - przepisuje leki.
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Lip 2014 Posty: 1923 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-02-14, 19:44
Nie umiem teraz znaleźć postu, nie wiem, czy go nie ma, czy nawet nie istniał, czy zwyczajnie go nie widzę...
Chciałabym wybrać się do psychologa, psychiatry. Za miesiąc stuknie mi 18, a kompletnie nie wiem jak się za to zabrać. Nie umiem, nie chcę aby rodzina cokolwiek wiedziała... Jak to wygląda?
Szukać dziecięcego jeszcze, czy normalnego? Czy trzeba skierowanie do psychologa?
Tak jak do każdej innej poradni, tak i do poradni psychologicznej potrzebne jest skierowanie.
Arche napisał/a:
Jak to wygląda?
Podchodzisz do pani w rejestracji, dajesz jej skierowanie i rejestrujesz się na termin. Nie jestem jednak wstanie powiedzieć Ci, czy nie będzie robić problemów z rejestracją.
Sie ist die Königin der Käfer
Sie kommt über uns heut Nacht
Ihre Liebe wollten wir nicht haben
Ihr Zorn verfolgt uns tausendfach
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10440 Skąd: świat
Wysłany: 2017-02-15, 15:23
Arche, idziesz do rodzinnego i prosisz o skierowania do psychiatry i do psychologa (te przepisy co chwile się zmieniają, kiedyś do psychiatry nie trzeba było mieć, nie wiem jak teraz). Szukasz poradni, zapisujesz się i czekasz.
Uważam, że jak zaczyna się leczenie po 16 roku życia, można spokojnie celować w lekarzy dla dorosłych. Terapia i leczenie mogą trwać bardzo długo (Nie mówiąc o terminach wizyt) i nie mrugniesz okiem, jak każą ci się przepisać do specjalistów dla dorosłych.
Znaczna większość poradni to respektuje.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Arche, idziesz do rodzinnego i prosisz o skierowania do psychiatry i do psychologa (te przepisy co chwile się zmieniają, kiedyś do psychiatry nie trzeba było mieć, nie wiem jak teraz). Szukasz poradni, zapisujesz się i czekasz.
Do psychiatry nie trzeba mieć skierowania. Do psychologa i owszem, ale takie skierowanie wystawi właśnie psychiatra. Także najprościej udać się wprost do psychiatry.
Skierowanie do psychologa może też wypisać lekarz rodzinny.
Tak. Przepraszam jeśli się nie precyzyjnie wyraziłem. Chodziło mi o to, że najprościej po prostu pójść do poradni do psychiatry, bo wtedy załatwia się wszystko w jednym miejscu. Ale oczywiście skierowanie do psychologa może też wystawić lekarz POZ.
Wiek: 24 Dołączyła: 29 Mar 2015 Posty: 566 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2017-05-12, 12:08
Chciałam od razu iść do psychiatry, bo wątpię aby zwykłe rozmowy miały coś zmienić, ale chcieli najpierw wywiad u psychologa. Dziś mam wizytę i denerwuję się niemiłosiernie. Nie wiem też od czego zacząć, spisałam sobie na kartce (to chyba strasznie głupie) mniej więcej co mi jest, jak mnie z nerwów zamuli, ale wyszło tego dużo. Nie mam pojęcia co mówić jako pierwsze, coś najpoważniejszego/najbardziej utrudniającego życie/najczęściej się pojawiającego? Nie wiem, czy te opcje mają sens i którą wybrać. Nie chcę sprowadzić rozmowy na początku na zły tor.
"Wiesz dlaczego żółw jest taki twardy? Bo jest taki miękki..."
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3477 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-05-12, 12:54
Nie martw się, shady. Psycholog jest wyszkolony do przeprowadzania tego typu rozmów. Będzie zadawał pytania. Super, że spisałaś sobie te rzeczy na kartce. Nie sądzę, by to miało duże znaczenie, od czego zaczniesz. Ważne, żebyś w ciągu całej rozmowy przekazała, w czym tkwi problem. Jeśli poczujesz, że temat zmierza w złym kierunku, możesz powiedzieć, że chyba jednak chodzi Ci o coś innego — albo nawet właśnie, że czujesz, że rozmowa idzie w błędnym kierunku. Po drugie nie bój się samej zmieniać tematu, przechodzić do następnych punktów na kartce. 30-60 min. to za mało, żeby omówić całe Twoje życie, więc skup się na przekazaniu najważniejszych ogólników. To może być niekomfortowa i stresująca rozmowa, ale pamiętaj, że robisz właściwą recz, szukając pomocy i że ludzie tam są dla Ciebie. Trzymam kciuki i daj znać, jak było!
Wiek: 24 Dołączyła: 29 Mar 2015 Posty: 566 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2017-05-12, 13:51
R. de Valentin, Tak, w takich myślnikach, ale kolejność jest losowa, bo dopisywałam, jak coś mi się jeszcze przypominało.
chiroptera, Właśnie nie wiem czego oczekiwać, poprzedni psycholog kazał mi po prostu mówić, pytań było niewiele, a jak się stresuję to praktycznie zapominam o wszystkim. Może tym razem będzie lepiej i nie wystraszę się po dwóch pierwszych wizytach. Dziękuję za wszystkie rady i wsparcie. Po wizycie na pewno dam znać.
<<< Dodano: 2017-05-12, 20:33 >>>
No i wróciłam. Psycholożka sprawiła może nie jakieś super wrażenie, ale dosyć w porządku, wydaje się być zaangażowana i nie jakaś mega wywyższająca się, czy sztywna. Trzęsłam się cała ze strachu, ale pomagała mi jako tako ta kartka, mama też dopowiadała jak zapominałam jak się mówi. Teraz następna wizyta za 10 dni, więc może już okaże się coś więcej, na razie były tylko ogólne pytania. Wtedy już pójdę sama i znów będzie mega stres. W każdym razie oprócz tej wizyty zostałam pokierowana do psychiatry, ale zapisy są prowadzone pod koniec miesiąca dopiero. Dodatkowo jeszcze czeka mnie endokrynolog do porobienia badań krwi na hormony. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie. Pierwszy krok zrobiony.
"Wiesz dlaczego żółw jest taki twardy? Bo jest taki miękki..."
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2017-06-29, 23:20
Jestem w D.... Mój aktualny psycholog się przeprowadza i odchodzi z poradni. Nie wiem co mam zrobić. Jak go najbardziej teraz potrzebuję to on odchodzi. Szukam innego jak debilka, ale znalezienie faceta psychologa na nfz graniczy z cudem. Chcę i potrzebuję chodzić co tydzień, prywatnie mnie nie stać a do kobiety nie pójdę. Mam uraz do kobiet psychologów od dawna i nie umiem się dogadać z kobietami. Nie mam pojęcia co zrobić. Prędzej popełnię spektakularne samobójstwo niż znajdę psychologa faceta.