Lewe, nie ma też nic wspólnego z transwestytyzmem. To po prostu rodzaj artysty estradowego, a nie sposób odczuwania swojej seksualności. Owszem, może być taka osoba przy okazji transwestytą, transseksualistą lub miłośnikiem kolei transsyberyjskiej, ale nie jest to wpisane w definicję bycia dragiem.
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2016 Posty: 12 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-12-22, 01:24
Pytanie - czy jeżeli mężczyzna (X) podda się operacji zmiany płci, to czy w chwili gdy inny mężczyzna (Z), zacznie uważać X za "laskę" 10/10, będzie to oznaka homoseksualizmu?
MPC, jeżeli mężczyzna X uformowany z zewnątrz jest na kształt samca, "z wewnątrz" natomiast na samicę, to naturalnie można przyjąć, iż mężczyzna X jest tak naprawdę kobietą X, zatem mężczyzna w pełni wówczas zachowuje swoją heteroseksualność.
Od czasu postów z 2013/16 roku wiele się zmieniło więc pozwolę sobie na trans updejt na bazie mojej wiedzy i stronek podanych w linkach na dole.
"Osoba transpłciowa - osoba, której przy urodzeniu oznaczono płeć inną niż odczuwana.". Z super słowniczka organizacji Trans-fuzja.
Pierwsza sprawa, bardzo istotna, to wykreślenie transpłciowości z listy zaburzeń psychicznych. I przede wszystkim samo to określenie: "transpłciowość", a nie "transseksualizm". "Transseksualizm" traktowany jest obecnie jako określenie nadmiernie zmedykalizowane (przez ten "izm"), stygmatyzujące, często obraźliwe i odnoszące się do seksualności, natomiast transpłciowość jest przecież tożsamością płciową, a nie seksualną. (Państwo administracjo forum, można coś zrobić z nazwą tego wątku? ) Poza tym transpłciowość jest też terminem parasolowym dla całego spektrum tożsamości płciowych takich jak m.in. niebinarność, genderqueer, genderfluid.
W polskiej debacie publicznej powstaje jako taka widoczność osób trans. Pani Grodzka wspomniana w pierwszym poście nie jest już jedyną reprezentantką społeczności. Pojawia się też głos rodziców osób transpłciowych (np. "My Trans" książka Piotra Jaconia). Oczywiście widoczność nie wynika tylko z fajnych rzeczy, ale bezpośrednio z wrogiej polityki państwa wobec osób ze społecznośći LGBT+. Szczególnie nasilana w czasie wyborów co prawda zwiększa naszą widoczność i daje nam więcej procentowych w sondażach na drodze do równości małżeńskiej osób cis, ale zwiększa też znacznie nasilenie stresu mniejszościowego i ataków na lgbty szczególnie w małych ośrodkach miejskich.
Spekulacje są takie, że w najbliższej kampanii partii rządzącej wydarzyć się może nagonka na osoby trans - dowodem mogą być wiece, na których zaczynają się dobrze przyjmowane przez widownie transfobiczne żarciki.
Chciałem jeszcze wspomnieć o bardzo trudnym i ważnym wydarzeniu, które miało miejsce w 2019. Myślę, że to było straszne wydarzenie dla całej LGBT+ społeczności, które też w pewnym sensie związane jest z tematyką tego forum. Mam na myśli samobójczą śmierć elgiebetowej aktywistki Milo Mazurkiewicz. Wewnątrz naszej społeczności Milo stała się symbolem cierpienia lgbtowych osób wykluczanych nie tylko przez transfobię, ale także wszelką dyskryminację w tym kochanym kraju, która wzmaga stres mniejszościowy - bezpośrednio pogłębiający zaburzenia psychiczne czy uzależnienia.
Dużo rzeczy. To jeszcze dodam parę fajnych linków:
) Poza tym transpłciowość jest też terminem parasolowym dla całego spektrum tożsamości płciowych takich jak m.in. niebinarność, genderqueer, genderfluid.
