Dla mnie taka terapia byłaby stratą czasu i pieniędzy. Bałabym się poruszyć temat swoich problemów przy innych ludziach. Bałabym się, że mnie wyśmieją albo stwierdzą, że poprzewracało mi się w dupie.
Ja też, na takiej terapii są ludzie z różnymi zaburzeniami podobno
Na ostatnim oddziale na jakim byłam w Klinice Psychiatrii CM UJ w Krakowie terapia grupowa była prowadzona bardzo sensownie i naprawdę dużo mi dała. Inna sprawa, że tam są kolejki i trafiają tylko osoby, które CHCĄ się leczyć i angażują się w zajęcia.
Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...
/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./