Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Bicie jako dobra metoda wychowawcza?
Autor Wiadomość
LalaEś 



Wiek: 32
Dołączyła: 05 Maj 2016
Posty: 190
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-09-04, 17:11   

wilkins napisał/a:
A co ma ten biedny rodzic zrobić skoro dziecior go nie słucha i dalej prawi swoje? Nie dość, że on go karmi, napaja, daje dach na głową to ten szczyl jeszcze ma czelność mu pyskować? Oj nie. Wiem, że tak się dzieje, ale to fatalnie. Taki ojciec bądź matka powinna mu dać taką nauczkę, żeby zrozumiał ile dla niego robią i jak cennym darem jest sam fakt, że żyje. Są ludzie, którzy mówią wprost, że gdyby oni się odważyli podnieść rękę na opiekunów albo chociaż powiedzieli o nich złowrogie słowa to mieliby wymierzoną najwyższą karę przez nich.
Nie no pewnie. Zamiast dziecko wychować to lepiej regularnie je lać. Spoko. Lepszy strach niż szacunek. Ty serio tak uważasz? Ja akurat w przeciwieństwie do Ciebie mam dziecko. Dużo bardziej wolę, żeby moje dziecko nie bało się być przy mnie sobą, jednocześnie je wychowując niż żeby do końca życia mnie okłamywało tylko i wyłącznie ze strachu przede mną. Bicie jest wyjściem tylko dla tych rodziców, którzy są słabi. Nie umiesz sobie poradzić, nie wiesz co robić, więc bijesz. Bijesz bezbronne dziecko. Dopuszczasz się aktu przemocy. Świadomie wyrządzasz cielesną krzywdę dziecku łamiąc tym samym przykazanie "nie zabijaj". Słowa "nie zabijaj" nie określają jedynie swojej dosłowności, a całą gamę sytuacji przez które człowiek jest słabszy. To co piszesz nijak ma się do rzeczywistości. Piszesz, że biciem wywołasz posłuszeństwo. Myślisz, że jak pobijesz córkę, bo spotyka się z jakimś chłopakiem, którego nie akceptujesz to ona będzie posłuszna? Nie. Będzie się tylko bardziej ukrywała, żebyś się nie dowiedział. Wiesz co robią córki otoczone miłością w takich sytuacjach? Rozmawiają z ojcem, bo ojciec jest ich autorytetem. Czuły się przy nim bezpiecznie, więc wiedzą, że mogą na tym ojcu polegać, ufają mu, przez co nie władują się w głupi związek poszukując odrobiny miłości, której w domu nie miały, bo w domu miały być tylko posłusznym psem. Wychowanie to trudna droga. Czasem trzeba tysiąc razy coś powtórzyć zanim zacznie działać. Uwierz mi, miliony razy tłumaczyłam córce, że czegoś nie wolno. Jak nie posłuchała i zrobiła sobie krzywdę to ona cierpiała. Teraz wie, że kiedy ja mówię, ze czegoś nie wolno to może mi zaufać. I po prostu tego nie robi. Postaw tu dziecko, które nie miało tłumaczone takich rzeczy. Tylko po dwóch zakazach dostało na tyłek. Wie, że jakiejś rzeczy nie może robić, ale nie wie dlaczego. Wie natomiast, że jeśli ją zrobi to tata będzie zły i zrobi mu krzywdę. Nie zrobi tego tylko ze strachu, nie z rozsądku. Kolejny raz napiszę, dziecko trzeba wychowywać, a nie tresować. Dla niektórych to za trudne i muszą bić, żeby dostać iluzję szacunku(bo to nie szacunek, to strach). Na szacunek trzeba zasłużyć, a nie go oczekiwać, bo się chciało poruchać(sorry administracjo, ale musiałam użyć tego słowa). Nie jestem i nigdy nie byłam za bezstresowym wychowaniem, ale nie chcę zniżyć się do dna i uderzyć dziecko.



"- Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!"
Ostatnio zmieniony przez 2016-09-04, 17:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Bicie jako dobra metoda wychowawcza?
PhiPhiK 
Ból i Anahatha



Wiek: 30
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 338
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2016-09-07, 18:33   

wilkins, nie jestem pewien, czy wiesz, że bicie dziecka w średniowieczu nie oznaczało klapsa, tylko literalne i ordynarne pieprznięcie w pysk - a często nawet i gorzej.
Cytat:
uważasz, że w takim wypadku nie zasłużył?

Uważam że nie. A jeśli uważasz inaczej, to chyba nie dostałeś nigdy od matki w pysk za posiadanie odmiennych poglądów na niektóre rzeczy. Wierz mi, że to bardzo otwiera oczy.
wilkins napisał/a:
nauczyciel jest osobą obcą dla dziecka

Bujda. Nie jest spokrewniony, ale w żadnym wypadku nie jest osobą obcą.
Cytat:
Czuły się przy nim bezpiecznie, więc wiedzą, że mogą na tym ojcu polegać, ufają mu, przez co nie władują się w głupi związek poszukując odrobiny miłości, której w domu nie miały, bo w domu miały być tylko posłusznym psem

To są chyba najmądrzejsze słowa, które padły w tym temacie.




Jam blask wulkanów — a w błotnych nizinach,
Idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, Kłębi się rajów pożoga,
I słońce — mój wróg słońce!... Wschodzi, wielbiąc Boga.
 
 
 
Bicie jako dobra metoda wychowawcza?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13