Lennei, to znaczy, jak Twoim zdaniem powinien się zachowywać, postępować?
Mogę poczekać, ale na pewno nie całe życie, bo oczywistym jest to, że też chce być szczęśliwa i poukładać swoją rzeczywistość.
Opuszczona, no właśnie też mam wrażenie, że tak troszkę, wybacz stwierdzenie, nie wiesz, czego do końca chcesz. Raz piszesz, że chciałabyś coś z tym robić, następnym razem, że jednak odpowiada Ci czekanie...
Opuszczona, raczej nie możesz nic więcej zrobić, jeśli nie jest chętny do związku żadne naciski go nie przekonają. Możesz albo tkwić w tym friendzonie z nadzieją, albo pożegnać pana definitywnie.
Wiek: 25 Dołączył: 16 Lut 2016 Posty: 51 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-07-19, 12:17
Dawno mnie tu nie było.Dziś zerwałem z dziewczyną, nie byliśmy ze sobą długo, jakieś 3 miesiące.Podjąłem taką decyzje, bo nie czułem nic, byłem z nią chyba tylko dlatego, że chciałem poczuć się ważny co było strasznie egoistyczne.Nienawidzę siebie teraz jeszcze bardziej, wiem, że ją skrzywdziłem, widziałem to w jej oczach, nie docierało do niej to co mówię.Nie wiem czemu nawet to piszę, najchętniej bym skoczył z mostu.
mlupferr, skoro nie byliście ze sobą 3 miesiące, to chyba, że tak powiem, mogła się tego spodziewać. Współczuję Ci, widocznie to nie była odpowiednia dziewczyna, skoro nic nie czułeś. W moim mniemaniu lepiej być samotnym, niż być z kimś na siłę.
Nie martw się, nie skacz z mostu, będzie lepiej.
A mi przykro, że nie mam nawet co tu napisać. Mój jedyny problem miłosny jest taki, że już od dawna takich nie miewam, bo zostałam całkiem sama i nowych ludzi też już niestety nie poznaję. Czarno widzę przyszłość i wątpię, że to się zmieni. Wątpię, że się na nowo odnajdę.
Wolałabym się dzielić z wami problemami, niż nigdy nic nie przeżyć.
Byłem rok z dziewczyną i uważam że trwało to za długo bo ostatnie pół roku komplikowało się i oddalaliśmy się a bycie ze sobą na siłę nie ma sensu. Nie chciałem być znowu sam ale taki toksyczny związek jest gorszy niż bycie samemu bo i ona i ja mamy szanse znaleźć kogoś kto bedzię pasował. Nie łatwo było podjąć decyzje o zakończeniu, dla mnie to była pierwsza dziewczyna ale wiem że dobrze zrobilismy.
Teraz wyjść z inicjatywą do ludzi nie jest łatwe, oczywiście nie chodzi o to by od razu znaleźć tą jedyną w pierwszej lepszej poznanej ale nic nie robiąc nic się nie zmieni.
Empiria, bo... zastanawiam się jak sprawić, żeby trochę się rozkręcił. I nie wiem jak odczytywać sygnały dawane przez niego. I ogólnie... chciałabym wiedzieć jak go sobą zainteresować, ale nie być zbyt nachalną.
Nie wiem czy to mam sens co napisałam