Arya, serio leczenie psychiatryczne dyskwalifikuje do adopcji?
Jam blask wulkanów — a w błotnych nizinach,
Idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, Kłębi się rajów pożoga,
I słońce — mój wróg słońce!... Wschodzi, wielbiąc Boga.
Arya, serio leczenie psychiatryczne dyskwalifikuje do adopcji?
Cóż, nie tyle zupełnie dyskwalifikuje, co sprawia, że jesteś w tej gigantycznej kolejce oczekujących na końcu długiej, szarej listy. Niestety dzieci do adopcji jest mniej niż rodziców, którzy chcieliby jakiemuś maluchowi zaoferować dom. Też mnie to zmartwiło, bo jednak przeszłe problemy psychiczne nie muszą przecież wpływać na obecne funkcjonowanie rodzica... który wciąż mógłby stworzyć kochający, ciepły dom.
Ale robimy offtop, o adopcji podyskutujmy gdzie indziej.
Z adopcją jest ten problem, że nigdy nie wiesz jakie geny posiada zaadoptowane dziecko. Mając dziecko z partnerem możesz prześledzić swoje i partnera drzewo genealogiczne i mieć jakieś pojęcia o puli genowej, którą dysponujecie. Możesz sobie nawet wykonać cały szereg badań genetycznych, żeby ta wiedza była konkretniejsza. W przypadku adopcji nie wiesz nic. Dodatkowo większość dzieci z domów dziecka została na wczesnym etapie życia jakoś skrzywdzona i to może się bardzo odbijać na ich dalszym życiu. Domy dziecka często nie informują rodziców adopcyjnych o ważnych sprawach (na przykład o tym, że dziecko, które zamierzają adoptować urodziło się z FAS). Adopcja z domu dziecka jest poniekąd 'kupowaniem kota w worku'.
W przypadku adopcji nie wiesz nic. Dodatkowo większość dzieci z domów dziecka została na wczesnym etapie życia jakoś skrzywdzona i to może się bardzo odbijać na ich dalszym życiu. Domy dziecka często nie informują rodziców adopcyjnych o ważnych sprawach (na przykład o tym, że dziecko, które zamierzają adoptować urodziło się z FAS). Adopcja z domu dziecka jest poniekąd 'kupowaniem kota w worku'.
? Ja uważam, że adopcja to wspaniała sprawa, bez względu na zachowanie i przeżycia adoptowanego dziecka! Ja bym się tam podjęła chętnie wychowania ''obcego'' dziecka w przyszłości.