Mnie też wiele rzeczy krzywdzi, mimo to, że nie jestem homo
Nie ma to jak robić z siebie sierotę Ale o tym, że mnie coś krzywdzi nikt nie pomyśli, bo przecież jestem większością, a nie jakąś biedną, nie rozumianą lesbą
Ostatnio zmieniony przez tenswiatjest 2016-07-27, 23:52, w całości zmieniany 1 raz
tenswiatjest, ponownie upraszam, żebyś czytała kilka razy, zanim coś opublikujesz. Łamiesz regulamin, przy okazji też ukazujesz się jako osoba strasznie niedojrzała.
tenswiatjest, ponownie upraszam, żebyś czytała kilka razy, zanim coś opublikujesz. Łamiesz regulamin, przy okazji też ukazujesz się jako osoba strasznie niedojrzała.
Wygłaszam tylko swoje poglądy. Urażam cię - wybacz, ale wypowiadam tylko swoje zdanie na dany temat.
Wiedziałam, że zaraz zostanę nazwaną osobą niedojrzałą. Wiesz, że nie tylko małolaty podzielają moje poglądy?
Ostatnio zmieniony przez tenswiatjest 2016-07-27, 23:54, w całości zmieniany 1 raz
tenswiatjest, to nie są poglądy (za słownikiem - wyobrażenie na jakiś temat; sąd o czymś; opinia), a zwyczajna mowa nienawiści względem homoseksualnych osób. Czytałaś regulamin? Homofobia nie jest tu mile widziana, punkt dziewiąty raczej też już do Ciebie pasuje.
Więc skoro jestem homofobem to zasługuję na dyskryminację? Podobno wy, tolerancyjni z tym walczycie, nie widać.
Jesteś tolerancyjny ponoć, a chyba mnie nie chcesz tolerować, takie mam wrażenie.
Więc skoro jestem homofobem to zasługuję na dyskryminację
Nie, ale nie oznacza to też, że można obrażać ludzi innej orientacji. Pierwszą i podstawową zasadą kontaktów międzyludzkich jest wzajemny szacunek. Implikowanie, że osoby o innej orientacji są gorsze, bo nie mogą się rozmnażać itd. jest jego brakiem i nawet z tym nie handlujmy.
Drugą zasadą jest NAP - zasada nieagresji. Jeśli ktoś Ci nie robi krzywdy swoim zachowaniem, to niech robi co uważa i kij nam do tego w zasadzie, prawda?
Nie jestem za adopcją dzieci przez osoby "nieheteronormatywne", ale głównie z powodu tego, że w naszym społeczeństwie jest to... hm. Nieakceptowalne? Pogardzane? Wyszydzane? Uważam, że krzywdziłoby to samego adoptowanego. Chyba że powiedzmy adoptowany ma 15+ lat i jest w pełni świadom tego, jak to może wyglądać i zgadza się na to - wtedy chyba liczy się obustronne zadowolenie.
:
No i ja bym dorzucił jednak, że rodzina heteronormatywna narzuca jednak wzorce reprodukcyjne. Ale ten fragment to tylko moja osobista opinia, nie zamierzam jej nikomu wciskać, bo to jedynie luźne przemyślenie, a nie poważny argument.
Jam blask wulkanów — a w błotnych nizinach,
Idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, Kłębi się rajów pożoga,
I słońce — mój wróg słońce!... Wschodzi, wielbiąc Boga.
Ja już się nie wypowiadam, bo co miałam powiedzieć - powiedziałam. Jak was obraziłam - wybaczcie, albo jak nie chcecie to nie wybaczajcie.
Ale już nie róbcie z homoseksualistów takich biednych i pokrzywdzonych przez świat. Bo my heteroseksualiści też przeżywamy różne zawody, przykrości i mamy kłopoty, ale o to już nikt się tak nie wykłóca.
tenswiatjest, skoro masz takie poglądy 'z wychowania', to współczuję takich opiekunów. I nie życzę sobie obelg. Możesz być za, przeciw albo cokolwiek, ale nie używaj słów powszechnie uznanych za obelżywe.
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2016-07-28, 11:31, w całości zmieniany 1 raz
Z wiekiem moje zdanie się nie zmieni i tak samo cię mogę ''obrazić'' za 20 lat
Chochlik napisał/a:
tenswiatjest, skoro masz takie poglądy 'z wychowania', to współczuję takich opiekunów.
Nie obrażaj moich rodziców. Moi rodzice też nie są za tym, by rozpowszechniać homoseksualizm. I nie tylko oni, wpłynęli na to jakie mam zdanie. Otoczenie też wychowuje.
Wszyscy robicie z siebie urażonych i uważacie, że was obraziłam, a wy co teraz robicie? Na każdy sposób próbujecie obrazić mnie i co więcej moich rodziców.
Głupie dziecko, ale inteligencję to teraz wy, starsze państwo, pokazujecie