Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Brexit
Autor Wiadomość
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-28, 23:48   

Akyrp Ratavuli, a no właśnie.
Polecam jeszcze to: Filmik


MuniekB napisał/a:
Rozmawiałem dzisiaj ze znajomym z UK, sugerował mi to co Namiś, że w 'aferze o emigrantach', chodzi o tych, którym spodobało się życie z socjalu.

Rząd już kilka dni temu wycofał się ze słów, że 'usuną emigrantów'. Tłumaczyli, że chodzi o większą kontrolę. Obecnie mają problem niekiedy z odesłaniem ludzi do ich krajów nawet takich po wyrokach. Do tego dochodzi to, że niedawno otworzyli granice dla Rumunów, którzy żadnym pensem nie gardzą, pracują kiepsko i jednocześnie często są z nimi problemy. Mimo iż ich odsetek nie był aż tak duży - spadła po raz kolejny opinia o emigrantach.
Głównym spotem było to, że pieniądze, które obecnie są 'pakowane' w Unię, po wyjściu z niej będą zasilały angielską służbę zdrowia. Ostatnio powiedziano, że sytuacja się troszkę zmieniła, potrzeby również i już niestety nie można tego obiecać.
Banki straciły już kilkanaście milionów.
Funt ma coraz niższą wartość.
Nadal nie ma konkretnych informacji od rządu, więc inwestorzy czekają i nie ryzykują robiąc cokolwiek dla Anglii.

Cała kampania dotycząca Brexitu była źle przeprowadzona. Ludzie byli (a w sumie nadal są) niedoinformowani o co chodzi, jakie będą ewentualne korzyści/straty na ich decyzji.
Kampania toczyła się pomiędzy poszczególnymi partiami, które jedynie 'reklamowały' swoje stanowisko.
Dlatego statystyki wyglądają, jak wyglądają. W większych miastach głosowano za pozostaniem. W mniejszych miejscowościach, takich jak moja - ludzie twierdzą, że już w zeszłym tygodniu wyszli z Europy, a ja jako Polka nadal mimo to, kradnę im pracę.




 
 
Brexit
Sudi 
F O R G I V E M E



Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 783
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-06-29, 01:06   

Tak bardzo chcą wyjsć z UE, tylko ciekawie kto wtedy będzie zarabiał na ich benefity, jeżeli większy procent Anglików to śmierdzące lenie, które chleją ile wlezie i żyją za rożne benefity, a ludzie którzy jadą tam zarobić na ich utrzymanie są najgorsi bo zabierają im prace. Mam rodzine w UK, sam siedziałem tam jakiś czas i dało sie zaobserwować jacy są tam ludzie. Czytałem artykuł w których Anglik powiedział, ze głosował za tym aby UK wyszło z UE tak dla jaj bo myślał, ze to wcale noe przejdzie. Myśle, ze jest jakas garstka ludzi którzy podeszli w ten sam sposób. Jeżeli bardzo tego chcą, to tylko Anglia na tym ucierpi po tym jak Szkocja i Irlandia chcą sie odłączyć. Wiecie co mnie śmieszy? Wszyscy przyczepili sie do Polaków których większość pracuje, ma własne firmy, płaci podatki, a do innych narodowości którzy żyją na samych benefitach, maja po piątkę, albo i więcej dzieci nie są obrażani. My im zabieramy prace? Ciekawe, szkoda, ze nie jeden Anglik nie ruszy dupy z domu zeby iść do pracy bo ma możliwość to woli chlać. Nie ma co panikować... Pewnie niedługo ten cyrk sie skończy. :D



MISERABLE LIFE
 
 
Brexit
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-29, 08:39   

Naamah napisał/a:
Cała kampania dotycząca Brexitu była źle przeprowadzona. Ludzie byli (a w sumie nadal są) niedoinformowani o co chodzi, jakie będą ewentualne korzyści/straty na ich decyzji.
Kampania toczyła się pomiędzy poszczególnymi partiami, które jedynie 'reklamowały' swoje stanowisko.

Przecież od dawna nikt nie przeprowadza konstruktywnych kampanii. Ludzie stali się 'konsumentami polityki' więc pokazuje się im ładne obrazki i pisze się chwytliwe hasła reklamowe, żeby 'kupili' daną partię czy dany pogląd.
Sudi napisał/a:
My im zabieramy prace? Ciekawe, szkoda, ze nie jeden Anglik nie ruszy dupy z domu zeby iść do pracy bo ma możliwość to woli chlać.

Imigracja pozwala na damping wynagrodzeń. Zamiast wzrostu płac, który zostałby wymuszony zmniejszeniem chętnej siły roboczej, przyjeżdżają imigranci, którzy pracują za grosze. Realne płace nie rosną. Problem jest w tym, że to nie jest wina UE, to wina kapitalizmu w obecnej formie.




 
 
Brexit
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-29, 17:31   

Sudi napisał/a:
My im zabieramy prace? Ciekawe, szkoda, ze nie jeden Anglik nie ruszy dupy z domu zeby iść do pracy bo ma możliwość to woli chlać. Nie ma co panikować... Pewnie niedługo ten cyrk sie skończy.

Dokładnie tak. U mnie w pracy cały czas są wolne miejsca. I jakoś niewielu Anglików składa tam podania. Ale już w jakimś biurze lub na kierowniczych stanowiskach to chcieliby pracować pod warunkiem, że ktoś przyszedłby do ich domu i ich o to błagał.
Z ręką na sercu... znam Anglików, którzy nie potrafią liczyć na kalkulatorze... i jednocześnie twierdzą, że przyjeżdżamy do nich nie tylko ze względu na pracę, ale i edukację. :facepalm:

Scarlet Halo napisał/a:
Przecież od dawna nikt nie przeprowadza konstruktywnych kampanii. Ludzie stali się 'konsumentami polityki' więc pokazuje się im ładne obrazki i pisze się chwytliwe hasła reklamowe, żeby 'kupili' daną partię czy dany pogląd.

To nie podlega w ogóle dyskusji, bo jak najbardziej masz rację. Z tym, że jest jedno 'ale'. Jeśli np. w Polsce są jakieś wybory czy trzeba na coś głosować ludzie mają swoje poglądy, swoje zdanie i chociaż w połowie zdają sobie sprawę z tego, na co głosują. Konsekwencje tego głosowania czy słuszność ich poglądów to osobna kwestia. Staruszka, która całym sercem jest oddana partii PiS idzie na nich głosować, bo ma świadomość, że są bardziej po stronie Rydzyka, są za jej odpowiadającymi zasadami typu konserwatyzm.
Tutaj jednak ludzie szli do urn nie mając pojęcia, co oznacza: "Brexit". Są tacy, którzy myśleli iż chodzi o zawody Euro i głosowali za wyjściem, bo mąż za dużo meczy oglądał i za długo w barach siedział.
Są tacy, którzy głosowali, bo 'wypada', ale za czym to nie mają pojęcia. Są tacy, którzy uważają iż wywalczenie wyjścia sprawi, że Wielka Brytania opuści Europę, jako kontynent.
Ja nie żartuję w tym momencie. Ja rozmawiam z tymi ludźmi, słucham ich pytań i opinii. Tutaj na miejscu. I załamuję ręce. To co mówią w tv to jedno, to co dzieje się tutaj - cóż, macie relacje z miejsca.
http://www.polishexpress....nie-zrozumialo/

Nie wszyscy oczywiście są tak niedoinformowani i pozbawieni... wiedzy na ten temat... ale Ci z mniejszych miejscowości, Ci siedzący głównie w domu i biorący benefity, Ci którzy swoją wiedzę czerpią jedynie od kolegów z baru owszem.

Stąd takie, a nie inne statystyki po wyborach jeśli chodzi o głosy i miejsce zamieszkania.




 
 
Brexit
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-29, 18:50   

Naamah napisał/a:
Tutaj jednak ludzie szli do urn nie mając pojęcia, co oznacza: "Brexit".

I zapewniam Cię, że w Polsce w referendum na temat jednomandatowych okręgów wyborczych było dokładnie tak samo, z tą tylko różnicą, że większość wcale nie poszła głosować.
Naamah napisał/a:
Nie wszyscy oczywiście są tak niedoinformowani i pozbawieni... wiedzy na ten temat... ale Ci z mniejszych miejscowości, Ci siedzący głównie w domu i biorący benefity, Ci którzy swoją wiedzę czerpią jedynie od kolegów z baru owszem.

Stąd takie, a nie inne statystyki po wyborach jeśli chodzi o głosy i miejsce zamieszkania.

Osoby z mniejszych miejscowości, które są na benefitach to też obywatele. To żaden 'gorszy sort' Anglików i niebezpiecznie jest uciekać w takie uproszczenia. Wszędzie na świecie istnieją 'żelazne socjosępy', którym się nic nie chce, ale to jest wszędzie margines. Jest faktem zarówno w UK jak i w Polsce, że małe miejscowości są w gorszej kondycji niż metropolie. Lokalny handel i przemysł zostaje wyparty przez większe firmy i korporacje. Wiele miasteczek powstało jako miasteczka robotnicze przy jakimś jednym dużym zakładzie pracy i po jego upadku ludzie masowo zostali bez pracy i bez perspektyw, bo co mieli zrobić? Spakować miasto do plecaka? Ich domy straciły na wartości, bo kto chce mieszkać w zabitej dechami dziurze, w której nic nie ma. Brak pracy to z kolei większa trudność zapewnienia dziecku edukacji na odpowiednim poziomie. Słabe wykształcenie utrudnia z kolei znalezienie pracy, a wejście z czymkolwiek własnym na rynek, którego mieszkańcy są bez pieniędzy, jest skazane na niepowodzenie. Wiele jest takich miast w całej Europie. To są miasta porzucone przez władze centralne, miasta na które nikt nie miał od lat pomysłu, miasta wymagające systemowych rozwiązań i systemowej pomocy, aby ściągnąć na swój teren zakłady pracy i wyjść z błędnego koła. Ci ludzie mają pełne prawo być sfrustrowani i wkurzeni. Imigracja przypieczętowuje ich słabe perspektywy na lepszą przyszłość, bo może gdyby nie ten napływ taniej siły roboczej, to fabryki by sobie wreszcie przypomniały o tych miastach i zainwestowały tworząc miejsca pracy, ale tylko może, bo prawdopodobny jest też inny scenariusz - korporacje by się przeniosły do tańszych państw. Po co mieć 1mln zysku na fabryce w UK, skoro można mieć 10mln zysku na fabryce w Bangladeszu?

Anglicy weszli w fazę, gdzie pomimo wzrostu produktywności, mediana płac pozostaje bez zmian i faktycznie jednym z elementów tej układanki jest damping wynagrodzeń związany z imigracją.
Na wschodzie Polski przedsiębiorcy płaczą, że przez 500+ nikt nie chce im rwać truskawek za 2,50 na godzinę na czarno, więc będą sprowadzać ludzi z Ukrainy. To jest kwintesencja patologii naszego współczesnego świata.




 
 
Brexit
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-29, 21:45   

W dłuższym akapicie Twojej wypowiedzi widzę rację, ale tylko jeśli się odniesiemy do naszego kraju. Do Polski.
Zapewniam Cię, że w takiej miejscowości jak ta, w której mieszkam jesteś w stanie znaleźć pracę w pierwszym tygodniu po przybyciu. Ok, nie musisz znać języka. Masz wtedy byle jaką pracę... ale jeśli język znasz - to masz łatwiej i wzrasta szansa na znalezienie czegoś dużo lepszego.
Nie ma czegoś takiego, jak ludzie 'gorszego sortu'. Nigdy tego nie powiedziałam. Mogę jednak powiedzieć coś z autopsji. Duża część Anglików, których znam i z którymi pracuję, a którzy głosowali na 'tak' są ludźmi leniwymi, nieambitnymi i niedoinformowanymi. Pracują po 10-18 godzin tygodniowo, bo wtedy przysługują im benefity (gdy np. cierpią na otyłość, bo uznawane jest to tutaj za niepełnosprawność).
Nie mogą więc moim zdaniem winić nas, przyjezdnych o to, że kradniemy im pracę. Bo jeśli na moje stanowisko wystartuje Anglik, który jest pracowity i zaradny to dostanie je z miejsca. Trzeba tylko chcieć.
Funt stał bardzo, bardzo wysoko jeszcze niedawno. Moja fabryka rozbudowała się, zdobyła nowych inwestorów i nowych klientów w czasie gdy my napływaliśmy, a moi rodacy byli na kierowniczych stanowiskach. Minimalna pensja krajowa rośnie każdego roku.

Scarlet Halo napisał/a:
I zapewniam Cię, że w Polsce w referendum na temat jednomandatowych okręgów wyborczych było dokładnie tak samo, z tą tylko różnicą, że większość wcale nie poszła głosować.

Lepiej, że nie poszli głosować jeśli nie mieli o czymś pojęcia. Tutaj poszli dla hecy. Później dzwonili do punktów wyborczych z prośbą o wycofanie ich głosów.




 
 
Brexit
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-29, 22:42   

Naamah napisał/a:
Nie mogą więc moim zdaniem winić nas, przyjezdnych o to, że kradniemy im pracę. Bo jeśli na moje stanowisko wystartuje Anglik, który jest pracowity i zaradny to dostanie je z miejsca. Trzeba tylko chcieć.

Jak w Polsce na stanowisko 'zbieracza truskawek' na którym pracuje Ukrainiec, wystartuje Polak, to pewnie też je dostanie i na tej samej zasadzie Ukrainiec zbierający truskawki za 2,50/h może mówić, że Polacy są leniwi, bo przecież praca jest.

Naamah napisał/a:
Minimalna pensja krajowa rośnie każdego roku.

A mediana płac nie bardzo:





Jeżeli rośnie pensja minimalna, a nie rośnie mediana, to oznacza tylko tyle, że ludzie spadają coraz niżej drabiny ekonomicznej i są coraz bliżej 'dna' minimalnej pensji. Ich sytuacja się zwyczajnie relatywnie pogarsza, nawet jeżeli nominalnie nic się nie zmienia. To, że ichnie 'dno' to jest ekwiwalent poziomu życia naszej niższej 'klasy średniej', to zupełnie inna kwestia.

A tutaj mediana płac w różnych rejonach UK:

i dla porównania jak te regiony głosowały:


Cytat:
W dłuższym akapicie Twojej wypowiedzi widzę rację, ale tylko jeśli się odniesiemy do naszego kraju. Do Polski.

Uwierz, że to nie tylko Polska.




 
 
Brexit
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-30, 13:47   

Scarlet Halo napisał/a:
Jak w Polsce na stanowisko 'zbieracza truskawek' na którym pracuje Ukrainiec, wystartuje Polak, to pewnie też je dostanie i na tej samej zasadzie Ukrainiec zbierający truskawki za 2,50/h może mówić, że Polacy są leniwi, bo przecież praca jest.

Ja mówię o sytuacji, gdy pracuję już na jednym stanowisku z Angielką. Ramię w ramię. I gdy przychodzi zrobić coś więcej lub po prostu rzetelniej i dokładniej wypełnić swoje obowiązki, bo np. mamy kontrolę, słyszę od niej: 'I don't care'. Ta sama Angielka była na mnie obrażona przez miesiąc, że to ja dostałam propozycję awansu, a nie ona, chociaż to jej kraj. Ta sama Angielka głosowała za wyjściem, a po moim pytaniu dlaczego, odpowiedziała: "Bo kradniecie nam pracę".


Nie oceniam decyzji Anglików i nie kwestionuję ich racji jeśli mają świadomość swojego wyboru. To jak ich sytuacja zmieni się po wyjściu z Unii zależy od tego, jak to rozegrają, co wynegocjują.
Nie twierdzę, że zrobili źle. To ich wybór i ich kraj.
Nie zmienia to jednak faktu, że gardzę i zawsze będę gardzić ludźmi głupimi. Jeśli nie wiem na co mam głosować lub nie rozumiem podstawowych pojęć - nie idę głosować dopóki się ze wszystkim nie zapoznam. Bo jeśli nie mam o czymś pojęcia, a milion osób takich jak ja zagłosuje dla hecy - mogą tym zrobić krzywdę swoim rodakom, którzy swoje zdanie mają i chcą je przeforsować.

Wracając do mojej koleżanki Angielki. Powiedziałam jej ostatnio, że do biura (gdzie teraz pracuję) najprawdopodobniej będą szukać jeszcze jednej osoby, żeby nie było problemu z urlopami. I żeby zwyczajnie poszła i zgłosiła swoją kandydaturę. Odpowiedziała: "Dooobra, jakoś to będzie". Nie, nie poszła. To nie jest odosobniony przypadek.
Moim zdaniem duży odsetek Anglików jest zbyt leniwy, aby postarać się o lepsze pensje, lepsze warunki. Wolą siedzieć w domu, pracować po kilkanaście godzin tygodniowo i dostawać zasiłki... Przy czym oskarżać mnie, że kradnę im pracę.

Oczywiście znam też Anglików pracowitych. Jednym z nich jest mój znajomy, rok młodszy ode mnie. Ma wyższe stanowisko niż ja, cały czas się doszkala... W dni wolne pracuje nad własnym biznesem. Głosował za pozostaniem, bo mówi, że nie wyobraża sobie współpracować ze swoimi rodakami zamiast nas, przyjezdnych.




 
 
Brexit
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-30, 18:42   

Naamah napisał/a:
Ja mówię o sytuacji, gdy pracuję już na jednym stanowisku z Angielką. Ramię w ramię. I gdy przychodzi zrobić coś więcej lub po prostu rzetelniej i dokładniej wypełnić swoje obowiązki, bo np. mamy kontrolę, słyszę od niej: 'I don't care'. Ta sama Angielka była na mnie obrażona przez miesiąc, że to ja dostałam propozycję awansu

Na pęczki Ci pokażę takich ludzi w Polsce czy wszędzie na świecie.
Naamah napisał/a:
Nie oceniam decyzji Anglików i nie kwestionuję ich racji jeśli mają świadomość swojego wyboru. To jak ich sytuacja zmieni się po wyjściu z Unii zależy od tego, jak to rozegrają, co wynegocjują.
Nie twierdzę, że zrobili źle. To ich wybór i ich kraj.

Ja nie twierdzę, że zrobili dobrze. Twierdzę, że mieli realne powody do frustracji i ta frustracja została świetnie zagospodarowana przez kampanię na rzecz brexitu. Ci ludzie zostali zmanipulowani, ale to nie jest ich wina, to wina tych, którzy manipulowali.
Naamah napisał/a:
Jeśli nie wiem na co mam głosować lub nie rozumiem podstawowych pojęć - nie idę głosować dopóki się ze wszystkim nie zapoznam.

Najwięksi specjaliści na świecie nie mają pojęcia jakie skutki będzie miał brexit - niektóre analizy wieszczą koniec świata, inne wzrost gospodarczy i dobrobyt. Nie można zapoznać się z informacjami, których nie ma, a oczekiwanie od przeciętnego obywatela by rozumiał zawiłe zagadnienia makroekonomii i globalnej polityki i jeszcze wyciągnął z nich właściwe wnioski, jest dość... nierealistyczne.
Naamah napisał/a:
Moim zdaniem duży odsetek Anglików jest zbyt leniwy, aby postarać się o lepsze pensje, lepsze warunki. Wolą siedzieć w domu, pracować po kilkanaście godzin tygodniowo i dostawać zasiłki... Przy czym oskarżać mnie, że kradnę im pracę.

Znam takich, co o Polakach też tak mówią. ;)




 
 
Brexit
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-30, 19:01   

Scarlet Halo napisał/a:
Naamah napisał/a:
Ja mówię o sytuacji, gdy pracuję już na jednym stanowisku z Angielką. Ramię w ramię. I gdy przychodzi zrobić coś więcej lub po prostu rzetelniej i dokładniej wypełnić swoje obowiązki, bo np. mamy kontrolę, słyszę od niej: 'I don't care'. Ta sama Angielka była na mnie obrażona przez miesiąc, że to ja dostałam propozycję awansu
Na pęczki Ci pokażę takich ludzi w Polsce czy wszędzie na świecie.


Nie zmienia to faktu, że mój awans nie powinien być przez nią rozpatrywany, jako zabranie pracę jej, jako Angielki. Bo to bzdura.
Scarlet Halo napisał/a:
Ja nie twierdzę, że zrobili dobrze. Twierdzę, że mieli realne powody do frustracji i ta frustracja została świetnie zagospodarowana przez kampanię na rzecz brexitu. Ci ludzie zostali zmanipulowani, ale to nie jest ich wina, to wina tych, którzy manipulowali.

Problem każdych wyborów, głosowań. Kto się lepiej sprzeda. Dlatego uważam, że samo informowanie ludzi na temat tego, czego dotyczy głosowanie - powinno być bardziej rozplanowane. Po to, żeby ludzie wiedzieli, że nie głosują za wyjściem piłkarzy z meczu Euro, ani za opuszczeniem przez Anglię kontynentu.

Scarlet Halo napisał/a:
Najwięksi specjaliści na świecie nie mają pojęcia jakie skutki będzie miał brexit - niektóre analizy wieszczą koniec świata, inne wzrost gospodarczy i dobrobyt. Nie można zapoznać się z informacjami, których nie ma, a oczekiwanie od przeciętnego obywatela by rozumiał zawiłe zagadnienia makroekonomii i globalnej polityki i jeszcze wyciągnął z nich właściwe wnioski, jest dość... nierealistyczne.

Nie każę kolesiowi, który miesza składniki na fabryce iść i uczyć się praw ekonomii czy zasad makroekonomii. Chciałabym żeby przed oddaniem głosu dowiedział się co to jest Unia Europejska, na jakim kontynencie leży Anglia i czy wyjście z owej Unii Europejskiej spowoduje brak udziału kadry angielskiej w turnieju Euro.
Uważam, że to nie są wygórowane wymagania.

Najbardziej przerażające jest to, że w dyskusji tutaj z Tobą - nie muszę koloryzować. Podane przykłady o Euro, kontynencie są żywcem wyjęte z moich rozmów z angielskimi znajomymi. A także ich ojcami.

Jeśli jesteś Anglikiem i uważasz, że płacę są przez nas niższe, nasz wyjazd pomoże Twojemu krajowi, a składki przelewane na konto Unii bardziej przydadzą się na miejscu - głosuj za wyjściem.
Jeśli natomiast jesteś Anglikiem i uważasz, że pozostanie w Unii przyniesie większe korzyści, nie przeszkadza Ci sąsiad Polak, a z wypłat mimo wszystko jesteś zadowolony - głosuj za zostaniem.
Ale na wszystkich bogów... nie mów, że głosowałeś, bo to ważne wydarzenie i chciałeś zaznaczyć 'wyjście' dla hecy lub bo i tak nie wierzyłeś, że to się uda. Nie mów, że chodzi Ci o to, że dzień po wynikach wszyscy obcokrajowcy zostaną spakowani w autobus i wywiezieni. Nie mów, że chodzi Ci o to, że masz dość bycia na tym kontynencie, dlatego głosujesz za wyjściem z niego. Nie mów, że denerwują Cię mecze w tv z turnieju Euro, a głosowanie dotyczy uczestnictwa w nim w przyszłym roku, a Ty chcesz tego uniknąć.


Scarlet Halo napisał/a:
Znam takich, co o Polakach też tak mówią.

Ja znam takich obcokrajowców. Dopiero tutaj spotkałam się z Anglikiem, który mówi tak o swoich rodakach. Ten sam powiedział również, że jeśli będzie miał z nimi pracować - wyjedzie po prostu do Szkocji.

Stereotypy niestety mają coś w sobie. Jestem tu od trzech lat. W Polsce przeżyłam 20. I nie wstydzę się powiedzieć, że naród angielski w dosyć sporym odsetku jest leniwy i rozpieszczony. O Polakach tak nie powiem.
Sami Anglicy, jeśli z nimi porozmawiasz i trafisz na takich, którzy mają jakiś dystans do siebie - powiedzą Ci to samo.

Polacy to zdaniem innych kombinatorzy. I z tym też się zgodzę. Także nie chodzi o to, że jestem rasistką. Nie. Nigdy. Chodzi o to, że poznałam tych ludzi, ich zwyczaje, ich zdanie na pewne tematy i wyrobiłam sobie o nich taką, a nie inną opinię.




 
 
Brexit
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-30, 19:45   

Naamah napisał/a:
Ale na wszystkich bogów... nie mów, że głosowałeś, bo to ważne wydarzenie i chciałeś zaznaczyć 'wyjście' dla hecy lub bo i tak nie wierzyłeś, że to się uda. Nie mów, że chodzi Ci o to, że dzień po wynikach wszyscy obcokrajowcy zostaną spakowani w autobus i wywiezieni. Nie mów, że chodzi Ci o to, że masz dość bycia na tym kontynencie, dlatego głosujesz za wyjściem z niego. Nie mów, że denerwują Cię mecze w tv z turnieju Euro, a głosowanie dotyczy uczestnictwa w nim w przyszłym roku, a Ty chcesz tego uniknąć.

Naamah, Ty jesteś mądrą kobietą. Rozsądną. Nie wszyscy ludzie na tej planecie są tacy. Demokracja nie dyskryminuje ludzi głupich, naiwnych, leniwych czy niedoinformowanych, a tacy też są stałą częścią każdego społeczeństwa. Jeżeli denerwuje Cię, że tacy ludzie głosowali z takich pobudek, to znaczy, że denerwuje Cię demokracja jako taka, bo to jest nieunikniony element naszego systemu politycznego.
Naamah napisał/a:
I nie wstydzę się powiedzieć, że naród angielski w dosyć sporym odsetku jest leniwy i rozpieszczony. O Polakach tak nie powiem.

Z Twojej perspektywy tak mogą się jawić. Podobnie może jawić się Polska i Polacy z perspektywy szwaczki z Bangladeszu. Urodziłaś się i wychowałaś w kraju, gdzie ludzie mają określone aspiracje i w określony sposób definiują sukces. Jak młoda osoba w Polsce ma pracę, z której może się utrzymać samodzielnie, to uważa, że jej w życiu wyszło i jest zadowolona. Anglicy wychowali się w kraju, w którym poziom aspiracji jest zupełnie inny i zupełnie inna jest definicja sukcesu i porażki.
Naamah napisał/a:
Sami Anglicy, jeśli z nimi porozmawiasz i trafisz na takich, którzy mają jakiś dystans do siebie - powiedzą Ci to samo.

Przecież wielu Polaków o Polakach tak mówi. Mało to jest komentarzy o roszczeniowości i lenistwie Polaków? O niedouczeniu i tumiwisizmie młodych?
Naamah napisał/a:
Polacy to zdaniem innych kombinatorzy. I z tym też się zgodzę.

Owszem, ale to też ma swoje źródło. W PRL trzeba było kombinować, bo w sklepach nie było nic. Miało się ciche umowy z ekspedientkami na 'towary spod lady', bo nie było innego wyjścia. Zaufanie do władzy było zerowe i nie bez przyczyny, a oszukiwanie takiej władzy było moralnie właściwe zgodnie z zasadą okraść złodzieja, to nie kradzież. Wielu Polaków wciąż pamięta PRL i w mniejszym lub większym stopniu te schematy mentalne w ich głowach istnieją. Dlatego rzeczywiście Polacy to kombinatorzy, bo umiejętność 'obchodzenia systemu' była dla Polaków kluczowa przez całe dekady PRLu. O ile w przypadku jednostek można mówić o cechach osobniczych, o tyle zachowanie mas jest zawsze związane z kontekstem w jakim funkcjonują lub funkcjonowały.




 
 
Brexit
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-30, 20:54   

Scarlet Halo napisał/a:
Naamah, Ty jesteś mądrą kobietą. Rozsądną. Nie wszyscy ludzie na tej planecie są tacy. Demokracja nie dyskryminuje ludzi głupich, naiwnych, leniwych czy niedoinformowanych, a tacy też są stałą częścią każdego społeczeństwa. Jeżeli denerwuje Cię, że tacy ludzie głosowali z takich pobudek, to znaczy, że denerwuje Cię demokracja jako taka, bo to jest nieunikniony element naszego systemu politycznego.

Owszem. Demokracja to nie jest dobry ustrój, co ewidentnie widać w takich sytuacjach.

Scarlet Halo napisał/a:
Z Twojej perspektywy tak mogą się jawić. Podobnie może jawić się Polska i Polacy z perspektywy szwaczki z Bangladeszu. Urodziłaś się i wychowałaś w kraju, gdzie ludzie mają określone aspiracje i w określony sposób definiują sukces. Jak młoda osoba w Polsce ma pracę, z której może się utrzymać samodzielnie, to uważa, że jej w życiu wyszło i jest zadowolona. Anglicy wychowali się w kraju, w którym poziom aspiracji jest zupełnie inny i zupełnie inna jest definicja sukcesu i porażki.

O tym właśnie mówię. I dlatego też wiele musiałoby się zmienić, żeby moje zdanie było na ich temat inne odkąd poznałam ten naród osobiście, a nie tylko z tv i internetu.

Scarlet Halo napisał/a:
Przecież wielu Polaków o Polakach tak mówi. Mało to jest komentarzy o roszczeniowości i lenistwie Polaków? O niedouczeniu i tumiwisizmie młodych?

Jestem w stanie jednak dostrzec w tym różnicę. Bo nie patrzę na to, jak ludzie z internetu mówią o innych ludziach z internetu. Patrzę na to, jak moi znajomi mówią o innych. Znany jest mi przy tym ich charakter, skłonności do przesady czy poziom hipokryzji.

Scarlet Halo napisał/a:
Owszem, ale to też ma swoje źródło. W PRL trzeba było kombinować, bo w sklepach nie było nic. Miało się ciche umowy z ekspedientkami na 'towary spod lady', bo nie było innego wyjścia. Zaufanie do władzy było zerowe i nie bez przyczyny, a oszukiwanie takiej władzy było moralnie właściwe zgodnie z zasadą okraść złodzieja, to nie kradzież. Wielu Polaków wciąż pamięta PRL i w mniejszym lub większym stopniu te schematy mentalne w ich głowach istnieją. Dlatego rzeczywiście Polacy to kombinatorzy, bo umiejętność 'obchodzenia systemu' była dla Polaków kluczowa przez całe dekady PRLu. O ile w przypadku jednostek można mówić o cechach osobniczych, o tyle zachowanie mas jest zawsze związane z kontekstem w jakim funkcjonują lub funkcjonowały.

Stąd też stereotypy o poszczególnych grupach czy narodowościach. Wiele z nich ma źródło w historii i przez to pozostają świeże do dzisiaj. A także w wielu przypadkach dosyć poprawnie oddają rzeczywistość.
Zaznaczam, że nie mówię o każdym stereotypie.




 
 
Brexit
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-30, 20:59   

Naamah napisał/a:
O tym właśnie mówię. I dlatego też wiele musiałoby się zmienić, żeby moje zdanie było na ich temat inne odkąd poznałam ten naród osobiście, a nie tylko z tv i internetu.

Nie bardzo rozumiem. Uważasz, że ich aspiracje są niewłaściwe?

Naamah napisał/a:
Bo nie patrzę na to, jak ludzie z internetu mówią o innych ludziach z internetu. Patrzę na to, jak moi znajomi mówią o innych.

Takie teksty osobiście też słyszałam o Polakach od innych Polaków.




 
 
Brexit
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-05, 18:21   

Scarlet Halo napisał/a:
Nie bardzo rozumiem. Uważasz, że ich aspiracje są niewłaściwe?

Uważam, że są inne niż moje. Nie zgadzam się z ich poglądami, bo mam inne zdanie. Stąd wyrobiony osąd na ich temat. Każdy z nas jest w pewien sposób subiektywny.




 
 
Brexit
Artemisia 



Wiek: 29
Dołączyła: 27 Lip 2016
Posty: 711
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-07-28, 19:05   

Bardzo mnie smuci, że Brexit doprowadził do takiego wzrostu nienawiści do Polaków. Moja koleżanka z dawnej pracy usłyszała dziś od klienta, że chyba niedługo już nie będzie tu pracować. Pan powiedział to z uśmiechem i zaznaczył do innego pana obok, że nareszcie pracę dostaną ci, co im się ona należy. Na ścianie polskiego sklepu ktoś napisał 'Pig Farts'. Dobrze, że umiem mówić płynnie po angielsku i nie mam akcentu typowo polskiego - nie chcę jednak bać się przedstawiać :/

Mimo wszystko sądzę, że na Brexicie stracą więcej Brytyjczycy niż imigranci.




"Na całe szczęście wiem jak radę dać bez wiary
I znalazłem wielu, którzy drogę pokazali mi.
Przez całe życie na najwyższej pędzą fali.
Pochmurne niebo im na głowy się nie zwali."
 
 
Brexit
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11