Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Już nie mam siły...
Autor Wiadomość
ona89
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-22, 04:31   

Mnie tez już bardzo kusi żeby odejść stąd, jeśli ktoś chce możemy popisać o tym na -> gg. 46514277


<<< Dodano: 2016-06-22, 05:33 >>>


ja zajmuje sie tylko praca i nie mam zadnych mi bliskich osob




 
 
Już nie mam siły...
Sadnessa 
nihil.


Wiek: 27
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 265
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-22, 10:11   

Chciałam iść do pracy na razie na czas wakacji, ale uznałam, że najpierw potrzebuję prawa jazdy. Nie zebrałam się w sobie, żeby zapisać się na kurs, do pracy więc nie poszłam w nadziei, że ,,Jutro na pewno się zapiszę". Nie wiem, co zrobię, ale nie mam już chęci, żeby się starać.
Mam bliskich, ale wydają się być mi bardzo dalecy. Nie rozmawiam z nimi o moich sprawach.




Kochana, nie wiem, jak i co miałabym Ci powiedzieć. Jak odejdziesz, to zaczekaj na mnie, tam, po drugiej stronie. Dołączę do Ciebie. Znów się spotkamy. I znów porozmawiamy.
 
 
 
Już nie mam siły...
przyjaciel 


Dołączył: 17 Maj 2016
Posty: 32
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-06-22, 12:47   

Możesz poszukać innej pracy chyba że potrzebujesz dojeżdżać samochodem. To że się wydają dalecy nie znaczy że nie możecie się zbliżyć. Rozmawiać możesz też z kimś innym. Czasem jest łatwiej niż z rodziną.



 
 
Już nie mam siły...
Sadnessa 
nihil.


Wiek: 27
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 265
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-22, 13:39   

przyjaciel, to są takie sprawy, o których nie mogę z nimi rozmawiać. Zawsze, gdy mam jakiś problem słyszę: a co ja mam powiedzieć, ty to jeszcze życia nie widziałaś... Mimo wszystko, dziękuję za radę.



Kochana, nie wiem, jak i co miałabym Ci powiedzieć. Jak odejdziesz, to zaczekaj na mnie, tam, po drugiej stronie. Dołączę do Ciebie. Znów się spotkamy. I znów porozmawiamy.
 
 
 
Już nie mam siły...
seta.czystej 


Wiek: 32
Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 102
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-23, 13:51   

Sadnessa, jesteś tutaj z nami. Chcesz porozmawiać o problemach to ja i obstawiam całe forum otwiera dla Ciebie uszy,oczy, monitory. Jesteś tutaj z nami czyli coś nas łączy. Nie wiek, a zebrane doświadczenia decydują czy znamy, czy nie znamy życia. Bawią mnie teksty gdy słyszę "Ty jesteś za młoda, żeby mieć problemy","życie cie jeszcze nie doświadczyło". Nosz ku**a nikt nie ma prawa oceniać tego poza mną przecież.



 
 
Już nie mam siły...
Sadnessa 
nihil.


Wiek: 27
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 265
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-23, 23:56   

seta.czystej, trafiłam tu przypadkiem i to forum sprawia, że człowiek nie jest sam ze swoimi myślami. To ważne, bo to one skłaniają nas do różnych czynów. Wiele nas łączy, stąd zrozumienie. :)
Tylko, co jeżeli rozmowa nic nie daje, odpędza złe myśli, ale przecież to kwestia nas samych. Problem w tym, że czasami pustka jest tak wielka, że nawet nie wiem, czy chcę aby mi ktoś pomógł. Czasami jest mi z tym dobrze, że chcę odejść i tylko czekam, kiedy dam radę to zrobić. Świadomość, źe nie mogę się w sobie wreszcie zebrać, jest jeszcze bardziej dołująca. I ten dylemat, czy byłby to przejaw siły czy jednak egoizmu. Chciałabym żyć, ale nie mogę powiedzieć, że nie chcę umrzeć. Chociaż jak sobie myśle o przyszłości, o tych wszystkich zmianach, decyzjach, problemach, o tym, że jestem coraz starsza, że nic już nie wróci. Nie chcę o tym myśleć, boję się tego. Chciałabym tego nie doświadczyć. Jestem tchórzem, bo inni ludzie jakoś sobie z tym wszystkim radzą. Dużo myślę i chyba już nie chcę innych rozwiązań. Czy się z tym pogodziłam? Być może.




Kochana, nie wiem, jak i co miałabym Ci powiedzieć. Jak odejdziesz, to zaczekaj na mnie, tam, po drugiej stronie. Dołączę do Ciebie. Znów się spotkamy. I znów porozmawiamy.
 
 
 
Już nie mam siły...
seta.czystej 


Wiek: 32
Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 102
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-24, 01:45   

Sadnessa, mogłabym się rozpisać, ale po co? Powtórzyłabym tylko twoje słowa.
Jestem tchórzem, bojącym i jednocześnie czekającym na egoizm,pierwszy i ostatni. Tchórz, który za dużo myśli,naiwnie oczekujący cudu i dlatego dalej tchórz ;/.
Rozmowy ostatnio w moim przypadku były i nie wiem co o nich myśleć, więc wierzę w potęgę milczącego towarzystwa z Tą osobą(najtrudniej takową znaleźć), a reszta potoczy się sama. Przynajmniej powinna? Ech...
O moja naiwności odejdź i pozwól mi zobaczyć co za tobą, nawet jeżeli będzie to palące słońce :lol:




 
 
Już nie mam siły...
Sadnessa 
nihil.


Wiek: 27
Dołączyła: 14 Lis 2014
Posty: 265
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-24, 08:48   

seta.czystej, dokładnie, niby zawsze ma się nadzieję, ale i tak czeka się na ten moment. Tak już jest, cóż poradzić.
Przynajmniej pogoda sprzyja. :roll:


<<< Dodano: 2016-07-02, 14:55 >>>


To wielka odpowiedzialność. Żyć tylko dlatego, że odbierając życie sobie, zabierzemy i inne. I bezradność. Bo jak można tchnąć życie w kogoś, gdy samemu nie umie się żyć. Życie to jeden wielki paradoks.




Kochana, nie wiem, jak i co miałabym Ci powiedzieć. Jak odejdziesz, to zaczekaj na mnie, tam, po drugiej stronie. Dołączę do Ciebie. Znów się spotkamy. I znów porozmawiamy.
 
 
 
Już nie mam siły...
Teo 



Wiek: 26
Dołączyła: 29 Maj 2016
Posty: 119
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-07-06, 21:36   

Ostatnio coraz gorzej się czuję, przez obojętność która mnie otacza, przez puste słowa.



 
 
Już nie mam siły...
Sasquel 


Wiek: 30
Dołączył: 05 Lip 2016
Posty: 42
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-07-06, 22:14   

Teo, tak, obojętność jest czymś Najgorszym, ale z drugiej strony, każdy tutaj nic jest wobec Ciebie obojętny, jesteś częścią społeczności/rodziny która rozumie i zawsze chętnie porozmawia z Tobą o czym będziesz chciała.



Ludzie (...) lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni (...) Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć.

A. Sapkowski
 
 
Już nie mam siły...
Teo 



Wiek: 26
Dołączyła: 29 Maj 2016
Posty: 119
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-07-10, 16:56   

Sasquel, To nie jest takie proste, dla mnie to niewykonalne wyżalić się komuś, staram się tutaj dogadać z kimś, może zakolegować czy zaprzyjaznic ale idzie mi to beznadziejnie. Nie potrafię być częścią społeczności.



 
 
Już nie mam siły...
zlanieznajoma 



Wiek: 30
Dołączyła: 28 Gru 2013
Posty: 239
Skąd: świętokrzyskie

Wysłany: 2016-07-12, 22:15   

Mam myśli samobójcze. Chce umrzeć. Nic i nikt nie jest mi w stanie pomóc. Jedyne chwilowe wybawienie byłoby w pełnej strzykawce... Upicie się czy zaćpanie nie pomoże co najwyżej na parę minut. Śmierć jest najlepszą opcją. Dawno nie było ze mną tak źle. Tylko dziecko trzyma mnie przed zrobieniem czegokolwiek...



 
 
Już nie mam siły...
seta.czystej 


Wiek: 32
Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 102
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-07-13, 08:53   

zlanieznajoma, co jest, że porobiło się tak jak nigdy? Słaby ze mnie doradca, ale jeżeli tylko dziecko Cię tu trzyma, to Ty trzymaj się go jak najmocniej. O nim myśl w tych najbardziej g***nych chwilach.



 
 
Już nie mam siły...
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-13, 10:46   

Posmęcę sobie. Może troszkę mnie to zresetuje.
Kilka dni temu znowu polazłem do lasu ze sznurem. Taka wizja śmierci chyba najbardziej mi odpowiada. Wisielec w miejscu, które sobie upodobał. Miejscu, które zawsze go potrafiło zrozumieć. Rzecz jasna nic z tego pięknego dla oczu zwierząt leśnych obrazu nie wyszło. Bo i jak miało się udać? Ja potrafię tylko chcieć. Niszczą mnie słowa innych ludzi, nie koniecznie złe, ale jednak. Ktoś pyta mnie na blokach czemu latają mi tak ręce. "Mam problemy z nerwami" - odpowiadam. Nikt mi nie wierzy, w końcu jestem najbardziej spokojną osobą w mieście. Ciotka pyta mnie gdzie to byłem. Widzę to wszystko w jej oczach. Tą wizję siebie, która szlajała się po rantach pod wpływem alkoholu. I niechaj i tak się dzisiaj stanie. Nie dam rady. Albo sam zapakuje się w trumnę, albo alkohol zamieni mnie w coś co jeszcze przypomina kształtem człowieka. Trzeba wybrać mniejsze zło.




 
 
Już nie mam siły...
Empiria
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-13, 11:03   

Ryba, ale właściwie to po co się zabijać? Żeby spocząć w trumnie? I chcesz tak leżeć martwy całkowicie niezdolny do jakiejkolwiek myśli? Albo (jeśli wierzysz w życie po życiu) spotkać lucyfera?

Nawet jeśli Twoje życie jest skrajnie beznadziejne, to chyba lepiej jest myśleć, czuć i ogólnie wykazywać jakieś funkcje egzystencjalne, niż być sztywnym, zimnym i... martwym 8)




 
 
Już nie mam siły...
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11