Wiek: 38 Dołączyła: 13 Maj 2015 Posty: 415 Skąd: kujawsko-pomorskie
Wysłany: 2016-05-03, 22:30
Aisza91 napisał/a:
jak śpię w skarpetkach, to wszyscy się zastanawiają jak ja to robię, że w ogóle zasypiam ale dłonie mam raczej ciepłe...
No właśnie u mnie to samo było, że każdy się dziwił - a ja właśnie nie zasnę póki nie rozgrzeję stóp. Dłonie zdarza się, że mam zimne, ale zdecydowanie rzadziej i łatwiej jest mi je rozgrzać niż stopy. I u mnie też to się pojawiło z wiekiem. Ale ja tam się już to tego przyzwyczaiłam.
"Nie śniło jej się nawet, że życie może nieść tyle bólu, chociaż fizycznie nic człowiekowi nie dolega."
Nie znalazłem odpowiedniego tematu więc napiszę tutaj. Od pewnego czasu mam takie coś, że słyszę jakiś sygnał z głowy , dokładnie nie wiem jak to opisać bo to nie jest szum czy też dzwonienie w uszach a taki cichy pisk jak sygnał radia. Trwa to kilka sekund i praktycznie jest to bez ostrzeżenia, nie wiem od czego tak się robi? Nie jest to uciążliwe czy bolesne ale nie wiem od czego tak się robi... Ma albo ktoś miał tak i przede wszystkim, od czego tak się może robić?
Mam krzywą prawą nogę - przy siedzeniu boli mnie w kolanie, a jak za dużo chodzę to w biodrze. Czyżby zwyrodnienie?
Pod brodą wyskakują mi małe guzki. Czasami bolą, czasem nie.
Moje oczy... bez okularów nie mogę normalnie funkcjonować. Ciekawe czy da się jakoś laserowo naprawić tą moją niby małą wadę.
Nie wiedziałam gdzie o to zapytać. Czy ktoś miał kiedyś robioną kolonoskopię i może mi coś opowiedzieć na temat tego badania? Mam mieć znieczulenie dożylne, czy jest ono wystarczające? Czy to badanie bardzo boli? Czy odczuwa się też ból brzucha lub odbytu po badaniu? Będę wdzięczna za jakieś szczegóły, bardzo się boję tego badania.
poetka, to tylko małe ukłucie i pyk! Krew jest. Pocieszę Cię, że ostatnio dwa razy ściągali mi krew z kolana.
A czy ktoś miał zerwanie/naderwane/naciągnięte więzadła krzyżowe? Jestem niecierpliwa a chcę się dowiedzieć jak szybko zacznę chodzić.
Evi, zależy od osoby. Niektórzy nie czują nic po za wiadomym dyskomfortem i rozpieraniem w brzuchu, innych już boli potrafi boleć. Miło, że dają Ci znieczulenie kiedyś nie zawsze było. Osobiście nie przechodziłem tego badania, ale znam kilka osób które owszem(i bez znieczulenia). Wszyscy zgodnie mówili o dziwnym dyskomforcie, bólu ani w trakcie ani po, nie uświadczyli.
Evi, ja miałam. Nie wspominam tego jakoś szczególnie niemiło, dużo większy dyskomfort odczuwałam w przypadku gastroskopii - w trakcie i po. Samo badanie nie bolało, po również jakoś nie - raczej byłam nieziemsko głodna i interesował mnie jedynie dyskomfort pustego brzucha (i zmiana tego stanu) a nie spenetrowana odbytnica, że tak się mało elegancko wyrażę.
Najgorszy był stres przed (nakręcałam się razem z innymi przerażonymi pacjentami, pleplającymi oczywiście o najgorszym) i zalecenie wykonania lewatyw jakiś czas przed...
Ponoć w trakcie nie chciałam się rozluźnić, strasznie się spinałam nie chcąc uwolnić gazów w towarzystwie personelu, co utrudniało trochę przebieg, ale ostatecznie wszystko poszło sprawnie dzięki głupiemu Jasiowi, który w moim mieście był wtedy w pakiecie.
Dostaniesz znieczulenie, więc to już jest plus. Zatem najważniejsze teraz to postarać się nie stresować za bardzo przed zabiegiem, wypełnić zalecenia etc.
Akyrp Ratavuli, Mustela Nivalis, bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi!
Mustela Nivalis, uspokoiłaś mnie trochę. Sama nie wiem czym bardziej się stresuję, samym badaniem, czy tym, że muszę jutro wypić łącznie 4 litry wody ze środkiem przeczyszczającym, podobno dość niesmacznym. .
A czy ktoś miał zerwanie/naderwane/naciągnięte więzadła krzyżowe? Jestem niecierpliwa a chcę się dowiedzieć jak szybko zacznę chodzić.
Ja miałam mocno naderwane ACL. Nawet myśleli, że zerwane, ale jednak kawałek się trzymał. Różnie bywa, ja akurat po urazie (wbrew zaleceniu lekarza) zaczęłam chodzić dość szybko. Nie miałam żadnej wody w kolanie ani dużej opuchlizny. Gorzej po operacji rekonstrukcji, wtedy chyba z półtora miesiąca minęło, aż mogłam przejść konkretniejszy kawałek. Decydujesz się na rekonstrukcję?
mistral, akuratnie jeszcze nie wiem czy to jest to, tak przypuszczałam ale teraz jak widzę jak mi się goi, chodzę już prawie normalnie to zastanawiam się czy nie uszkodziłam jakiegoś przyczepu z czwórki. Chyba, że przy ACL można chodzić , dowiem się co ortopeda powie, no i pewnie bym poszła na operacje.
Da się chodzić jak najbardziej. Inna sprawa, że przynajmniej przez jakiś czas po urazie się nie powinno, co ja olałam i po kilku dniach odstawiłam kule, bo chodziło mi się zupełnie dobrze. Naprawdę, kilkanaście dni po urazie nie było już właściwie żadnych objawów, tak że nawet mogło pojawić się złudne wrażenie, że operacja nie jest potrzebna. No ale nie ma co się zastanawiać i martwić, bo wprawny ortopeda oceni stabilność w stawie jednym ruchem i będzie wiadomo.
ale dłonie mam raczej ciepłe...
Dłonie zdarza się, że mam zimne, ale zdecydowanie rzadziej i łatwiej jest mi je rozgrzać niż stopy. I u mnie też to się pojawiło z wiekiem. 
, dokładnie nie wiem jak to opisać bo to nie jest szum czy też dzwonienie w uszach a taki cichy pisk jak sygnał radia. Trwa to kilka sekund i praktycznie jest to bez ostrzeżenia, nie wiem od czego tak się robi? Nie jest to uciążliwe czy bolesne ale nie wiem od czego tak się robi... Ma albo ktoś miał tak i przede wszystkim, od czego tak się może robić?
