Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Nie potrafię się otworzyć
Autor Wiadomość
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-06-22, 12:09   Nie potrafię się otworzyć

Chciałabym się zmienić. Nie wiem jak. Czuję się zamknięta w sobie i samotna.

Przybliżę Wam w skrócie moją historię, może dzięki temu łątwiej będzie Wam wyrobić sobie zdanie na ten temat.

Otóż:
Zawsze byłam bardzo nieśmiała. Kiedy byłam dzieckiem, chowanie się za spódnicę mamy było normalne. Później jednak doszło do tego, że bałam się odezwać, bałam się spojrzeć komus w twarz, w obawie, że mnie wyśmieje. Kuliłam się, tak jakbym chciała sie zmniejszyć, żeby inni mnie nie widzieli, przez co miałam zgarbioną sylwetkę.
Miałam (i nadal mam) bardzo niską samoocenę. Myslę, że było to spowodowane tym, iż często słyszałam od chłopaków 'okularnica!' i inne. Zastanawiałam się czy to tylko ja mam takiego pecha? Dlaczego tylko mnie tak wyzywają? Wmówiłam sobie, że jestem brzydka, teraz trudno mi to odwrócić.

Tak było przez całą podstawówkę. W gimnazjum trochę sie otworzyłam. Teraz potrafię zagadać pierwsza, wyjśc, powiedziec coś przed ludźmi, chociaż nadal mam opory. Podziwiam ludzi, którzy mają charyzmę, którzy znajdą odpowiedź na każde pytanie, jakąś ripostę, którzy czerpią z życia pełnymi garściami i nie zastanawiają się nad tym co będzie jutro.chciałabym taka być.
Podobno do wszystkiego trzeba dojrzeć, wszystko można zmienić. Ale jak?

I jeszcze jedna rzecz, która nie daje mi spokoju. Lubię być wśród ludzi, ale ostatnio zauważyłam, że izoluję się. Kiedy moi rówieśnicy wesoło sobie gawędzą, ja się nie odzywam. Chciałabym coś powiedzieć, ale zwyczajnie nie wiem co. Jaki jest tego efekt? siedze jak ta zamulona sirota, wracają dawne czasy, aż wreszcie oni zaczynają mnie traktować jak powietrze (czemu sie nie dziwię). Nie wiem czemu, czasem nie potrafię 'wbić się' w ich temat, ich humor, ich, potocznie mówiąc, 'jazdy'. Zostaję w tyle. Najgorsze jest to, że nie wiem dlaczego tak jest, bo nie znam samej siebie. Wiem, że to mój problem. Jak mam zrozumieć innych, skoro nie rozumiem samej siebie? Nie wiem co czuję, nie wiem czego chcę w życiu.

Jak można to zmienić? Jak nie bać się życia? Jak być taką 'hop do przodu'? Tylko błagam, nie mówicie mi 'musisz się otworzyć', 'musisz zacząć rozmawiac z ludźmi' itd. Ja to słyszę non stop. Sama to sobie nawet codziennie powtarzam. I co? I zawsze wychodzi dupa. Nie wiem co mam robić...




Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
 
 
 
Nie potrafię się otworzyć
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-22, 15:51   

Ozzy napisał/a:
Tak było przez całą podstawówkę. W gimnazjum trochę sie otworzyłam. Teraz potrafię zagadać pierwsza, wyjśc, powiedziec coś przed ludźmi, chociaż nadal mam opory. Podziwiam ludzi, którzy mają charyzmę, którzy znajdą odpowiedź na każde pytanie, jakąś ripostę, którzy czerpią z życia pełnymi garściami i nie zastanawiają się nad tym co będzie jutro.chciałabym taka być.


Masz całe życie przed sobą, jesteś w stanie wypracować sobie to, co chcesz. Ja w gimnazjum byłam bardzo nieśmiała. W liceum, w nowym mieście wypracowałam sobie to, jak zawsze chciałam być postrzegana.
Ostatnio na 18-stce część mojego gimnazjum spotkała się z częścią mojego nowego towarzystwa. Tym samym stary świat dziwił się cały czas, jak bardzo się zmieniłam - a nowy nie mógł pojąć, że kiedyś byłam inna.
Wszystko zależy od nas samych, także nie martw się ;*




 
 
Nie potrafię się otworzyć
dead_eternity
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-22, 19:29   

Ozzy, miałam to samo latami, w sumie od zawsze byłam nieśmiała, ta gorsza z rodzeństwa itd, słowa ludzi jeszcze bardziej utwierdzały mnie w przekonaniu, że jestem "inna". Takie "otwarcie się" na już jest trudne. Ja tam w jakimś stopniu pokonałam nieśmiałość, ale nawet teraz, gdy pracuję z ludźmi kilka tygodni, nie raz mam problem z odezwaniem się jako pierwsza, łapie mnie blokada.

Masz jakąś bliską koleżankę, która zna Twój problem? Ciężko, byś nagle zmieniła się o 360 stopni, to może trwać latami, albo wcale.
Najpierw dobrze by było, gdybyś zaakceptowała siebie taką, jaką jesteś. Bo jesteś ciekawą osobą, co wnioskuję po postach, bo nie znam Cię osobiście.

Może to będzie głupie, być może się powtarzam. Nie wiem, tak naprawdę, skąd to wzięłam, ale chyba na jakimś forum ktoś to pisał.
Wyobraź sobie, że grasz w filmie, jesteś całkiem inną osobą, sama kreujesz swoją rolę i zachowujesz się tak, jak bohaterka tegoż filmu.
Wiadomo, nie od razu będziesz duszą towarzystwa, ale może takie wyobrażenie, że jesteś kimś innym, widzisz kogoś innego, odważniejszego, pomoże Ci chociaż trochę?
A myślałaś nad psychologiem? (oklepane, ale może jednak?) Albo pedagogiem szkolnym?




 
 
Nie potrafię się otworzyć
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-06-22, 19:57   

dead_eternity napisał/a:
gdy pracuję z ludźmi kilka tygodni, nie raz mam problem z odezwaniem się jako pierwsza, łapie mnie blokada.


Mam tak samo. Boję się, że powiem coś niemądrego, że zaczną się smiać. Wszyscy wiemy, że rówieśnicy są bezlitośni.
Boję się też zwrócić na siebie uwagę. Nie lubię, kiedy oczy wszystkich są zwrócone na mnie.

dead_eternity napisał/a:
A myślałaś nad psychologiem? (oklepane, ale może jednak?) Albo pedagogiem szkolnym?


Nie myślałam, szczerze mówiąc, ponieważ 'nie palę się', żeby skorzystać z ich pomocy. W sumie to nie wiem jak mogłaby mi taka psycholog pomóc, oprócz tego, że powie mi to, co sama sobie mówię? Nie wiem, może istnieją jakieś zajęcia, tak jakby terapie? Są nikłe szanse, ale może gdzieś coś takiego istnieje.

dead_eternity napisał/a:
Wyobraź sobie, że grasz w filmie, jesteś całkiem inną osobą, sama kreujesz swoją rolę i zachowujesz się tak, jak bohaterka tegoż filmu.


Tak, to pewnie będzie pomocne, ale tutaj mam inną blokadę. Jakbym tak z dnia na dzień zaczęła zachowywać się inaczej, co pomyśleliby znajomi? (tak, przejmuję się zdaniem innych, aż za bardzo).

A jak poznać samą siebie?




Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
Ostatnio zmieniony przez RachelSolando 2011-06-22, 20:03, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
Nie potrafię się otworzyć
dead_eternity
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-22, 20:01   

Ozzy, po prostu odebrali by to jako zmianę w Twoim zachowaniu i tyle, albo nie zwrócili by na to uwagi.
Jak być co jakiś czas dodawała coś innego, to może nawet by to przeszło bez większego echa?

Może terapie, nie mam pojęcia, nie korzystałam z czegoś takiego. Musiałabyś się dowiedzieć na miejscu, co i jak. I co Ci powie, czy to, co sama sugerujesz, czy może jednak coś innego?

Jak poznać samą siebie? Nie mam pojęcia, nawet nie rozumiem do końca pytania...




 
 
Nie potrafię się otworzyć
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-06-22, 20:07   

dead_eternity, tak jak pisałam, nie znam siebie dop końca. Nie wiem co czuję, nie wiem czego chcę, nie wiem jaka tak naprawde jestem. Wg mnie to najwazniejsze, pierwszy krok do zmiany. Gdybym wiedziała, że chcę być silna i odważna, myslę, że przyszłoby mito dużo łatwiej. A tak, niby tego chcę, ale coś mnie tam blokuje, to jest głos w mojej głowie, szepczący 'nie nadajesz sie, jesteś słaba, jestes brzydką, szarą myszką, skazaną na bycie na uboczu..'



Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
 
 
 
Nie potrafię się otworzyć
dead_eternity
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-22, 20:12   

Ozzy, skop temu głosowi tyłek, bo wcale tak nie jest.
Jesteś na tyle młoda (w porównaniu do mnie), że masz czas, by zamienić ten głos na chwalący Ciebie.
Wymień swoje zalety :) . Tylko nie pisz, że nie ma żadnych, bo każdy ma jakieś. Chyba, że mowa o mnie... :D Ale to nie mój temat.




 
 
Nie potrafię się otworzyć
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-06-22, 20:18   

Tutaj mam wymienić? Cóż, tak jest najtrudniej.... Aczkolwiek:
Jestem koleżeńska, miła, wyrozumiała, pomocna, asertywna, ambitna, zawzięta, uparta, gadatliwa ;) (może to nie zawsze jest zaleta, ale wolę kiedy ktoś dużo gada niźli nic nie mówi), umiem dochować tajemnicy, kiedy ktoś ma jakiś problem wysłucham, postaram się pomóc.
Noo.....to by było na tyle :D




Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
Ostatnio zmieniony przez Duszka 2011-06-22, 20:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Nie potrafię się otworzyć
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-06-22, 20:20   

dead_eternity napisał/a:
Tylko nie pisz, że nie ma żadnych, bo każdy ma jakieś. Chyba, że mowa o mnie... :D Ale to nie mój temat.


Coś sugerujesz? :htsz:




Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
 
 
 
Nie potrafię się otworzyć
dead_eternity
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-22, 20:27   

Ozzy napisał/a:
dead_eternity napisał/a:
Tylko nie pisz, że nie ma żadnych, bo każdy ma jakieś. Chyba, że mowa o mnie... :D Ale to nie mój temat.


Coś sugerujesz? :htsz:


Ja? Skądże.. :D

Masz bardzo dużo zalet, więc teraz... (wiem! zapisz sobie na kartce te wszystkie brednie, które mówi Ci tamten głosik, a kartkę spal, podrzyj, zakop o pełni księżyca w ogródku sąsiada). :D

Zacznij myśleć o sobie pozytywnie. Wiem, że to ciężko (moja samoocena też jest krótsza niż nasze autostrady), ale na pewno Ci się uda.




 
 
Nie potrafię się otworzyć
dead_eternity
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-22, 21:15   

Miało być: niższa niż ilość autostrad. Coś takiego. Nie ważne.
Może masz tak teraz, że nie wiesz co chcesz robić, ale z czasem to się zmieni? Choć ja całe życie nie wiem tego, ale Ty na pewno znajdziesz jakiś punkt zaczepienia. :)




 
 
Nie potrafię się otworzyć
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-06-23, 20:00   

Mam taką nadzieję... Spróbuję grac osobę, którą chciałabym być. Myśleć pozytywnie... Wiesz, momentami potrafię, ale zaraz patrzę w lustro i.... dupa. Nienawidzę swojego wyglądu. Co rusz sobie powtarzam, że charaktrer najważniejszy, ale nie oszukujmy się, ludzie to wzrokowcy. Pierwsze na co zwracają uwagę-wygląd.



Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
 
 
 
Nie potrafię się otworzyć
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-06-23, 20:02   

naamah666, zazdroszczę. Ty się zmieniłaś, ale miałaś okazję. Zmieniłaś szkołe, miejscowośc, otoczenie. Ja nie mam już takiej szansy. Z dnia na dzień nie jest łatwo. A nie wiem czy zdołam się zmienić tak jak ja chce, czy starczy mi odwagi....I koło się zamyka.



Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
 
 
 
Nie potrafię się otworzyć
unstable
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-23, 21:53   

Ozzy napisał/a:
niby tego chcę, ale coś mnie tam blokuje, to jest głos w mojej głowie, szepczący 'nie nadajesz sie, jesteś słaba, jestes brzydką, szarą myszką, skazaną na bycie na uboczu..'


Ozzy napisał/a:
Jestem koleżeńska, miła, wyrozumiała, pomocna, asertywna, ambitna, zawzięta, uparta, gadatliwa ;) (może to nie zawsze jest zaleta, ale wolę kiedy ktoś dużo gada niźli nic nie mówi), umiem dochować tajemnicy, kiedy ktoś ma jakiś problem wysłucham, postaram się pomóc.


Jak dla mnie to bilans wady/zalety wypadł tu na korzyść zalet. Nie dość, że jest ich więcej, to wymieniłaś konkretne (nie to co ogólnikowe wady, które podpowiada Ci głosik z tyłu głowy) czyli coś pozytywnego w sobie widzisz :) Zapisz sobie te zalety i sprzedawaj je innym :)
A co do bycia hop do przodu- po co od razu wyskakiwać sto metrów przed szereg zmianiając się całkowicie? Drobnymi kroczkami :) Wyjdź z jednym znajomym "gdzieś". Do kina, na lody. Nie z całą paczką, a z jakąś jedną osobą- może będzie Ci lepiej niż w tłumie? Może z czasem się przyzwyczaisz?




 
 
Nie potrafię się otworzyć
dead_eternity
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-24, 13:56   

Ozzy napisał/a:
Nienawidzę swojego wyglądu. Co rusz sobie powtarzam, że charaktrer najważniejszy, ale nie oszukujmy się, ludzie to wzrokowcy. Pierwsze na co zwracają uwagę-wygląd.


Ludzie to wzrokowcy, ale jak komuś zależy na znajomości, albo kogoś lubi, nie patrzy na wygląd. Ja tak mam.
Powodzenia, dawaj znać, jak Ci idzie :) .




 
 
Nie potrafię się otworzyć
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 12