Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Autoagresja werbalna
Autor Wiadomość
Astral 



Wiek: 28
Dołączyła: 30 Gru 2015
Posty: 395
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-03-22, 17:33   

Samotnik, hmm, tak. Kiedy ktoś dobrze o mnie myśli i mi o tym mówi, czuję się zmuszona zastanowić, dlaczego, do chole... Obecnie jestem na etapie nierozumienia, ale próbuję do tego dojść.



 
 
Autoagresja werbalna
pinkrabbits 
mushi



Wiek: 31
Dołączyła: 10 Cze 2014
Posty: 332
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2016-03-22, 18:43   

inifitei, a to nie jest na zasadzie wiecznego zaprzeczenia? Jak ktoś mówi Ci komplement, to go podważasz, bo w niego nie wierzysz. Albo sama mówisz o sobie źle, żeby otrzymać komplement, ale tak naprawdę w niego nie wierzysz, bo myślisz, że ta osoba mówi tak tylko po to, żeby Tobie nie było przykro. Mimo to sprawia Ci to przyjemność. Nie wiem czy tak jest, ale wiele osób tak ma.
ViciousLady napisał/a:
Wydaje mi się, że autoagresja werbalna i niewerbalna idą w parze. U mnie tak się zaczęło, najpierw obelgi rodziców, potem sama siebie krytykowałam,a teraz jeszcze samookaleczanie się.

Hm, a ja mam właśnie tak, że jak już rzucam w siebie mięsem, to raczej takimi określaniami, których na swój temat nie słyszałam. Dopiero kiedy jest już naprawdę bardzo źle potrafię się wyzwać tak, jak wyzywano mnie kiedyś, a już serio w ostatecznej sytuacji np. obrazą na tle homofobicznym, bo te mnie najbardziej bolą.




czasem myślę że wszystko jest szaleństwem
bo świat wokół pachnie bzem i agrestem
 
 
Autoagresja werbalna
Rauko 
Above all.



Wiek: 26
Dołączyła: 24 Sty 2013
Posty: 794
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-03-25, 21:18   

Krytykuję siebie najczęściej wtedy, gdy nie jestem w stanie sprostać celom, które sobie wyznaczam. Kiedyś było to zdecydowanie na większą skalę - gdy ktoś okazał się w czymś ode mnie lepszy, dostał wyższą ocenę czy zwyczajnie zrobił coś, z czym ja nie dawałam sobie rady, potrafiłam zwyzywać się tak bardzo, że w mojej głowie pojawiało się tylko "do niczego się nie nadajesz, nic nigdy nie osiągniesz".
Myślę, że to skutek presji, którą zawsze na mnie wywierano. Musisz być lepsza, za mało się starasz, skoro ci nie wychodzi. Było to na pewno bardzo niezdrowe, ale motywowało do dalszej pracy, przede wszystkim nad sobą.




Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy - swoje smutne, zdziwione,
Bardzo otworzysz.
 
 
Autoagresja werbalna
Żurawek 
Śmiertelna Nogawka



Wiek: 27
Dołączyła: 18 Paź 2014
Posty: 5179
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-03-25, 23:17   

Dzisiaj miałam wyskok z ogromną chęcią aa. A ponieważ fizycznej sprawić sobie nie mogłam, to chciałam chociaż werbalną. Ale od kogoś. Samo zwymyślanie siebie nie daje mi za dużo. Chyba terapia daje efekty, bo zaczęłam się po prostu lubić. Ale kiedyś, o tak, najgorzej wyzywałam sama siebie.



Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści. Opowieść Podręcznej M. Atwood
23.10.15r.
 
 
 
Autoagresja werbalna
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-03-30, 21:21   

Reaper napisał/a:
zaniżanie swej samooceny, krytykowanie siebie, krytykę swojego zachowania
Jestem w tym chyba niestety mistrzem. Każdy błąd, porażkę traktuje jak koniec świata. Czuję się najgorsza we wszystkim czego się dotknę. Gdy mi się coś nie uda potrafię rozpaczać godzinami( jak nie dniami...), a gdy coś mi wyjdzie, mówię sobie, że to nie było nic trudnego, że to żadne osiągniecie. Wszystko co złe wyolbrzymiam. Krytykuję, zaniżam swoją wartość i moich sukcesów. Często sobie myślę, że to co złe to moja wina... Ale inaczej nie umiem.

Myślę nawet, że autoagresja werbalna może człowiekowi w życiu bardziej przeszkodzić niż autoagresja niewerbalna.




Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Autoagresja werbalna
Samotnik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-31, 06:33   

.Shadow. napisał/a:
Jestem w tym chyba niestety mistrzem. Każdy błąd, porażkę traktuje jak koniec świata. Czuję się najgorsza we wszystkim czego się dotknę. Gdy mi się coś nie uda potrafię rozpaczać godzinami( jak nie dniami...), a gdy coś mi wyjdzie, mówię sobie, że to nie było nic trudnego, że to żadne osiągniecie. Wszystko co złe wyolbrzymiam. Krytykuję, zaniżam swoją wartość i moich sukcesów. Często sobie myślę, że to co złe to moja wina... Ale inaczej nie umiem.

Doskonale Ciebie rozumiem, mam tak samo. Ja jeszcze twierdzę dodatkowo, że gdy osiągnę jakiś sukces, to na niego nie zasłużyłem. :smutna piątka:




 
 
Autoagresja werbalna
Alessa 
Samara



Wiek: 26
Dołączyła: 25 Lut 2017
Posty: 804
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2017-08-21, 11:59   

Czyli wychodzi na to, że jestem autoagresywna już od 9/10 roku życia i, że problem zaczął się wcześniej niż bym sądziła. A myślałam, że aa to tylko sznyty na rękach itp.



Wszystko wali się a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
minie ten sen
i będzie okay
 
 
Autoagresja werbalna
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-22, 16:22   

Krytykuje się wtedy gdy nawet coś powiedzmy dobrze zrobię bo:
a) wiem, że można było to lepiej zrobić,
b) ktoś inny by to lepiej zrobić.
Gdy w czymś zawalę lub tak jak dzisiaj zrobię coś nieodpowiedzialnego to idą całe epitety. Doszłam do momentu gdy nawet przy kimś wyzywam się. Potrafię powiedzieć jaka to tępa, brzydka jestem lub że wyglądam jak dzi...




 
 
Autoagresja werbalna
Milijon 
1 000 000



Wiek: 28
Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 968
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-08-22, 22:41   

Uwielbiam siebie wyzywać. Im wulgarniej, tym lepiej. Nie mam oporów, żeby skrytykować się przy ludziach, powiedzieć, że jestem głupia, beznadziejna, niedorozwinięta życiowo, cokolwiek. Znajomi zawsze obracają wszystko w żart. Czasem mówią, że podziwiają mnie za dystans do siebie. Tak czytam wasze wypowiedzi i... nie wiedziałam, że to problem. Tak jak mówiłam, sprawia mi to przyjemność, niemalże fizyczną, czuję wtedy dziką satysfakcję. Faktycznie, chyba jestem trochę szurnięta. Nienawidzę siebie.



Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
 
 
 
Autoagresja werbalna
Arashi 



Dołączyła: 05 Lip 2017
Posty: 710
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-09-20, 20:45   

Hmm... sądziłam, że jestem po prostu bardzo samokrytyczna. Ale może być, że to kolejna odmiana autoagresji.



 
 
Autoagresja werbalna
niewinny95 


Dołączył: 21 Sty 2021
Posty: 5
Skąd: Europa

Wysłany: 2021-01-21, 22:20   

Milijon napisał/a:
Uwielbiam siebie wyzywać. Im wulgarniej, tym lepiej. Nie mam oporów, żeby skrytykować się przy ludziach, powiedzieć, że jestem głupia, beznadziejna, niedorozwinięta życiowo, cokolwiek. Znajomi zawsze obracają wszystko w żart. Czasem mówią, że podziwiają mnie za dystans do siebie. Tak czytam wasze wypowiedzi i... nie wiedziałam, że to problem. Tak jak mówiłam, sprawia mi to przyjemność, niemalże fizyczną, czuję wtedy dziką satysfakcję. Faktycznie, chyba jestem trochę szurnięta. Nienawidzę siebie.


Wertuję forum szukając różnych rozwiązań i natrafiłem na podobną osobę jak ja. Mam dokładnie tak samo jak napisałaś.




 
 
Autoagresja werbalna
Comein 
Pokręcona głowa!



Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 377
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2021-08-05, 22:00   

Właśnie sobie zdałam sprawę z tego, że nigdy nie brałam tego rodzaju autoagresji w nawias zachowań autoagresywnych. Dopiero jakoś przed chwilą jakoś mnie tak natchnęło, że ludzie chyba nie rzucają do siebie samych takimi inwektywami jak ja i sama się zdziwiłam, że muszę się samocenzurować przy innych ludziach, żeby się nie zorientowali jaki prowadzę w głowie opis siebie. Nikogo bym tak nigdy nie nazywała, tylko siebie. Szkoda tylko, że tego monologu nie da się wyłączyć, a tak bardzo mnie on nakręca.



Be the overflow
Pockets full of stones
 
 
Autoagresja werbalna
Śugestia 
Niegroźna



Wiek: 21
Dołączyła: 31 Sie 2017
Posty: 427
Skąd: śląskie

Wysłany: 2021-08-22, 08:30   

Wydawało mi się, że już z autoagresją skończyłam, bo żadnych blizn nie mam. Ale niestety przypomniałam sobie, że jest właśnie coś takiego jak autoagresja werbalna. Ups. Czyli nadal muszę nad sobą pracować.

Śmiesznie, że mogę mówić, że wyglądam ładnie i ogólnie akceptować to, że jest we mnie coś, co można skomplementować. Jednak jazda bez trzymanki zaczyna się, gdy chodzi już o mnie, czyli duszę, charakter, jak zwał, tak zwał. Nie ma dnia, w którym nie zwyzywam siebie w myślach, a jak się da to i nawet na głos. Nie cierpię w sobie tylu rzeczy, a zmiana ich wydaje mi się niemożliwa (przeprogramować całą siebie? To już nawet nie będę ja!), więc pozostaje akceptacja, której nie trawię. Wolę wyzywać się za moje zachowanie, życzyć sobie śmierci niż spróbować zrobić cokolwiek. Teraz to się jeszcze nasiliło, bo zaraz pojawi się nowe otoczenie, brak znajomych i do tego zatracenie jakiejkolwiek umiejętności dłuższej rozmowy z kimkolwiek. No i jak mnie przy tym lubić? No nie da się!

Powoli próbuję coś zmienić, ale nawet ciężko od czegoś zacząć...




 
 
 
Autoagresja werbalna
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2021-08-23, 00:01   

Zakręcona napisał/a:
Krytykuje się wtedy gdy nawet coś powiedzmy dobrze zrobię bo:
a) wiem, że można było to lepiej zrobić,
b) ktoś inny by to lepiej zrobić.
Gdy w czymś zawalę lub tak jak dzisiaj zrobię coś nieodpowiedzialnego to idą całe epitety. Doszłam do momentu gdy nawet przy kimś wyzywam się. Potrafię powiedzieć jaka to tępa, brzydka jestem lub że wyglądam jak dzi...

Doszło do tej listy jeszcze takie powiedzenia jak:
1) Zakręcona jesteś walnię.. idź się leczyć,
2) jaka to ja żałosna jestem, jaka ze mnie sierota życiowa,
3) nie wiem czy zalicza się do autoagresji werbalnej takie epitety, że lepiej bym nic nie robiła bo jeszcze coś zepsuje lub że do niczego się nie nadaje.




Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Autoagresja werbalna
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2021-08-23, 00:35   

Ad 3. Generalnie ideą agresji jest świadome wyrządzanie szkody, więc jak sobie umniejszasz, to to się wlicza.



 
 
Autoagresja werbalna
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11